Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kiniorek91 wrote:Dziewczyny bo szukam balsamu dla małego. Któraś z was brała ten z Babydream z Rossmana? Taki z jeżykiem lotion. Bo na nim nie pisze czy od 1d.ż
Kiniorku, a na srokao nie ma nic na ten temat? Coś kojarzę, że tam byl post poświęcony nowym kosmetykom babydream. Ja lotionu nie biorę, nastawiam się na krem albo nic. Krem też babydream.
Kiniorku znalazłam, komentarz nr 47. https://www.srokao.pl/2017/11/analiza-babydream-nowa-wersja.html?m=0
Tylko o jakimś lotionie z jezykiem źle dziewczyny piszą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2019, 19:56
-
Konieczynka wrote:Gratki. Mój syn też w tym roku dostał rowerek na dwóch kółkach i nauczył się jeździć sam. Najpierw mąż za nim z kijkiem biegał
Moni właśnie też tak myślałam o tym że sporo z nas już w tym miesiącu urodzi. Ale ja raczej nastawiam się na październik. Oby tylko nie wyszła 3.10 bo to urodziny teściowej ;P
Ja też nic nie biorę dla malucha poza pieluchami, chusteczki i smoczkiem.ubranko na wyjście z nosidelkiem będzie czekać w domu.
Koniczynko, a gdzie zdecydowała się rodzic, w Sokółce?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2019, 19:38
-
Dziewczyny, majtkowy problem. Jakie majtki po cesarce? Kupilam jednorazowe i wielorazowe poporodowe, a gdzieś czytałam że można w bawełnianych lub bambusowych i takie też mam przygotowane tylko czy takie krótsze czy połowa brzucha?
Aha, w najbliższy weekend jest darmowa dostawa z internetowego Lidla.
Czy któraś z Was kupowała prześcieradło do kosza Mojżesza lub wózka? Natrafiłem na opinie, że się nie sprawdza bo gumka ściąga i roluje materacyk. I tak jak pododowalam do listy na allegro, tak teraz myślę że może lepiej flanelowa pieluchę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2019, 19:47
-
Milanka ja po CC miałam zwykle Canpol babies majtki poporodowe. One są z siatki. I były duże i wysokie. Rana nie cierpiała. Nawet w domu do zdjęcia szwów je nosiłam bo te zwykłe bawełniane akurat się kończą na bliźnie i nie dałam rady.
Weź obie i sama oceniasz w których ci jest lepiej.
Kiniorek może jakieś ciśnienie bo ja też juz ledwo żyje. A najgorsze od południa coś mnie muli i pojechaliśmy po pizzę i tak mi było słabo. A teraz usypialam Judkę i poszłam na cofkę. Zwróciłam cały sok który wypiłam. Odrazu lepiej. Musiał mi dziś nieźle ucisnąć na żołądek bo chyba to jeszcze nie oczyszczanie.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Milanka wrote:Dziewczyny, majtkowy problem. Jakie majtki po cesarce? Kupilam jednorazowe i wielorazowe poporodowe, a gdzieś czytałam że można w bawełnianych lub bambusowych i takie też mam przygotowane tylko czy takie krótsze czy połowa brzucha?
Aha, w najbliższy weekend jest darmowa dostawa z internetowego Lidla.
Czy któraś z Was kupowała prześcieradło do kosza Mojżesza lub wózka? Natrafiłem na opinie, że się nie sprawdza bo gumka ściąga i roluje materacyk. I tak jak pododowalam do listy na allegro, tak teraz myślę że może lepiej flanelowa pieluchę.
ja kupiłam wielorazowe Canpol babies i wydają się ok. Kupiłam też Akuku i już widzę, że są do niczego. Położna na szkole rodzenia mówiła, żeby raczej używać tych wielorazowych własnie z siatki, ewentualnie bawełnianych, ale na pewno nie tych jednorazowaych z ... hmm no i zapomniałam z czego one są, ale z czegoś co nie przepuszcza za dobrze powietrza.23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Kokosowe dziękuję! Czyli nawet sobie nie zawracać dupki z normalnymi majtkami. A ile par miałaś poporodowych do szpitala? Ja mam 4 szt. wielorazowe i 5 szt. jednorazowych. Starczy? Czy w tych gatkach wracała też do domu, czy na wyjście normalne?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2019, 20:01
-
Koniczynka a ile Twój ma? Bo mój to musiał długo dorastać do tego żeby się nauczyć... 8 lat ma, prawie 8.5. ale jestem tym bardziej dumna. Śmigał aż miło. Teraz tylko kask kupić. W sobotę zajedziemy do Decathlonu.
Co do kremu/balsamu zastanawiam się nad starym dobrym bambino. Tyle lat był jako najlepszy na rynku. Nie wiem czy na niego nie postawie.
Kokosowa właśnie z rana wstałam o 7. Z młodym na 8:10 do lekarza żeby zdobyć pozwolenie dla niego na grę. Na szczęście wyniki ma super więc wystawiła dobrą opinię i może zacząć grać w lidze. Później po okładki na książki i do szkoły. W domu coś ogarnąć. Przyszła przyjaciółka. Później obiad bo K z mamą do szpitala. Jeszcze lekcje odrobić. Z młodym rower i padam...
Szwagra wybudzili. Jadł obiad i śniadanie. Ale nie wie co się działo. Była teściowa jeszcze sama u niego to jeden napad miał. Ale jutro chyba na neurologię go przeniosą. Będzie teściowa z lekarzami gadać zeby coś wymyślili. Tyle lat walki i nic. A on parę lat temu nie chciał operacji. Tylko psychika trochę doroslejasz jest więc może jak lekarze powiedzą że może się okazać, że będzie normalnie funkcjonować po tym, to się zdecyduje... Zal mi go. Facet 23 lata. Ani życia nie może sobie samodzielnie ułożyć ani spokojnie żyć jak normalny człowiek. Ani pracy, ani pasji, ani sportu... -
Aga, dzięki. Z fizeliny chyba są te jednorazowe. Kupiłam, bo uznałam że jak będę nie do zycia to rozerwe te jednorazowki w toalecie i wywale. Bo nie wiem jak jest z przepiorka tych wielorazowych. W szpitalu je suszyć jakoś głupio. Może za mało kupiłam?? 🙄
-
Ja bym bardzo chciała urodzić we wrześniu. Idealnie około 20go - wtedy ciąża będzie donszona. Ale że termin mam na 11.10 to nie sądzę, żeby się tak cudownie złożyło.
Pisałam Wam, że jakiś czas temu mój mąż stracił pracę tj. ma pracę, ale tylko do końca stycznia, więc się zaczął rozglądać. Pojawiła się fajna oferta, ambitna. I dostał tę robotę. Zgadnijcie od kiedy. Od 1 października. Prawdopodobnie ze szkoleniem w Londynie. Praca bardzo ambitna, a mój mąż jest chory psychicznie w tej kwestii. Będzie się przejmował, robił nadgodziny jak nienormalny i będzie przekonany, że sobie nie poradzi, zestresuje się tym jakby to była sprawa życia i śmierci. Normalnie go zawsze w tym bardzow wspieram, ale teraz przysięgam - zamorduję go jak będzie stawiał pracę wyżej niż mnie i naszego noworodka. Nie wiem w ogóle co z urlopem ojcowskim. Już widzę jak się tym zamartwia, jeszcze się ta praca nie zaczęła a jego już zabijają wyrzuty sumienia, że nas zaniedba i sobie w pracy nie poradzi. Jest przerażony. I ja też.
I też wszystkie benefity mu się skończą w poprzedniej pracy z końcem września, a nowe wejdą najwcześniej w listopadzie. I np płaci składki na ubezpieczenie co miesiąc dzięki czemu dostałby 1700 zł z tytułu urodzenia dziecka. No ale nie dostanie bo ubezpieczenie wygaśnie końcem września. Wiem, to już problemy pierwszego świata.Karooo93 lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Aga, z ubezpieczeniem może być tak że będzie sam kontynuował. Niech odezwie się do towarzystwa ubezpieczeniowego, czy jest taka możliwość. Zazwyczaj się godzą, czasami mogą podnieść stawkę miesięczna ale to nie reguła.
PS. Ma piękna kwotę za urodzenie malucha. U mnie to coś koło 1000, bo większość pracowników ma podchodowane już dzieciaki i woleli żeby za inne pozycje mieć więcej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2019, 20:14
aga_ni lubi tę wiadomość
-
Aga_ni tez bym sie zorientowala czy nie mozna kontynuowac ubezpieczenia we wlasnym zakresie. A co do nowej pracy, moze niech maz powie jaka jest sytuacja i ze oczywiscie bedzie sie angazowal itd ale potrzebuje tez wyrozumialosci w tej kwestii? Niektorzy szefowie to tez ludzie i moze zrozumieja.
Kokosowa leze w, szpitalu wiec z tym wietrzeniem to tyle co pod prysznicem i w trakcie odciagania pokarmu. Jutro mam miec dostawe mydla z nanosrebrem ponoc rewelacyjnie dziala to zobaczymy.
Odnosnie tego kiedy wypisuja maluchy to nie czeka sie do donoszonej ciazy tylko decyduje o tym stan dziecka. Czyli czy ma wage odpowiednia, czy trzyma.temperaturę, czy koordynuje odruch ssania, polykania i oddychania i tym podobne.
Basiu, Kate jak Wasze Maluchy i samopoczucie??aga_ni lubi tę wiadomość
-
Kiniorek91 wrote:Dziewczyny bo szukam balsamu dla małego. Któraś z was brała ten z Babydream z Rossmana? Taki z jeżykiem lotion. Bo na nim nie pisze czy od 1d.ż
Liotony z babydream to nowość. W zeszłym roku ich jeszcze nie było. Ja mam lioton, ale ten z serii dla kobiet ciężarnych i strasznie słabo się wchłania. -
Kookosowa wrote:3 lata i 5 miesięcy. I to jest pierwszy raz jak zostaje sama z obcymi. Zwykle to była tylko moja mama jak wychodziliśmy gdzies. Nawet z ciocia ani moim bratem sama nie została. Socjalizacja była w żłobku ale ze mną więc nie miała rozstania z bliska osoba.
nie wyobrażam sobie zostawienia jej płaczącej tam, zbyt wiele widziałam ( taki zawód, praca przed ciążą..)
-
Kiniorek91 wrote:Koniczynka a ile Twój ma? Bo mój to musiał długo dorastać do tego żeby się nauczyć... 8 lat ma, prawie 8.5. ale jestem tym bardziej dumna. Śmigał aż miło. Teraz tylko kask kupić. W sobotę zajedziemy do Decathlonu.
.
W lipcu skończył 4. Ale on od początku ruchowo był hej do przodu. Raczkowal od7m. Poszedł mając 9miesiecy.
Raz teraz upadł i się wystraszyl i znowu prosi żeby go trzymać, ale jak już ruszy to go mąż puszcza i jedzie sam. Myślę że za rok będziemy mogli rodzinnie śmigać, młoda będzie w foteliku.
Milanka wrote:Koniczynko, a gdzie zdecydowała się rodzic, w Sokółce?
Tak. Głównie ze względu na odległość, poza tym jak zrobiłam wywiad środowiskowy wśród znajomych to żadna nie narzekała. Zazwyczaj jest pusto. Do porodu jedna Góra dwie dziewczyny, więc opieka ponoć super. Boję się tylko tego że brak zzo.
Do porodu biorę 2szt z siateczki. Plus jakieś stare gacie bawełniane. A czy na wyjście będzie mi się chciało majtaski zmieniać to nie wiem. Przygotować nie zaszkodzi.
Pamiętajcie tylko żeby przygotować ciuchy ciążowe na wyjście. Bo brzuch nadal będzie ciążowy. Mi się kojarzyło z takim balonem z którego uciekło powietrze. -
Witam się po wizycie. Dzieciątko 2850 gramów, przepływy okej. Moja szyjka już nie istnieje, zgładzona, rozwarcie 1,5 cm. Mały tak nisko w kanale, że lekarka musiała go troszkę popchnąć do góry 😜 luteina i magnez jeszcze do końca tygodnia, potem mam odstawić i prawdopodobnie coś ruszy. Dołączam do dziewczyn u których akcja może pójść ekspresowo, niby fajnie, ale ten GBS mnie przeraża
jakoś mam mieszane uczucia po tej wizycie, spodziewałam się takich rewelacji z uwagi na to jak się czuję od kilku dni, ale w głębi duszy czekałam na wieści, że jeszcze jest czas.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2019, 20:44
Kookosowa, przedszkolanka:), KasiaP, Konieczynka, Kiniorek91, adella1, nuśka91, nuśka91, ManiaM, Kotecki, moni05, wiktoriaa, sandrina22, japonka, kkkaaarrr, kalcia, Dominika32, Goemi, Karooo93, Jupik, Cabrera, lena198808, mia4444 lubią tę wiadomość
🤵🏽♀️34
ahm <0,1 / KIR BX, kilka nieobecnych / Allo mlr 0%
🤵🏻♂️34 ⭐
2019 - Angelius GM - amh 0,14;
bakteria, po wyleczeniu -> Cud 👶💗
2022 - Angelius MP - amh leci, omnitrope, androtop, cycloprogynova
✨ 11.2023 DuoStim -> 2 komórki
-> ❄ 5BB -> ET ❌
✨ 9.2024 Stymulacja -> punkcja -> lipa
✨ 11.2024 Stymulacja przerwana (poor responder)
✨ 2.2025 Stymulacja -> punkcja -> lipa
Decyzja o AZ 🔮
Czeka na nas 3BB 🌼-> transfer czerwiec 2025! -
Milanka miałam opakowanie 5 sztuk i tyle starczyło. Po CC nie miałam jakiegoś wielkiego krwawienia. Podkłady mi nie przeciekały. Zmieniałam codziennie na świeże. Przepierke ciężko ale to siatka więc schnie w tempie ekspresowym.
Wyszłam też w nich na to leginsy ciążowe żeby nic nie uwierało blizny luźna bluzka. W domu odrazu porządny prysznic i koszula więc transept do domu to chwila niewygody.
Kiniorek nie wiem czy to szwagrowi chcą zrobic ale u mnie w żłobku był chłopiec który miał przy porodzie wiele komplikacji i właśnie padaczkę i mu wszczepili takie coś w głowę. I on miał to pod skórą a jakaś sondę aż po brzuszek. I to właśnie służyło żeby tych ataków nie było. Dziecko jak najbardziej sprawne. Rozwój na równi z rówieśnikami. Nawet jak się stukną w głowę to nic a wiadomo że dzieci to często się o coś potrafią walnąć. Może i dla szwagra to jakis ratunek. Wkoncu 23 lata to początek życia. A szkoda go tracić z powodu padaczki.
Przedszkolanka no mi jest ciężko ale też wiem że jak się teraz zaadaptuje to potem będzie lepiej. Przedszkole jest dobre. Znam rodziców i sobie chwalą. Jak każda praca zdążają się dziwne rzeczy ale staram się miec zaufanie w szczególności że dziecko wychodzi naprawdę szczęśliwe i radosne. Je posiłki ( a to bardzo dużo u dzieci co się dopiero adaptują). Przybija piątki z paniami i mówi do jutra. Tylko te poranki są źle bo ona chce iść ze mną. minus pracy z własnym dzieckiem.
No i najważniejsze że ja chcę wrócić rok po porodzie do pracy. Bo nie mamy możliwości siedzenia z dziećmi. A za rok będzie ja odstawić od mamy jeszcze trudniej.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku