Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Olliiii wrote:A ja mam dylemat w czym karmić? Chcemy zacząć jak młody skończy 4 miesiące. Są jakieś krzesełka do karmienia odpowiednie dla takich maluchów co nie siedzą jeszcze?
Ja córkę karmilam w leżaczku na pół siedząco. Z Bartkiem gorzej bo on wiotki wiec nasza dieta sie napewno opóźni.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
nick nieaktualnyOlliiii wrote:A ja mam dylemat w czym karmić? Chcemy zacząć jak młody skończy 4 miesiące. Są jakieś krzesełka do karmienia odpowiednie dla takich maluchów co nie siedzą jeszcze?
Ale chyba na kolanach na początku najwygodniej tak, jak Cabrera karmi.
Ja planuję karmic na początku na kolanach, a później zwykły fotelik z ikei tylko podnóżek dokupie na allegro -
nick nieaktualnypaulina2811 wrote:Jabłko pieczone
przynajmniej takie siostra dawała dla córeczki. Ale już druga siostra dla synka jak miał 6 miesięcy to blendowwla kotleta mielonego z ziemniakami, nie wprowadzała po kolei wszystkiego
Ale kotleta mielonego smazonego to raczej bym nie dała dziecku 😁przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
U nas też się Gabrysia "zepsula" - jak mieliśmy problem z jedzeniem, to budzila się 2 razy- ok godziny 2 i później już w sumie rano ok g. 7. Teraz pobudki co 3, max 4h, czyli 3 pobudki w nocy... ciężko mi się przyzwyczaić, jednak jedna pobudka w nocy to człowiek szybko organizm przyzwyczaił do takiego wypasu.kasia1518
-
przedszkolanka:) wrote:Cabrera słyszałam o tym na forum, ale nasza mówiła od razu o marchewkę i robię jak z Pola
póki co wszystko ok jest
Paulina jabłko (i wszelkie owoce) dopiero po warzywachjak dasz za szybko słodkie to jest duże prawdopodobieństwo że Ci warzywa nie będzie chciał. Ja działała tak z Pola i nie jeden dorosły nie zje surówki A ona każda i wszystko
Niestety nie u wszystkich dzieci musi być jak u Poli. Ja z synem też tak robiłam, jadł marchew, dynie, ziemniaka, brokuły, kalafior, pietruszkę - dosłownie wszystko. W którymś momencie obraził się totalnie na warzywa i nie jadł kompletnie nic poza ziemniakami. Z owocami nigdy nie było problemu, je wszystkie. Może tylko brzoskwini i agrestu nie ruszy. Teraz ma 4,5 roku i ponownie "dorasta do warzyw". Ale zje co najwyżej pomidora, paprykę i w zupie włoszczyzne. Nawet groszek lub kukurydza które w sumie są słodkie, nie zje. Przemycam mu warzywa blendujac w sosie albo dodając do mielonego 🤦♀️
Dlaczego na mięsie wywar dopiero po roku. Coś mi świta ze gotowałam osobno tylko dlaczego 🤔
Dziewczyny współczuję wam tych tekstów o KP. To ogólnie straszne ze kobiety kobietom robią takie rzeczy. Te 30-40 lat temu wiedzą była na zupełnie innym poziomie i wmawialo się matkom że po 3m ich mleko jest już niewystarczające. Ale krew mnie zalewa jak słyszę że z piersi sama woda płynie. Cóż, nie ma co dzieciom tej wody żałować. Ale zamiast się wspierać i pomoc w KP (które często jest bardzo trudne) to jeszcze trzeba te młoda matkę dokopać. Najlepiej dać mieszankę syropu glukozowego z hydrolizatem białek innego zwierzęcia i super, cieszyć się tak ładnie pije z butelki biały płyn.
Żeby nie było, też karmilam butelka syna od 7m. Życie zweryfikowało moje plany. Syn żyje, ma się dobrze, ale to nie o to chodzi żeby dziecko przeżyło. Jak nie ma przeszkód, mleko w cyca h jest to niech nasze dzieci piją na zdrowie. Jak nie będzie wyciągniemy butelki, na fotosyntezie długo nie pociągną. 🤪
Mam podły nastrój. Znowu moja mama marudziła mi na moich dziadków (po90 lat), z pretensje ze się nie wypowiem bo najlepiej przemilczeć. I zostawiłam jej Lidie na 20min jak pojechałam po syna do przedszkola i mała te 20min wyła. Jak weszłam do domu to była dosłownie bordowa i zalana łzami. Jeszcze w kurtce ja wzięłam na ręce, kilka minut i spokój. Tak się spłakała biedna że matka ja porzuciła 😞 teraz dopiero usnela na noc...
Oli ja nie pamiętam firmy ale cześć krzesełek się rozkłada na pollezaco. I ważne żeby pod nóżki była podpora, nie powinny tak swobodnie wisieć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2020, 22:52
-
Paulina099 wrote:U nas jak najedzony i wyspany to sam trochę poleży. Ostatnio trochę bardziej wymagający, i mam wrażenie ze ciagle głodny. Albo to już moja obsesja na punkcie jedzenia. W piątek mamy szczepienie to zobaczę czy jakoś sensownie przybrał.
Drzemki tez Ok 3 w ciągu dnia po 15-40 minut 😢
Zimri jak wizyta doradcy laktacyknego? Co Cie niepokoiło ze ja wzywałas?
Późno się wzięłam za to, ale szukam przyczyny płaczu i tego, że mało przybiera. Pediatra nic poza usg i czasem nie zleciła. Pomyślałam, że może coś z moją technika karmienia jest nie tak, że ona po odstawieniu od piersi płaczę, wyje. Doradcą powiedziała, że bardzo dobrze przystawiam, ona je bardzo szybko, aktywnie. Mija parę minut po karmieniu i zaprezentowała swój płacz. Kazała jej Delicol podawać, zmienić witaminę D na Vigantol. Wczoraj rano jeszcze był ryk, a na noc zasnela bez płaczu. Myślę Boże cud niech to trwa 😊 a to była taka bomba z opóźnionym zapłonem, masakra. Mamy podciąć wędzidełko nie jest mega krótkie, ale zdecydowanie jej ułatwi. Jak Delicol nic nie da to do gastroenterologa mamy się udać bo,, jej płacz nie jest normalny,,
Jej waga niższa wynika z tego, że bardzo dużo Energi traci na płacz i jest bardzo żywym dzieckiem ciągle się rusza, a tego nikt nie brał pod uwagę tylko ciągle, że mało.
Parę godzin miałam takie grzeczne dziecko, tak się rozmazylam.
-
Zimri wrote:Późno się wzięłam za to, ale szukam przyczyny płaczu i tego, że mało przybiera. Pediatra nic poza usg i czasem nie zleciła. Pomyślałam, że może coś z moją technika karmienia jest nie tak, że ona po odstawieniu od piersi płaczę, wyje. Doradcą powiedziała, że bardzo dobrze przystawiam, ona je bardzo szybko, aktywnie. Mija parę minut po karmieniu i zaprezentowała swój płacz. Kazała jej Delicol podawać, zmienić witaminę D na Vigantol. Wczoraj rano jeszcze był ryk, a na noc zasnela bez płaczu. Myślę Boże cud niech to trwa 😊 a to była taka bomba z opóźnionym zapłonem, masakra. Mamy podciąć wędzidełko nie jest mega krótkie, ale zdecydowanie jej ułatwi. Jak Delicol nic nie da to do gastroenterologa mamy się udać bo,, jej płacz nie jest normalny,,
Jej waga niższa wynika z tego, że bardzo dużo Energi traci na płacz i jest bardzo żywym dzieckiem ciągle się rusza, a tego nikt nie brał pod uwagę tylko ciągle, że mało.
Parę godzin miałam takie grzeczne dziecko, tak się rozmazylam. -
Oliii póki co leżaczek w pozycji na pół leząco,jak będzie siedział to mam z Ikei siedzisko
Konieczynko,ale to zupełnie normalne że upodobał sobie te ziemniaki,bo dzieci tak mają my zresztą tez;p). Chodzi o to,że mimo jak nie je innych długo to kombinujemy ,to dajemy ale nie zmuszamy na sile. Mam przykład koleżanki która nie pokroi i nie da ogórka"bo i tak nie zje". Albo mówi przy dziecku"pomidory są niedobre" to jak dziecko ma je zjeść? No i w diecie sama mąka i cukier (parówki,naleśniki,dżem,gofry,bita śmietana,slodycze).
A z tym wywarem coś było,ze wydziela jakieś substancje chyba. -
Z Judka tez zaczynalam ziemniaczki marchewka i wszystkie warzywka. Potem owoce. O dziwo moje dziecko oprocz banana i jabłuszka nie chciala owocow. Czy gruszka czy truskawka było plucie. Teraz tez tak ma. Raz zje arbuza a cale lato truskawki nie tknie. Ale warzywa je. Najbardziej lubi zielony groszek i kukurydze. Do śniadania pomidorki albo papryke tez.
Ale jak kazde dziecko miala etap ze nie chciala warzyw tylko same ziemniaki.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Cześć, nasz listopadowy wątek opustoszał i nie mam kogo zapytać
synek ma zatkany kanalik łzowy, czy mogę go wziąć na spacer czy lepiej siedzieć w domu? Czy któraś z was masowała miejsce przy oczku i to pomogło? Proszę, odpowiedzcie jeśli któraś miała ten problem, pediatra dopiero po południu..
-
Ig004 wrote:Cześć, nasz listopadowy wątek opustoszał i nie mam kogo zapytać
synek ma zatkany kanalik łzowy, czy mogę go wziąć na spacer czy lepiej siedzieć w domu? Czy któraś z was masowała miejsce przy oczku i to pomogło? Proszę, odpowiedzcie jeśli któraś miała ten problem, pediatra dopiero po południu..
Ig004 lubi tę wiadomość
Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI,3x transfer
,1x crio
,1x transfer -biochemiczna
, 1x crio
, drugi crio
-
Masakra, ale jestem wściekła. Przyjechała do nas babcia w odwiedziny. I na pożegnanie pocałowała małego w rączki i mówi "no tylko w rączki cię całować mogę, bo zobacz co mam na ustach". Patrzę, a ona ma opryszczkę. Myślałam, że zawału dostanę. Wcześniej tego nie widziałam, ale co to za głupi pomysł żeby całować w rączki dziecko, które przez cały dzień pcha piąstki do buzi? Teraz się martwię czy wcześniej go nie całowała jak robiłam mleko, a ona go pilnowała 😟
-
Moja pediatra jest pierdolnięta! Dziecku wysypało cały brzuch a ta mi mówi weto skaza i najlepiej żebym odstawiła od piersi i przeszła na bebilon pepti to jej nie będzie sypać A ona mi będzie pisać recepty z refundacją. Każdy mówi że jak jest pokarm to karmić jak najdłużej to głupia baba żeby przestać. W czwartek mam prywatnie dermatologa.
Olii współczuję u nas też ręce non stop w buzi i się dre że nie ma całowania. U mnie też moja chrzestna jak była w odwiedziny to przyszła, nachyliła się nad wózkiem i mówi tylko popatrzę bo mam opryszczke! Bezmyślność ludzka nie zna granic. Przecież to dla dziecka niebezpieczne jest! -
No u mnie w rodzinie to jest jakaś plaga z tym całowaniem rączek. Każdy kto widzi małego to robi chociaż mówię, że nie wolno. I to osoby chore. A jak zwracam uwagę to mówią, że właśnie dlatego całują tylko w rączki. Jak by to nie było logiczne, że dziecko potem te ręce bierze do buzi i wychodzi na to samo jak by je całowali w buzię 🤦🏻♀️