Mamusie Luty 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Alfa_Centauri wrote:Coraz bardziej zastanawiam się czy ja sobie poradzę z dwójką tak małych dzieci.(...)
Nie chcę, żeby starszy poczuł się odrzucony i zaniedbany, jak będę godzinami lulać młodszego. Nie mogę liczyć na pomoc nikogo z rodziny i zastanawiam się jak to będzie.
Jedyna rada: nie martw się na zapas, jakoś to będzie. Starsze rodzeństwo bywa różne, rolą rodziców jest zapewnić im bezpieczeństwo i własną przestrzeń. Raz, że możecie wytłumaczyć: nowe dziecko zawsze potrzebuje więcej opieki, bo jest nieporadne. On, jako starszy syn może Wam od czasu do czasu pomagać, na przykład zabawiać dziecko przy przewijaniu, pomagać w wybieraniu ubrań na dany dzień czy wreszcie tulić, głaskać i po prostu być blisko. Tak, żeby czuł się zaangażowany, odpowiedzialny, ale nie zrzucajcie na niego za dużo.
(Jak tak czasem z siostrą wspominamy dawne czasy, to jej córa młodszą bardzo ubóstwia, jest opiekuńcza, przytula i się z nią bawi, choć czasem potrafi być zazdrosna. Za to moja siostra jako starsze rodzeństwo była okropna: potrafiła mnie uderzyć, poniżyć czy ustawić do kąta.)
Poza tym, spójrz na to z tej strony: przy drugim dziecku operatywę już znasz, nie musisz się uczyć nowych rzeczy, na więcej możesz przymykać oko.
Aga12345, Stokrotka 86, Aneta8, dobuska, jaina_proudmoore, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
dobuska wrote:Wkurza mnie jak słyszę do kogoś kto ma już prawie dorosłe dziecko, że: bo oni to źle robią.
Wydaje mi się, że czasami z boku widać pewne błędy wychowawcze i zachowania, o których rodzice nie wiedzą albo nie są w stanie ich tak samo zaobserwować. Dlatego czasem "bo oni źle robią" jest uzasadnione - ale tylko pod warunkiem, że jest to uargumentowane odpowiednio. Przykładem mogą być dzieci, które idąc do przedszkola są samodzielne, a jak tylko wracają do domu to i karmić i przebierać je trzeba. Normalnie tego nie zauważysz, że dziecko już potrafi się samo ogarnąć, tylko zwyczajnie nie chce.
Oczywiście to taka ogólna dygresja, nie w temacie zaleceń lekarskich, opryszczek i tym podobnych rzeczy - tu idziemy z aktualnym stanem wiedzy medycznej i tyle. Pierś do przodu i zasuwamy wolnym krokiem.
Stokrotka 86 wrote:Mnie np wkurza gdy rodzice proszą o to by ich małym dzieciom nie dawać słodyczy a dobre babcie/ ciotki i tak je przemycają bo przecież jak dzieciak nie zje batona to będzie miał smutne i traumatyczne dzieciństwo 🤦
U mnie w rodzinie jest lepiej: babcia kupuje słodkości dla dzieci, po czym sama je z nimi zażera. Siostra zrobiła małą awanturkę, jak dzieci wpadły do babci na dwa tygodnie (bo przecież codziennie to przesada), po czym się okazało, że tak naprawdę najwięcej słodyczy rzeczona siostra wyjadała xD.
Forum wkurzonych tu dziś mamy, haha.
dobuska, Stokrotka 86, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość
-
niutek87 wrote:A teraz hit pytanie teściowej: to już mu przeszło to uczulenie, bo ma taką ładną buzię?
Prawda jest taka, że jeśli to byłby mój pies (w sensie na stałe bym z nim mieszkała), to jest szansa, że do jego alergenów bym się przyzwyczaiła, uodporniła trochę, albo ostatecznie - przeszła odczulanie. W kwestii takiego psa raz na kilka tygodni - nie ma opcji. Za każdym razem po dotknięciu psa teściów myję ręcę, wieczorami przebieram się w czystą piżamę (żeby w sierści nie spać), a po powrocie WSZYSTKO piorę. A mimo to, czasem wysypkę mam i drapanie. Boję się, że będą próbowali psa mi do niemowlaka przystawiać.Negra85 wrote:Czy wystarczy mi jak obejrzę szkołę rodzenia Joanny Mróz?.
Negra85, dobuska, Stokrotka 86 lubią tę wiadomość
-
jaina_proudmoore wrote:Tak, małe soczki plus batoniki / herbatniki trzeba wziąć ze sobą. Dodają energii bo w pewnym momencie siły opadają, potem wpada zastrzyk adrenaliny przed ostatnia fazą porodu i siły wracają. Poza tym warto mieć coś na noc jak głód dopadnie. Koleżanka mi mówiła, że ledwo do rana wytrzymała; taka była głodna 🤣
A akurat nie byłam przygotowana na poród, bo w ten dzień właśnie miałam wyjść z obserwacji do domuWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2021, 21:38
Jeheria, dobuska, Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
A, ostatnia rzecz, na poprawę humoru.
Dzisiaj wybrałam się kupić rajstopy ciążowe (na wesele, bo może być zimno). Pytam ekspedientki o taki towar. Zmierzyła mnie od stóp do głów i pyta:
- Ale czy pani jest pewna, że pani jest w ciąży?!
😤😤
W innym sklepie były.dobuska, Stokrotka 86, Jeheria, jaina_proudmoore, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
Alfa mam te same obawy, ale pocieszam się że nie ja pierwsza...
No i cieszę się że Maciek do żłoba chodzi
Po cichu liczę że drugi synek będzie spokojniejszy no bo pierwszy był high needem to ten modlę się aby miał mniej energii 😅
Ja pupy nie smarowałam na zaś jeśli nie była podrazniona.
A wit d3 była dla mnie lepsza w kroplach i lek (vigantol) bo widziałam wtedy że podałam a ten juvit miałam ale on czasem nie psikał, ta pompka się zacinała.
A pozostałe rzeczy to wszystko jak napisała polozna.
Woda morska do noska miałam marimer. Aspirator katarek plus. Bardzo dobrze odciąga.
A przeciwgorączkowy to miałam i czopki i pedicetamol.Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
Ja wyczytałam, że do szpitala najlepiej wziąć misy owocowe w tubce, np, Kubuś, kisiel taki do kubka. Ale o żelkach nie słyszałam 🤣
Ogladalam dzisiaj webinar: czy poród boli? Przez te głupie hormony to się popłakałam. Położna mówi, a ja ryczę. Wyobraziłam sobie, jak rodze, jak klada mi dziecko na piersi, jak cały świat się zatrzymuje i zaczyna od nowa 😍 Dziewczyny to już tak niedługo 😭Jeheria, Aneta8, dobuska, Stokrotka 86, Aga12345, jaina_proudmoore, Gosia Rumi, Kasiastaraczka lubią tę wiadomość
Wspólne starania: styczeń 2020
IVF: start 4 kwietnia 2021
punkcja: 16 kwietnia - pobrano 8 oocytów 👍
21.04.21 - 5 mrozaczków (4.1.1, 4.1.1, 4.2.2, 4.2.3, 5.2.2) ❄️❄️❄️❄️❄️
19.05 - FET - blaska 4.1.1. zostań z nami Kropeczku 🙏🏻
24.05 - 5dpt: beta - 7,25 ; prog - 8,87 🙏🏻
26.05 - 7dpt: beta - 32,34 ; prog - 9,82 ✊
28.05 - 9dpt: beta - 71,41, prog - 10,66
31.05 - 12dpt: beta - 224,9, prog - 9,83
02.06 - 14 dpt: beta 472,6, prog - 11,7
13.06 - Wielki człowiek ma 5,1 mm i ❤️
28.07 - prenatalne + nifty - zdrowy synek 💙 -
Aga12345 wrote:To prawda, u mnie co prawda akcja zaczęła się koło 3 ale między skurczami pamiętam, że miałam chwilę, że chciało mi się spać, nie wiem czy to ze zmęczenia czy dlatego, że po prostu była noc 😂
A akurat nie byłam przygotowana na poród, bo w ten dzień właśnie miałam wyjść z obserwacji do domu
A co do głodu, urodziłam o 2 i nie byłam w ogóle głodna 🤷♀️ chyba adrenalina mnie trzymała
I co mnie zdziwiło wcale nie "latałam" Od razu po porodzie sn. Bardzo kręciło mi się w głowie. 2-3h leżałam. Bolała mnie przepona od oddychania.MyŚliwa lubi tę wiadomość
-
Negra85 wrote:Ja wyczytałam, że do szpitala najlepiej wziąć misy owocowe w tubce, np, Kubuś, kisiel taki do kubka. Ale o żelkach nie słyszałam 🤣
Ogladalam dzisiaj webinar: czy poród boli? Przez te głupie hormony to się popłakałam. Położna mówi, a ja ryczę. Wyobraziłam sobie, jak rodze, jak klada mi dziecko na piersi, jak cały świat się zatrzymuje i zaczyna od nowa 😍 Dziewczyny to już tak niedługo 😭
Też oglądałam ten webinar, tylko że wczoraj 🙂 i powiem Wam, że ja na razie w ogóle nie boje się porodu, wręcz nie mogę się go doczekać 😌
Ostatecznie podjęłam decyzje co do szkoły rodzenia i zapisałam się odpłatnie na Aktywny poród w szpitalu na Madalińskiego. Mam nadzieję, że będzie ok i nie będę miała poczucia straconych pieniędzy. Chce jednak oswoić ten szpital no i cały czas kusi mnie poród w CNP. Zaczynam 8 listopada 🙂dobuska, Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Gosia Rumi, Kasiastaraczka lubią tę wiadomość
-
MyŚliwa wrote:A, ostatnia rzecz, na poprawę humoru.
Dzisiaj wybrałam się kupić rajstopy ciążowe (na wesele, bo może być zimno). Pytam ekspedientki o taki towar. Zmierzyła mnie od stóp do głów i pyta:
- Ale czy pani jest pewna, że pani jest w ciąży?!
😤😤
W innym sklepie były. -
MyŚliwa wrote:A, ostatnia rzecz, na poprawę humoru.
Dzisiaj wybrałam się kupić rajstopy ciążowe (na wesele, bo może być zimno). Pytam ekspedientki o taki towar. Zmierzyła mnie od stóp do głów i pyta:
- Ale czy pani jest pewna, że pani jest w ciąży?!
😤😤
W innym sklepie były.
No zatkało mnie 🙈 -
Ja się powoli zaczynam bać porodu. Im więcej o nim czytam - tym bardziej się stresuje.
To chyba tez po części wynika z tego, że mała coraz większa, aktywniejsza. Wyprawka się szykuje. Mąż maluje sypialnię.
Chyba po prostu to do mnie zaczyna docierać 🤔 -
Lepiej na zaś historii porodowych nie czytać, bo tylko strachu można sobie napędzić 😉 Swój pierwszy poród wspominam dobrze, nic wcześniej nie czytałam tylko poszłam z nastawieniem,że będzie boleć i tak nie ma innego wyjścia. Od zawsze miałam bardzo bolesne miesiączki, które utrudniały normalne funkcjonowanie. Jak mówię komuś, że okres nie raz bardziej bolał mnie niż poród to patrzą na mnie jak na głupka. Ale generalnie wszystko to indywidualna sprawa niektórzy muszą wiedzieć, żeby czuć się bezpiecznie i w pełni to rozumiem 🙂
Aga12345, jaina_proudmoore, Gosia Rumi, MyŚliwa lubią tę wiadomość
♥️ 2019
♥️ 2022
[*] Aniołek 7tc 08.2017
Starania od 08. 2013
Leczenie napro od 03.2017😀 -
Ja historii nie czytam, tylko te edukacyjne materiały - książki, webinary tak aby wiedzieć jak to wygląda i na co być przygotowanym 🙂 ja miesiączki też miałam masakrycznie bolesne, zastanawiam się właśnie czy bóle porodowe można do nich jakoś przyrównać.
Aga12345, jaina_proudmoore, Selena, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Właśnie ja czytałam tylko o fizjologii porodu, poszczególnych fazach i nic poza tym 🙂 Aneta u mnie skurcze były tylko krzyżowe i nie bardzo pisały się na ktg. Pierwszego dnia okresu zawsze bolały mnie plecy i promieniowało na uda i nogi, brzuch mniej. Po porodzie już mnie tak nie boli podczas okresu jak przed ciąża.
Aneta8, MyŚliwa lubią tę wiadomość
♥️ 2019
♥️ 2022
[*] Aniołek 7tc 08.2017
Starania od 08. 2013
Leczenie napro od 03.2017😀 -
Poza tym wydaje mi się, że wszystkie kobiety boli podobnie. Różnice w zachowaniu i radzeniu sobie z bólem zależą właśnie od odporności na ból 🙂
Aneta8, Aga12345, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość
♥️ 2019
♥️ 2022
[*] Aniołek 7tc 08.2017
Starania od 08. 2013
Leczenie napro od 03.2017😀 -
Jeheria wrote:Tez tak miałam że na końcu między skurczami przesypiałam 😅
A co do głodu, urodziłam o 2 i nie byłam w ogóle głodna 🤷♀️ chyba adrenalina mnie trzymała
I co mnie zdziwiło wcale nie "latałam" Od razu po porodzie sn. Bardzo kręciło mi się w głowie. 2-3h leżałam. Bolała mnie przepona od oddychania.Jeheria, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość
-
Ja oglądalam porody przed swoim porodem 🤣
Takie prawdziwe 😜
Mi taka forma pomaga i daje mi kopa.
Okresy miałam bolące ze skrzepami, jak wyszedł skrzep to już mniej bolało.
A porodowe od mniej więcej 3cm były krzyzowe, w ogóle nie czułam wtedy tych z macicy. Jak położna badała rozwarcie co jakiś czas i rozciągała to też nie bolało. A wiem ze innych boli.
-
Witam dziewczyny 🙂 ja na czas porodu też planuje wziąć przekąski, tylko muszę jeszcze dokładnie przemyśleć jakie że względu na cukrzycę. Czytałam że nie jest najlepiej gdy cukier mega rośnie bo wtedy dziecko może w pierwszej dobie być niedocukrzone. A nie wiem czy uda mi się to kontrolować. W trakcie.
Co do porodów to staram się strasznych historii nie słuchać ale nie zawsze się da. Często podczytuje posty na grupie halo gdzie rodzić pod kątem wyboru szpitala i niestety jak wszędzie różne rzeczy kobiety piszą.
Ja staram się przygotować merytorycznie- wiedza mnie uspokaja. Takim typem człowieka jestem😁
Co do bolu to wydaje mi się że nie do końca jest on kwestia odporności na ból. Ok, zgodzę się że to jest jeden z czynników. Ale dodatkowo na pewno ma wpływ przygotowanie do porodu, otoczenie i to czy poród zaczął się sam czy jest wspomagany. Czytałam że podawanie oksytocyny hamuje wytwarzanie naturalnych znieczulaczy i ten ból może być naprawdę spory. Domyślam się też że jeśli pojawiają się komplikacje a kobieta jest źle zaopiekowana to ten ból przez stres może być większy.
W chwili obecnej dla mnie najważniejsze jest moje i dziecka bezpieczeństwo. Wiem że w trakcie pandemii oraz przy cukrzycy ten poród może nie być moim wymarzonym. Mam tylko nadzieję że pozwolą mężowi być obok bo to na pewno bardzo mi pomoże. No ale zobaczymy. Na razie starań siebie i swoje ciało przygotować i staram się nie panikować 😁 inne kobiety rodzą to i mi się uda. A najważniejsze że w lutym mój Wiktorek będzie już z nami🙂dobuska, Aneta8, Gosia Rumi, Aga12345, MyŚliwa lubią tę wiadomość
16-01-2022 - synek💙 -
A mi koleżanka napisała, że ona czytała te przereklamowane książki natuli i chodziła do szkoły rodzenia, a i tak życie zrobiło jej kosmos przy porodzie.
Odpowiadam jej grzecznie, ale mam ochotę zapytać jaki ma cel w straszeniu?MyŚliwa lubi tę wiadomość