Mamusie Luty 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
W moim labie 34% to jest dolna granica. Ale to wartości nie ciążowe.
Niech maluchy ciągną- my nadrobimy a one są od nas zależne 🙂
No właśnie odnośnie B12- Dobuska badałas? Bo coś kojarzę że chciałaś?
Asiu, ja jestem najwyższa z rodziny. Rodzice 150-160😁 rodzeństwo też nie jakieś wysokie. ale patrząc na podobieństwo to raczej nie podmienili mnie w szpitalu 😉dobuska, Aga12345, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość
16-01-2022 - synek💙 -
No właśnie ja się zastanawiam czy niedobór B12 byłoby widać w innych parametrach morfologii. Czy to dopiero w skrajnych przypadkach.
Jak nie zapomnę to dopytam lekarza o te witaminy...
Eh, wkurzyłam się. Jakiś czas temu zamówiłam dla malucha paczkę ubrań na vinted i właśnie dostałam powiadomienie że z racji tego że babeczka przez 7 dni jej nie wysłała to oddadzą mi kasę. Kurde, sytuacja jak na olx... Ja nie wiem po co ludzie to wystawiają jak nie są w stanie wysłać 🤷 no nie, znajdę coś jeszcze lepszego dla malucha😁 jest pretekst żeby pobuszować po vinted i olx😉Selena, dobuska, Aga12345, jaina_proudmoore, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
16-01-2022 - synek💙 -
Stokrotka 86 wrote:Mam już wyniki badań. W sumie ok tylko hematokryt spadł.Teraz mam 34%. Ogólnie nieco za niski ale czytałam że w ciąży spada jego poziom... No dopytam lekarza. A jak to u Was wygląda? Na jakim poziomie macie?
Stokrotka 86 lubi tę wiadomość
-
Jestem po ponownym badaniu echo serca. Wada się nie potwierdziła. Mamy 560 g człowieczka ze zdrowym sercem. ❤
Aneta8, dobuska, Negra85, Aga12345, niutek87, Stokrotka 86, Pcosik_2, Selena, Pimka, Ada.. 31, MyŚliwa, kalcia64, Joana23, jaina_proudmoore, Jeheria, Kasiastaraczka, Gosia Rumi, Morwa lubią tę wiadomość
-
Ja ostatnią krew robiłam we wrześniu i hematokryt miałam 33,5 (miesiąc wcześniej 36). W przyszłym tyg kolejna morfologia więc zwrócę na to uwagę. Ale lekarz nic nie wspominał, że coś jest nie tak 🙂
Co do wzrostu, to ja urodziłam się jako 47 cm kurczak (bliźniak i do tego wcześniak) i udało się wyrosnąć na 162 cm 😆
Lolla wspaniała wiadomość! ❤️
Stokrotka 86, Joana23, jaina_proudmoore, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
Stokrotka 86 wrote:Mam już wyniki badań. W sumie ok tylko hematokryt spadł.Teraz mam 34%. Ogólnie nieco za niski ale czytałam że w ciąży spada jego poziom... No dopytam lekarza. A jak to u Was wygląda? Na jakim poziomie macie?
Stokrotka 86, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość
-
Lolla cudownie!!!🥰
Ja mam doła. W poniedziałek byliśmy z sunią u weterynarza, bo nie trzyma moczu, dużo siusia i pojawiła się krew. Na usg wyszło, że pęcherz ma jakieś pofałdowania, które świadczą o zapaleniu pęcherza, ale mogą też występować przy nowotworze. Niestety antybiotyk nie działa, a krew pojawiła się znowu…
Bardzo się boję, że ze względu na jej wiek i czeste problemy z oddawaniem moczu, to jednak jakieś zmiany nowotworowe. Aż mi się chce wyć. To znaczy i tak płacze, bo się o nią martwie. Jest ze mną prawie 16 lat i tak bardzo chciałabym, żeby doczekała „siostrzyczki”
Trzymajcie proszę kciuki ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2021, 14:13
MyŚliwa, Nisia18 lubią tę wiadomość
-
dobuska wrote:Lolla cudownie!!!🥰
Ja mam doła. W poniedziałek byliśmy z sunią u weterynarza, bo nie trzyma moczu, dużo siusia i pojawiła się krew. Na usg wyszło, że pęcherz ma jakieś pofałdowania, które świadczą o zapaleniu pęcherza, ale mogą też występować przy nowotworze. Niestety antybiotyk nie działa, a krew pojawiła się znowu…
Bardzo się boję, że ze względu na jej wiek i czeste problemy z oddawaniem moczu, to jednak jakieś zmiany nowotworowe. Aż mi się chce wyć. To znaczy i tak płacze, bo się o nią martwie. Jest ze mną prawie 16 lat i tak bardzo chciałabym, żeby doczekała „siostrzyczki”
Trzymajcie proszę kciuki ❤️MyŚliwa lubi tę wiadomość
-
Och Dobuska tak mi przykro
trzymam mocno kciuki za Twoją sunię 😘
-
Witajcie dziewczyny, postanowiłam się w końcu odezwać. Nie było mnie bardzo długo, ale musiałam sobie moją sytuację poukładać w głowie i dojść do siebie psychicznie. Od ponad dwóch tygodni jestem w szpitalu i tak już prawdopodobnie będzie do rozwiązania. Nie wiem czy pamiętacie moją historię z krwiakiem podowodniowym, otóż ten krwiak pękł i tym samym odeszły mi wody. Ja na to nie zwróciłam uwagi, bo cały czas krwawiłam, a też kilka dni wcześniej wyszłam z innego szpitala gdzie nikogo nie zaniepokoił spadek ilości wód pomiędzy przyjęciem a wypisem... (Prawdopodobnie już wtedy się sączyły, zgłaszałam że, krew jest wodnista ale nic z tym nie zrobili). Tego samego dnia po odejściu wód (o czym wtedy jeszcze nie wiedziałam) miałam wizytę u mojej Pani doktor. Stwierdziła całkowity brak wód i od razu wysłała do lekarza który kieruje oddziałem w najlepszym szpitalu z oddziałem patologii ciąży i neonatologii. U niego potwierdziło się całkowite bezwodzie i odrazu skierował mnie do szpitala bo musiałam miec szybko podane antybiotyki dożylnie. Ile ja się nasłuchałam o możliwych powikłaniach mojej sytuacji i dziecka, a jeszcze więcej się uryczałam na tej wizycie. Na ten moment sytuacja jest stabilna i nie pozostaje nic innego jak czekać. Ja cały czas krwawię jakbym miała okres,raz byłam już na porodówce bo dostałam krwotoku, ale wszytko udało się opanować. Mały rośnie, daje kopniaki a na ostatnim USG pokazała się mała kieszonka z płynem owodniowym, podobno to dobrze rokuje 🙂 wiem że muszę być silna dla niego i córeczki która z mężem czeka na nas w domu. Pomimo tego że na pewno będzie wcześniakiem zrobię wszystko żeby mu ułatwić sten trudny start❤
Trzymajcie sie dziewczyny i dbajcie o siebie i Maluchy 😘jaina_proudmoore lubi tę wiadomość
🩷05.2023 Córeczka 🌈👶❤️CC
💔10.2021 24tc Synuś👼🩵 CC skrajny wcześniak
🩷02.2019 Córeczka🌈👧❤ SN
💔10.2017 10tc Aniołek👼❤️ poronienie zatrzymane
Niedoczynność tarczycy
Endometrioza -
Aga12345 wrote:Super, bardzo się cieszę 🙂 a znacie płeć?
Tak, dziewczynka 🙂
KaroKaro, współczuję takich trudnych przeżyć. Życzę żeby maluszek siedział możliwie najdłużej, a płyn owodniowy się regenerował. Kiedyś czytałam podobną historię z dobrym zakończeniem. Ściskam Cie mocno ❤Aga12345 lubi tę wiadomość
-
Joana23 wrote:A swoją drogą jak to jest - czy masa i rozmiar przy urodzeniu determinują już nasze wymiary w dorosłym życiu?
Natomiast druga córa urodziła się im normalna (trochę powyżej 3 kilo miała) i do teraz bywa w niektórych miejscach "ulana" - ma grubsze nóżki, szersze biodra (czasem ubrania na jej wiek są za wąskie). Mimo wszystko, dopiero teraz rodzina widzi jak powinno wyglądać normalne 3-letnie dziecko: w porównaniu do siostry jest po prostu ogromna, a jej wyniki plasują się w średniej centyli (górnych wartościach, ale w normie).
Słyszałam tylko, że dzieci z hipotrofią (czyli właśnie urodzone za małe) mają większe prawdopodobieństwo otyłości w wieku dorosłym. U mnie hipotrofia prawdopodobnie była związana ze złym prowadzeniem ciąży (kiedyś po prostu niektórych rzeczy nie badano, nie wiem czy mama nie miała nadciśnienia). Z tym, że nie wiadomo, czy to np. nie jest powiązane z wychowaniem (no, jak taka kruszynka jest to dam jej więcej jeść) i zwyczajami żywieniowymi w domu (często dzieci z hipotrofią to dzieci matek z nieleczoną cukrzycą, a nieleczona cukrzyca kiedyś występowała głównie u kobiet z otyłością przed ciążą, czyli odżywiających się źle). Także to takie trochę naciągane wszystko jest.
Raczej udowodniono zależność długość (wzrost) urodzenia - średni wzrost w wieku dorosłym, ale rozbieżności były rzędu 10 cm. https://mataja.pl/2018/07/czy-da-sie-przewidziec-wzrost-dziecka-w-doroslosci/
Jeheria mi się wydaje, że normalnie to każą odstawić Clexane na kilka dni przed porodem (jeśli masz mieć planowane CC), albo pod koniec naturalnej ciąży (tak załóżmy w 39 tc). Natomiast przy naturalnym wcześniejszym porodzie - po prostu pytają Cię o kórej brałaś (te 24h zachowane) i wtedy decydują jak podziałać. Dlatego warto mniej więcej znać tą godzinę. Ja biorę profilaktycznie 0,4 prawie przez całą ciążę (w sierpniu miałam przerwę) i coś tam mi się wydawało, że lekarz mówił o odstawieniu pod sam koniec.
Stokrotka_86 o, to to! Świetny patent z tymi wskazaniami. Bałabym się tylko, że jakaś wypalona położna uzna to za obelgę i będzie bardziej nieprzyjemna (nie powinna, ale może). Z drugiej strony... Raz się żyje, jak nie ja - to mąż będzie drążył. (Jak szłam na transfer i mieli godzinę opóźnienia - a siedzisz z wypełnionym pęcherzem, mnie to bolało i podsikiwałam co chwilę - to mąż zadzwonił na recepcję z pytaniami a z czego wynika opóźnienie... To nagle mnie wzięli i poleciał tylko tekst a co pan się przejmuje, już ją przyjmują)
Podobno najgorzej się rodzi kobietom, które nie potrafią oddać steru komuś innemu, które muszą wszystko kontrolować i mieć zaplanowane. Boję się tego, bo właśnie taka jestem.
U mnie hematokryt też 34 był miesiąc temu. I Leukocyty + różne granulocyty wysoko. No i to jest OK. Nie wiem, czy nie byłoby widać braków w B12 po niskim żelazie (hemoglobinie). Wydaje mi się, że te dwie rzeczy są powiązane (w sensie zła przyswajalność żelaza z suplementów - przy lekkiej anemii i problemach z krzepliwością - może wynikać z niskiej ilości B12).
Ja o CC mogę tylko tyle napisać, że wszystkie osoby z mojego otoczenia (rodzące niedawno - w ciągu 10 lat) żałują, że miały CC i wolałyby rodzić SN - bo się szybciej i naturalniej goisz, nie musisz dbać o bliznę, możesz ponownie rodzić bez powikłań, niestety w ich przypadku było wskazanie medyczne. Poza jedną dziewczyną, która już na początku pierwszej ciąży miała wskazanie ku CC, więc do gadania nie było nic. Ale też i zupełnie nie potępiam tych, które potrzebują mieć CC na własne życzenie. Ich ciało, ich psychika, ich sprawa.
Selena sprawdź na stronie gdzierodzic.info swój szpital. Większość po 1 CC pozwala na SN. To jest odpowiedź na to pytanie: Próba porodu siłami natury po cesarskim cięciu (ang. VBAC – Vaginal Birth After Cesarean)?
Stokrotka 86, Selena, Gosia Rumi lubią tę wiadomość