Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do korono, to ja na ten moment boję się bardziej innych zachorowań. W sensie , że małemu coś się stanie a nie będzie znikąd pomocy, bo wszystko jest ukierunkowane na zarazę. Bo np teściowa jest w tym momencie bez opieki onkologicznej, a ja o corocznej kontroli u hepaltologa mogę zapomnieć. Boję się też utraty pracy czy wzrostu cen.
Stary pracuje częściowo zdalnie a w pracy ma pustki, więc póki co szanse że coś przywlecze są niewielkie. Póki co...
-
Z przyjemniejszych tematów.. od wczoraj rozszerzamy dietę. Mały dostał dynię, nie pluł ale się nie zachwycał. Ściągnął z łyżeczki i połknął.
I teraz mam wątpliwości, czy to wystarczy żeby uznać, że jest gotowy? Bo trochę mu zajmuje ogarnięcie, że musi paszczę otworzyć. No i wyraz twarzy miał kamienny. Zero emocji.
Jestem skonsternowana 🤷
-
sandrina22 wrote:Z przyjemniejszych tematów.. od wczoraj rozszerzamy dietę. Mały dostał dynię, nie pluł ale się nie zachwycał. Ściągnął z łyżeczki i połknął.
I teraz mam wątpliwości, czy to wystarczy żeby uznać, że jest gotowy? Bo trochę mu zajmuje ogarnięcie, że musi paszczę otworzyć. No i wyraz twarzy miał kamienny. Zero emocji.
Jestem skonsternowana 🤷
Sandrina, a ile zjadł? Skoro połknął to moim zdaniem jest okchociaż zaznaczam ze się zupełnie nie znam, jeszcze nie zaczęliśmy rozszerzać diety. Robiłaś sama dynie czy dałaś ze słoiczka? I w jakiej temperaturze ma być jedzenie? Co planujesz podać po dyni? My chyba zaczniemy od marchewki bo mam w domu a słoiczka żadnego nie mam.
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Dziewczyny mam identycznie. Sam wirus nie bardzo mnie przeraza ale wlasnie zalamanie gospodarcze I ze w razie czego nie ma lekarzy I specjalistow gdyby sie cos dzialo innego. Nam przepada kolejny tydzien rehabilitacji, ledwo zaczelysmy a juz nie ma zajec. Ani ja ani maz nie pracujemy w branzach ktore sa specjalnie zagrozone ale moi bliscy juz tak. Licze ze do konca kwietnia sytuacja bedzie unormowana. No I swieta chyba w domu nas czekaja. Zal mi tesciowej bo jest calkiem sama, ale pracuje w aptece wiec wolimy sie nie spotykac poki co.
-
Niestety gospodarka bardzo mocno ucierpi. Kolega męża się cieszy ze paliwo po 4zl , a mąż do niego że nie ma co się cieszyć bo to oznacza że zaraz nas na nie nie będzie stać- i uważam że coś w tym jest . A na spożywczych rzeczach chcą ugrać... kg schabu 24zl 😯 no któż to widział... ba szczęście UOKiK się za to szybko wziął.
Branża medyczna... tragedia, wszystko odwołane, kobiety w ciąży nawet co miesięcznych badań nie mają gdzie zrobić. Także ciekawie nie jest.
My mieliśmy jechać na pomorze na święta, ale w obecnej sytuacji nie wiemy co robić, mam rodziców po 60, każde rodzeństwo w innym kącie Polski i jak się tak wszyscy zjada to aż strach, a z drugiej strony- dawno się nie widzieliśmy- w tej sytuacji chyba bym chciała żeby zamknęli granicę województw, bo nie wiadomo, czy ktoś nie narazi drugiej osoby.kasia1518
-
sandrina22 wrote:Z przyjemniejszych tematów.. od wczoraj rozszerzamy dietę. Mały dostał dynię, nie pluł ale się nie zachwycał. Ściągnął z łyżeczki i połknął.
I teraz mam wątpliwości, czy to wystarczy żeby uznać, że jest gotowy? Bo trochę mu zajmuje ogarnięcie, że musi paszczę otworzyć. No i wyraz twarzy miał kamienny. Zero emocji.
Jestem skonsternowana 🤷sandrina22 lubi tę wiadomość
kasia1518
-
Hej
Dziewczyny ja też się boję załamania gospodarki. Jesteśmy w trakcie kupowania działki 315 tys za gotowke. I to są nasze ostatnie oszczędności a obawiam się recesji. Że działka warta będzie 200tys lada chwila
No i że mąż pracę straci. Pracuje na platformach i właśnie tą ropę wydobywają a ma cenę niższą od ostatnich 6 lat. Wpłacilismy 25 tys zadatku a ja się zastanawiam.czy się nie wycofać z transakcji. 18 tys też na archotekta ma iść. Ale tu może częśc odzyskamy pieniędzy. Czasami lepiej trochę stracić niż utopić wszystko. A wydaje mi się że teraz ta bańka mieszkaniowa pęknie. W lidlu wszystko poszło na maxa w górę. Różnica cen po 2 zł nawet.
Dziękuje Bogu bo mąż miał do pracy wyjechać we wtorek ale granice zamkneli w Angoli i w domu zostaje. To było by straszne teraz zostać sama z dziećmi.
Niby to tylko wirus co wcale nie ma dużej śmiertelności ale sparaliżował cały świat.
Obyśmy wszyscy byli bezpieczni i nie chorowali
Niech Bog nas chroni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2020, 23:54
-
Cześć dziewczyny, u nas przebił się pierwszy ząbek 🦷👶☺️ Zwiastunem były gorsze noce, mały nawet co godzinę chciał cyca. A w dzień jest trochę bardziej marudkowy niż zwykle.
Mój chłop chce żeby mały zaczął spać w łóżeczku, ale zupełnie tego nie widzę przy tak częstych pobudkach. Tyle, że jego to co dotyczy, bo on nie karmi. Jak dla mnie dopóki karmie piersią to milion razy lepiej jest mi spać z dzieckiem.sandrina22, moni05, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
Eh sprawa tego wirusa... Nie wiem czy pisać co myślę, żeby też nie siać paniki... Chociaż moim zdaniem większość ludzi powinna się naprawdę zacząć bać, bo widzę jak niektórzy nic sobie z sytuacji nie robią i narażają innych.
My nigdzie nie chodzimy i nie jeździmy. Spacery tylko tam gdzie w ogóle nie ma ludzi. Mąż ma na razie wolne w pracy.
Serce mi pęka, bo nie wiem kiedy zobaczę rodzinę, ale robimy to dla ich i naszego dobra. Boję się, że będzie dużo więcej zachorowań, bo ludzie nie wytrzymają tak długiej rozłąki i w końcu zaczną się odwiedzać. Chciałabym żeby spadł srogi deszcz i żeby tak lało wiele dni... Żeby ludzie nie mieli w głowie spotkań, pikniczków i grilli.
Telewizja oczywiście kłamie, wszystko jest robione pod wybory, których nawet nie chcą przełożyć. Liczba chorych na bank jest dużo dużo większa tylko nie robią testów.
Martwię się też co będzie w razie innych zachorowań. Nie tylko mojego dziecka, ale też innych członków rodziny np rodziców.
Teściowa pracuje w ośrodku zdrowia i już nie może znieść tych teleporad. Mówi, że całą zmianę wszyscy wiszą na telefonach.
Żadna ilość informacji nie da odpowiedzi na pytanie ile to jeszcze potrwa... -
U nas tez to będzie ząb, mamy tez „cudowne” przerwy od spania w nocy na 2-3h 😋
O wirusie staram się nie myśleć. Robię co mogę, stosując się do zaleceń i staram się nie panikować...
A z innej beczki... co u mam naszych bliźniaków? Są tu jeszcze? 😋 mysle o Was współczująco podczas skoków i ząbkowania...Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Ja podzielam wszystkie Wasze obawy. Jak to wpłynie na gospodarkę, boję się o babcię, która ma 70 lat i dalej jeździ do pracy, boję się, że za niedługo nie będzie miał nas kto leczyć, bo wszyscy lekarze będą w kwarantannie.. I jestem zła, bo rodzice, którzy mieszkają za granicą mieli przyjechać na Wielkanoc, bo ostatni raz widzieli młodego w święta i plany poszły w cholerę..
Ale z pozytywów mamy już 2 ząbki 🦷🦷 i kurczę mamy problem z twardą kupką, macie jakieś sposoby na to? Wodę pije, daje mu jabłka i nic. Od 2 dni przestałam mu dawać marchewki, ziemniaki, dostaje albo coś lekkiego albo owoce, a problem dalej taki sam 😐 -
Olliiii wrote:Ja podzielam wszystkie Wasze obawy. Jak to wpłynie na gospodarkę, boję się o babcię, która ma 70 lat i dalej jeździ do pracy, boję się, że za niedługo nie będzie miał nas kto leczyć, bo wszyscy lekarze będą w kwarantannie.. I jestem zła, bo rodzice, którzy mieszkają za granicą mieli przyjechać na Wielkanoc, bo ostatni raz widzieli młodego w święta i plany poszły w cholerę..
Ale z pozytywów mamy już 2 ząbki 🦷🦷 i kurczę mamy problem z twardą kupką, macie jakieś sposoby na to? Wodę pije, daje mu jabłka i nic. Od 2 dni przestałam mu dawać marchewki, ziemniaki, dostaje albo coś lekkiego albo owoce, a problem dalej taki sam 😐kasia1518
-
Dziewczyny podpowiedzcie bo nie wiem co z tym rozszerzaniem diety. Zaczęliśmy tydzień temu, mały ma 5,5 miesiąca. Chcieliśmy spróbować BLW, Oliver je chętnie, ładnie przeżuwa, z łyżeczki też. Trzęsie się jak widzi jedzenie żeby też dostać. Problem (chociaż nie wiem czy to problem?) w tym, że chce być karmiony, nie chce za bardzo brać jedzenia do rączki. Gdy wezmę kawałek i podniosę od razu główkę kieruje do mojej ręki żeby zjeść i zjada bez problemu. Gorzej gdy trzymam w dłoni kawałek i próbuje mu podać, czasami złapie i spróbuje zjeść, ale zazwyczaj denerwuje się,że nie karmię go tylko próbuje zachęcić do wzięcia do ręki. Z gryzakami,pilotami itp nie ma żadnego problemu,po prostu łapie i bierze do buzi. Czasami podaje mu dwie grzechotki żeby sobie wybrał i łapie obie także tutaj chyba nie w tym problem. Próbowałam owoce obtoczyć w amarantusie żeby łatwiej mu się łapało, ale to nic nie daje.No wkurza się straasznie, tak samo z wodą. Najlepiej żeby mama trzymała ciągle chociaż tutaj są postępy i próbuje coraz częściej sam. Jakieś rady?
-
wiktoriaa wrote:Kasia1518 TY pisałaś, że masz książkę BLW z przepisami dla dzieci? fajne jest, sprawdza się> bo zastanawiam się czy zamówić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2020, 20:46
kasia1518
-
kasia1518 wrote:Ja jestem bardzo zadowolona z tej książki, sporo z niej gotuje, ale nigdy nie stosowalam metody blw dla Zosi- sama ja karmilam, jak była mnjrhsza to raczej papki, jakieś jedzenie z grudkami. Dopiero jak pojawiły jej się zęby to zaczęłam dawać kawałki i je sama. Zupy do tej pory karmię, choć latem planuje wystawić ja w krzesełku na trawnik i niech się uczy jeść. A książka jest super, przepisy proste, różne i dużo, oczywiście- zdrowo- także mi to odpowiada.
-
wiktoriaa wrote:A która to dokładnie książka? Blw też nie zamierzam stosować, chyba bym psychicznie nie wytrzymała 😁
Jest jeszcze strona internetowa alaantkowe.pl - też można podejrzeć bo jest fajna, ja np stamtąd placki bananowe to robię Zosi kilka razy w miesiącu bo tak je lubiWiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2020, 05:11
wiktoriaa lubi tę wiadomość
kasia1518
-
kasia1518 wrote:Alaantkowe blw od niemowlaka do starszaka, tam jest 150 przepisów.
Jest jeszcze strona internetowa alaantkowe.pl - też można podejrzeć bo jest fajna, ja np stamtąd placki bananowe to robię Zosi kilka razy w miesiącu bo tak je lubi