Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
-Mamunia- wrote:Dziewczyny normalnie przez wasze wpisy, kupilam dzisiaj płyn do prania i jutro pióra ubrania dla noworodka.
W co pasujecie wyprawkę, bądź w co juz zapakowalyscie.
Magda wspołczuje....i do torby. Dwa komplety opisane rozmiarem na woreczku co by małż wiedział co po porodzie dać położnej
-Mamunia- lubi tę wiadomość
-
Udało mi się zrobić 2 pizze, będzie też na jutro
Dokładnie tak, jak napisała Makowa. U Empiq wyjściem byłoby branie acardu i heparyny. Heparyne chyba jej podawali, ale wychodzi na to, że było już za późno. Acard niby powinno się zacząć brać najpóźniej od 12tc aż do 34-36tc, także tu by pewnie nie pomógł na takim etapie.
Takie sytuacje się zdarzają niestety, wiele kobiet straciło dziecko w ten sposób i to w późniejszym tygodniu, bo nawet i w 40.
Ja 3 razy poroniłam, to moja 4 ciąża. Dużo nas tu jest po takich przejściach. Wcześniej też słyszałam o poronieniach, że wcale takie to rzadkie nie jest, ale wiadomo, że się nie myśli o tym, że to może osobiście dotyczyć. -
Kochane, kompletnie nie wiedziałam, że tak było u Empiq. Droga do macierzyństwa jest taka trudna sama w sobie, a nawet gdy się ją wygra, to jeszcze tyle zakrętów. Trzymajcie się wszystkie dzielne Mamy Aniołków!
Dziś urodziła moja koleżanka, która miała termin na 11 stycznia, a od początku grudnia szyjkę na poziomie zero i rozwarcie od 21 grudnia. A znajoma z szyjką zgladzoną od miesiąca wciąż czeka na poród. Także coś z tymi szyjkami nie zawsze się sprawdza. W sumie to mnie podnosi na duchu -
ja też jestem po ciąży biochemicznej na szczęście za 2 razem się udało, moja bratowa przy pierwszej próbie miała puste jajo płodowe także to na prawdę nie są rzadkie przypadki a też tak jak mówi Makowa to.nie są tematy o ktorych się plotkuje przy kawce..
-
Tak, to są trudne tematy i ciężko o nich mówić. No, ale życie nie zawsze jest łatwe.
Baranosia, ja się zbieram, żeby umyć włosy i ogolić, bo na 10.30 idziemy na sesjęLeżę i zbieram siły hehe
-
Zmieniając temat na lżejszy, też tak dziwnie się czujecie po seksie? Generalnie cała ciąże u nas skąpo w tym temacie, bo albo mieliśmy zakaz, albo obawy, albo chęci brak, ale przez ostatnie dwa razy, kiedy w końcu się zebraliśmy, jestem jak potracona przez pociąg. Strasznie bolą mnie uda od tyłu, jakby mega zakwasy, tak że nie mogę stać. A znowu jak usiade, to czuje podwozie, jak po niewiadomo jakiej ostrej zabawie, albo 100km ma rowerze
Ostatnio dopiero wieczorem doszłam do siebie.
-
Agnessa wrote:Zmieniając temat na lżejszy, też tak dziwnie się czujecie po seksie? Generalnie cała ciąże u nas skąpo w tym temacie, bo albo mieliśmy zakaz, albo obawy, albo chęci brak, ale przez ostatnie dwa razy, kiedy w końcu się zebraliśmy, jestem jak potracona przez pociąg. Strasznie bolą mnie uda od tyłu, jakby mega zakwasy, tak że nie mogę stać. A znowu jak usiade, to czuje podwozie, jak po niewiadomo jakiej ostrej zabawie, albo 100km ma rowerze
Ostatnio dopiero wieczorem doszłam do siebie.
U mnie ostatnio to boli całe krocze po zwykłym badaniu o seksie nie wspominając. Po drugie trudno znaleźć pozycję bo brzuch konkretny. Chyba pozostaje czekać na rozwiązanie. -
A co to jest seks?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2019, 23:34
Agnessa, artemida27, Nadzieja22, Lutyska, Jonesey, Paulaa25, Dorota3, MałaMała, Karola94c, Pau.Em, amir, bumbum, KaroKaro lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa za to się nachodzilam i nogi mnie bolą że nie mogę zasnać...
Kompletowalam wyprawkę na allegro, ale w połowie sie zmęczyłam, dokończę na dniach.
Co do seksów, mój lekarz powiedział że wskazane, niestety póki mam krążek mogę sobie pomarzyć, ale później bierzemy się ostro do roboty! Myślałam że mąż będzie to gorzej przechodził, ale daje radę.
Ja dzisiaj byłam po skierowanie na GBS, powiedział do mnie lekarz ze na wyniki czeka sie tydzień.
Co do poronień i innych typów, ciesze się ze juz niebawem przytule mojego drugiego synka. I prawda jest taka ze strasznie boje się porodu, dzisiaj jak byłam w szpitalu to normalnie nogi miałam jak z waty. -
nick nieaktualny
-
Dla mnie seks był okej, ale od około 2 tyg, tak mnie boli, że nawet o tym nie myślę..
za to mąż myśli za nas dwoje chyba, temu się ciągle chce.
Ps. W nocy wstawalam z trzy razy na siusiu, ale jak wstawalam, to normalnie jak słoń.. tak mnie wszystko bolało.. na trzy razy z łóżka...to ponarzekalam ..
Jeszcze dziś córka przyjaciółki kończy roczek.. I jesteśmy zaproszeni.. A nie wypada nie iść, a szczerze powiem, że wolałabym się nie ruszać z domu..
Zostało mi kilka dni do urodzin mojej córki i też wszystko muszę przygotować, więc ciągle na chodzie.. boję się, że wcześniej urodzę, wolałabym wytrzymać do tego 23 stycznia..Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2019, 08:10