Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dreamer gratulacje 😊 ja też nie chcę by Kamil był jedynakiem i zastanawiam się nad wizytą w klinice po śnieżynke bo mamy jeszcze 1 zarodek zamrożony ale z 2 strony jak pomyślę że trzeba przechodzić od nowa przez to wszystko to mnie paraliżuje. Nocne pobudki, karmienie... ale taka juz kolej rzeczy. Ja mam w tym roku 35 lat, M 40 więc czas goni.
U nas z jedzeniem nadal kiepsko. Zjada ale to nie są takie porcje by się najadał więc dalej pije 4x dziennie mleko. 2 pobudki w nocy i tez dostaje. Wodą go nie oszukam. W tym tygodniu dzwonię do neurologopedy. Ogólnie jest kochany, fajnie się rozwija, aparat z niego. Piszczy, krzyczy, gada po swojemu a pies ma przerąbane. Zamykam go w osobnym pokoju by miał spokój.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2021, 19:45
aga90, wiktoriaa, Karooo93 lubią tę wiadomość
Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI ,3x transfer ,1x crio ,1x transfer -biochemiczna , 1x crio , drugi crio -
Konieczynka, to super ze jest całkiem dobrze z tym odstawieniem. Najważniejsze, to być wytrwałym i konsekwentnym.
Aguuula, moja je dużo a i tak mleko 4 razy ... o 20 wypije 60-90ml. Później jak się kładę koło g. 23 daje i wypije 150-180ml, potem koło 3 i 6 tez po 150ml. I nie wiem kiedy się to skończy... muszę kolacje dawać później chyba, bo teraz je koło 18. Zaraz wracam do pracy i musze jakoś zredukować ta ilośćkasia1518
-
Ja schodziłam z karmień już od dawna. Więc nie jest źle. Lidia jadła tylko w nocy. Wczoraj po 2 dniach musiałam pod prysznicem trochę ściągnąć. Z obu piersi masując dłońmi sciagnelam trochę mleka, myślę że kilka mililitrów do uczucia ulgi.
Jak wróciłam do pracy w październiku i właśnie w dzień nie karmilam to na wieczór miałam już potrzebę żeby Lidie przystawić. Z czasem już w dzień nie dawałam zupełnie, jak się domagała to dawałam inny posiłek. Potem mąż zaczął kłaść spać i odpadło karmienie na dobranoc. Z czasem nie dawałam rano o ile budziła się koło 6.30-7. O 5 nie miałam sił z nią walczyć.
I teraz miałam nocne tylko do eliminacji, tylko ona budziła się w nocy z 3 razy czasem częściej. A najlepiej jej było spać z cycem w buzi.
Chyba też powrót do pracy ułatwił mi to odstawianie bo zwyczajnie nie było mnie z nią.
Wiecie że chyba Lidia jest obrażona. Wróciłam z pracy i nie chciała do mnie przyjść. Tak mi jakoś przykro.
Za to mąż ugotował mi jajka. 🤣 Zjem sobie po roku bez jaj. 🥚
Może jeszcze do tego czekolada, wino, serek waniliowy... Obym nie utyla bez diety. 🙈 -
Konieczynka gorzej jak stwierdzisz, że już nie lubisz jajek i serków 🙈 A tak serio to smacznego życzę.
Ja teraz znów na diecie cukrzycowej tak bardzo tęsknię za białym makaronem i zwykłą bułą 😍
Nas chyba czeka dłuższy czas bez spacerów. Jest taki smog, że się oddychać nie da. Masakra.
I mamy pierwszą czwórkę. Jakoś tak bezobjawowo się pojawiła.
-
Koniczynka - super,że mimo wszystko fajnie idzie z odstawieniem.
Ja zamierzam zrezygnować z nocy ze smoka, ale nie wiem czy już teraz czy w lutym. Zapewne kilka nocy będzie nieprzespanych, a teraz mam takiego lenia 🙈🙈
Sandrina - jak się czujesz ? -
A mojemu wyszło pierwsze uczulenie. Na policzkach takie czerwone i całe ciałko w takie delikatne krostki. Dziwne bo nic nowego nie jadł. Na początku miał tylko taka chropata skore, nie jak taki niemowlaczek. A potem się wysypało. Najbardziej uda i pupa.
Sandrina czy u Was płeć już znana ? -
Dreamer byłam tydzień temu u dermatologa bo Maja miała wysypke na brzuchu i plecach, takie czerwone chropowate placki właśnie. Raz się zmniejszało, raz było więcej. I dr stwierdziła że gdyby to była pokarmówka to by miała wysypane policzki, a te ma na szczęście czyste, mówiła że zmiany są już dość głębokie, ogólnie ma suchą skórę ale to może być przez zimę. Nie kazała jej długo trzymać w kąpieli (ha jak ona by najchętniej z wanny nie wychodziła taka radość) dała maść robiona i 2 dodatkowe na receptę gdyby nie przeszło, ale na szczęście fajnie schodzi
-
Karoo ogólnie dobrze, pomijając ból głowy.
Dreamer tak, zrobiliśmy wcześniej nifty i tak jak przypuszczałam - dziewczynka.
U nas mały ma właśnie jakieś pokarmowe uczulenie ale biorąc uwagę, że je już wszystko ( z wyjątkiem mlecznych) to nie jesteśmy w stanie dojść co to 🤷wiktoriaa, Karooo93, kasia1518, aga90 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, może Wy macie jakiś pomysł ... Gabrysia zostaje z niania, nie płacze ( a jak płacze to szybko się niani daje ją uspokoić), bawią się ładnie, ale... no właśnie, zawsze musi być jakieś ale... nie chce od niej jesc ani nie da się jej położyć na drzemke. Z jedzeniem to nic nie pomoga... ze najpierw je lala/misio, zostawienie na talerzyku żeby sama jadła, puszczenie ulubionych piosenek, nawet mleka nie chce ( gdzie mi bierze sama butelkę i pije). Z drzemka jest tak ze jak tylko widzi ze ją rozbiera i zasłania rolety w pokoju, to nie chce zejść jej z rąk. Usypiała ją nawet na rękach- udało się, ale jak tylko odłożyła do łóżka to koniec spania
Macie jakieś pomysły, jak można jeszcze podejść do tych tematów?
Z jedzeniem to myślę, że jak w końcu zgłodnieje , to może się przełamie , tylko co, mam ją głodzić...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2021, 21:10
kasia1518
-
kasia1518 wrote:Dziewczyny, może Wy macie jakiś pomysł ... Gabrysia zostaje z niania, nie płacze ( a jak płacze to szybko się niani daje ją uspokoić), bawią się ładnie, ale... no właśnie, zawsze musi być jakieś ale... nie chce od niej jesc ani nie da się jej położyć na drzemke. Z jedzeniem to nic nie pomoga... ze najpierw je lala/misio, zostawienie na talerzyku żeby sama jadła, puszczenie ulubionych piosenek, nawet mleka nie chce ( gdzie mi bierze sama butelkę i pije). Z drzemka jest tak ze jak tylko widzi ze ją rozbiera i zasłania rolety w pokoju, to nie chce zejść jej z rąk. Usypiała ją nawet na rękach- udało się, ale jak tylko odłożyła do łóżka to koniec spania
Macie jakieś pomysły, jak można jeszcze podejść do tych tematów?
Z jedzeniem to myślę, że jak w końcu zgłodnieje , to może się przełamie , tylko co, mam ją głodzić...
O i pisząc to właśnie sobie uświadomiłam że 4 dni chodziłam do chłopca który mnie nie zaakceptował w żaden sposób, nie potrafiłam go uśpić ale jedzenie ode mnie jadł. Z tym że wtedy był taki problem że w domu mieszkał z dziadkami i szczególnie dziadek zawsze się gdzieś koło nas kręcił więc się nie dziwię że miał w nosie nianię skoro dziadek był na wyciągnięcie ręki -
wiktoriaa wrote:Kasia byłam niania w sumie 4 różnych dzieci i powiem Ci że tylko pierwszego dnia jak już zostałam sam na sam to było tak dziko, ale z żadnym dzieckiem nie było problemu jeśli chodzi o jedzenie czy spanie, także nie wiem co tu doradzić. Niania przychodzi codziennie? Zawsze z nimi jesteś czy wymykasz się na chwilę?
O i pisząc to właśnie sobie uświadomiłam że 4 dni chodziłam do chłopca który mnie nie zaakceptował w żaden sposób, nie potrafiłam go uśpić ale jedzenie ode mnie jadł. Z tym że wtedy był taki problem że w domu mieszkał z dziadkami i szczególnie dziadek zawsze się gdzieś koło nas kręcił więc się nie dziwię że miał w nosie nianię skoro dziadek był na wyciągnięcie ręki
Może faktycznie potrzebuję kilku dni beze mnie i wtedy będzie musiała zacząć jescWiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2021, 06:05
kasia1518
-
sandrina22 wrote:Karoo ogólnie dobrze, pomijając ból głowy.
Dreamer tak, zrobiliśmy wcześniej nifty i tak jak przypuszczałam - dziewczynka.
U nas mały ma właśnie jakieś pokarmowe uczulenie ale biorąc uwagę, że je już wszystko ( z wyjątkiem mlecznych) to nie jesteśmy w stanie dojść co to 🤷
A skąd takie przeczucie co do płci ? Jakoś inaczej się czułaś ? Gratulacje parki. Tez mi się marzy ale u mnie w rodzinie nikomu nie jest dane. Od lat rodzą się sami chłopcy. Noe ważne czy ktoś ma trójkę czy dwójkę dzieci. I tak są sami chłopcy. A mogę zapytać z jakiego powodu robiłaś nifty ? -
kasia1518 wrote:Tak, niania jest codziennie i ja znikam codziennie na te 2-3 h narazie. Mąż stwierdził że znikam na krótko i ona wie ze i tak wrócę i dam jej jeść i położę spać. Może faktycznie tak jest, no ale nie będę siedzieć całymi dniami u teściowej 😀 galerie zamknięte, a jak jadę na zakupy spożywcze to max 2h. Gabrysia juz wszystko doskonale rozumie i jest tez cwana. Wie doskonale ze jak jest niania tk ja zniknę i czasami mnie tak pilnuje, ale ostatnio wychodzę robiąc jej papa. Od lutego będzie też tak ze nie będzie mnie rano widzieć tylko od razu niania ( chyba ze przed 8 się obudzi, to maz wstanie) a ja dopiero przed 16 będę w domu .
Może faktycznie potrzebuję kilku dni beze mnie i wtedy będzie musiała zacząć jescWiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2021, 09:28
-
Dreamer wrote:A skąd takie przeczucie co do płci ? Jakoś inaczej się czułaś ? Gratulacje parki. Tez mi się marzy ale u mnie w rodzinie nikomu nie jest dane. Od lat rodzą się sami chłopcy. Noe ważne czy ktoś ma trójkę czy dwójkę dzieci. I tak są sami chłopcy. A mogę zapytać z jakiego powodu robiłaś nifty ?
Wiesz, ja zawsze chciałam 2 chłopaków a w szczęśliwym cyklu się obudziłam i pierwsza myśl, że będzie dziewczynka. Nawet na wątku staraczkowym o tym pisałam 😂😂
Z Heniem też czułam, że będzie chłopak. Nie wiem skąd mi się to bierze.
Teraz i z Heniem robiłam testy dla własnego spokoju. Nie dowierzam USG.
U nas straszna nic dziś. Mały się budził co dwie godz, o 4 usiadł w łóżeczku i histeria. Wzięłam go do siebie- spał do 9.
Ja nie powiem, żebym oko zmrużyła bo jak owsik się rzucał.
Wiktoria nasz też wymusza. A jak nie dostanie czego chce to wrzeszczy jakby mordowali.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2021, 09:43
-
Wiktoria, moja koleżanka wstaje co noc do syna który ma 6 lat 🙈
Ja kolejna noc spałam bez Lidki, za to starszak płakał ze Lidia zawsze z kimś śpi a on musi sam. Poszłam do niego i taka połamana wstałam że masakra. Jak on się kręci w nocy.
I już definitywnie zakończyłam karmienie. Aż nie wierzę. Stało się.
Dziś już kupiłam ser pleśniowy, słodka bułkę, fantazje. Hehe pełna rozpusta.
I nasze dzieci bardzo szybko się uczą co od kogo mogą dostać i wymusić. Wiktoria musisz jakoś przetrwać te bunty. Daj jej się wypłakać i stanowczo wyznaczaj granice. Pierwsze bunty będą bardziej "widowiskowe", potem załapie ze Nie to Nie.
Dziś miałam taka scenę pod zlobkiem. Mama przywozi bliźniaki 4 letnie (mają grupy od roku do 4lat) i zawsze z płaczem i krzykiem. Wymuszają na niej wszystko a widać że ona ma po kokardy tego płaczu. Ale też ustępuje i pozwala im na wiele. Trzeba się uczyć na cudzych błędach i wyznaczać granice.
Kasia myślę że z czasem Gabrysia się przełamie. Jest pewnie jak mówisz że czeka na Ciebie. W żłobku często dzieci początkowo też nie jedzą. Potem sie wszystko unormuje. -
Eh Konieczynka dzięki, nie pocieszyłaś mnie 😁 domaga się w nocy piersi co chwilę i co najlepsze w ogóle nie je! Czasem coś pociągnie, a tak to trzyma sobie w buzi. Jak wyciągnę to rozgrywa się dramat. Za wygodna jestem żeby parę nocy poświęcić i z tym skończyć eh
-
Konieczynka- to smacznego!🍴
U Czarka trójki chyba idą (nie da sobie do buzi zajrzeć), przeżywa to naprawdę ciężko. W dzień albo płacze albo jest mnie uczepiony. W nocy budzi się po kilka razy.
To prawda, dzieciom trzeba stawiać granice. Bo, mówiąc kolokwialnie, wejdą nam na głowę. Od małego trzeba uczyć że są granice, bo potem będzie bardzo ciężko.
Nasz prawie sześciolatek zaczął pyskowac, ile to razy już nam obiecywał że z domu się wyprowadzi i znajdzie innych lepszych rodziców...😮😮 Także- każdy wiek dziecka pełen jest emocji...