Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej kochane
miałam dzisiaj zrobić krzywą ale w nocy spałam tylko 3 h i nie czuję się na siłach więc ta przyjemność czeka mnie jutro
Lady masz racjekg zrzucimy po porodzie , teraz aby tylko nasze maleństwa były zdrowe
Wszystkim chorym dzieciaczkom duuuuzo zdrówkaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2018, 08:31
-
Ciążowa_Gapsy wrote:Według mojego męża dla mężczyzny najgorsze jest właśnie bezczynne patrzenie, i wiedza, że nie może mi pomóc w tym, co najbardziej boli.
ale nie oszukujmy się dla nas i tak to będzie bardziej wyczerpujące
-
Hej!
Ewelcia to jutro razem będzie raźniej
Życzę dużo zdrowia dla wszystkich chorowitków.
Nas poród wykończyć fizyczne a naszych facetów psychicznie. Mój też mówi, że ciężko mu będzie patrzeć jak mnie boli i nie będzie mógł nic z tym zrobić.Lady_E, Ciążowa_Gapsy, Ewelcia85 lubią tę wiadomość
-
Ciążowa_Gapsy wrote:Według mojego męża dla mężczyzny najgorsze jest właśnie bezczynne patrzenie, i wiedza, że nie może mi pomóc w tym, co najbardziej boli.
Ja chce żeby był przy 1 fazie żeby mógł mi pomóc przejść ten pierwszy ból. A jak juz będę rodzić powiedziałam mu jak nie wytrzymasz poportu wyjdź ja dam sobie radę już sama
Jak będzie zobaczymyCiążowa_Gapsy lubi tę wiadomość
04.2013 - Początek starań (5cs z clo)
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
Lady_E wrote:Dokładnie! Mój mąż mi powtarza że on chce byc przy porodzie ale nie wie czy wytrzyma. I nie chodzi tu o krew itp. Tylko o to że bedzie patrzał na mój ból i nie będzie mógł nic zrobić
Ja chce żeby był przy 1 fazie żeby mógł mi pomóc przejść ten pierwszy ból. A jak juz będę rodzić powiedziałam mu jak nie wytrzymasz poportu wyjdź ja dam sobie radę już sama
Jak będzie zobaczymy
No właśnie, faceci potrzebują czuć to sprawstwo... a tu babeczki są bohaterkamiOczywiście jestem pewna, że to dla nich straszne nie tylko pod względem zbierania laurów. Ale tez słyszałam o przypadkach, kiedy to mężom najbardziej się dostaje, no bo najłatwiej się pewnie żachnąć na kogoś najbliższego
-
Lady_E wrote:Witamy się w 27 tc
Belly pokazuje że to juz 7 miesiąc... Hmmm No dobra skoro tak pokazuje
Lady_E, mam z tym liczeniem duży problem. Na niektórych portalach typu abc zdrowie pokazują niektóre miesiące 5-tygodniowe, niektóre 4-tygodniowe. Mąż się mnie ostatnio pytał, czemu w szóstym miesiącu będę 6 tygodniBBF chyba automatycznie po 4 tygodniach daje nowy miesiąc. Ale czy siódmy nie zaczyna się wraz z III trymestrem, czyli od 28 tc?
-
A tak pol żartem pol serio to te nasze chlopy chyba gdzies te teksty uslyszeli w telewizji sniadaniowej i powtarzaja swoim kobieta bo wiedza ze nas rozczulaja taka wrazliwoscia i bedziemy jeszcze sie o nich martwic ze cierpia jak na nas patrza:) to tak jak z chorym facetem w domu
Ewelcia85, empiq lubią tę wiadomość
-
Młoda dzisiaj pierwszy raz na 6h w złobku. Cieszę się, że jej się tam podoba, bo coraz trudniej mi sprostać jej energii, a będzie tylko gorzej. Krzywa mi wyszla śmieszna, ale w normie. Wygląda na to, że moj organizm poradził sobie z tym cukrem już w pierwszej godzinie. Mam za wysokie PH moczu. Dobrze, że dzisiaj wizyta u gina to sie może coś dowiem
-
SiSi111 wrote:A tak pol żartem pol serio to te nasze chlopy chyba gdzies te teksty uslyszeli w telewizji sniadaniowej i powtarzaja swoim kobieta bo wiedza ze nas rozczulaja taka wrazliwoscia i bedziemy jeszcze sie o nich martwic ze cierpia jak na nas patrza:) to tak jak z chorym facetem w domu
Mój mówi prawdę... Nie raz mnie widział w ciężkim stanie. Jak po laparoskopii 100 km do domu płakałam z bólu. Albo po IVF jak trafiłam do szpitala bo miałam taka hiperkę że nie mogłam wstać z łóżka... Jezu jak on na mnie patrzał. Jak by mógł wziął by cały ból na siebie. Czasem się zastanawiam jak on to wytrzymał psychicznie :p
04.2013 - Początek starań (5cs z clo)
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
nick nieaktualnyMój mąż też mówił podobnie przed 1 porodem - że na sama myśl, że ja czuje jakiś ból, to mu słabo. Ale dał radę, spisał się. Trochę za często pytał,czy czegoś potrzebuje, strasznie mnie to wkurzalo, bo ja tu się skupiam na partych, a on mi wyjeżdża "może cukierka chcesz?"
w końcu powiedziałam mu,żeby się nie odzywał i właściwie to nawet mógłby wyjść, zemdlec a ja bym nie zauważyła, serio
Ja w piątek zrobię krzywa, albo w sobotę. Boję się że wyjdzie mi ta cukrzyca nieszczęsna:( -
nick nieaktualnyStraciatellaa wrote:a co masz nie tak w morfologii? między innymi hemoglobinę?
-
nick nieaktualnyTo ja Wam coś opowiem o tych męskich bólach. Rzecz dzieje się w Rosji. Wymyślono maszynę, która transferuje część bóli porodowych z matki na ojca dziecka. Pierwsza para śmiałków postanowiła z niej skorzytać. Kobieta rodzi, jej mężowi transferują 10% bólu. Ona ledwo żywa, krzyczy w niebogłosy, mąż nic. Zwiększają wiec transfer bólu na 30% dla mężczyzny, kobieta cierpi, ale już tak bardzo nie krzyczy, mąż nic. Ponownie zwiększają ból na 70% dla mężczyzny, kobieta czuje się już naprawdę nieźle, facet cały czas mówi, że luz. Lekarze przetransferowali więc cały ból na mężczyznę, a kobieta rozwiązując krzyżówkę urodziła zdrowego synka. Eksperci uznali, że trzeba powtórzyć eksperyment, ale w innym kraju, bo Ci rosyjscy mężczyźni coś za twardzi są. Tymczasem szczęśliwa para wraca do domu po porodzie z synkiem i zastaje na wycieraczce martwego listonosza
także tak...
Lady_E, Lutyska, Nadzieja22, empiq, Papapatka, Pau.Em, Kropeczka85, Ewelcia85, Ciążowa_Gapsy, SiSi111, Paulaa25 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny