Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nuśka91 wrote:Emikey i Jupik zastanawiam się jak to się stało, że Wasze teściowe nieogary wychowały Waszych mężów bez poważnych uszczerbków na zdrowiu 😉
Haha, a kto powiedział, że bez uszczerbków? ;-P a serio-mojego męża w głównej mierze wychowali dziadkowie, mieszkał z nimi w dzieciństwie. A teściowa mi np.opowiada, że jak jej się kiedyś mąż przewrócił na chodniku (dla mnie normalka, Kinga przewraca się non stop bo lata jak opętana) i zaczął płakać, to ta stanęła, zaczęła płakać razem z nim, a potem wróciła do domu i zadzwoniła do pediatry co ona ma zrobić..Taki to typ. To jak wychowuje córkę to dla niej science-fiction. Ona wszystkiego się boi, serio. A jej córka (12 lat młodsza od męża) tragedia- bo juz teściowa chowała sama i w klimacie-nie wypuszczamy z domu bo coś się stanie, i pod pełną kontrolą i kloszem (teściowa nie pracowała), i dziewczyna ma kupę problemów emocjonalnych i innych (nie była w stanie normalnie się rozwijać pod czujnym okiem teściowej, która na nic jej nie pozwalała) tak więc ja bynajmniej nie przesadzam. O mojej teściowej możnaby dobrą magisterkę machnąć z psychologii -
Dlatego potrzebuję mojej mamy, to drugi biegun
jak ja się przewracalam, to było- wstawaj, nie mazgaj się, nic się nie stało, co ryczysz
do teraz moja mama zachowuje zimną krew- jak jej dziś powiedziałam, że wisi nade mną cesarka, to ona, że co się martwię, niektóre dziewczyny proszą o cc bo nie chcą sn, dam se radę, i najlepiej mam nie martwić się na zapas, bo równie dobrze cegła może mi spaść na łeb w kościele i czy tym się przejmuję za wczasu
Moja teściowa jak usłyszała o cc to panika- jak ja dam radę, przecież to operacja, co z Kingą i już blada z przejęcia, że żałowałam, że cokolwiek o tym wspomniałam..
Tak więc fajnie się z mężem dobraliśmyNasze matki to zupełnie inna bajka.
nuśka91 lubi tę wiadomość
-
nuśka91 wrote:Emikey i Jupik zastanawiam się jak to się stało, że Wasze teściowe nieogary wychowały Waszych mężów bez poważnych uszczerbków na zdrowiu 😉
Kto powiedział, że on bez uszczerbku haha. A tak serio... Mojego wychowywała głównie babcia - mama taty, i tata. Jego mama np wychodziła z założenia, że nie karmi na żądanie więc nocami płakał z głodu aż się nauczył nie płakać. Sama się chwaliła swoimi metodami. Opowiadała też, że mieszkali w domu bez ogrzewania i zdarzyło się, że tak go ubrała że rano musieli go grzać bo ręce miał już sine od mrozu. Także tego. -
Nie mogę spać. Jeszcze mały wylądował u nas w łóżku i śpi w poprzeg.
Co do teściowej to mi dziś otwarcie powiedziała, że ona nie jest jak moja mama. Ona nie bawi się z wnukami. Nie ma w tym przyjemności. Nie zauważyłam żeby miała ochotę z nim przebywać w jednym pomieszczeniu. Ani razu nie wzięła go na ręce. Dlatego czekają mnie ciężkie chwile podczas porodu. Ale może szybciej urodze jak będę wiedzieć, że on z nią sam. W UK jest się w szpitalu dobe a męża wywale do domu po przecięcie pepowiny -
Emikey, jak zaczęłam czytać Twoją odp.to myślałam, że cytujesz mnie
widzę, że u nas podobnie
Też nie mogę spać. Mały mi się tak zaczął przewalać, że się obudziłam. I musiałam zjeść babeczkę z budyniem, bo się głodna zrobiłamniemniej dobrze, że to moje łóżko, bo ja w szpitalu to bym chyba oka nie zmrużyła. W przyszłym tyg.mam wizytę u prowadzącej ciążę, ale chyba też skoczę na kontrolne ktg-tak na wszelki wypadek. Choć nie zamierzam się kłaść do szpitala dopóki mi ktoś mie powie, że mam rozwarcie i będę rodzić.
No i dalej wojuje z imieniem. Mam wrażenie, że nic mi się nie podoba i nic nie pasuje -
Cześć, wczoraj już nawet nie miałam siły trzymać tel, ciągle pod ta kroplowka jestem. Jeszcze conajmniej z 3-4 h.
Trochę dziś pospalam tak łącznie z 5-6h. Lepiej niż Wczoraj, przed 3 zaczął boleć mnie brzuch, poszłam siku, i żeby mi kroplowke poprawiła bo nie leciała . Z godzinę się męczyłam z zasypianiem A teraz wzięłam ta tabletkę na to kolatanie serducha przy tej kroplowce. Od wczorajszego badania mam plamienia jasnobrazowe ale nie duże.
Czekam na "sniadanie" i obchod, jak sie skonczy kroplowka to pójdę się ogarnąć do łazienki bo z ta kroplowka to tylko na siku.
Macie jakieś sposoby na wyproznienie? Od środy nic. Ten szpital tak na mnie działa chyba.
-
Maniam popros położna o czopka glicerynowego. Bo bedzie cie boleć brzuch od jelit to nie wiadomo na co narzekać. No i ja nie jadłam chleba w szpitalu. Mąż przywiózł mi z piekarni bezglutenowy i owoce i jadlam i nie było problem.
Noc przespana córka tez wiec to pewnie te lody zaszkodziły.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
ManiaM wrote:Cześć, wczoraj już nawet nie miałam siły trzymać tel, ciągle pod ta kroplowka jestem. Jeszcze conajmniej z 3-4 h.
Trochę dziś pospalam tak łącznie z 5-6h. Lepiej niż Wczoraj, przed 3 zaczął boleć mnie brzuch, poszłam siku, i żeby mi kroplowke poprawiła bo nie leciała . Z godzinę się męczyłam z zasypianiem A teraz wzięłam ta tabletkę na to kolatanie serducha przy tej kroplowce. Od wczorajszego badania mam plamienia jasnobrazowe ale nie duże.
Czekam na "sniadanie" i obchod, jak sie skonczy kroplowka to pójdę się ogarnąć do łazienki bo z ta kroplowka to tylko na siku.
Macie jakieś sposoby na wyproznienie? Od środy nic. Ten szpital tak na mnie działa chyba.
Pije na wieczór a rano po śniadaniu po wszystkim - nie uzależnia, jest bez recepty. Nic innego mi nie pomaga..ManiaM lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny! Dużo dużo spokoju dla tych co w szpitalach! Trzymajcie się dzielnie, już niedługo :*
A ja myślę o tym syndromie wicia gniazda. Miał to ktoś? Tak czekam czekam kiedy dostanę energii do sprzątania i chyba się nie doczekam 😂 wczoraj przeleżelismy dosłownie cały dzień na kanapie z powtórkami Hausa 😂 -
KasiaP wrote:Cześć dziewczyny! Dużo dużo spokoju dla tych co w szpitalach! Trzymajcie się dzielnie, już niedługo :*
A ja myślę o tym syndromie wicia gniazda. Miał to ktoś? Tak czekam czekam kiedy dostanę energii do sprzątania i chyba się nie doczekam 😂 wczoraj przeleżelismy dosłownie cały dzień na kanapie z powtórkami Hausa 😂KasiaP, eemmiilliiaa, nuśka91, nuśka91 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry 😊
Współczuję nocek- zwłaszcza w szpitalu.. moja dzisiaj dobra, nawet przy telefonie rano mi się przysnęlo😂
Brunetko ładna waga,tym się nie przejmuj. Dobrze,że ktg poprawne.
Kokosowa jedyna zgaga jaką miałam to w obu ciazach-masakra. Jedyne co mi pomaga to łyk,dwa zimnego mleka z lodówki.
Dobrze ,że u córki już lepiej.
Jupik ja o teściowej podobnie jak Ty mogę pisać i pisać. Moja jest najmądrzejszy we wszystkim bo w końcu wychowała 3 dzieci,ale jak to zrobiła to mnie dziwi właśnie 😂 ona się potyka o własne nogi,leci i nie patrzy i przede wszystkim najpierw coś zrobi a później myśli. Dla mnie zostawienie z nią Poli-a jest już duża,to abstrakcja. Zwłaszcza jak widzę jak wpycha w nią tony jedzenia naraz (bo przecież rosolek+mieso+najlepiej ciasto z cukrem ktory strzela pod zębami )jest całkiem spoko. Ahhh temat rzeka.
Mania z tego co wiem to banany i winogrona niezbyt na wyproznianie. Lepiej śliwek,wypić kefir czy lekka kawę jak pijasz.
U mnie dzisiaj zaczynam 37 tydzień, za 7 dni donoszona 🥰🥰 -
ManiaM wrote:Poczekam do wieczora, jak coś to poproszę . W domu jem tylko ciemny chleb A tu dają biały. Plus zero warzywa i owoca. Wezmę zjem trochę winogron i bananów i zobaczymy
A kawa nie działa u Ciebie w tym kierunku? -
Dobry
Szpitalne dziewczyny trzymajcie się :*
Mąż w nocy wziął przepustkę, podobno mało roboty mieli bo dużo ich na zmienię a mniej mszzyn :p No ale wrócił już o 3:30, odpalił sobie Fifę a ja. Przeniosłam się tylko do innego pokoju na drugie łóżko. Pomógł mi wstać, a jak się położyłam to gryzlam poduszkę. Tak mnie od spojenia pociągało na całe podbrzusze. Polezal koło mnie sprzedał całusy pogłaskał i poczekał aż zasnę spokojnie. W nocy parę razy stawiał mi się brzuch. Zobaczymy jak w ciągu dnia.
Ja na moja teściowa nie narzekam, z resztą wiecie
Śniło mi się dzisiaj że grałam w meczu przeciwko Japonii w jakimś międzynarodowym turnieju piłki nożnej. I strzeliłam gola. Jak mnie sportu brakuje... Boje się, że jak urodzę to będzie ciężko wrócić do czegokolwiek...
Witam w 37tc i zostało 6dni do CC
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2019, 08:59
-
Mania, syrop duphalac. Ja go zawsze piłam na wieczór i rano na wc zaraz. Lekarz mi go polecił.
To właśnie ten co emilia posłała fotke.eemmiilliiaa lubi tę wiadomość
Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI,3x transfer
,1x crio
,1x transfer -biochemiczna
, 1x crio
, drugi crio
-
Oj Kiniorek mi też brakuje. Ostatnio aż na rower wyszłam na jakieś 20 minut. O jak mi się podobało,taka wolność, tęsknię za tym
na spacery już tyle siły nie mam, powolutku trzeba chodzić i plecy szybko bolą (chodzę i tak bo bym zwariowała, ale no nie są to już spacery sprzed ciąży), a ten rower był wspaniały
natomiast na dłuższą wycieczkę bym się bała, siedzi mi w głowie że kiedyś się mówiło że nie wolno jeździć. Także ten.
-
nick nieaktualny
-
Ja w ciąży od 3 trymestru mam zgage życia i to codziennie. I to taka, że nawet Rennie nie pomaga. Za niedługo będę je jeść jak cukierki 😩
-
KasiaP ja się boje że coś się z tym spojeniem podzieje po porodzie i będę miała sport tylko w wspomnieniach. Oczywiście do fizjo się zapisze. Z Akademii syna jest darmo dla rodziców i zawodników więc taki plus. Ale i tak. Ja ogólnie uwielbiałam zawsze za pilka gonić. Czy to koszykówka, piłka nożna czy ręczna. Mimo swojej wagi byłam całkiem dobra. Dlatego podobal mi się tak ten sen. To że wyszłam na boisko i że strzeliłam tego gola i wszyscy mi bili brawo. Może w tym ukryty przekaz jest.
No nic. Śniadanie i trzeba się za jakiś mały chociaż porządek wziąć.
Nie jest to Wicie gniazda ale jak wyjdę do szpitala to chce miec w głowie myśl, że dom w miarę czysty zostawiłam heh