Mamusie Luty 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeheria jaki wielki synek, super, ze wszystko w porządku.
Nie pamietam czy masz stwierdzona cukrzyce czy nie, jeśli tak to nie powinnaś owoców jeść osobno bo wtedy szybko podnoszą cukier, musi to być element całego posiłkujaina_proudmoore, Jeheria lubią tę wiadomość
-
Jeheria, zapamiętałam że urodziny masz w czwartek 😁 od rana byłam przekonana że dzisiaj właśnie jest czwartek🤦
Ja jabłko jem do 2 sniadania- standardowo są to płatki owsiane z kefirem i orzechami. Pomiędzy posiłkami nie jem. Zwłaszcza owoców.
Ale to ja- ostatnio zauważyłam że nawet ogórek kiszony podnosi mi cukier 😉 taka mam wredna ta cukrzycę 😉
Jeheria, najważniejsze że dziecko zdrowe. Ja mam podobną sytuację- też wyszło że brzuszek mam nieco większy. A cukry i dietę trzymam bardzo restrykcyjne. Nie wiem czemu tak się dzieje.jaina_proudmoore, Aga12345, Jeheria lubią tę wiadomość
16-01-2022 - synek💙 -
Jeheria wrote:Dziewczyny a np jak zjem sniadanie to mogę po nim zjeść np jabłko czy poczekać 2h i dodać je do posiłku?
Muszę przeprowadzić pomiary po jedzeniu też, może gdzieś przekraczam 🤔
Przytyłam 1,5kg przez miesiąc. To chyba ok.Aga12345, Stokrotka 86, Jeheria, MyŚliwa, Ada.. 31 lubią tę wiadomość
-
Jeheira wow ,ale duży chłopiec 💙 dobrze,że wszystko w porządku
Też mam wrażenie,że dziś czwartek 😂jaina_proudmoore, Jeheria lubią tę wiadomość
-
Jeheria, ale duże słoneczko już!❤️
A Ty masz cukrzycę czy nie? Bo ja się już zgubiłamnajważniejsze, że wszystko dobrze!
Inka, ja nie mam covida, ale właśnie szczepienie mnie uchroniło, bo miałam kilkugodzinny kontakt z chorą. Na pewno nie jest za późno.Jeheria, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Stokrotka, czyli miałaś dzisiaj taki nastrój jak ja ostatnio.
Dzisiaj była u mnie koleżanka i jak wychodziła to powiedziała, że następnym razem to się chyba spotkamy, jak mała się urodzi. Powiem szczerze, że poczułam stres jakiś. Powoli do mnie to dociera, to już niedługo 🥺jaina_proudmoore, Stokrotka 86 lubią tę wiadomość
-
Bo już bliżej niż dalej, nie ma co się oszukiwać 🙂 stąd wszystkie przygotowania itp. Stres będzie bo tego się nie uniknie dlatego warto go oswoić wcześniej. Tyle lat czekania na pozytywny test, a tu niebawem rozwiązanie. Chwilami to nie dociera do mnie, ostatnio wspominałam jak ciężka to była droga ( przy okazji wizyty u dr w klinice)… a ta droga i jej koniec to w sumie dopiero początek nowej przygody 💕
Stokrotka 86, Aga12345, MyŚliwa, dobuska lubią tę wiadomość
-
Inkaa85 wrote:Dziewczyny pisałyście, że któreś z Was mają covid ? Mam pytanko czy jesteście po szczepieniu? Ja się zastanawiam czy się szczepić i czy nie jest za późno
Inkaa, niestety mnie dopadło 😔 nie byłam zaszczepiona. We wtorek mam usg prenatalne, w środę wizytę u mojego gin, wiec mam nadzieję, że wszystko u malutkiej w porządku. Zapytam czy po przechorowaniu warto się zaszczepić i po jakim czasie (chyba 30dni to minimum 🤔).jaina_proudmoore, Aga12345, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
jaina_proudmoore wrote:Bo już bliżej niż dalej, nie ma co się oszukiwać 🙂 stąd wszystkie przygotowania itp. Stres będzie bo tego się nie uniknie dlatego warto go oswoić wcześniej. Tyle lat czekania na pozytywny test, a tu niebawem rozwiązanie. Chwilami to nie dociera do mnie, ostatnio wspominałam jak ciężka to była droga ( przy okazji wizyty u dr w klinice)… a ta droga i jej koniec to w sumie dopiero początek nowej przygody 💕
Taaak, dokładnie to mnie dopada. Tyle starań to już człowiek przestał się zastanawiać co będzie jak się uda. Bo że się uda nie było takie oczywiste. I w końcu się udało. Już ostatnia prosta i panika 😁 ostatnio coraz częściej zastanawiam się jak my że wszystkim damy radę. Serio te hormony robią w moim mózgu spustoszenie.
Za to maluszek dzisiaj mocno dokazuje. Coś czuję że znowu urósł i poprostu więcej jego ruchów wyczuwam. Słodziak mój🥰jaina_proudmoore, Aga12345, MyŚliwa, dobuska lubią tę wiadomość
16-01-2022 - synek💙 -
Nie mam cukrzycy ale raz z krwi na czczo wyszło 91 a przy krzywej 89. Po obciążeniu było ok. Więc te na czczo sobie glukometrem prawie codziennie kontroluję. I było nie za dobrze wtedy co tsh było wysokie a potem jakoś się unormowalo tak że były wyniki nawet np 78. A od paru dni znowu źle. Ostatnio apetytu nie mam i może przez to jem mniej i dlatego? Albo jadłam np często same owoce jako przekąska, codziennie mandarynki i przed snem.
Muszę tej diety przypilnować.
Joana może niech lekarz sprawdzi przepływy na wizycie w razie w. Trzymam kciuki aby było wszystko ok.
-
Joana23 wrote:Inkaa, niestety mnie dopadło 😔 nie byłam zaszczepiona. We wtorek mam usg prenatalne, w środę wizytę u mojego gin, wiec mam nadzieję, że wszystko u malutkiej w porządku. Zapytam czy po przechorowaniu warto się zaszczepić i po jakim czasie (chyba 30dni to minimum 🤔).
jaina_proudmoore lubi tę wiadomość
-
Inka - mam totalnie wyłączony węch i smak. Poza tym czułam się jak na przeziębienie. Nic więcej. Sama mocno wahałam się czy się zaszczepić czy nie i jak widać ba ten moment los zadecydował za mnie 😒
Jeheria - dzień przed wykonaniem testu na covid miałam wizytę u lekarza i wszystko było w porzadku z przepływami i z dzieckiemi tego się trzymam
Owoce jako przekąska nie są złe, ale musiałabyś je zjeść razem z jakimś tłuszczem, na przykład z orzechami, wtedy IG całości spada i nie ma takiego gwałtownego wyrzutu cukru. Mandarynki przed samym snem zamieniłabym na coś innego, ale to już słodkie mamy podpowiedzą na co
Może po prostu jakiś błąd w pomiarze brzuszka?
jaina_proudmoore, Inkaa85 lubią tę wiadomość
-
Sprawdzałam wczoraj pieluchy od siostry i jedyne, co się rzuciło w oczy, to firma Kokosi - całkiem sporo wyposażenia od nich.
Generalnie namierzyłam otulacze , kieszonki, All-In-One, do tego prefoldy (znaczy się poprzeszywana tetra w dwóch rozmiarach), jakieś wkłady podłużne - dwa z polarem, reszta wygląda na bambus albo bawełnę, dwa boostery (takie krótsze wkłady, którymi można miejscowo zwiększyć chłonność).
Znalazłam kilka otulaczy i kieszonek wielorozmiarowych (takich z wieloma napami).
Niestety nic z tego nie będzie pasowało na noworodka. Wczoraj słuchałam kilku filmów na youtube o wielopieluchach i wychodzi, że jednak warto kupić pieluszki w rozmiarze dla noworodka (albo stosować jednorazowe) niż te one-size. Nawet jeśli miałoby się kupić nowe i stosować tylko przez miesiąc-dwa.
Mąż mój rzucił dobrym argumentem: kupić one-size nowe - bo przecież noworodek na początku ma bardzo wrażliwy układ odpornościowy i jest szansa, że nowe będą sterylnie zapakowane. Zaciekawiło mnie to. Także dzisiaj się zacznę rozglądać. Albo jutro.
Planuję kupić otulacze (ale jeszcze nie wiem ile tych sztuk, bo przecież mam one-size i one mogą awaryjnie się nadać - 8-10?) + rozejrzeć się za tetrami (ok. 40). W końcu mam prefoldy, ale one są takie wielkie i sztywne. Na początek myślę, że tetra się nada (kwadrat 50x50 lub 60x60) i jakieś ręczniczki. Tetrę to chyba będę musiała ręcznie wybrać, bo nie pojmuję różnic w materiałach.
Plus oczywiście spinki Snappi (rzepaska dla noworodka z kikutem sobie nie wyobrażam). Myślałam też o burtach wkładanych do otulacza, ale nie wiem jak to ze sobą połączyć. Muszę zobaczyć konkretne sztuki i wtedy ocenię.
Dodatkowo i tak dobiorę zapas tetry i ręczniczków, bo to się zawsze przydaje.
Podobno te ręczniczki robią na początku robotę:
IKEA KRAMA - ręcznik 30x30 10 szt za 15 zł
https://www.ikea.com/pl/pl/p/krama-recznik-bialy-40054538/
Taki wstępny plan.
Chciałam Was zapytać co o tym myślicie: część z nas kupuje dzieciom używane ubranka i to jest nawet fajne. Ale jaki macie stosunek do skarpetek i (w przyszłości) majtek? Dostałam całkiem sporo tego w paczce od siostry i szczerze mówiąc jakoś... mnie to brzydzi. W sensie... Ja bym nie chciała nosić majtek po siostrze, a co dopiero kuzynce.
Dzisiaj miałam koszmar w nocy - jakoś między 2 a 3 wstaniem na siku. Okazało się, że spałam odkryta, co mi się nie zdarza. Ostatnio mamy wyłączony grzejnik w sypialni. Pewnie po wizycie w toalecie się nie przykryłam.
Śniła mi się jakaś inwazja na dom moich rodziców (jakieś jasno świecące oczy, coś nieokreślonego na skraju lasu się zbliżało), mama wybiegła na dwór przynieść dwa koty, ja się na nią darłam, żeby wróciła do domu i się schowała, w końcu to tylko koty. Udało jej się rudego złapać, ale czarny się kręcił za bardzo. Wzięłam mamę za bluzkę i wciągnęłam do domu, zamykają drzwi. Sama w ostatnim momencie zostałam i zaczęłam tego drugiego kota ściągać z drzewa. Obudziłam się, bo nie mogłam drzwi otworzyć...
Tak sobie to teraz analizuję - po pierwsze chyba byłam w tym śnie w ciąży (co na tle ostatnich snów jest dziwne) - chyba to jest sygnał, że powinnam się skupić na sobie i przestawić, że teraz nie mogę szarżować - nie powinnam stać na pierwszej linii obrony - w końcu będę miała dziecko i o nie muszę dbać. Po drugie - wczoraj się dowiedziałam, że ten rudy kot choruje (jakaś porządna infekcja pęcherza się wdała) i nie wiadomo czy przeżyje, ale moja mama o niego walczy. Więc może skoro go uratowała, to taki dobry omen?...
Joana23 wrote:No, ale do brzegu - czy Waszym zdaniem oprócz kwestii finansowych takie rozwiazanie z dostawką (którą będę mogła przenieść do kuchni, salonu, będę miała małą na oku i pies do niej nie doskoczy;)) ma jakieś wady, które nie przychodzą mi do głowy, a warto je wziąć pod uwagę?
Jedyne wady jakie widzę - to takie, że będziesz musiała stosunkowo szybko ją zmienić na coś większego, jak dzieciak dorośnie. Pilnuj dopuszczalnych kg, na opakowaniu powinno być - pewnie mniej więcej do roku. Do tego materac lepszy twardy - na początek.
Poza tym, ewentualnie zamiast takiego łóżeczka można rozważyć dostawkę - taką z opuszczanym bokiem, nie wiem, czy Wasze coś takiego ma lub kosz Mojżesza ze stojakiem.Inkaa85 wrote:Dziewczyny pisałyście, że któreś z Was mają covid ? Mam pytanko czy jesteście po szczepieniu? Ja się zastanawiam czy się szczepić i czy nie jest za późno. Także, jeśli jedynym Twoim utrapieniem czy nie za późno - to nie, nie za późno i zachęcam. Jeśli masz jakieś inne wątpliwości, to może warto je przegadać
. Czego się boisz w zaszczepieniu?
Sama byłam sceptycznie nastawiona do szczepień, ale jak lekarz zalecił, to ja mu ufam.
Swoją drogą, mam w dalszej rodzinie taką historię, że dziecko się urodziło przedwcześnie, bo matka zapadła na koronawirusa (i to tak sporo za wcześnie, podejrzewamy, że na Wielkanoc się zaraziła - bo odwiedzała sporo ludzi). Sama jakoś bardzo tego nie przeszła (w sensie normalnie by chyba hospitalizacji nie potrzebowała), ale zaczęła krwawić i wody jej odeszły. Maluch ma teraz sporo pod górkę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2021, 00:04
Stokrotka 86, Aneta8, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość
-
Jeśli chodzi o szczepienie po przechorowaniu to chyba najwcześniej 3 miesiace, bo teraz będą wysokie przeciwciała po chorobie.
jaina_proudmoore, MyŚliwa lubią tę wiadomość
♥️ 2019
♥️ 2022
[*] Aniołek 7tc 08.2017
Starania od 08. 2013
Leczenie napro od 03.2017😀 -
Jeheria wrote:Nie mam cukrzycy ale raz z krwi na czczo wyszło 91 a przy krzywej 89. Po obciążeniu było ok. Więc te na czczo sobie glukometrem prawie codziennie kontroluję. I było nie za dobrze wtedy co tsh było wysokie a potem jakoś się unormowalo tak że były wyniki nawet np 78. A od paru dni znowu źle. Ostatnio apetytu nie mam i może przez to jem mniej i dlatego? Albo jadłam np często same owoce jako przekąska, codziennie mandarynki i przed snem.
Muszę tej diety przypilnować.
Joana może niech lekarz sprawdzi przepływy na wizycie w razie w. Trzymam kciuki aby było wszystko ok.
Ty masz dzisiaj urodziny? W takimi razie jeszcze raz wszystkiego najlepszego!
Aga12345, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość
-
Inkaa85 wrote:Jakieś objawy mocne miałaś? Bo w wiadomościach straszą skrajnymi przypadkami kobiet w ciąży, ja boję się zaszczepić i boję się nie szczepić 🤦♀️ chyba to ciążowy brak zdecydowania
Ostatnio pisała do mnie chrzestna, która pracuje w szwajcarskim szpitalu i opowiadała o zaszczepionej kobiecie w ciąży, ktora widocznie miała słabą odporność i też trafiła z covidem do szpitala. Także na pewno jesteśmy bardziej podatne no i tak jak Myśliwa napisała, przyjęcie szczepienia teraz to większa szansa dla zdrowie dla maluszka (dlatego ja będę chciała przyjąć dawkę przypominającą)
To normalne, że się boisz. Ważne, żebyś pogadała z jakimś mądrym lekarzem, który rozwieje Twoje wątpliwości.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2021, 08:07
Stokrotka 86 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!
Myśliwa - ja planuje zrobić zakupy w sklepie rasppies, teraz jest tam -20%, mają rozmiar noworodkowy, kupię na wypróbowanie i jak Maluszek się urodzi to dokupię co najbardziej pasuje. Przez jaki czas polecają używanie na początku pieluszek jednorazowych?
Dzisiaj też o 12 mają być promocje na colorstories (do 40%), w sklepie polskim pinokio, w którym kupowałam ubranka jest teraz -15% i jutro darmowa dostawa.
Znalazłam też fajne śpiworki do fotelika w sklepie rollersy, są do 18mż.
Z wanienek wybrałam składaną Stokke, później można ją wykorzystać jako miskę, zajmuje mało miejsca i łatwo ją spakować do auta.
Za tydzień idę na booster p/covid, miłęgo dnia dla wszystkich!
dobuska, Stokrotka 86, Aneta8, Aga12345, jaina_proudmoore, MyŚliwa lubią tę wiadomość