Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Lidka systematycznie coś tam przybiera na wadze. Teraz ma 10,4, na bilansie rocznym było 10kg. Apetyt ma za dwóch. Zjada więcej niż mój 5atek. Uwielbia buraczki, mielonego, owoce raczej wszystkie ale też brokol jej smakuje. Mały obrzatruch, aż zaczęłam jej ograniczać, tzn je ile chce ale jak traci zainteresowanie obiadem to już nie namawiam na jeszcze jedna łyżeczkę. I bez dokładek. A jak zje swoją porcję to dostaje owoce. Wcześniej myślałam że niedojada w dzień i wtedy budzi się głodna w nocy. Ale nie ma zależności żadnej a brzuszek ma taki już wydatny. Boję się żeby jej nie utuczyc, w rodzinie jest trochę otyłych osób. Siostra męża rozmiar 48. 🙈
Zresztą mąż ważył już też pod 100kg, przy wzroście 185 mocno to się nie rzucało w oczy. Ale teraz jak schudł do 80kg to widzę jaki był grubasek 🙈🙈🙈
A Lida to mały odkurzacz, wszystko wciąga. Ostatnio hit, chciała zjeść zuczka. Nie wiem jka ona go złapała ale wyjęłam jej z buzi po gonitwie za nią wokół stołu. Ucieka już szybko, szczególnie jak się krzyczy za nią "wypluj to". Mąż przyniósł drewno do kominka i widocznie biedny zuczek, siedział sobie na tym drewnie. Odechciało mi się kolacji po tym jak jej tego owada wyjęłam z buzi jeszcze ruszającego się 🤦♀️🤢
Smoczka od początku miała tylko na sen, chyba że mocno się uderzyła to tak na troszkę na pocieszenie. Teraz czasem sama bierze z łóżeczka ale zabieramy w dzień.
Z karmień właśnie schodzę, już na wieczór mąż ja kładzie spać i nie ma cyca. Ale usnie o 19-20 a o 22 jest awantura. Mąż idzie ja tulic głaskać itd ale to na nic. Wpada w spazmy. Rano mogę jej nie dać i biec do kuchni szybko po śniadanko, tylko o 5 rano mi się nie chce. Jak wstaje o 6-7 to już cyca nie daje. Tylko w nocy. Może racja że potrzeba z 3 dni urlopu i koniec z karmieniem. W końcu bym zaczęła jeść normalnie. Bo ja jestem już 15 miesięcy na diecie bez jaj i mleka. 🤣
Boję się tylko tego wycia nocą. I tego że ona nie będzie miała wapnia w diecie.
Ja nie chce trzeciego dziecka. Mam już parkę - wystarczy. Na nowy rok nawet bałam się że w ciąży jestem. Kupiłam test ale go nie zrobiłam. Okres przyszedł.
Jak pomyślę że znowu miałabym być w ciąży, przechodzić przez to od nowa... Brrrr a potem dieta. Znowu cudowne rady wszystkich. 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2021, 11:00
-
Ja trzecie to jakby z nieba spadło. Bez ciąży
Drugi to dlatego ze nie chce jedynaka. I wiem ze potem bym żałowała. Ale dobrze jak jest dużo dzieci w rodzinie. Zawsze jest kogo odwiedzić.
Ja w tamta ciąże wchodziłam radośnie. Myślałam ze będzie super. Joga spacery dobre odżywianie. A był to najgorszy czas w moim życiu z różnych względów. Stres poziom hard. Zazdroszczę tym co noe boja się ciąży. Ja to jestem przerażona. Stres przed każda wizyta, nawet w łazience. Już mnie to łapie. I już plamienie wczoraj. Wiec teraz już tak się nie cieszę. Bardziej się boje. Wiem ze będę się kiepsko czuć. A tu mały taki wymagający. Dzisiaj jak na złość cały czas ręce. Ehh dziewczyny nie tak dawno wszystkie tu drzalysmy przed wizytami. Czekałyśmy na genetyczne, połówkowe 😊 -
Karooo93 wrote:Dreamer - super! Gratulacje! ♥️ Ja bym chciała 3 dziecko, nawet 4 😉 ale też najwcześniej jak Julka będzie miała jakieś 3/4 latka 😉 no, ale mąż jest kategorycznie na nie, więc no, zobaczymy🤷🙄
Kasia - najpierw zaczęłam od zabrania smoka w ciągu dnia. Zasypia w dzień bez smoka, niestety na rękach no ale. Wcześniej miałam dla spania, ale jak strasznie marudziła to dostawała. Do wieczornego spania jeszcze dostaję i w nocy też ciąga i to sporo ... Dlatego też się boje tych nocek 🙈
Zamierzam od lutego zabrać jej w nocy. Niedługo Julka ruszy do żłobka i też chyba chce,żeby była bez smoka no i chce ją do Jasia wyeksmitować i też chce,
Żeby była wtedy bez smoczka. Ale tak jak mówisz smok jednak jest ulga dla zębów, a u nas teraz na horyzoncie dolne czwórki.kasia1518
-
Dla mnie ciąża to tez nie jest nic przyjemnego ... nienawidzę być w ciąży, okres traumy... krwiak, plamienia, rzygańsko w pierwszej do 18tc, w drugiej do 16tc , potem skracajaca się szyjka, poród w 32tyg, ze świadomością ze dziecko mogło się udusić, więc później jak u Gabrysi przez kilka godzin nie czułam ruchów, to myślałam że ba zawal zejdę... i tak się skończyło wizyta w szpitalu na ktg i usg ... i do tego nie mogę na siebie patrzeć ( mimo ze przytykam 3kg , a w drugiej 8kg) to jest dla mnie straszne ... ten brzuch, piersi... także dla mnie ciąża fajna nie jest, ale dziecko cud nad cuda, więc jeszcze jedno chce 😉kasia1518
-
Dla mnie ciąża to też masakra. Pomijając fakt starań prawie 4 lat to złe samopoczucie, wymioty, szpital, ciągły stres, strach, potem ten poród zakończony cc bo tętno spadało. Masakra. Zazdroszczę tym które oprócz rosnącego brzucha nawet by o ciąży nie wiedziały. Przytyć akurat nic nie przytyłam, przez karmienie waga poleciała w dół i już bardzo długi czas nie przekroczyłam 55kg, jedyny plus karmienia. Aż się boję powtórki z rozrywki A teraz jest małe dziecko którym trzeba się zająć. A zawsze marzyłam o 3 dzieci. Jakby ktoś dał gotowe to już bym wzięła, A tak to się po prostu bardzo boję
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2021, 14:39
-
Oj to widzę Dziewczyny ze możemy się licytować która gorzej znosi ciąże. U mnie chociaz tyle ze zachodzę w ciąże od strzała. Wszystkie trzy za pierwszym razem. Potem się zaczynaja schody
Jest coś takiego jak bilans roczniaka ?
U nas przy szczepieniu zważyli tylko i chcieli zmierzyć ale stanął na jednej nodze i nie pozwolił.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2021, 19:36
-
Ja też jeszcze karmię Ninę, ale tylko do snu nocnego, jest to dla mnie tak wygodne, że ciężko mi z tym skończyć. Daje nam zas do wiosny, chyba ze szczepieniami pójdzie szybciej, bojak się karmi to nie można się zaszczepić.
Również myślę o rozstaniu ze smokiem, który też jest tylko do spania w nocy, ale najpierw chyba trzeba rozstać się z piersią...
A w kontekście kolejnych dzieci. Marna ze mnie matka polka i nie będę ukrywać, że macierzyństwo szczególnie pierwsza stracona ciąża, potem choroba syna, dało mi się we znaki. Obecnie starszy syn jest tak nieznośnie niegrzeczny, że rozważamy psychologa i na dodatek choroba zostawiła po sobie ślad, borykamy się z różnymi problemami rozwojowymi. Nina póki co wydaje się to wszystko wynagradzać. Jest super kumata i kochana. Jak to dzidziuś potrafi psocić, ale to takie psoty, że kocha się jeszcze bardziej. Na 3cie dziecko nie miałabym siły, ale coraz częściej sobie myślę jakby to było.. nie mniej, decyzję już podjęliśmy, sprzedaję i rozdaję rzeczy po dzieciach i w taki nieracjonalny sposób zazdroszczę tym z was, które właśnie są w ciąży lub niebawem będą
Zdrówka i powodzenia!!! -
Dreamer wrote:Oj to widzę Dziewczyny ze możemy się licytować która gorzej znosi ciąże. U mnie chociaz tyle ze zachodzę w ciąże od strzała. Wszystkie trzy za pierwszym razem. Potem się zaczynaja schody
Jest coś takiego jak bilans roczniaka ?
U nas przy szczepieniu zważyli tylko i chcieli zmierzyć ale stanął na jednej nodze i nie pozwolił.
Moja bratowa 2 ciążę przed 30, nawet nie wiedziała że jest tak się super czuła. Wszystko robiła. Teraz w październiku rodziła mając 32 lata i mówiła że masakra. Mdłości, brak siły jedym słowem porażka. Tyle że ona też wpada albo zachodzi za pierwszym podejściem.
Trochę się boję odwlekać decyzje bo nie mam pewności że się od razu uda. Jakby znowu miało tyle czasu minąć to bym się chyba poddała. -
Ja cieszę się ze udało się syna odstawić w miarę lekko. Bałam się tego ze będzie coraz trudniej. A umówmy się 13 mscy na cycku to mu starczy :p i przyznaje karmienie na noc jest super wygodne. Cycus i śpi. Nie trzeba kolacji robić. Nie trzeba lulac :p tez mi tego było szkoda.
Jakie macie zdanie co do szczepień na COVID ? -
U nas planujemy się szczepić na covid, choć obawy są. No nie ukrywajmy, szybko ta szczepionka powstała i skutki uboczne mogą być różne, ale jeśli ma chronić i dodatkowo pozwoli wrócić do normalności ( nie wiem ile prawdy w tym co się słyszy ze osoby zaszczepione będą mogły chodzić bez masek , jeździć na wakacje itp) ale jeśli ma pomóc wrócić do tego co było, to jak najbardziej jestem za szczepieniem.
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
kasia1518
-
A jeszcze propo wagi to u nas tez stała długo na 9 5kg , a teraz przybiera po 200g na miesiąc. Około 10kg ma, ale widać że zeszczuplała szczególnie na buzi, nie wiem czy kwestia tego ze nie usiedzi 30sekund w miejscu czy ze buzia jej się trochę zmieniła.
Rozmiar ma 86kasia1518
-
Ja wolałbym się nie szczepić ale tez obawiam się zostaniemy przymuszeni w ten sposób ze nas do samolotu nie wpuszcza albo do szpitala. Może ucichnie wszystko bo widać ewidentnie ze pandemia przygasa.
Mam tez cicha nadzieje ze szczepionka była już przygotowana przed pandemia :p albo ze dadzą nam tylko witaminy -
U nas waga 11 i raczej systematycznie przybiera chociaż wolniej niż kiedyś. Apetyt Władek ma podobny jak Lidla chociaż żuczka jeszcze mu się nie zdarzyło wciągnąć 😜
Ja czasami mysle o drugiej ciąży. Dreamer ogromne gratulacje. Jesteśmy w tym samym wieku i racje masz ze nie ma na co czekać. Ale ja tak bardzo nie jestem gotowa ze to odsuwam w czasie. O pierwsze dziecko staraliśmy się 3 lata, skończyło się wielokrotnymi próbami in vitro za miliony monet. Jak się w końcu zdecydujemy an drugie i będzie tak samo trudno to najwyżej się poddamy, nie wiem czy jestem gotowa przejść to jeszcze raz. Sama ciąża spoko, ale tez widzę jak mi się ciało zmieniło mimo ze nie przytyłam, w ogóle jestem teraz trochę egoistka bo chce się chwile skupić na pracy i sobie nie wyobrażam znowu wypaść na al długo z rynku pracy.
Co do szczepień, nie mogę się doczekać i bardzo ubolewam ze tyle ludzi nie będzie się szczepić bo boje się ze jak będzie za mało wyszczepionych ludzi to się nigdy nie pozbędziemy pandemii.przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Jakoś nie widzę tego powrotu do normalności po szczepieniu. Boje się że mimo że teraz jest dobrowolne to i tak jakoś wszystkich zmusza. A nie dam sobie wszczyknąć czegoś co powstało w tak krótkim czasie i za co nikt nie bierze odpowiedzialności nawet producent. Już się naczytałam o tym za dużo
-
Dreamer, gratuluję i trzymam za Ciebie mocno kciuki. 😘
Ze zgrozą wspominam ten stres, wycieranie po sikaniu i patrzenie czy nie ma tam krwi 🙈 pierdolec... mam nadzieję, że chociaz fizycznie będziesz czuła się lepiej.Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
wiktoriaa wrote:Jakoś nie widzę tego powrotu do normalności po szczepieniu. Boje się że mimo że teraz jest dobrowolne to i tak jakoś wszystkich zmusza. A nie dam sobie wszczyknąć czegoś co powstało w tak krótkim czasie i za co nikt nie bierze odpowiedzialności nawet producent. Już się naczytałam o tym za dużo
przedszkolanka:), aga_ni, moni05 lubią tę wiadomość
kasia1518
-
kasia1518 wrote:Czemu uważasz że nikt nie bierze odpowiedzialności? Przecież szczepionka została dopuszczona przez EMA (Europejska Agencja Leków), później komisja Europejska również dopuściła do stosowania w Unii. Myślę że to ma duże znaczenie. Żadnej szczepionki nie możemy być pewni
kasia1518 lubi tę wiadomość