X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie Luty 2022
Odpowiedz

Mamusie Luty 2022

Oceń ten wątek:
  • Stokrotka 86 Autorytet
    Postów: 1641 4841

    Wysłany: 15 listopada 2021, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joana23 wrote:
    Stokrotka, widzę, że ładnie się zgrałyśmy z wizytami :) na którą jutro masz?

    Przed 10, więc dosyć wcześnie 🙂 a ty?🙂

    Jeheria, to już brak słów jak ty tak naprawdę z dwójką dzieci 🤦 jezeli robię zakupy tam gdzie są kasy pierwszeństwa ( i są otwarte) to się pcham bez łaski. Nikt sam z siebie mnie jeszcze nie przepuścił ale u mnie dosyć późno brzuszek wyszedł.

    jaina_proudmoore lubi tę wiadomość

    16-01-2022 - synek💙
  • Aneta8 Autorytet
    Postów: 2485 5973

    Wysłany: 15 listopada 2021, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga bardzo się cieszę, że wizyta przebiegła dobrze i że te miedniczki się nie powiększyły! Bardzo dobra wiadomość! 💛

    W sumie z tym nieinformowaniem o rozpoczynającym się porodzie, to nie taka głupia sprawa, nie myślami o tym wcześniej, ale ma to sens 🙂

    Właśnie mi siostra napisała, że jej sąsiadka urodziła bliźniaki, jedno o wadze 3800 a drugie 3200 😳 no szok! Az mi się wierzyć nie chce 🙈 ale porównuje ze sobą i siostrą, gdzie ja ważyłam 1800 a ona 2100, ale byłyby trochę wcześniakami 😬

    jaina_proudmoore lubi tę wiadomość

    fxQZp2.png
    XJSep2.png
    Starania od marca 2018 r.
    01-07.2020r. - 4 IUI nieudane
    28.10.2020r. - rozpoczęcie procedury IVF
    10.11.2020r. - transfer udany - Jaś [*]
    22.05.2021r. - transfer ❄️ bl. 4.2.2 ❤️
    12.2021r. Nasz synek przyszedł na świat w 33+4 tc 💜
    07.2022r. Naturalny cud! ❤️ Czekamy na córeczkę!
  • Inkaa85 Autorytet
    Postów: 1144 409

    Wysłany: 15 listopada 2021, 22:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga12345 wrote:
    Dobuska dziękuję auto prawdopodobnie będę miała dopiero za 2 tygodnie bo mechanik ma tak zajęty czas, już nie mówię o kosztach, które ostatnio mnie kładą na łopatki.
    Super, że już po wszystkim, a malutka jak była grzeczna to w końcu musiała dać o sobie znać, u mnie ostatnio tak kopała w pęcherz, że dobrą chwilę siedziałam na toalecie 🙂 właśnie zastanawiałam się nad takimi pierogami z mąki odpowiedniej dla nas, muszę poszukać jakiegoś przepisu 🙂
    Ja o dziwo po normalnych pierogach ok 10 szt. Po godzinie mam cukier ok 130 - nie wiem jakim cudem ale podoba mi się to 😊

    Kasiastaraczka, Gosia Rumi, MyŚliwa, Aga12345, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość

  • Kasiastaraczka Autorytet
    Postów: 2830 4391

    Wysłany: 15 listopada 2021, 23:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeheira dzięki za odpowiedź 😚
    Przykre to ,z małym dzieckiem i w ciąży,jakie inne kombo uprawnialoby do przepuszczenia jak nie takie,ech

    Aneta8 to pokaźne bliźniaki 😁 niektóre dzieci z pojedynczych ciąż takie się rodzą


    MyŚliwa, Aga12345, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość

    Trzecie Bobo w drodze ❤️
    Starania-1 cykl
    Synek 12.2023
    Starania-2 cykl
    Synek 01.2022
    Starania-23cykl
    ja '88 + on '87


    preg.png
  • Gosia Rumi Autorytet
    Postów: 555 751

    Wysłany: 15 listopada 2021, 23:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczynki 🌞
    A u mnie nic nowego, na szczęście - złego też nic 😊 Ale dalej nie mam na nic werwy i weny (nawet czytałam Was ostatnio stale z opóźnieniem). Przeżyłam 1 przeziębienie (w sumie nadal przeżywam), 1 remont, 1 rozwód (oczywiście jako efekt remontu)... I jakoś tak leci... Pokompletowałam trochę wyprawki 🤗 ...i dalej czekamy. To łóżko "wessało mnie" całkiem, fizycznie i psychicznie (-jak to ładnie nazwałaś Jaina).

    Cieszę się że u Was wszystko względnie dobrze i stabilnie 😊
    Megg czytałam o tym stanie przedrzucawkowym, na pierwszy rzut oka wygląda groźnie, ale na innych forach spotkałam przypadki że lekarze bardzo ładnie monitorują stan Mamusi i Dzidziuni, są w stanie przeciągnąć poród o jeszcze sporo tygodni nawet przy znacznie pogorszonych parametrach i wysokim ciśnieniu 😊 Postaraj się nie wpadać w panikę, najważniejsze że mają na Was baczne oko i nie dadzą żeby stała się Wam krzywda. 💚🍀 Dobrze że bierzesz acard, on powinien korzystnie działać na przepływy. I jak Twoje ciśnienie? Mam nadzieję że nie szaleje. (Ja mierzę zawsze w stanie spokoju, tuż po leżeniu, nie po przejściu się po domu, ale u mnie TO jest stan normalny, trwający 99,99% czasu dnia). Dobrze że następna wizyta tak szybko, teraz na spokojnie o wszystko wypytasz, oswojona z tematem i -mam nadzieję- bardziej uspokojona 🍀😘💚
    Dobuska cieszę się że te turbo-bóle przeminęły i zostały tylko znane "swojskie" więzadła. Mam nadzieję że jakoś sobie z nimi radzisz. Już niedaleko do mety... Jakie masz ciśnienie? Mogą Ci jeszcze zwiększyć dawkę Dopegyt-u 🤔
    Aguś współczuję tego wstrętnego fatum, które nad Wami zawisło. 😞 Mam tylko nadzieję że szybko się wyczerpie i sobie pójdzie ✊ Ja zawsze mam tak, że nieszczęścia chodzą stadami, ale szczęścia też! Mam nadzieję że szybko zapanuje u Ciebie passa samych szczęść 💖 O. Szczęśliwa wizyta może być pierwszym takim zwiastunem dobrego czasu 🤗
    Myśliwa cieszę się że wreeeeszcie uda się sfinalizować sprawę tego szczepienia. Ufffff. 🤗
    Anetko - pokój przecuuuuudny 😍😍😍
    Stokrotko - dzielny z Ciebie pacjent 😊 Pod każdym względem... Powodzenia jutro! 😍
    Asiu Ty też jutro wizytujesz? To też trzymam kciuki za same dobre wieści i piękne widoki 😍
    Jaina - bardzo się cieszę że Lipowo tak Ci umiliło ciążę 🤗🤗🤗🤗 Super są te książki! Wyobrażam sobie że przed 11 nie da się już wyhamować 😁 i wygląda na to że starczy Ci ciąży na wszystkie 😁😋 Hihi 💖 (a ja w ogóle nie mam zapału do czytania, jak nigdy, po Chyłce znowu nie sięgnęłam po nic, będzie już dobre z 2 tygodnie).

    Za wszystkie Was mocno trzymam kciuki i stale jestem z Wami 💚💚💚💚💚 (tylko zazwyczaj to jestem z 2-3 dni do tyłu z czytaniem) 🙈

    Aga12345, Stokrotka 86, Aneta8, jaina_proudmoore, Kasiastaraczka, Jeheria lubią tę wiadomość

    6sutvkcboyyy654c.png
  • Morwa Autorytet
    Postów: 17068 27144

    Wysłany: 16 listopada 2021, 01:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak jechaliśmy do szpitala to tylko moja mama wiedziała bo była w tym czasie u nas. Teściową i teścia mąż poinformował dopiero w szpitalu po tym jak padła decyzja o cc. Teraz tak samo nikogo nie będziemy informować za wczasu.
    Co co mm to u nas w szpitalu mieli swoje. Dawali nam w takich gotowych malutkich butelkach. Chyba NAN. Jak dobrze pamiętam to nikt nie chciał aby ktoś przynosił do szpitala swoje mm.
    Od początku ciąży mam 4 kg na plusie, z córką było podobne na tym samym etapie.
    Ja rocznik 90/ mąż 86.
    Co do ciśnienia to mierzę 2-3 razy dziennie o stałych porach. Mój lekarz się w sobotę ze mnie śmiał, że niezależnie czy wbiegnę do gabinetu czy siedzę na poczekalni już jakiś czas to ciśnienie u mnie w karcie ciąży to on głównie przypisuje. Co wizytę mam mierzone i co wizytę niemal identyczne.

    Stokrotka 86, Aneta8, jaina_proudmoore, Kasiastaraczka lubią tę wiadomość

  • MyŚliwa Autorytet
    Postów: 1199 2039

    Wysłany: 16 listopada 2021, 01:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny!
    Nie pisałam wcześniej, bo po szczepionce czuję się okrutnie rozbita i skołowana. Tak się nastawiałam, bo i po pierwszej dawce mnie ścięło (a wolę nastawić się gorzej i najwyżej ucieszyć). Jak to mówi mój mąż: powtórka z rozrywki, tylko w gorszym wydaniu i z dzieciakiem na pokładzie :-(.
    Ból ramienia, głowy, czuję się jak przy przeziębieniu, jestem skołowana (nie mam siły na ambitniejsze zajęcia), doszedł jeszcze katar i lekki kaszel, koszmary (ale takie głupawe - śniło mi się, że rowerem wykoleiłam pociąg i zabiłam niemowlę, które było karmione piersią...). Do tego nagle bóle więzadeł się odezwały. No cóż, paracetamol, chusteczki i jakoś trwamy.
    Po szczepionce - cukier na czczo 94, po śniadaniu 130 :-/. Następnego dnia - 88/104 przy identycznym śniadaniu. Włączyła mi się faza jamochłona - jedzenie pochłaniam, często zwłaszcza w pierwszej połowie dnia czuję się głodna. Zjem pierwsze śniadanie i już przy mierzeniu cukru mnie ssie.
    Negra85 - ale piękny pies. Widać żywo zainteresowany :-). Mnie zawsze przerażał fakt wychowywania malucha przy psie - zawsze mnie uczono, że zwierze może się nagle stać agresywne i dzieciaka pogryźć (bo w końcu to jednak zwierzę). Sama byłam wychowywana chyba od 3-4 roku życia przy dorosłym psach i kotach, ale nigdy mnie po twarzy nie lizały.
    Morwa - wstydliwy, ale trochę tam widać na zdjęciach. Na pewno uroczo sobie odpoczywał :-)
    Aneta8 - piękny pokój. My przetoczyliśmy rozmowę, czy jakbyśmy mieli warunki lokalowe, to czy by nam się w ogóle chciało robić taki pokój :D. Bo pewnie pomysł i pieniądze by się znalazły. Nie jestem pewna.
    Ale dobór kolorów i tapeta gustowne. Na pewno nie za żarówiaste i nie takie oczywiste. No i nie infantylne (co jest śmieszne, mnie zdrobnienie jednego wybranego imienia nie pasuje, bo jest za bardzo dziecinne, haha).
    Stokrotka 86 Moja Kruszynka czuje respekt do taty. Znaczy się, bardzo często jak się rusza i próbuję pokazać to mężowi, to nagle przestaje. Albo nawet jak już mąż zaobserwuje jej ruchy i się przytuli, to nagle sztywnieje :-). Bezczelnie to wykorzystuję. Jak mnie za mocno kopie to wołam męża na rozmowę "dyscyplinującą" albo w nocy przytulam się do jego pleców i mogę zasnąć, hehe.
    Z kolei moi rodzice uważają, że prawdziwy ojciec to chce córki, że córeczki są lepsze w obsłudze, mnie agresywne i w ogóle (może dlatego że wszystkie wnuki to dziewczyny). U mojego męża rodzili się i rodzą sami chłopcy (w linii prostej), więc mieliśmy znacznie większe prawdopodobieństwo chłopaka i tak się nastawialiśmy. Wszystkie transfery też czułam, że w razie czego - to chłopak. Cóż, już się przestawiliśmy.
    Z grupą krwi, to właśnie powtórzyłam "przy okazji" i potwierdziłam (o mały włos bym o tym zapomniała, hihi). Pamiętam, jak przy którymś transferze doktor się zdziwiła, że prawie 30 na karku, a ja jeszcze swojej grupy krwi nie znam (i zrobiłam pierwszą). Ja jej przytaczyłam historię z życia: moja mama dowiedziała się, jaką ma grupę krwi dopiero przy moim porodzie. A jestem drugim dzieckiem i pierwszy poród to była nagła cesarka, zaznaczam.
    Przerażające jest to, że przy wbijaniu heparyny dziewczyna się aktywuje. Kilka razy po wyjęciu igły kopała w to miejsce, gdzie była wbita 🙄. Podejrzewam, że po prostu czuje zbieranie fałdu, ale to tak przeraża.
    dobuska - co do brania na ręce, odkładania i płaczu. Ja chyba mam takie podejście pośrednie. Znaczy się, uważam, że im dziecko jest starsze, tym więcej może (manipulować, odczuwać, manifestować uczuć, rozumieć). Więc o ile taktykę z uspokajaniem miesięcznego dziecka rozumiem, to z braniem takiego rocznego berbecia na ręce za każdym razem jak wykrzywi mordkę to już uważam za przegięcie. Bliskość OK, ale nie zawsze musi się to kończyć tuleniem i noszeniem. Wielokrotnie uspokajałam dzieci mojej siostry kładąc po prostu na nich rękę (na brzuchu, czole czy ramieniu) - a potem zdziwienie, jak jak to potrafię.
    Poza tym, u starszych dzieci płacz to też sposób radzenia sobie z emocjami (tak jak niektórzy oglądają TV albo krzyczą, tak inni - płaczą). Wydaje mi się, że czasami to zdrowo popłakać, tylko po prostu mieć obok kogoś bliskiego, sformułować swoje potrzeby. Ale to już takie dywagacje.
    W kwestii karmienia - ja wychodzę z założenia, że chcę karmić piersią, ale trochę też ściągać. Na wszelki wypadek - jakbym chciała się raz alkoholu napić, zachorowałabym mocno czy zwyczajnie - musiała do dentysty wskoczyć. Jak się nie uda - bo tak mi siostra mówiła, że jej to laktator w ogóle nie działał - to trudno. (Swoją droga, teraz mi ten niewydajny laktator oddała, bo po co kupować nowy... działający xD)
    Z opowieści koleżanek, to mam tylko jedną: personel cały czas się zmieniał i każda osoba miała inne zdanie (i to nie tylko na temat piersi, na temat dziecka ogólnie) - jedne kazały sprawdzać, czy stópki są ciepłe, inne czy czoło... Inne kazały przestać karmienia dziecka, bo raz się zachłysnęło (za małe było). Jeszcze inne się darły, że nie umie dziecka karmić. W gruncie rzeczy, przekazałam jej wtedy, że ona karmi od tygodnia, a one uczą karmienia od lat. Jeśli jej coś nie wychodzi, to znaczy, że one ch*jowo tłumaczą, a nie że to jej wina. Skończyło się na prywatnym doradcy laktacyjnym i KPI, więc dało się na spokojnie karmić głównie swoim mlekiem. Choć to dopiero jest poświęcenie.
    U nas postęp z wyprawką taki: 3/4 rzeczy zwiezionych przejrzane i podzielone (na około 57, 62 i większe - z powrotem wywozimy). Rozmowa była na temat przewijaka i stanęło na tym, że kupujemy niedługo zwykłą komodę (znalazłam miejsce, ale zmieści się max 65, już zamówiona), a na nią montujemy przewijak - tą taką drewnianą podpórkę mąż ma zrobić sam ze swoim tatą (więc pierwsza ręcznie robiona rzecz dla dziecka będzie :-) ). Wanienka rozmiarem mnie przeraża, więc jej nie zwozimy. Mam fajną rozkładaną silikonową miskę, mam dużą umywalkę (niemowlak się zmieści), najwyżej się w ostatnim momencie przywiezie albo kupi mniejszą. Nie mam jej jak zmieścić w łazience, bo mam słupek pralka+suszarka w pionie.
    A propos - prać będę po świętach, suszyć od razu i powoli prasować. Czyli przełom listopada/grudnia szkoła rodzenia, potem święta, pranie na koniec grudnia, na styczeń przygotowywanie jedzenia.
    Co do staników, to się zastanawiam, czy w ogóle mi będą potrzebne? Po domu pomykam bez, śpię bez, na zewnątrz zazwyczaj w sportowych (tam wyjąć cyc nietrudno), chyba, że jakaś elegancka okazja. Hm.. muszę się ogarnąć i poczytać o tym. W ogóle muszę trochę poczytać.

    Co do porodu: mam nadzieję na SN i chciałabym (idyllicznie) jakieś znieczulenie, ale jeśli będzie wskazanie do CC, to się kłócić nie będę i na siłę prostować rzeczywistości. (Miałam bardzo bolesne miesiączki, stąd podejrzenie, że i porodu nie przetrzymam - że mam niski próg bólu. Z drugiej strony - histeroskopię z wycinaniem polipa przeżyłam bez znieczulenia i nawet traumy nie mam.)
    Moja znajoma miała CC i bardzo żałuje - rana jej się nie goiła dobrze przez ponad pół roku. Inna historia - niestety po kilku dniach skończyło się na CC, podczas cesarki krzyczała z bólu (prawdopodobnie za słabą dawkę jej dali znieczulenia), a tak ją zszyli, że pół drugiej ciąży leżała i miała ryzyko pęknięcia macicy. Ponoć szew był bardzo słaby (swoją drogą, że też nikt jej nie zaproponował wcześniej laparoskopowego poprawienia...).
    Ale wiele kobiet wybierze cesarkę, ze względu na swój strach/przekonania i nic zupełnie mi do tego. Nie krytykuję, tylko trzeba sobie zdawać sprawę, że jednak to jest zabieg i to dość spory.
    Wierzcie mi, że położnym porody rodzinne są jak najbardziej na rękę (i odwiedziny). Ktoś się zajmie kobietą rodzącą, zrobi jej masaż, uspokoi, policzy skurcze - a tak to wszystko położne muszą/chcą ogarnąć. Dzieciaka potem też - może ojciec pomagać wymyć czy żonie picie podać.
    Jakby nie było porodów rodzinnych, to mam plan zadzwonić do męża, niech mi do słuchawki gada :D. Poproszę go o jakiś wykład na temat fizyki czy naszych wspólnych hobby i się uspokoję.

    Aga12345 Ty może sobie okadź dom szałwią i posyp solą we wszystkich kątach domu (i próg swoją drogą), może to licho odgoni! Współczuję.
    Z ciążą idziemy łeb w łeb :-). 38 tydz. to się zacznie akurat w ostatnich dniach stycznia. Gratuluję dobrych wyników badań.

    A mi "W oczekiwaniu na dziecko" się sprawdziła, zwłaszcza, że zaraz po jej kupieniu poroniłam (a tam jest spory rozdział na ten temat). Sporo z niej wiedzy czerpię, na niektóre pytania odnajduję odpowiedź. Uspokaja mnie czasem.

    Gosia Rumi, Aga12345, Stokrotka 86, Aneta8, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość

  • MyŚliwa Autorytet
    Postów: 1199 2039

    Wysłany: 16 listopada 2021, 01:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A! Dla uspokojenia brzuszków:
    "Statystyki pokazują, że najmniejsze szanse na przeżycie mają wcześniaki urodzone przed 22. tygodniem ciąży. Dzieci urodzone między 22. a 24. tygodniem życia mają tylko 10 proc. szans na przeżycie. Po 24. tygodniu ciąży ich szanse wynoszą już 60 proc., po 27. tygodniu ciąży – 89 proc., a po 31. tygodniu ciąży – aż 95 proc." Jest bezpośrednie powiązanie waga- szanse na przeżycie i właśnie powyżej 1kg drastycznie rośnie.
    Także, dziewczyny - powoli wchodzimy w ten spokojniejszy okres :-).

    Gosia Rumi, Aga12345, Stokrotka 86, Joana23, dobuska, Aneta8, jaina_proudmoore, Nisia18, Kasiastaraczka, Jeheria lubią tę wiadomość

  • Aga12345 Autorytet
    Postów: 1059 1954

    Wysłany: 16 listopada 2021, 07:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inkaa85 wrote:
    Ja o dziwo po normalnych pierogach ok 10 szt. Po godzinie mam cukier ok 130 - nie wiem jakim cudem ale podoba mi się to 😊
    Ja jakoś na początku jadłam ale miałam wysoki nie pamiętam ile także już nie próbuje, a sprawdzałaś czy nie wybija Ci przed godziną?

    0d1ys65gdrumd339.png
  • Aga12345 Autorytet
    Postów: 1059 1954

    Wysłany: 16 listopada 2021, 07:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiu jak fajnie, że napisałaś, cieszę się, że u ciebie w porządku, na pewno takie siedzenie na nastraja optymistycznie ale za to informacje o zdrowym maluszku to wynagrodzą, mi właśnie taką ulgę przyniosło wczorajsze usg, mam nadzieję, że to jest właśnie początek tego pozytywnego czasu 🙂

    jaina_proudmoore, Gosia Rumi, MyŚliwa lubią tę wiadomość

    0d1ys65gdrumd339.png
  • Aga12345 Autorytet
    Postów: 1059 1954

    Wysłany: 16 listopada 2021, 07:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysliwa u nas mała tak samo jak kopie ale nikt jej nie dotknie to widać ale jak już tatuś zobaczy i chce poczuć to się chowa 🙂
    Z tym odkadzaniem jakos tak nigdy nie wierzyłam, że ma to sens choć moja mama pewnie sama by mi to zaproponowała (ale gdyby tylko chciała wysłuchać, eh...)
    Wieczorem sprawdzałam i 38 tydzień będzie 28 stycznia, więc jeśli nie urodzę wcześniej to wtedy zawitam na oddział szpitalny 🙂

    jaina_proudmoore, Gosia Rumi, Kasiastaraczka, MyŚliwa lubią tę wiadomość

    0d1ys65gdrumd339.png
  • Stokrotka 86 Autorytet
    Postów: 1641 4841

    Wysłany: 16 listopada 2021, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny 🙂

    Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty ( w tym swoją własną 😁 ) 👍

    Aneta, duże te bliźniaki. Pewnie ciężko tej kobiecie było.

    Gosiu, leżenie rozleniwia 😉 ale ty masz wskazania więc możesz czuć się rozgrzeszona bo robisz to dla dobra Dziecka 🙂 i tak sporo już ogarnęłas.

    Morwa, to zazdroszczę- ja jak wpadam biegiem do położnych to zawsze mam wysokie ciśnienie 🤷

    Kurcze Myśliwa, ale Cię trzyma po tym szczepieniu🙁 a ty tak po każdym masz czy akurat po tym na covid?
    Ja w przyszłym tygodniu jestem umówiona na dawkę przypominająca, ale jestem dobrej myśli bo szczepienie będzie pfizerem. Przed transferem szczepilam się na szybko JJ i 3 dni dogorywalam. W 1 dzień temperaturę miałam nawet 39. Liczę że po tej szczepionce będzie lepiej. Mąż się nią szczepil i było ok. A zależy mi żeby bobas też jakieś przeciwciała miał...
    Mój też na początku wyciszał się przy mężu. Ale to gdy kładł rękę na brzuchu. Na ucho reaguje pozytywnie 😁
    Dobra siostra z tym laktatorem 😉

    Udanego dnia Wam życzę 🙂 w Warszawie znowu szaro. Zbieram się powoli na wizytę i już dopada mnie stres. No nie umiem chyba być spokojna przed USG 😁

    Aga12345, Aneta8, jaina_proudmoore, Gosia Rumi, MyŚliwa lubią tę wiadomość

    16-01-2022 - synek💙
  • Aga12345 Autorytet
    Postów: 1059 1954

    Wysłany: 16 listopada 2021, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotko, jaina (i jeśli o kimś zapomniałam to także) powodzenia na badaniach i pięknych zdjęć u nas niestety widzieliśmy tylko profil a po przełączeniu na 3d zasłoniło łożysko.
    Stokrotko ja po wczorajszych wydarzeniach aż się bałam mierzyć ciśnienie u lekarza a wyszło 110/70 także idealne, pomimo wejścia do gabinetu na ostatnią chwilę bo równo 17:30 byłam na poczekalni 😁

    Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Gosia Rumi, MyŚliwa lubią tę wiadomość

    0d1ys65gdrumd339.png
  • Joana23 Autorytet
    Postów: 1149 3078

    Wysłany: 16 listopada 2021, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotka 86 wrote:
    Przed 10, więc dosyć wcześnie 🙂 a ty?🙂

    Jeheria, to już brak słów jak ty tak naprawdę z dwójką dzieci 🤦 jezeli robię zakupy tam gdzie są kasy pierwszeństwa ( i są otwarte) to się pcham bez łaski. Nikt sam z siebie mnie jeszcze nie przepuścił ale u mnie dosyć późno brzuszek wyszedł.

    Stokrotka, kciuki za wizytę! Ja mam swoją ciutkę pózniej, bo o 14 :) Natomiast USG 3 trymestru mam (za 2 tygodnie) na 16;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2021, 09:41

    Aga12345, Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Gosia Rumi lubią tę wiadomość

    uS2wp2.png
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10275

    Wysłany: 16 listopada 2021, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Was, moje drogie, w tę ponurą pogodę.
    Witam się ja i mój szalejący na czczo cukier.... :/

    Odnośnie roszczeniowych kobiet w ciąży, to powiem Wam, że nie miałam z takimi do czynienia na szczęście.

    Jaina mam identyczny plan odnośnie porodu. Zamierzam tylko poinformować jedną osobę (jeszcze nie wiem kogo), która zajmie się moim psem. Myślałam o mamie, ale boję się, czy ona utrzyma język za zębami. :D Z drugiej strony męża wpuszczają już tak późno na poród rodzinny, że raczej piesek dałby radę wytrzymać. W razie czego w ostatniej chwili można zadzwonić do sąsiadów i ich poprosić o pomoc.
    Ja sobie nawet wymyśliłam, że jak pojadę na wywołanie czy na cesarkę to powiem im, że poród rozpocznie się załóżmy za trzy dni, a ja wiem, że to będzie wcześniej.
    U mnie w rodzinie mówili, że będą pod porodówką stać, a ja im powiedziałam, że nie będą wiedzieć kiedy raczej, ale było zdziwienie. :D

    Fajne to jest, że w tych czasach poród w końcu stał się intymnym przeżyciem, a nie tak jak kiedyś, że cała rodzina brała w tym udział, a na drugi dzień do szpitala przyjeżdżało 100 osób w odwiedziny, do tego przerażonego dziecka.

    Aga super, że wszystko dobrze na wizycie! Powoli widać światełko w tunelu, jeśli chodzi o koniec ciąży. Oj, zleciał nam ten czas, co?

    Dziewczyny, powodzenia dzisiaj na wizytach!

    Aneta, faktycznie duże dzieci się urodziły. Za to Ty, jaka drobinka byłaś! :)

    Inka, jeżeli mówisz o zwykłych pierogach, ze zwykłej mąki, to Twój dobry cukier po godzinie jest wynikiem tego, że mąka pszenna ma wysoki indeks glikemiczny i do wyrzutu cukru dochodzi szybciej, niż po godzinie. Właśnie dlatego mamy unikać takich produktów w diecie, bo dają złudne poczucie "dobrych wyników", a do niebezpiecznych skoków dochodzi wcześniej.

    Gosia Rumi to pytanie o ciśnienie to chyba nie do mnie? Ja mam wręcz za niskie i leku żadnego nie biorę. :D Cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze. :)))

    Myśliwa, moje dywagacje na temat bliskości z dzieckiem dotyczyły tylko maleństw. Logiczne, że te starsze dzieci potrafią manipulować i grać o swoje, ale to nie o to mi tutaj chodziło.
    Cieszę się, że się zaszczepiłaś, ale szkoda, że tak ciężko przechodzisz. :(
    Ja się czaję powoli na dawkę przypominającą. W grudniu będę mogła przyjąć.
    Myśliwa, staniki Ci się przydadzą, bo inaczej będziesz cała w mleku. Jednak stanik pozwoli Ci utrzymać wkładki laktacyjne na miejscu, a w samej koszulce to może być problem.



    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2021, 08:54

    Aga12345, Stokrotka 86, Aneta8, jaina_proudmoore, Gosia Rumi, MyŚliwa lubią tę wiadomość

  • Aga12345 Autorytet
    Postów: 1059 1954

    Wysłany: 16 listopada 2021, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobuska aż nie wierzę, że to już ten tydzień, z synkiem od 28 tygodnia zleciało, że nawet nie pamiętam, a jeszcze jak lekarz powiedział, że od 38 tygodnia mam być w szpitalu to już w ogóle tak mało czasu zostało na przygotowania 🙂
    Mówisz o szalejących cukrach, ja dziś wstałam, umyłam ręce i zamiast iść zmierzyć cukier poszłam do synka bo się obudził i dopiero przy mierzeniu po śniadaniu zorientowałam się, że nie zmierzyłam na czczo, a dziś wizyta u diabetolog 😐

    0d1ys65gdrumd339.png
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10275

    Wysłany: 16 listopada 2021, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga12345 wrote:
    Dobuska aż nie wierzę, że to już ten tydzień, z synkiem od 28 tygodnia zleciało, że nawet nie pamiętam, a jeszcze jak lekarz powiedział, że od 38 tygodnia mam być w szpitalu to już w ogóle tak mało czasu zostało na przygotowania 🙂
    Mówisz o szalejących cukrach, ja dziś wstałam, umyłam ręce i zamiast iść zmierzyć cukier poszłam do synka bo się obudził i dopiero przy mierzeniu po śniadaniu zorientowałam się, że nie zmierzyłam na czczo, a dziś wizyta u diabetolog 😐
    Mi się zdarzyło kilka razy zapomnieć, zazwyczaj po posiłkach. Albo wyszłam z domu i zapomniałam glukometru, albo zasnęłam, albo po prostu nie ustawiłam budzika. :) Świat się nie zawali.
    U mnie niestety te na czczo wariują. Dzisiaj już przekroczenie, a przed poprzednie trzy dni było 89,89,88, więc na styk. Zobaczymy co będzie jutro i będziemy zwiększać. Ehhh...

    jaina_proudmoore, Aga12345 lubią tę wiadomość

  • jaina_proudmoore Autorytet
    Postów: 4196 7887

    Wysłany: 16 listopada 2021, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej dziewczyny,
    ale się rozpisałyście od rana.
    napisałam Wam długą wiadomość, ale mi się skasowała jak chciałam kota przegonić :P

    Ja dziś od rana już ogarnęłam siebie przed wizytą, zrobiłam też pranie.

    @Stokrotka- daj znać po wizycie. mnie tez stresuje USG, zawsze robię "uff" w głowie jak dr podaje info o szyjce, potem bada małego.

    @Joana23 - powodzenia na wizycie :)

    @Aneta8- jak tam koty się miewają? czy są zainteresowane pokojem dziecka i zaczęły już zwiedzanie?

    @GosiaRumi - domyślam się, że cięzko Ci leżeć, ale to dla dobra maluszka, dzień za dniem mija i zleci na pewno ten czas leniuchowania. Polecam zajrzeć do książki, bo najtrudniej czasem zacząć, a potem fabuła wciąga.
    uściski :*

    @MySliwa- cenne porady jak zawsze w cenie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2021, 10:44

    Stokrotka 86, Gosia Rumi, Aga12345, MyŚliwa lubią tę wiadomość

    zDmVp2.png
  • niutek87 Autorytet
    Postów: 817 1992

    Wysłany: 16 listopada 2021, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy któraś z Was zamawiała biustonosze do karmienia z bonprix? Jak u nich wygląda ta rozmiarówka staników. Przed ciąża nosiłam 75C i teraz zastanawiam się jaki z z bonprix wziąć, piersi niewiele mi urosły.

    ♥️ 2019
    ♥️ 2022

    [*] Aniołek 7tc 08.2017

    Starania od 08. 2013
    Leczenie napro od 03.2017😀
  • Stokrotka 86 Autorytet
    Postów: 1641 4841

    Wysłany: 16 listopada 2021, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jestem już po wizycie.

    Ogólnie z grubsza jest ok. Dziecko zdrowe, łożysko ok, moje wyniki ponoć też jak na ten wiek ciąży ok. Szyjka się trzyma. Więc w sumie nie powinnam marudzić.

    Ale jest jedno ale... Dr zmierzył dziecko i wychodzi że jest w 88 percentyl ( prawdopodobna waga 1311g). Za 2 tygodnie mam usg 3 trymestru więc tam będziemy to dokładnie sprawdzać. Powiem wam że nie rozumiem już nic🙁 3 tygodnie temu był 74 percentyl. Jak zapytałam dr skąd to przyspieszenie to stwierdził że to kwestia cukrzycy. Wychodzi na to że moja drakońska dieta i pilnowanie cukrów nic nie dały☹️ dziecko i tak idzie w stronę makrosomii a ja nie wiem jak to możliwe. Myślałam że to się dzieje tylko gdy cukry dłuższy czas są za wysokie a ja przecież ciągle je kontroluje. I glukometr też cyklicznie sprawdzam.
    Jeszcze maluch dalej leży miednicowo.
    Jakoś tak mnie to przybilo że w tramwaju się poryczalam. Co ja robię źle 🙁
    Jak tak dalej pójdzie to cesarka murowana...

    jaina_proudmoore lubi tę wiadomość

    16-01-2022 - synek💙
‹‹ 410 411 412 413 414 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ