Mamusie Luty 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
KaroKaro wrote:Cieszę się dziewczyny że Wasze Maluszki tak ładnie rosną ❤
Przepraszam że się nie odzywałam, ale byłam na wakacjach, które skończyły się podróżą karetka do szpitala, szybkim powrotem do domu i ponownym pobycie w szpitalu... Wczoraj dostałam mega krwawienia i to na nadmorskim deptaku, byłam przerażona,mąż wezwał karetkę, córeczka nie wiedziała coś się dzieje a ja nie potrafiłam uspokoić płaczu. Zawieźli mnie na sor i tam ponad godzinę czekałam w zakrwawionych ubraniach, słuchając podsmiewczych tekstów położnej mówiącej do lekarza że 'uwazaj będzie mokro'. Na USG całe szczęście zobaczyłam bijące serduszko. Wychodząc stamtąd nie krwawiłam, podczas podróży znowu było dużo krwi,ale chciałam szybko wrócić bliżej domu do zaufanego szpitala gdzie okazało się że serduszko dalej bije. Dostałam leki i muszę czekać ale jestem kłębkiem nerwów bo cały czas krwawię. Przepraszam ze tak Wam się wyżaliłam ale nie chcę za bardzo obciążać męża bo do tego wszystkiego córeczką nam się rozchorowała a on nie spał całą noc wracając za kierownicą znad morza. Mam poprostu dość 😢
Kochana, po to tu jesteśmy tez, żeby można było się wyżalić.
Takie położne jak w tamtym szpitalu w ogóle nie powinny pracować jeśli nie potrafi normalnie podjeść do kobiety, to niech zamknie chociaż jadaczke i nie podnosi ciśnienia…
Najważniejsze, ze serduszko bije i możesz być chociaż troszkę spokojniejsza.
Będzie dobrze, na pewno! -
KaroKaro wrote:Cieszę się dziewczyny że Wasze Maluszki tak ładnie rosną ❤
Przepraszam że się nie odzywałam, ale byłam na wakacjach, które skończyły się podróżą karetka do szpitala, szybkim powrotem do domu i ponownym pobycie w szpitalu... Wczoraj dostałam mega krwawienia i to na nadmorskim deptaku, byłam przerażona,mąż wezwał karetkę, córeczka nie wiedziała coś się dzieje a ja nie potrafiłam uspokoić płaczu. Zawieźli mnie na sor i tam ponad godzinę czekałam w zakrwawionych ubraniach, słuchając podsmiewczych tekstów położnej mówiącej do lekarza że 'uwazaj będzie mokro'. Na USG całe szczęście zobaczyłam bijące serduszko. Wychodząc stamtąd nie krwawiłam, podczas podróży znowu było dużo krwi,ale chciałam szybko wrócić bliżej domu do zaufanego szpitala gdzie okazało się że serduszko dalej bije. Dostałam leki i muszę czekać ale jestem kłębkiem nerwów bo cały czas krwawię. Przepraszam ze tak Wam się wyżaliłam ale nie chcę za bardzo obciążać męża bo do tego wszystkiego córeczką nam się rozchorowała a on nie spał całą noc wracając za kierownicą znad morza. Mam poprostu dość 😢
Co do tego krwawienia, to najważniejsze, że dzieciątku nic nie jest. Nie masz żadnych informacji o tym, co się działo? Mam koleżankę, która w ten sposób krwawiła przez dużą część ciąży, ale ona miała jakieś krwiaczki.
Trzymaj się mocno i jak chcesz pogadać to jesteśmy! -
Dziękuję Wam ❤ dziś psychicznie jest troszkę lepiej bo wczoraj wieczorem wyłam z bezsilności.
Co do krwiaka to na ostatniej wizycie był i być może to było przyczyną chciaż lekarz też nie jest w stanie potwierdzić czy tylko z tego powodu tak mocne krwawienie. Na USG było widać krew w macicy ale wokół Maluszka podobno było wszystko ok jak na tamten moment. Dziś przynajmniej nie leje się tak jakbym kran odkręciła, ale dalej zalewam podpaski jak w trakcie okresu. Biorę leki, leżę więc może powoli będzie jakaś poprawa, mam tylko nadzieję, że serduszko dalej bije ❤🩷05.2023 Córeczka 🌈👶❤️CC
💔10.2021 24tc Synuś👼🩵 CC skrajny wcześniak
🩷02.2019 Córeczka🌈👧❤ SN
💔10.2017 10tc Aniołek👼❤️ poronienie zatrzymane
Niedoczynność tarczycy
Endometrioza -
KaroKaro, współczuję że musiałaś przez to przechodzić i mocno trzymam kciuki za Ciebie oraz maleństwo. Co do krwawienia to jestem też na wątku miesięcznym dla staraczei metoda in vitro i tam też jest bardzo dużo tego typu krwawień, które na szczęście kończą się dobrze.
Ja w niespełna 7 tc wracając znad morza dostałam pokaźnego plamienia- na szczęście nie była do żywą krew, ale brązowa, ale było tego naprawdę dużo. Lekarze nic nie znaleźli... Z dzieckiem ok.
Swoją drogą te położone to jakaś przesada. Ja rozumiem że pracując na SOR kilka lat wiele rzeczy widzą, ale jak nie stać ich na empatię to mogłyby się poprostu nie odzywać.16-01-2022 - synek💙 -
Oj, biedna Karo, ale strachu musiałaś się najeść i przeżyć to wszystko 😞 Przytulamy Cię wszystkie mocno 💚💚💚
Brzmi jak klasyczny przypadek opróżniania się krwiaka podkosmówkowego, swego czasu czytalam bardzo dużo o krwiakach, tam widziałam dziesiątki dokładnie takich samych historii. I na pociechę powiem - jeśli Dzidzia trzyma się Ciebie i serduszko bije, to na pewno tak już zostanie ❤ Tylko musisz baaardzo dbać o siebie, dużo leżeć, nie wstawać jak nie musisz, nie forsować się zupełnie. Powiedzieli o tym? To bardzo ważne, bo krwiak może się dalej opróżniać, a przy forsowaniu może nawet zerwać całą kosmówkę. Na szczęście u Ciebie musi być umiejscowiony dobrze i Dzidzi nic się nie dzieje, ale każdy taki krwotok to mega-stres i strach. Trzeba kontrolować z czasem wielkość krwiaka, może być tak że po opróżnieniu po prostu zniknie całkiem, a może zostać jakiś nieduży i jeszcze zagrażać krwawieniem.
Krwiak to potencjalnie niebezpieczna sytuacja, ale jeśli po najgorszym krwotoku Dzidziutek trzyma się dzielnie - to we wszystkich historiach które spotkałam - tak już zostawało ❤ Żona mojego kuzyna też miała w tym roku taki ciężki początek, myślała że wykrwawi się na śmierć, kilka tygodni leżała, płakała i krwawiła... - ale w końcu ustało a Dzidzia cały czas rosła zdrowo! Teraz jest w końcówce ciąży, na początku września będzie rodzić 😊❤
Na pewno i u Ciebie będzie wszystko dobrze 🍀😘✊ Tylko pewnie jeszcze trochę stresów przeżyjesz... Ale proszę, bądź dobrej myśli - najważniejsze że serduszko bije ❤❤❤❤ Dzidzia rośnie i ma się dobrze 🤗 Trzymamy mocno kciuki żeby krwawienie szybko ustało i było już tylko pięknie i spokojnie 💚 -
Jeszcze raz Wam dziękuję za ogromne wsparcie, bardzo mnie podniosłyście na duchu ❤
Gosia_Rumi na wejściu do szpitala miałam powiedziane od razu że mam leżeć i wstawać tylko do toalety więc tak też się staram robić. Nie wiem jak to będzie z 2,5latka pod opieką, martwi mnie to bardzo...
Jeśli chodzi o tego krwiaka podkosmowkowego to nie wydaje mi się żeby to był on bo w okół Dzidzi nie było krwawienia a krwiak który był wcześniej był dość odsunięty od pęcherzyka ciążowego.
Jutro mam mieć USG więc się okaże czy serduszka dalej bije. Jak przestane krwawić będę mieć dodaną jeszcze luteine dopochwowo🩷05.2023 Córeczka 🌈👶❤️CC
💔10.2021 24tc Synuś👼🩵 CC skrajny wcześniak
🩷02.2019 Córeczka🌈👧❤ SN
💔10.2017 10tc Aniołek👼❤️ poronienie zatrzymane
Niedoczynność tarczycy
Endometrioza -
Karokaro, mocno trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę i wierzę że wszystko się ułoży. Odpoczywaj dużo, leż przede wszystkim i uważaj na siebie. Co do personelu w szpitalu, jeśli jesteś na siłach to zawsze możesz to zgłosić, osoby które tam pracują zachowały się nieprofesjonalnie i wręcz nieetycznie jak dla mnie... Będzie dobrze 💚
-
KaroKaro trzymaj się , maluszek jest silny to widać . Będzie dobrze
Dziewczyny, czy Was tez coś kłuje lub kłuło po lewej stronie ? Dzisiaj mam jakis taki dzien ze kłuje mnie z lewej strony , czasem mocniej czasem słabiej i to wszystko krótkotrwałe . Nawet jak szlam to mnie złapało , aż usiadłam z wrażenia .. to normalne ? -
Nisia18 wrote:KaroKaro trzymaj się , maluszek jest silny to widać . Będzie dobrze
Dziewczyny, czy Was tez coś kłuje lub kłuło po lewej stronie ? Dzisiaj mam jakis taki dzien ze kłuje mnie z lewej strony , czasem mocniej czasem słabiej i to wszystko krótkotrwałe . Nawet jak szlam to mnie złapało , aż usiadłam z wrażenia .. to normalne ? -
Nisia18 wrote:KaroKaro trzymaj się , maluszek jest silny to widać . Będzie dobrze
Dziewczyny, czy Was tez coś kłuje lub kłuło po lewej stronie ? Dzisiaj mam jakis taki dzien ze kłuje mnie z lewej strony , czasem mocniej czasem słabiej i to wszystko krótkotrwałe . Nawet jak szlam to mnie złapało , aż usiadłam z wrażenia .. to normalne ?Nisia18 lubi tę wiadomość
-
Ja niedawno wróciłam z USG ze względu na plamienia.
W środę był tylko pęcherzyk i pusto a dziś na 4 dzień po poprzednim badaniu jest Bobo 4mm, jest serduszko i 2 krwiaki (nad Bobo i pod Bobo).
Mam tego pilnować, w środę mam konsultacje z lekarzem więc zobaczymy czy się zmiejszyły/zwiększyły krwiaki i czy brać jakieś leki czy wystarczy oszczędny tryb życia i kontrole...
TP względu na późną owulację to 12/03... gdzie z OM pokazywało przełom lutego i marca
Gosia Rumi lubi tę wiadomość
07/2017 💕 Misia
07/2021 💔7tc Aniołek
04/2022💕Gaja 🌈 -
nick nieaktualnyDla mnie te wizyty tez są zbyt rzadko. Najlepiej codziennie bym obserwowała kruszynkę na usg zeby wiedzieć ze wszystko jest ok.
Ja kilka dni temu miałam kłucie w szyjce, takie jakby 3 razy szpilka ktoś dźgał, ale szybki przeszło.
Takie kłucie z lewej strony czasami mi się zdarza, ale rzadko, zgarniałam to do tej pory na jajnik, bo z lewego była owulacja 😂 -
nick nieaktualnyNisia18 wrote:U mnie trochę inna sytuacja . To nie jajnik , krwiaka tez nie ma bo dwa dni temu byłam u lekarza i wszystko było cacy . Myśle ze to rozciąganie .. mam nadzieje
-
KaroKaro wrote:Cieszę się dziewczyny że Wasze Maluszki tak ładnie rosną ❤
Przepraszam że się nie odzywałam, ale byłam na wakacjach, które skończyły się podróżą karetka do szpitala, szybkim powrotem do domu i ponownym pobycie w szpitalu... Wczoraj dostałam mega krwawienia i to na nadmorskim deptaku, byłam przerażona,mąż wezwał karetkę, córeczka nie wiedziała coś się dzieje a ja nie potrafiłam uspokoić płaczu. Zawieźli mnie na sor i tam ponad godzinę czekałam w zakrwawionych ubraniach, słuchając podsmiewczych tekstów położnej mówiącej do lekarza że 'uwazaj będzie mokro'. Na USG całe szczęście zobaczyłam bijące serduszko. Wychodząc stamtąd nie krwawiłam, podczas podróży znowu było dużo krwi,ale chciałam szybko wrócić bliżej domu do zaufanego szpitala gdzie okazało się że serduszko dalej bije. Dostałam leki i muszę czekać ale jestem kłębkiem nerwów bo cały czas krwawię. Przepraszam ze tak Wam się wyżaliłam ale nie chcę za bardzo obciążać męża bo do tego wszystkiego córeczką nam się rozchorowała a on nie spał całą noc wracając za kierownicą znad morza. Mam poprostu dość 😢
Jejku Karo nawet sobie nie wyobrażam przez co musiałaś przejść...i jeszcze to beszczelne babsko...ja bym tego tak nie zostawiła...dobrze że już jesteś u siebie odpoczywaj dużo i isie nie martw dzidzia jest silna i da rade 🧡 -
Hej Dziewczyny
Dawno mnie tu nie było. Mimo, że do 10 tygodnia nie miałam mdłości i byłam w miarę sprawna, tak ostatnie dwa tygodnie dały mi w kość 🤢 Wstawałam o 7-8 i koniec dnia mógłby być dla mnie o 11 😄
Maluszek rośnie jak na drożdżach. Krwiaka nie ma 😍 W czwartek miałam wizytę u swojego gina. Maluch ma 4,31 cm i z usg wynika 11w1d, a z kalendarza było 10w6d. Gin pokazywał mi serduszko, łapki, nóżki, kręgosłup, mózg, nawet istotę szarą w mózgu. Widziałam też pępowinę i łożysko. W pępowinie przepływ dobry i w następnym tygodniu żegnamy się z lekami 🤩
Gorzej ma się sprawa z cukrem, OGTT wyszło źle, w czwartek mam kolejna wizytę u diabetolog. Miałam mierzyć cukier 4 razy dziennie. I jak po posiłkach mam książkowy cukier, tak na czczo zawsze w okolicach 99-107. Pewnie wjedzie insulina. Ale po stymulacji, prolutexie taka mała igła jakoś już nie robi na mnie wrażenia 😋
Kolejną wizytę u gina mam 5 sierpnia, wcześniej 28 lipca prenatalne.
W czwartek oddałam krew na test Nifty. Gin powiedział, że wyniki będą w ten piątek/. następny poniedziałek. Wierzę, że wszystko będzie dobrze.
Co do szczepień. Mi lekarze w szpitalu, gin, moja rodzinna zalecają, ale najlepiej Pfeizerem - dwie dawki. Ja jestem już zapisana na 10 sierpnia. Boję się kolejnej fali, a nie mam zamiaru siedzieć do porodu w ciąży i unikać ludzi jak ognia.
I tutaj mój Maluszek. Tak, tak, pływa sobie do góry nogami 😍
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2021, 08:40
Selena, po_prostu_ja, Gisele, Majetta, Pimka, Kasiastaraczka, Nisia18, Aneta8, Alfa_Centauri, KaroKaro, Morwa, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
Wspólne starania: styczeń 2020
IVF: start 4 kwietnia 2021
punkcja: 16 kwietnia - pobrano 8 oocytów 👍
21.04.21 - 5 mrozaczków (4.1.1, 4.1.1, 4.2.2, 4.2.3, 5.2.2) ❄️❄️❄️❄️❄️
19.05 - FET - blaska 4.1.1. zostań z nami Kropeczku 🙏🏻
24.05 - 5dpt: beta - 7,25 ; prog - 8,87 🙏🏻
26.05 - 7dpt: beta - 32,34 ; prog - 9,82 ✊
28.05 - 9dpt: beta - 71,41, prog - 10,66
31.05 - 12dpt: beta - 224,9, prog - 9,83
02.06 - 14 dpt: beta 472,6, prog - 11,7
13.06 - Wielki człowiek ma 5,1 mm i ❤️
28.07 - prenatalne + nifty - zdrowy synek 💙 -
Negra85 wrote:Hej Dziewczyny
Dawno mnie tu nie było. Mimo, że do 10 tygodnia nie miałam mdłości i byłam w miarę sprawna, tak ostatnie dwa tygodnie dały mi w kość 🤢 Wstawałam o 7-8 i koniec dnia mógłby być dla mnie o 11 😄
Maluszek rośnie jak na drożdżach. Krwiaka nie ma 😍 W czwartek miałam wizytę u swojego gina. Maluch ma 4,31 cm i z usg wynika 11w1d, a z kalendarza było 10w6d. Gin pokazywał mi serduszko, łapki, nóżki, kręgosłup, mózg, nawet istotę szarą w mózgu. Widziałam też pępowinę i łożysko. W pępowinie przepływ dobry i w następnym tygodniu żegnamy się z lekami 🤩
Gorzej ma się sprawa z cukrem, OGTT wyszło źle, w czwartek mam kolejna wizytę u diabetolog. Miałam mierzyć cukier 4 razy dziennie. I jak po posiłkach mam książkowy cukier, tak na czczo zawsze w okolicach 99-107. Pewnie wjedzie insulina. Ale po stymulacji, prolutexie taka mała igła jakoś już nie robi na mnie wrażenia 😋
Kolejną wizytę u gina mam 5 sierpnia, wcześniej 28 lipca prenatalne.
W czwartek oddałam krew na test Nifty. Gin powiedział, że wyniki będą w ten piątek/. następny poniedziałek. Wierzę, że wszystko będzie dobrze.
Co do szczepień. Mi lekarze w szpitalu, gin, moja rodzinna zalecają, ale najlepiej Pfeizerem - dwie dawki. Ja jestem już zapisana na 10 sierpnia. Boję się kolejnej fali, a nie mam zamiaru siedzieć do porodu w ciąży i unikać ludzi jak ognia.
I tutaj mój Maluszek. Tak, tak, pływa sobie do góry nogami 😍
Heeej maluchu! 💕
Trzymam kciuki za wyniki! Będzie dobrze! -
Negra85, gratuluje- super że maluch tak rośnie 😉 a zdjęcie rewelacyjne 🥰
Co do wysokiego cukru na czczo to próbowałaś może jeść lekką kolację przed snem? Mi to bardzo pomogło. Bez tej przekąski cukier na czczo miałam zawsze ponad 90, a odkąd przegryzam kromkę chlebka Wasa ok 22 to poranny pomiar to 83-84.16-01-2022 - synek💙