Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Chciałam się zabrać za temat smoczka. W dzień nie używa wcale, ale jak oduczyć w nocy... nie wiem jak do tego podejść i nie wiem czy mam siłę i czy to dobry moment czy czekać aż zęby wyjadą... Tylko to jeszcze może z pół roku potrwać, a im starsza tym będzie gorzejkasia1518
-
Kasia ja miałam plan obcinać smoczka po kawałku, ale już po pierwszym cięciu mały się zorientował, że coś jest nie tak i była mega awantura.
Najgorsze, że właśnie przez smoczek mamy pierdyliard pobudek w nocy, bo jak się przebudzi to go szuka.
Moni szacun za kolejne studia. Skąd Ty masz na to siłę, to ja nie wiem.
Dziewczyny a pamiętacie jak nasze maluchy miały tak z 2-3 miesiące i mówiłyśmy, że jak będą starsze będzie lepiej? hahaha ja jestem tak samo padnięta jak wtedyWiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2020, 18:05
-
sandrina22 wrote:Kasia ja miałam plan obcinać smoczka po kawałku, ale już po pierwszym cięciu mały się zorientował, że coś jest nie tak i była mega awantura.
Najgorsze, że właśnie przez smoczek mamy pierdyliard pobudek w nocy, bo jak się przebudzi to go szuka.
Moni szacun za kolejne studia. Skąd Ty masz na to siłę, to ja nie wiem.
Dziewczyny a pamiętacie jak nasze maluchy miały tak z 2-3 miesiące i mówiłyśmy, że jak będą starsze będzie lepiej? hahaha ja jestem tak samo padnięta jak wtedy
Powiem tak, mam w domu 27 miesięczna córkę i robi się już fajnie z nią. Coraz więcej nocy przesypia całych, pobawimy się... już jakieś puzzle, gry , książeczki,aż chce się siedzieć i bawić. A Gabrysia to póki co biega, przeszkadza i wszystko rozwala i rozrzucaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2020, 18:17
kasia1518
-
Dziewczyny poleccie jakieś fajne zabawki, właściwie potrzebuje na każdy wiek do 6 lat. Syn ma różne rzeczy ale wraca tylko do niektórych. Oczywiście na topie jego ukochane dinozaury, mamy już całe pudło figurek dinozaurow i sporo lego z jurassic World. Ale szukam mu na prezent pod choinkę czegoś ciekawego. Np na urodziny kupiliśmy klocki magnetyczne i wszyscy je lubimy. Mamy rzepy, drewniane tory, dużo Duplo (nadal je lubi)kulodrom, trochę gier. Z clementoni są fajne roboty i pojazdy.
Może jakieś sugestie???
Ja miałam jedna przespana noc, tzn obudziła się o 1,ale jakoś ja smoczkiem uspokoiłam, pobujalam ns leżąco i spała do 6. Zastanawialam się co miało na to wpływ. Tego wieczoru sporo zjadła i poszła późno spać. Ale nie zawsze chce jeść kolacje. A ja nie mam zamiaru proponować jej kilku rzeczy jeśli nie ruszy tego co ma przygotowane. Karmimy ją łyżeczka lub widelcem często na kolanach. Wieczorami jest zmęczona i marudna. Więc może jednak głód ja budzi potem.
A dziś o 17 robiłam sobie sajgonki (gotowe z Biedronki) i nie miałam zamiaru się dzielić szczególnie że chwilę wcześniej Lidce próbowałam dać obiad. Wykrzyczała żeby ją wziąć na ręce i zjadła mi 3szt. Nie wiem gdzie to zmieściła. A o 19 jeszcze parówkę. W rezultacie już Pierś pociągnęła z dwa razy i tyle. Zobaczymy jaka będzie ta noc. -
Konieczynka, daj znać jak nocka?
Może i coś w tym jest że jak dziecko więcej zje w ciągu dnia, co lepiej śpi w nocy. Wczoraj Gabi jadła dużo, i 22.50 dałam mleko i wypiła 180ml , ani jednej pobudki w nocy. Sama się obudziłam o 5.45 i dałam jej 150ml na śpiocha. I teraz przynajmniej do 8 pośpi.
Za to jej starsza siostra w dzień jadła średnio i nocy 2 pobudki , oczywiście mleka nie dajemy, dostaje tylko na noc i rano, ale coś już jej przeszkadzało we śnie, że mąż musiał się pójść i położyć razem z nią.kasia1518
-
Dziewczyny, ale wam współczuje tych nocy, nie wyobrażam sobie tak. I jednocześnie się obawiam ze nas to czeka bo młody ma tylko jednego ząbka, i to takiego ledwo widocznego. Wiec jak czytam ze niektóre wasze maluchy maja 12 to od razu widzę z 50 nieprzespanych nocy 😳 na razie mam luz, bo nocki całkiem przejął mój mąż ale zaczynam mu współczuc i będę musiała go chyba w tym wesprzeć teoche. Władek zaczął jęczeć w nocy odkąd mu idą zęby. Nie jakoś bardzo, ale wstać trzeba, pogłaskać, poza tym ciagle przesikuje pieluchę. Nie wiem z czego to wynika, bo często nie jest pełna nawet.
Co dl zabawek nie pomogę niestety, poza duplo i zabawkami z ikei nie mamy noc ciekawego.
Dziewczyny trzymajcie się w tym marazmie pandemicznym, będzie lepiej, naprawdę wytrzymajmy jeszcze trochę i mam nadzieje ze restrykcje będą luzowane ucząca do wiosny szybko zleci i życie wróci do normy.23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
W kwestii prezentów to u nas... puzzle ( u 2latki szał na nie), gra planszowa, lego duplo, sorter, książeczki, leniwiec ( ta zabawka interaktywna), pozytywka, pizamki, smartfony ( dla jednej z odgłosami zwierzątek, a dla drugiej ten z fisher Price że można nawet wiadomość nagrać). Starsze dzieci to już młodzież ... zawsze dajemy pieniądze plus do tego coś, ale pytam ich co chcą i jeden chce golf, drugi mikrofon do komputera, a dziewczyny łańcuszek z literka N i druga organizer na kosmetyki żeby mogła sobie na toaletce postawić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2020, 09:44
kasia1518
-
kasia1518 wrote:Konieczynka, daj znać jak nocka?
Może i coś w tym jest że jak dziecko więcej zje w ciągu dnia, co lepiej śpi w nocy. Wczoraj Gabi jadła dużo, i 22.50 dałam mleko i wypiła 180ml , ani jednej pobudki w nocy. Sama się obudziłam o 5.45 i dałam jej 150ml na śpiocha. I teraz przynajmniej do 8 pośpi.
Niestety noc standard czyli co 2h drze się o cyca. Bo tego nie można nazwać prośbą. Już o 23 awantura. Jak chce jej smoczka włożyć w usta to macha rękoma, krzyczy. Nawet brzmi to jakby na mnie Krzyczała Mama Mama Ma. Nawet mąż już pyta co to za nocne kłótnie. A dziś w pracy jestem jak zombie. 3 kawy i oko leci. Oby do 19.
Sandrina mój 5 latek też czasem zbudzi się w nocy i szuka Taty. Już nie mamy bo mama Karmi Lidke 😒 Nawet w nocy to wie 🙈
Z tymi prezentami to ogólnie beznadziejna sprawa. Zawsze muszę wymyślić dla wszystkich. A swoim dzieciom to od każdego czyli dziadków, chrzestnych i od nas by się przydało. I właśnie nie chce synowi nic ogłupiającego. Szukam jakiś kreatywnych zabawek do których chętnie wróci. On np z pojazdów albo figurek nie korzysta zupełnie. Pewnie cześć chłopców to uwielbia a u nas się kurzy. Ma trochę Hot wheels które mu się podobały ale zupełnie się nie bawi.
A życzyłabym sobie zabawki, które go zajmą bez mego udziału lub takie którymi sama bym sie chętnie pobawiła. Bo mam po kokardy udawania tyranozaura lub stigimolocha, tudzież innego gada 🤣🤣🤣 -
Nie wiem jak rozegrać sytuację w zlobku. Zeszły tydzień wydawało mi się, że jest już lepiej. Sama jedna z Pan mówiła, że mniej płacze (najgorzej jest w części jadalnianej) że zabawkami się zajmie na chwilę. A od wczoraj inna Pani mówi, że jest źle caky czas. Chodzi bez przerw od 2 listopada czyli 4 tydzień leci i jest to 1,5 godzinny dziennie. Chciałam aby już zostawała do obiadu czyli przed 12 ym ja odbierała, to mi dziś powiedziały, że będziemy jej wydłużać po 30 minut pobyt. W takim tępię to do stycznia nie zdąży się do spania tam przyzwyczaić.
Zastanawiam się na ile faktycznie jest źle, a na ile one to wykorzystują bo wiedzą, że wracam w styczniu do pracy.
Karooo93 Ty chyba pracowałaś w zlobku. Czy jest jeszcze jakaś inna mama? Jak to wygląda z perspektywy Pan?
-
Julia ma 9 zębów, ogólnie znosi je dobrze, ładnie śpi, ale też zupełnie nie wiem jak podejść do smoczka. Dostaję do zaśnięcia no i w nocy trochę. Jak zaśnie to jej wyciągam. Od stycznia spróbuję wyeliminować jej smoczek w dzień. Całkowice, a w luty próba w nocy będzie 😉
Co do zabawek to ja też nie mam zupełnie pomysłów 🙈 Jasio chce Transformersy, które sobie upatrzył. Kuzynowi kupuje właśnie klocki konstrukcyjne słomki, fajne rzeczy można z nich stworzyć i chyba puzzle 3D 😉
Zimir - ciężko coś powiedzieć. Ja jak pracowałam w żłobku to oczywiście zalecana była stopniowa adaptacja. Najpierw 2h, później do obiadu, następnie na spanie. Jeśli wracasz w styczniu, a w grudniu święta, więc to też będzie przerwa to najlepiej jakby Natalka najpóźniej w okolicach 10/15 grudzień była już tam cały dzień, tzn tyle ile ma faktycznie bywac. Myślę,że po miesiącu powinna zostawić już na dłużej niż 1,5h. Musi się też oswoic,że będzie tam dłużej i poznać cały plan dnia, póki co wie jest jedzenie i chwila zabawy. Dojdzie spanie, zajęcia, dwór.
Adaptacja (mam na myśli dziecka do nowej sytuacji) może trwać nawet do 3 miesięcy. W sumie odkąd pracuje miałam 1 dziecko, które pomimo systematycznego chodzenia do żłobka nie zaklimatyzowalo się ...
Próbuj wydłużac czas w żłobku, tak żeby Natalka nie zostawała pierwszy raz na cały dzień w żłobku wtedy kiedy Ty będziesz w pracy, a trochę wcześniej 😉
Będzie dobrze! -
Zimri wrote:Nie wiem jak rozegrać sytuację w zlobku. Zeszły tydzień wydawało mi się, że jest już lepiej. Sama jedna z Pan mówiła, że mniej płacze (najgorzej jest w części jadalnianej) że zabawkami się zajmie na chwilę. A od wczoraj inna Pani mówi, że jest źle caky czas. Chodzi bez przerw od 2 listopada czyli 4 tydzień leci i jest to 1,5 godzinny dziennie. Chciałam aby już zostawała do obiadu czyli przed 12 ym ja odbierała, to mi dziś powiedziały, że będziemy jej wydłużać po 30 minut pobyt. W takim tępię to do stycznia nie zdąży się do spania tam przyzwyczaić.
Zastanawiam się na ile faktycznie jest źle, a na ile one to wykorzystują bo wiedzą, że wracam w styczniu do pracy.
Karooo93 Ty chyba pracowałaś w zlobku. Czy jest jeszcze jakaś inna mama? Jak to wygląda z perspektywy Pan?
Ja pracowałam w żłobku i niestety sa czasem takie uparciuchy które daja czadu. Ani jeść ani pić ani bawić sie. Twoja chodzi 4 tygodnie na bardzo krotki czas. Zwykle miałyśmy 2 dni do tygodnia takiej adaptacji do 2 godzin a potem już koniec balu i albo odbierali dzieci przed snem po zupie o 12 albo dopiero o 14.30 po obiadku. Jeśli mama była w domku to starała sie byc szybko chociaz tez radzilismy zeby mimo to wydłużala czas. Dzieci wkoncu sie zaadaptuja. Im bardziej im to wejdzie w nawyk tym szybciej. Im dłużej sie adaptuje tym gorzej. A przedewszystkim to mama ma byc gotowa na żłobek. Dziecko czuje emocje rodziców.
Moja córka z tych krzykaczy i ok 2 miesiecy sie adaptowala do przedszkola. Dopiero w listopadzie przestala ryczec pod drzwiami.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Zimri wrote:Nie wiem jak rozegrać sytuację w zlobku. Zeszły tydzień wydawało mi się, że jest już lepiej. Sama jedna z Pan mówiła, że mniej płacze (najgorzej jest w części jadalnianej) że zabawkami się zajmie na chwilę. A od wczoraj inna Pani mówi, że jest źle caky czas. Chodzi bez przerw od 2 listopada czyli 4 tydzień leci i jest to 1,5 godzinny dziennie. Chciałam aby już zostawała do obiadu czyli przed 12 ym ja odbierała, to mi dziś powiedziały, że będziemy jej wydłużać po 30 minut pobyt. W takim tępię to do stycznia nie zdąży się do spania tam przyzwyczaić.
Zastanawiam się na ile faktycznie jest źle, a na ile one to wykorzystują bo wiedzą, że wracam w styczniu do pracy.
Karooo93 Ty chyba pracowałaś w zlobku. Czy jest jeszcze jakaś inna mama? Jak to wygląda z perspektywy Pan?
Zimri wiem jak serce matki boli jak się zostawia dziecko w żłobku, a maluch wyje że słychać go na parkingu. Z Lidia aż tak źle nie było, ale z synem 3m wycia i zrywania go z siebie. Oddawałam go ubranego w kurtce i butach żeby zminimalizować czas rozstania.
Jednak myślę że Twoja Natalka za krótko jest w żłobku. Ja bym mimo płaczu zostawiała ją na dłużej. Musi się przełamać, bo taka godzinka to czas w którym ona ledwie zdarzy się uspokoić a zaraz ty jesteś i znowu jest placz z żalu. Często dzieci płaczą przy odbieraniu odreagowujac rozstanie.
Jeśli radzę źle to mnie poprawcie.
Ale myślę że dałoby jej to znak że tak właśnie wygląda dzień . Może po tej godzinie marudzenia, w końcu odkryłaby zabawki, może coś by ją zainteresowalo na dłużej.
A mają kamery? Widzisz co się tam dzieje.
I z mego doświadczenia z synem, on wył bardzo długo i nie chciał tam chodzić. Zmieniłam mu żłobek po roku bo mi się nie podobała rotacja pracowników. I ogólnie sporo rzeczy. Skończył się placz. Oczywiście początki też były trudne ale polubił przedszkole.
I to że dwie Panie mówią co innego to już by mnie wnerwiło. Z Lidia tak miałam, jedna ze super a druga że dużo płacze. Ale zostaje bez problemu, robi mi Papa. Jest super, chodzi od początku września.
Moja dzisiejsza noc super. Tylko 2 pobudki. 🙈
Zanudzę was pisaniem ile to razy wstaje w nocy do tego Krzykacza.
Jakby ktoś szukał inspiracji na prezent dla przedszkolaka to mój poradnik 🤣
Zapomniałam położyć jeszcze dobble i duplo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2020, 11:36
-
nick nieaktualnyTeż pracowałam w żłobku. Do tej pory pamiętam taki najoporniejwszy przypadek, mały wył bez przerwy przez dwa tygodnie adaptacji, miał jedną panią na wyłączność praktycznie tak nam go żal było - na dwie godziny dziennie przychodził. Potem mama poszła do pracy, został 8 godzin. 6 pierwszych ryczał jakby go ze skóry obierano, a potem pobiegł się bawić. Następnego dnia nawet nie pomachał mamie i pobiegł się bawić i tak już zostało, wesoły rozrabiaczek, uwielbiał żłobek... Na każde dziecko jest inny sposób.
-
nick nieaktualny
-
Cecylia wrote:Do dziewczyn co mają niesmoczkowe i niebutelkowe dzieci: którejś już się udało odzwyczaić malucha od zasypiania i spania wyłącznie z sutkiem w buzi? Kończą mi sie pomysły, chyba pozostało mi się wyprowadzić na dwa tygodnie;)
Ja bujam na rękach, odpada w 2 minuty a tez tylko cyc był. Na noc jak bardzo zmęczona to nawet się udało dwa razy ze padła przytulona po czytaniu książki. W nocy karmie nadal ale w dzień poszło nam bezproblemowo. 3 dni marudziła i się wyrywała a teraz już wie, ze jak jest zmęczona to lulu i śpi
A i zwykle zamiast drugiego śniadania był cyc po prostu a teraz daje jej mały posiłek przed drzemka.Cecylia lubi tę wiadomość
-
Zimri dziewczyny dobrze radzą, musisz zostawiać na dłużej.
Ja z trochę starsza , bo 2 latka , miałam tak że pierwszego dnia była 1.5h, kolejnego już 3h i po 4 dniach cały dzień, w sensie 7.5h. Na początku to po ciągle z Panią/Panem chciała być ( syndrom bycia niani w domu, która nie odstepowała jej na krok) , codziennie rano było... Mama przy? ( w sensie czy przyjadę, wtedy jeszcze nie mówiła) I kilka razy zrywali ja ze mnie siła. Teraz siedzimy 3 dzień w domu, bo covid w przedszkolu i ona się mnie pyta , kiedy pójdzie do przedszkola .
Córka na pewno się przyzwyczai, im szybciej na cały dzień zostanie, tym lepiej, nie czekaj do stycznia. W grudniu już powinna być całe dnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2020, 15:54
kasia1518
-
Konieczynka, super prezenty.
Super że tylko 2 pobudki. Widać progres 😉
U nas w kratkę, poprzednia noc, przespala całą, wypiła 180ml o 22.50 i później ja się ocknęlam o 5.45 i biegiem po mleko, dałam na śpiocha i spala do 8.45 , więc rewelacja. Za to wczoraj masakra... do 23 byłam u niej 4 razy , później jak się obudziła o 3.30 tak do 5.30 oka nie zmrużyla. No a potem pobudka po 7.
Ale zęby znowu dokuczaja, widze że dolne dziąsła się poszerzająkasia1518
-
Dziewczyny, a jak przesunięta może być ostatnia dawka bexero? To ma wpływ jakiś na działanie? Miał mieć w listopadzie, ale przesunelam na grudzień, ale sama nie wiem czy mu to wkładać teraz, w tym roku. Zwłaszcza, że wkurza mnie ten ośrodek szczerze, jedyne, co robią to płatne szczepienia... Dużo zakażeń u nas, choć i tak my już pewnie po, bo byliśmy chorzy a mama pozytywnaGrudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019