Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Milanka, my jutro wychodzimy do domu. Dziś rano czułam się świetnie, teraz jestem trochę osłabiona. Już nie mam opatrunki, szew ładny. Sprawdzali i brzuch super, bo niektóre dziewczyny mają krwiaki na brzuchu po cc
Milanka, nuśka91 lubią tę wiadomość
Paulina -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoni, Konieczynka, uff, zdążyłam z kciukami ✊✊✊✊
Trzymajcie się dzielnie!
Olala, no ja mam szczęście, bo Synek jest naprawdę grzeczny i spokojny 😊 (aż boje się tego napisać, żeby nie zapeszyć 🙏).
Po cc byliśmy na sali wyburzeniowej do czasu odzyskania czucia w nóżkach (Ok 6 godz). Maluszka kładą obok Ciebie, pomagają dostawić do piersi lub odkładają do łóżeczka. Miłym zaskoczeniem był fakt, ze osoba towarzysząca może być cały czas (aż do przeniesienia na normalna sale). Później to już wiążące są godziny odwiedzin dla danego oddziału.
My na sale przyjechaliśmy Ok 23:00, i niestety raczej musieliśmy poradzić sobie sami.
A położne, No cóż, zalezybod oddziału i zmiany
Konieczynka lubi tę wiadomość
-
Milanka wrote:Kokosowa, a kiedy masz szansę spotkać się z kimś bardziej kompetentnym, czy to prowadząca Bartka?
Też wkurzają mnie takie mimozy😤
Wczoraj byla taka babka duzo nam wyjasnila. Wiec slucham jej. Ona jest pozytywniejsza. Moze jutro bedzie znowu ta lekarka.
Emikey jest rozne odmiany zd. Byc moze jest to mozajka i dlatego jest to niejednoznaczne. Zobaczymy po badaniacg z krwiMilanka lubi tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
paulina2811 wrote:Milanka, my jutro wychodzimy do domu. Dziś rano czułam się świetnie, teraz jestem trochę osłabiona. Już nie mam opatrunki, szew ładny. Sprawdzali i brzuch super, bo niektóre dziewczyny mają krwiaki na brzuchu po cc
Bardzo dobra wiadomość, super że samopoczucie ok! W domu najlepiej wraca się do zdrowia🙂 a Ty widać masz mocny i silny organizm😀
Ja w państwowym szpitalu nigdy nie leżałam, zawsze prywatnie. Więc poród to mój pierwszy raz, ale dzięki Twojej opinii fobia się zmniejszyła. Największy lęk: ze będzie masa kobiet i mnie nie przyjmą, że jakiś geniusz zacznie podwazac moje dokumenty do pobytu w USK i cc (wiem to głupie, bo za dużo tego jest ale...), czopki (bo zawsze po nich mam takie meczarnie, że wyglądam i czuję się gorzej niż po zabiegach przed którymi je brałam, cewnik bo to zawsze stres i znieczulenie, bo chciałam ogólne a anestezjolog mówił że lepsze będzie w kręgosłup (zawsze się jego masakrycznie bałam i ostatecznie kończyło się ogolnym). -
Wróciłam z ktg, wszystko ok, niespodzianki nie ma - nie rodzę. Za to lekarz mnie "rozdrażnił" zapraszając do siebie na oddział - oczywiście nie u mnie w mieście. A skubaniec wie, że mam wątpliwości.
Kalcia ja tak mam, że nie mogę sobie miejsca znaleźć w domu. Torbę do szpitala już chyba 3 razy przepakowywałam, i nadal nie jestem zadowolona.
Herbatkę z liści piłam 2 razy dziennie, zostało mi jeszcze na 2 zaparzenia. Ale nie będę już piła, bo przypuszczam, że to właśnie po niej tak mnie głowa strasznie bolała.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2019, 13:23
-
sunshine03 wrote:ManiaM nie mam siły, ale musiałam się czymś zająć i głowę zająć, bo im bliżej do terminu, tym bardziej się świruje, że nadal nic się nie rusza
W dniu porodu córki wysprzatalam całe mieszkanie na kolanach nosiłam i wykapalam synka. Taka byłam zdesperowana. A to 6 dni po terminie było. Także wiem o czym piszesz. Jak jeździłam na kolejne i kolejne ktg, a tam się nic nie ruszalo to normalnie mężowi w rękaw płakałam.
Co do wiesiolka, ja biorę tabletki. Zdaje się 6 dziennie.sunshine03 lubi tę wiadomość
-
Olliiii wrote:Monia, konieczynka kciuki ✊🏻✊🏻
Kkkaaarrr, a jak mała na brzuchu pełza do cyca to ją tak karmisz? Jestem ciekawa czy faktycznie tak jest, że jak się dzidzie położy na brzuchu to sama potrafi się doczołgać i przyssać do piersi bez pomocy. -
Hej:-)
Ja w szpitalu. Zrobili ktg i przyjeli na patologie. Powiedzieli ze pewnie w przyszłym.tyg zrobią cięcie. Ale pytanie po co mnie na patologii trzymają? Bezsens. Wskazania do cesarki są. I tak jak moj lekarz chciał ciąze jak najszybciej zakończyć bo bał sie o macice. Tak oni chcą czekać ale ze mną na patologii.
Nie podoba mi się to bo ja sie super czuje. Zobaczymy co mi powiedzą na wieczorowym ibchodzie. -
Cabrera wrote:Moni, Konieczynka, uff, zdążyłam z kciukami ✊✊✊✊
Trzymajcie się dzielnie!
Olala, no ja mam szczęście, bo Synek jest naprawdę grzeczny i spokojny 😊 (aż boje się tego napisać, żeby nie zapeszyć 🙏).
Po cc byliśmy na sali wyburzeniowej do czasu odzyskania czucia w nóżkach (Ok 6 godz). Maluszka kładą obok Ciebie, pomagają dostawić do piersi lub odkładają do łóżeczka. Miłym zaskoczeniem był fakt, ze osoba towarzysząca może być cały czas (aż do przeniesienia na normalna sale). Później to już wiążące są godziny odwiedzin dla danego oddziału.
My na sale przyjechaliśmy Ok 23:00, i niestety raczej musieliśmy poradzić sobie sami.
A położne, No cóż, zalezybod oddziału i zmiany
Dziękuję bardzo za cenne informacje 😊 -
Ja z kolei nie jestem na żadnej grupie fb i na pewno nie będę, i fakt, nasza grupa kwietniowek 2018 tutaj się mocno wykruszyła, ale nie od razu, i jednak czasem jeszcze nadal piszemy. A po porodzie to chyba normalne, że człowiek na jakiś czas wypada z wszelkiego obiegu, dotyczy też często forum czy fb, bo po prostu w wolnej chwili.. idzie się spać
Ja poduszki do karmienia do szpitala nie biorę, dwie doby dam radę bez, a nie chcę jek znów prac po szpitalu. Zawracanie d...
Kciuki za dzisiejsze rodzące.
Konieczynka, szczególnie za Ciebie, bo wiem jaki miałaś swój pierwszy poród..oby teraz poszło sprawnieKonieczynka lubi tę wiadomość
-
Olliiii wrote:No to przybijam piątkę, bo ja dzisiaj się obkupiłam w aptece w olej z wiesiołka i herbatę z liści
a ile bierzesz tego wiesiołka? Masaż też zaczęłam robić, ale chyba robię coś źle bo podobno powinno się czuć mrowienie i pieczenie, a ja nie czuje nic 🤔
Ja mam kapsułki z olejem o biorę 3xdzinnie po 2 tabletki (tak nam zalecała położna na sr). Liście zamierzam pic rano i wieczorem.
Jutro idę z moimi dziewczynami z pracy na imprezę 😂 jedna z nich jest byłą położną, więc jakby coś, to jestem zabezpieczona 😁nuśka91 lubi tę wiadomość
-
Kurde. Mnie właśnie teściowa poczestowala kotletem z surowego kurczaka. Spieszylam sie do syna a kotlet był w grobej panierce więc w pośpiechu przelknelam a potem zobaczyłam że jest na wpół surowy. Ale myślę, że już na toxo za późno a Dani rozwinięty więc nic mu nie będzie nawet jak coś
-
U nas forum marcowe 2016 na fb dziala. Co miesiac mamy nowy post i ogolne info co u nas slychac. Nie piszemy duzo ale w miare mozliwosci. Przez te 3.5 roku urodzilo sie kilka dzieci. Teraz ostatnia ja i jedna mama czeka na blizniaki. Zgrane jestesmy i niektore mamy nawet sie spotykaja w swoich miastach.
A mnie cos zaczyna łamać kryzys.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku