Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Aaga, no bo my jesteśmy dokładnie w tym samym dniu 😘 trzymam kciuki mocno! Oczywiście, że dacie sobie radę jeśli zajdzie taka potrzeba, obie! 😊 trzymam kciuki z całych sił ✊🏻✊🏻
Aaga lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
nick nieaktualny
-
czesc dziewczyny ja tez dzisiaj po wizycie i nie wiem czy mam się cieszyc czy martwic, miałam takie napiecie przed , ze w sumie nawet tu nie zagladalam, z reszta od soboty jest u nas mama, wiec ogarniamy rozne rzeczy tzn ona ogarnia i jakos leci, rozne inne stresy po drodze i jakos wyszlo.
Po ostatnich komentarzach widze, ze dużo się dzieje, kciuki za dziewczyny szpitalne, ja na razie w domu ale być może w przyszłym tyg się to zmieni, bo ide znowu w poniedziałek.
I jakis bialkomocz Moni? co sie dzieje.
Basia cos pisala co u nich? i Kate?
Postaram sie nadrobic, ale juz mam chyba z 50 stron do tylu.
-
Aaga trzymajcie się! Moja bratowa 3 tygodnie temu urodziła córeczkę 2100. Są już w domu, całe i zupełnie zdrowe.
Nova wy tez się trzymajcie. Daj znać jak tam.
Pola a czemu masz mieszane uczucia po wizycie?
Kate i Basia się chyba nie odzywały, czekamy na info co u nich.pOla34, Aaga lubią tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
nick nieaktualnyMilanka wrote:Cabrera, w komodzie stosowalas pudełka i w nich układałas ubranka, czy "o tak o" wkladalas? Wciąż się zastanawiam, jak lepiej.
Spokojnie dziewczyny, ja też od poniedziałku glównie leżę pod wiatrakiem, ale dziś mnie tak naszło, że chciałabym już ten temat zamknąć (ten kącik i komodę robię od ponad tygodnia)
A odpowiadając na Twoje pytanie: najpierw myślałam o pudełkach/pojemnikach - tych z Ikei. Więc je wyprałam (ręcznie niestety)i wysuszyłam.
Jednak komodę mam starą (taką odrestaurowaną), więc te pudełka nie pasowały idealnie i marnowało się sporo miejsca...
A więc komodę wyczyściłam (kilka razy), przecierałam od wewnątrz i stwierdziłam że szuflady wyłożę uwaga "tapetą" - taki patetnt znalazłam w necie...
więc wczoraj pół dnia ogarniałam te szuflady - wyszły pięknie (tapetę przykleiłam taśmą dwustronną).
Wyszło to mniej więcej tak:
Edit.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2019, 08:23
Konieczynka, pOla34, sunshine03, moni05, Kookosowa, Jupik, kasia1518, ammarylis, Kaczorka, Aaga, Milanka, wiktoriaa, ManiaM, Atyde, Dominika32 lubią tę wiadomość
-
Aga, ostatnie 2 tyg przelezalam plackiem, bo szyjka skrocila mi się o polowe w pare dni, była jeszcze infekcja wiec, pewnie przez to.
Dzisiaj szyjka z 2 cm na 3 wiec super, trochę się otwiera ujście wewnętrzne, ale niby jka na bliźniaki i ten tydzień ciąży niezle. Chlopcy rosna, niemal równo maja oboje po ok 1900g, nawet ten co był zawsze trochę mniejszy jest delikatnie większy ( wiadomo , ze jeszcze blad pomiaru) i ma plyn owodniowy na granicy gornaj normy, zawsze mieli równo w okolicach 50 percentyla. Niby nic innego nie podpada, przepływy ok, anatomia ok, ale już mam schize, ze to jakiś pozny zespol przetoczenia się rozwija, chociz dr uspokajal, ze jemu niczym to groźnym nie pachnie, nie mniej jednak kontrola już w poniedziałek, jak dalej będzie taka tendecja wzrostowa to pewnie szpital.
Wiec generalnie niby dobre wieści ale nowy powod do zmartwienia mam. Z drugiej strony moja ciaza z zalozenia miała być proble,atyczna bardzo a jak do tej pory (odpukać ) wszystko szlo w miare dobrze.
Wyszedl trochę zal post ale sorryWiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2019, 14:52
-
Pola, Ty chyba masz za dużo wiedzy medycznej
lekarz mówi ze nie ma się czym niepokoić? To nie ma
super ze chłopaki równo rosnà, waga już całkiem ładna! No i szyjka się wydłużyła - jak dla mnie dobre wiadomości, a ze wizyta kolejna niedługo to tez super bo się nie będziesz długo stresować
Ale wiadomo każdy ma prawo do żal postów! Nie neguje tylko staram się nastawić Cię pozytywnieWiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2019, 14:56
pOla34 lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
nick nieaktualnyKońcówka ciąży moim zdaniem w pełni upoważnia do narzekań i żal postów!!!
Gdzie się wyżalić, jak nie tu
Mężowie/partnerzy już pewnie słuchać nie mogą naszych narzekań także tu mamy idealne miejscepOla34, Cabrera, KasiaP, Aaga, wiktoriaa, ManiaM, Atyde, Dominika32, aga_ni, przedszkolanka:), nuśka91 lubią tę wiadomość
-
Sunshain mój bierze każde jęczenie na klatę. Ale nikt tak nie zrozumiem jęczenia ciężarnej jak druga babka w ciąży.
U nas upał w tym szpitalu. Byli u mnie już mąż i Judka i moja mama. I znowu sama. Tak mi brakuje dziecka i domu. Najgorsze że ciężko się w szpitalu czegokolwiek dowiedzieć albo doprosić. Ja wiedzy medycznej nie mam ale wiem że wielowodzie zagraża dziecku. Powinni dać sterydy na plucka. 34 tydzień już mamy. Wyjąć i tyle. A oni czekają nie wiem na co. Aż samo się zacznie i wtedy będą dopiero labidzic że kto nie zlecił wcześniej. Zresztą uważam że teraz Bartek jest na tyle duży że spokojnie da radę. Lepsze to niż takie czekanie. Gdzie mam po CC ryzyko pęknięcia.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Oj dziewczyny co tu się dzieje... Trzymam kciuki za mamy szpitalne i pozostałe również.
Ja też mam niestety mega zmartwienie, we wtorek zauważyłam że mam kleszcza. Wpiął się w brzuch. Zobaczyłam go wieczorem przed kąpielą właściwie to poczułam bo był bardzo nisko a z racji wielkości brzucha dołu nie widać. Od razu go wyciągneliśmy i zapakowałam go w pojemnik. W środę skontaktowałam się z położoną ale ona jest po 12, zaleciła wizytę u internisty no ale oczywiście numerów brak więc byłam dopiero dziś. Lekarz zalecił zbadać kleszcza więc skontaktowałam się z laboratorium i okazało się, że można zbadać do końca pierwszej doby i w naszym przypadku jest już za późno.... Boję się czytać w necie jakie konsekwencje grożą dziecku mąż mnie nastraszył zapaleniem opon mózgowych...
Lekarz stwierdził że antybiotyku profilaktycznie się nie stosuje, a już na pewno nie w ciąży. Nie wiem co mam robić -
nick nieaktualnyKurde...a ja siedzę i myślę o tej wadze...i jestem wściekła, bo ta lekarka wczoraj powinna chociaż zwrócić uwagę, że waga jest mała...(nawet bez wcześniejszych pomiarów dla tc ciąży wychodzi poniżej 10 centyla
)
Z reguły unikam porównań, ale skoro Bliźniaki Poli są większe od mojego singla (a tydzień ciąży niższy), to coś tu mi nie pasuje...
Chyba czeka mnie poszukiwanie terminu na wizytę u jakiegoś innego gina... -
wiem dziewczyny. dzięki za zrozumienie, tzn mój tez bierze na klate moje narzekania, no ale chyba faktycznie nikt nie zrozumie lepiej niż druga ciezarna. W sumie jak na to patrzeć to prawie żadna z nas nie ma książkowej ciąży, bo prędzej czy później jakiś powod do zmartiwien był, potem wszystko się prostowalo, a moja mnoga i jednokosmowkowa, w sumie powinnam się cieszyc i doceniać, ze do tej pory obylo się bez większych komplikacji, ze jestem nadal w domu, ze nie musiałam mmiec laseroterapii, ze młodzi maja prawie 2 kg a w przyszłym tyg skończy się magiczny 34tc, wiec w razie czego, jak wszystko się spitoli w przyszłym tyg, zrobia szybko cc.
Ja prawie z radości unosiłam się nad ta lezanka na tym usg, bo najpierw szyjka lepsza, potem cala biometria i przepływy tez super, a osttani pomiar to kieszonka plynowa drugiego dzidka i klops.
Czekam jeszcze co napisze mi moja ginka, bo na usg z przepływami chodze do innego dr, magika od usg i mnogich ciąż.
Kokosowa no ale musza CI powiedzieć jakie plany wobec Ciebie, pamiętaj, ze najważniejsze prawo pacjenta, to prawo do informacji o stanie zdrowia. A wiadomo, ze takie niedoinformowanie to jeszcze poteguje stres.
Trzymam za Was kciuki.
Ochlone trochę, zrobie jeszcze jeden shopping online i mam nadzieje, ze do wieczora doczytam zaleglosci. -
Ogólnie Dziewczyny szpitalne kciuki za Was - oby maluszki posiedziały jak najdłużej.
Moni nie stresuj się, myślę że lekarz by się odezwał gdyby było to coś niepokojącego.
A ja pakuje walizke... Ale nie ta do szpitala 🙂 jutro mamy wesele za Warszawa nawet pod Płońskiem - także droga ok 250km mnie czeka. Córeczka jedzie do babci na noc. Dziś od rana latam brwi, paznokcie, fryzjer- nawet to mnie mnie zmeczyło w ten upałWiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2019, 17:51
moni05, ammarylis lubią tę wiadomość
kasia1518
-
O matko ale tu się dzieje na wątku. Dziewczyny w szpitalach - trzymam kciuki.
Ja dzisiaj byłam na wizycie u innego lekarza, i potwierdza się - mamy poszerzone jelitkoniestety nie można teraz potwierdzić czy to jakaś wada czy po prostu fizjologicznie. Dopiero po porodzie i USG małego będzie wiadomo coś więcej. W każdym razie mamy się nie nastawiać ani na dobre ani na złe wiadomości.
Też już przyszedł wózek - jak u niektórych z was Benetton vulcano. Kurcze, w sklepie mi się mniejszy wydawał.
Torba do szpitala dla mnie spakowana, ale nie przewiduje żebym urodziła wcześniej niż w październiku.
A strasznie już mnie ciąża męczy w te upały. nawet mały jest mniej ruchliwy.
-
Caberera a mialas przepływy oceniane, lozysko?? Rozumiem, ze to jakies zastępstwo było, najbardziej obstawiam blad pomiaru, wystarczy, ze trochę się przesunie ta ramke i głupoty wychodzą, ten mój magik usg dwa trzy razy ocenia każdy parametr, bo jedna jest coraz trudniej, dzieci coraz większe, kreca się. Kiedy masz wizyte u swojego?
Jeśli ma Cie to uspokoić idz gdzies dodatkowo. Ja chodze na te super hiper usg do medartu do dr Szymanskiego ( specyficzny w konktakcie ale usg mega dokładny) tylko tam raczej szybko się nie dostaniesz, jest jeszcze tam dr Kruszynski, latwiej się dostać, mega sympatyczny i tez dobrze robi usg z przepływami. Czasem ktoś zrezygnuje akurtat, te panie sa mile w rejestracji, może uda się szybko dostać.
Goemi kiedys wrzucalam tu fajne linki o boreliozie, moge poszukac, Doktor powiedzial Ci polprawde, nie daje sie antybiotyku profilaktycznie, zreszta kleszczowe zapalenie mozgu jest wirusowe, na wirusy antybiotyki nie dzialaja, kleszcza sie nie bada, to tylko biznes laboratoriow, metody nie sa zwalidowane, nie ma takich wytycznych. Wrodzona borelioza tez budzi watpliwosci. Mysle, ze nie ma co sie martwic. A mieszkasz na terenie endemicznym boreliozy> Ktory masz tydzien. Mozesz zrobic przeciwciala za 4 tyg, zeby sie uspokoic, o ile zdazysz. Ja bym sie nie martwila mnaprawde. Szukac tych artykulow? sa naprawde rzetelne, nie jakis dr google.
edit i oczywoscie obserwuj skore, bo jesli pojawi sie rumien wedrujacy to wtedy od razu antybiotyk, juz bez gadania
I jest taki branzowy zarcik, jak ktos przychpdzi z wynikiem badania kleszcza, ze kleszcze leczy sie u weterynarza, w tych badaniach naprawde wychodza glupoty, moja kolezanka tez w ciazy zrobila ostatnio kleszczowu full wypas za 350 zl- masakra. Z kolei komus tam innemu wyszlo, ze kleszcz mial hiv, no i co wtedy z takim wynikiem . Naprawde niewarto.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2019, 15:48
-
nick nieaktualnyPola, łożysko oceniła na "bardzo ładne" (ok 3 tygodnie temu miało "1"). No i właściwie dziś do mnie dotarło, że nie oceniła przepływów...
Z MedArtem miałam przygodę podczas leczenia, raczej średnio wspominam
Ale zdenerwowała mnie ta lekarka, bo nawet skoro wyszła jej taka waga (a podała ją dwukrotnie), to powinna się zorientować, że jest nieco niska...
Kurcze, najgorsze, że sama uważałam, że te pomiary to takie "pi razy oko są"...a teraz (mam nadzieję niepotrzebnie) się stresuję
Dobra, już nie smęcę...u nas grzmi...jest szansa na burze -
Aaga wrote:Pierwsza dawke juz dostalam, obstawili mnie lekami skurcze dalej bolesne ale rzadsze. Tak dalej planujemy sn, główka w dol a lekarka wyrazila zgode. Julka ma 2140gram wiec jak cos to damy rade
Odnosnie wozkow ja pralam wszystko co sie dalo zdjac, reszte to srodkami czyszczacymi lub pioracymi. Nic nam sie nie zniszczylo w pralce i szybciutko wysuszylo sie na sloncu.
Dzieki za wsparcie, o dziwo stresu w ogole nie ma. U nas jest wg prenatalnych 34+4 a wg om rowne 35 tygodni dzis. Kokosowa i Nova za Was tez mocne kciuki!!!
Wlasnie co tam u naszych juz narodzonych maluchow??
Też jestem 34+4. Ale u mnie 2 tygodnie temu maluch miał 1500 +/-300, nie wiem czy już dobił do 2 kg.
Dziewczyny w szpitalu, wielkie kciuki! -
Cabrera wrote:Pola, łożysko oceniła na "bardzo ładne" (ok 3 tygodnie temu miało "1"). No i właściwie dziś do mnie dotarło, że nie oceniła przepływów...
Z MedArtem miałam przygodę podczas leczenia, raczej średnio wspominam
Ale zdenerwowała mnie ta lekarka, bo nawet skoro wyszła jej taka waga (a podała ją dwukrotnie), to powinna się zorientować, że jest nieco niska...
Kurcze, najgorsze, że sama uważałam, że te pomiary to takie "pi razy oko są"...a teraz (mam nadzieję niepotrzebnie) się stresuję
Dobra, już nie smęcę...u nas grzmi...jest szansa na burzea co do wagi to każdy lekarz mierzy inaczej i wystarczy dosłownie milimetr a wychodzi później waga nie wiadomo skąd
Cabrera lubi tę wiadomość
Paulina