Mamusie Luty 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Tez myśle o objawach bo większość jest nowa dla człowieka. Po dzisiejszych aktywnościach na razie odpoczywam 🙂już mnie ciągnie po więzadłach. 😂rano było kiepsko ze mną, rozkręciłam się i jest lepiej, ale pewnie syndrom placka mnie dopadnie. Mój mąż to mówi, że lepiej coś porobić niż siedzieć ciagle w domu. Racje ma, tylko potem trzeba to odespać 😂😂😂przez dwa dni hehe. Przejrzałam książki położnej, fajne grafiki, czytelne- mam dwie części o porodzie i opiece nad maluszkiem. 🙂
Stokrotka 86, dobuska, Kasiastaraczka, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
Stokrotka 86 wrote:Witam dziewczyny 🙂 dzisiaj ledwo wstałam a czeka mnie niestety bardzo aktywny dzien- dużo spraw mam do załatwienia. Inna kwestia to to że w ogóle nie czuję się na siłach żeby cokolwiek załatwiać 😁 normalnie śpiąca królewna się że mnie robi 😉
W nocy znowu miałam dziwne sny. I chyba za dużo na forum siedzę bo śniło mi się że poszłam z WAMI na zakupy w Warszawie 😁 a konkretnie to był rajd po sklepach w poszukiwaniu ubrań ciążowych😁
A później zaczęłam rodzić i urodziłam trojaczki 😉
Najlepsze jest to że te sny są takie wyraźne odkąd jestem w ciąży. Naprawdę jestem wręcz przekonana że to się dzieje 🙂Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Aga12345, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
Laski, a jak piszecie, że Was bolą te więzadła, to gdzie to boli? 😅 ja w sumie dopiero zaczynam odczuwać jakieś bóle jak chodzę w okolicach pachwin. Taki kłujący w pochwie też miałam, ale to już było jakiś czas temu, jak się nachodziłam 15km.. często mnie tak zakłuje za to w podbrzuszu, ale w sumie na chwilkę tylko, no i czasem wypchnie te taka kuleczka.
Kasia to wrzosowisko, to było w Mostówce ☺️ Ale z tego co widzę po zdjęciach znajomych to chyba w wielu lasach można spotkać, w Sulejówku, Kampinosie.. 🙂
Co do drzemek, to mój mąż tak się wczuł w moją ciążę, że codziennie uskutecznia takie drzemki razem ze mną 😂 albo czasem nawet on zaśnie, a ja nie 😅jaina_proudmoore, Aga12345, Kasiastaraczka, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
Ja mam bole więzadeł, właśnie w pachwinach. Bolą bardziej po wysiłku. Tylko mnie one bolą nadzwyczaj mocno.
Ogólnie nadrobiłam wątek, ale dzisiaj nie mam siły odpisać każdej z Was.
Praca mnie wykańcza. Mam ogólnie takie nerwy… jestem słaba, zmęczona, smutna… wszystko jednocześnie.
Ludzie mnie drażnią, jedynie przy mężu nabieram spokoju. Mam nadzieję, że to tylko hormony i nie będę cały czas taką osą.
Martwię się trochę, że te moje ruchy, które czyje to są takie „niewiadomoczytoona”, ale tłumacze sobie, że jest jeszcze czas. -
nick nieaktualnyJa dzisiaj do 14:30 byłam w domu. Na początku standardowe aktywności typu I śniadanie, II a później III😂 o 14:30 wyszłam z domu, miałam do przejechania autem jakieś 70 km, byłam obejrzeć dom, a później powrót. Weszłam do sklepu pod blokiem, gdzie spędziłam jakieś 10 min, nie kupowałam niczego ciężkiego.
Siadłam na chwilę, bo musiałam odpocząć i dosłownie czuje jak mój mózg odłącza poszczególne funkcje życiowe do tych najpotrzebniejszych i przechodzi w stan hibernacji...
A muszę do końca września być mega monter, bo mam 13.09 egzamin bardzo ważny, zaczęłam się dziś do niego przygotowywać. Pod koniec września lub na początku października obrona doktoratu... A ja zasypiam na siedząco 🤯
tak się cieszyłam, że będę się bronić w II-gim trymestrze, a tu aura spankowa gorsza niż w I-szym....
Aneta8, Aga12345, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJeżeli chodzi o ból więzadeł, to ja też odczuwam, taką wkurzająca niemoc w pachwinach.. Tak jakby mi drętwiało ciało w tym miejscu 😁 to tak śmieszne uczucie, że po prostu mam ochotę wygryźć sobie te miejsca
Co jakiś czas miewam kłucia, albo w szyjce (tak to odczuwam) albo gdzieś pod pępkiem.
jaina_proudmoore, Aneta8 lubią tę wiadomość
-
Dobuska - oby jak najszybciej do czasu wolnego. nie można tego przyśpieszyć?
ja też czasami dumam, czy to Kropek tam daje znaki, bo są dni, że prawie nie daje. Ale mamy jeszcze czas, spokojnie. Mnie ciągną pachwiny, czasem mocno, zwłaszcza po większym wysiłku, wtedy odpoczywam plus biorę magnez - do tej pory działa.
pamiętajcie, że każda z nas jest inna. i te objawy też mogą się różnić bo wzrost, bo waga, bo ktoś wcześniej ćwiczył. Ja się lepiej czuje jak się poruszam trochę szkoda, że to mózgu z kalafiora nie naprawiaStokrotka 86, Aneta8 lubią tę wiadomość
-
Z tymi ruchami, to tak jest w tych pierwszych tygodniach. Ja mam dni, że w zabieganiu prawie nie czuję, a potem się martwię.
Miałam dziś usg i nasz "syn" raczej będzie córeczka. 🙂
jaina_proudmoore, Aneta8, Stokrotka 86, niutek87, Nisia18, Jeheria, Selena, Morwa, Gosia Rumi, Pimka, KaroKaro, oregano84 lubią tę wiadomość
-
Lolla wrote:Z tymi ruchami, to tak jest w tych pierwszych tygodniach. Ja mam dni, że w zabieganiu prawie nie czuję, a potem się martwię.
Miałam dziś usg i nasz "syn" raczej będzie córeczka. 🙂
Woow! 😍 -
Pcosik_2 wrote:Ja dzisiaj do 14:30 byłam w domu. Na początku standardowe aktywności typu I śniadanie, II a później III😂 o 14:30 wyszłam z domu, miałam do przejechania autem jakieś 70 km, byłam obejrzeć dom, a później powrót. Weszłam do sklepu pod blokiem, gdzie spędziłam jakieś 10 min, nie kupowałam niczego ciężkiego.
Siadłam na chwilę, bo musiałam odpocząć i dosłownie czuje jak mój mózg odłącza poszczególne funkcje życiowe do tych najpotrzebniejszych i przechodzi w stan hibernacji...
A muszę do końca września być mega monter, bo mam 13.09 egzamin bardzo ważny, zaczęłam się dziś do niego przygotowywać. Pod koniec września lub na początku października obrona doktoratu... A ja zasypiam na siedząco 🤯
tak się cieszyłam, że będę się bronić w II-gim trymestrze, a tu aura spankowa gorsza niż w I-szym.... -
jaina_proudmoore wrote:Dobuska - oby jak najszybciej do czasu wolnego. nie można tego przyśpieszyć?
ja też czasami dumam, czy to Kropek tam daje znaki, bo są dni, że prawie nie daje. Ale mamy jeszcze czas, spokojnie. Mnie ciągną pachwiny, czasem mocno, zwłaszcza po większym wysiłku, wtedy odpoczywam plus biorę magnez - do tej pory działa.
pamiętajcie, że każda z nas jest inna. i te objawy też mogą się różnić bo wzrost, bo waga, bo ktoś wcześniej ćwiczył. Ja się lepiej czuje jak się poruszam trochę szkoda, że to mózgu z kalafiora nie naprawia
Oczywiście jeśli będę musiała to tak zrobię, ale na razie to po prostu zmęczenie i bole więzadeł.
Dam radę!💪jaina_proudmoore, Gosia Rumi, oregano84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pcosik_2 wrote:Ja dzisiaj do 14:30 byłam w domu. Na początku standardowe aktywności typu I śniadanie, II a później III😂 o 14:30 wyszłam z domu, miałam do przejechania autem jakieś 70 km, byłam obejrzeć dom, a później powrót. Weszłam do sklepu pod blokiem, gdzie spędziłam jakieś 10 min, nie kupowałam niczego ciężkiego.
Siadłam na chwilę, bo musiałam odpocząć i dosłownie czuje jak mój mózg odłącza poszczególne funkcje życiowe do tych najpotrzebniejszych i przechodzi w stan hibernacji...
A muszę do końca września być mega monter, bo mam 13.09 egzamin bardzo ważny, zaczęłam się dziś do niego przygotowywać. Pod koniec września lub na początku października obrona doktoratu... A ja zasypiam na siedząco 🤯
tak się cieszyłam, że będę się bronić w II-gim trymestrze, a tu aura spankowa gorsza niż w I-szym.... -
Stokrotka ja rano, znaczy koło południa, to nie miałam siły,a po południu powera dostałam, ale na jutro została mi kuchenka, zlew i podłoga. Nie spieszę się, robię w swoim tempie 😁
Aneta8 to Twój mąż ma ten syndrom odczuwania 😂mój też się wczuwa
Dobuska nie martw się,ja nic nie czuję...
Pcosik ja też jestem mega śpiąca,na szczęście nie mam zobowiązań
Dasz radę, trzymam kciuki 🙂
Lolla co za niespodzianka ❤️
Aneta8, Stokrotka 86 lubią tę wiadomość
Synek 12.2023
Starania-2 cykl
Synek 01.2022
Starania-23cykl
ja '88 + on '87 -
nick nieaktualnyAga12345 wrote:Ja studiowałam jak byłam w pierwszej ciąży i wtedy potrafiłam na zajęciach wysiedzieć od 8 czasami do 17/18 i tak do 7/8 miesiąca, teraz jestem w 4 i sobie nie wyobrażam, że miałabym wysiedzieć tyle czasu. Także może być ciężko ale w sumie jeśli masz obronę wrzesień/październik to już dużo nie zostało, życzę aby samopoczucie było lepsze niż teraz 🙂
jaina_proudmoore lubi tę wiadomość
-
Pcosik_2 wrote:Właśnie pomyślałam, że mam szacunek ogromny dla dziewczyn które podczas ciąży studiowały/uczyły się. Teraz to już chyba wiek nie ten. Jeszcze przed ciążą nie umiałam już zarywać nocek (co wcześniej było dla mnie standardem)... A teraz, po prostu mnie odcina. Mam nadzieje tylko, że mój 🥦 będzie w stanie przyswoić to co muszę doczytać, a później będzie składnie to przedstawiał 😂
Pcosik_2 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kasiastaraczka wrote:Stokrotka ja rano, znaczy koło południa, to nie miałam siły,a po południu powera dostałam, ale na jutro została mi kuchenka, zlew i podłoga. Nie spieszę się, robię w swoim tempie 😁
Aneta8 to Twój mąż ma ten syndrom odczuwania 😂mój też się wczuwa
Dobuska nie martw się,ja nic nie czuję...
Pcosik ja też jestem mega śpiąca,na szczęście nie mam zobowiązań
Dasz radę, trzymam kciuki 🙂
Lolla co za niespodzianka ❤️
No pomiędzy nami są 4 tygodnie, a to dużo. Generalnie na innych wątkach widziałam, że większość dziewczyn tak 18-19 tydzień już cos czuje. Jeśli ja czuje ruchy to są delikatne, ale mam nadzieję, że będzie tego coraz więcej.
Zreszta zobaczysz, jeszcze trochę, a będziemy pisać która w co mocniej kopnęlo dzieciątko