Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kookosowa wrote:Aga ni. Jest ciezko. Nie mam dziecka przy sobie. Nie mogę isc do niego. Jeszcze ta wizja ze cos może sie stać. Ale staram sie nie dramatyzowac.
Piotek był i pomogl mi sie myc. Nawet majtki mi zakładał. No to jest okropne jak maz cie musi oglądać taka gdy zwykle starasz się byc dla niego najpiękniejsza.
Co do emocji przy drugim dziecku. Jak był w środku to inaczej czulam miłość do niego. Jak tylko wyszedl to jakby ktoś nagle zaczarowal mnie. To niesamowite jak w sekunde milosc sie mnoży.
Jesteś bardzo bardzo dzielna. Już wkrótce to będzie dla was tylko wspomnieniem. Trzymaj się, cudownie ze masz wsparcie męża, razem uda wam się przez to przejść a już za klilka dni będziesz z bartusiem, nabieraj siły teraz.Kookosowa lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Ja się jakoś bardzo nie boje tej opieki w szpitalu, bo mam nadziej ze tam będą ludzie którzy pomogą jakby co. Ale mój mąż - pisałam wam ze ostatnio stracił prace - zaczyna nowa 1 października. I zanim podpisał papiery uzgadniał ze nie jedzie nigdzie w październiku i chociaż cześć urlopu ojcowskiego wykorzysta. I ogólnie praca miała być na miejscu. Wczoraj dostał telefon, że w listopadzie jest wyjazd do UK na 4-8 tygodni. Nie ma chyba opcji że się nie zgodzi, może costam ponegocjować rylko. Przeraża mnie to!!!! Doświadczone mamy, czy to w ogóle kest wykonalne żebym ogarnęła sama dziecko w takim czasie??? Co myślicie? Nawet nie jestem przerażona zmęczeniem ale jakaś możliwa choroba, depresja moja, strachem paraliżującym ze dziecku coś jest a ja jestem z nim sama.23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Aga_ni - jak urodził się Jasio, Piotrek zaczynał studia. Pracował w trybie dzień, noc, dwa dni wolne,z tym, ze wolnego praktycznie nie miał,bo w wolne dni chodził do szkoły, albo na praktyki. Więc praktycznie cały czas byłam z małym
Sama ... Pewnie,że jest do ogarnięcia 😉 spokojnie!
Psychicznie chyba najgorszej jest tak do miesiąca po porodzie.
Później już "nauczycie się" siebie na wzajem 😉
A czas leci tak szybko,że nawet się nie obejrzysz,a będzie mąż z powrotem.aga_ni lubi tę wiadomość
-
Kookosowa wrote:Kasia ja wiem. To moje odczucia. On płakał ze szczescia gdy widzial i judke i bartka. Teraz jest przerazony ze ja ledwo chodze. Ze bartek taki biedny. On widzi teraz we mnie mame. Tylko kobieta woli być samowystarczalna.kasia1518
-
Aga_ni co prawda moj mąż był z nami 1.5 miesiaca i wyjechal za granice do pracy.. Bylam przerazona czy dam rade ale dałam
kąpiel 3 minuty przy otwartych drzwiach każde jedzenie w biegu.. Szczepienia zabieralam ze soba tesciowa
zakupy chyba też mi robili
aga_ni lubi tę wiadomość
-
aga_ni wrote:Ja się jakoś bardzo nie boje tej opieki w szpitalu, bo mam nadziej ze tam będą ludzie którzy pomogą jakby co. Ale mój mąż - pisałam wam ze ostatnio stracił prace - zaczyna nowa 1 października. I zanim podpisał papiery uzgadniał ze nie jedzie nigdzie w październiku i chociaż cześć urlopu ojcowskiego wykorzysta. I ogólnie praca miała być na miejscu. Wczoraj dostał telefon, że w listopadzie jest wyjazd do UK na 4-8 tygodni. Nie ma chyba opcji że się nie zgodzi, może costam ponegocjować rylko. Przeraża mnie to!!!! Doświadczone mamy, czy to w ogóle kest wykonalne żebym ogarnęła sama dziecko w takim czasie??? Co myślicie? Nawet nie jestem przerażona zmęczeniem ale jakaś możliwa choroba, depresja moja, strachem paraliżującym ze dziecku coś jest a ja jestem z nim sama.2017 #1
2019 #2
-
Aga mój starszy miał podcinane wędzidełko. Zdecydowaliśmy się na prywatny zabieg laserowy, ale i tak było to dla mnie straszne przeżycie. Wcześniej nie umiał złapać brodawki, karmiłam z pomocą nakładek medela. Po podcięciu też jeszcze przez jakiś czas używałam nakładek, musieliśmy się od nowa uczyć przystawiać. Po pewnym czasie sam zdecydował, że chce pić proto z piersi
W szpitalu niestety nikt nie zwrócił uwagi na krótkie wędzidełko. Sama zgłosiłam to najpierw położnej, później pediatrze.Aaga lubi tę wiadomość
-
kasia1518 wrote:A jak jest z tym wędzidelkiem? Zaraz po porodzie lekarz określa czy trzeba je podciąć? U nas u Zosi nikt na to nam nie zwrócił uwagi.
i teraz nie wiem czy czegoś nie dopatrzyłam
2017 #1
2019 #2
-
https://m.youtube.com/watch?v=cm4siVebfWM
Dziewczyny piosenka o naslena198808, Klaudia2016, mia4444 lubią tę wiadomość
Nasza kochana córeczka Jagódka
20.02.2018r. - 01.03.2018r.
27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna
Zostałam mamą!
Oliwia 🥰 27.09.2019r.
Zosia 🥰 17.05.2021r. -
Spirit wrote:Najgorzej jakieś zakupy czy coś bo może być np mega mróz albo bobas przeziębiona i nie nadający się na spacer. Ale jeśli ktoś z tym Ci pomoże to myślę że bez problemu dasz radę
Tak, poza opcja Tesco online rodziny męża mieszka w Krakowie, co prawda z 30 km od nas ale jakby trzeba było to pomogą. Dzięki, potrzebuje właśnie usłyszeć ze sobie dam radę.Spirit lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
brunetka91 wrote:Ja mam nadzieje, że dotrwam do października. Myślę tak, bo jak w szpitalu mnie badali to mówili, że szyjka jest jeszcze zamknięta. Ciekawe, kiedy Kornelia będzie chciała wyjść 😁
Mam coraz większego stresa 😱😳
Ja za tydzień w środę się kładęw czwartek CC.
moni05, aga_ni lubią tę wiadomość
-
U nas wylapala to polozna srodowiskowa, mam nadzieje ze ulatwi to karmienie piersia bo dzwiek laktatora przyprawia mnie o mdlosci. A Julia ladnie przybiera wiec mysle ze bedzie mozliwe zaprzestanie kontroli zjadanej ilosci.
Tak czytajac o tych cesarkach to ciesze sie ze mialam taki lagodny porod sn I zaraz po porodzie bylam na nogach. Choc niestety czasami po sn jest jeszcze gorzej niz po cc...
Kokosowa to Bartus jest w innym szpitalu niz Ty tak? Szacuja lekarze ile bedzie trwala rekonwalescencja?
-
Aga tak. 12 godzin po cc go przewiezli. Ja zdazylam wstac do pionu i dac buzi juz na korytarzu. Mowia ze to ok 7 tygodni ale moze byc mniej. Musi nauczyc sie ssać, jesc, przybierac na wadze i robić kupki.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Ale się rozpisalyscie... 😊
Coś wczoraj nie chciałam tutaj smęcić, bo znów dołek. Jak mi się czasowo obrazuje ile tu jestem to wpadam w taki dół właśnie. Jedna z położnych mowila, że lepiej w ten sposób nie myśleć - nie liczyć dni ani tygodni tym bardziej.
Ale już mi ciut lepiej.
Kokosowa, jestem pewna, że będzie wszystko dobrze 😊 życzę Ci szybkiego wyjścia i powrotu do formy żebyś miała siły na to wszystko 😘
Uwemhe - może i dobrze się stało. Tak jak mówię, zły zapis tu na patologii pojawia się codziennie przez niewystarczająca ilość wypitej wody choćby. I w ogromnej większości wystarczy porządnie się napić, rzadziej kroplówka a już ekstremalnie cięcie.
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019