Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Dziewczyny. U nas wszystko ok. Dziewczynki chodzą zadowolone do przedszkola. W kwestii prezentów to Gabrysia bardzo chciała bluzę z peppa, książeczki Jadzia Pętelka tych co nie ma, lalkę co robi siku i lecą jej łzy ( znalazłam taka co jeszcze robi kupe), puzzle, klocki wafle, teściowa ma kupić posciel z peppa, a chrzestna sklep i kasę fiskalna ( bo ponoć w przedszkolu bardzo lubi się tym bawić). My jesteśmy na etapie że one obie muszą mieć to samo więc U Zosi będzie podobnie bluza tylko z Daisy, zestaw Albika z piórem, też lalka tylko wersja chłopca, puzzle , chciała jeszcze jakieś koniki , posciel - oczywiście rozdzielone po rodzinie. My kupiliśmy lalki na gwiazdkę a na mikołajki bluzy i puzzle.
U nas dziewczyny mają jeszcze kalendarz adwentowy więc są drobne rzeczy czy zadania codziennie.kasia1518
-
Hej, miło że ktoś tu jeszcze zagląda. U nas największy bunt chyba był na przełomie 2 urodzin i teraz jest juz dość spokojnie. Poprawiły się nocki, bo często jest już tylko jedna pobudka. Generalnie nasze życie stało się łatwiejsze no a młoda zrobiła się taka pocieszna. Miód na moje serce to jak po obiedzie usłyszę "mamusiu pyszne było, smakowało Hani" 😁 Trochę się boję że jak to napisałam, to zaraz będzie zwrot o 180 stopni 😉 Oczywiście żeby nie było tak kolorowo to też potrafi bardzo konkretnie dać w kość ale to już sporadycznie. Na święta planuję zestaw z ciastoliną, bo też u nas szał no i nakręciła się na patyczaka takiego żywego ale to chyba bardziej mój mąż dla siebie taki prezent wybrał 😉 no i oczywiscie jakieś książeczki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2021, 21:17
-
Oj chciałbym usłyszeć od mojego ze smakował mu moj obiad. On lubi tylko kanapki i owoce. Tez potrafi dać do wiwatu ale jest radości z niego masa. Mówi ładnie całymi zdaniami. Powtarza mega trudne słowa. Nie chce natomiast sikać do nocnika. Udało mu się kilka razy i myślałam ze jakoś pójdzie ale ewidentnie nie chce. No i uczy się wymuszania płaczem. I z tym mamy problem bo drze się głośno. I cały czas mamy cumla. Kocha go z dnia na dzień coraz mocniej. No i nie ukrywam ze cumel ułatwia nam nocki. Bo go od razu uspokaja i usypia. U nas królują budowle z duplo i wszystkie narzędzia śrubokręty i wiertarki. I tu jest mega kreatywny. Nie idzie mu z puzzlami za to zupełnie. Złości się od razu ze coś nie pasuje.
-
Hej. Moja też już mówi pełnymi zdaniami, buzia się jej nie zamyka. Wszytko powtarza, o wszystko pyta, śpiewa piosenki.
A ja dziś znowu dostałam okres i trochę się podłamałam. Serio myślałam że za drugim razem pójdzie szybciej. A z każdą porażka moja frustracja zaczyna rosnąć -
U nas to juz dyskusje się toczą, przykład z dziś:
Gabrysia mówi "Mama, jestem z Zosią w Stokrotkach, bo nie ma ludziów w przedszkolu " 😄 pytam, kto jest , czy są jakieś dziewczynki , na co Zosia mi odpowiada "No przecież my z Gabrysią jesteśmy dziewczynki" , to ciągnę dalej - a jeszcze jakaś- pada odpowiedź że Iga. Gabrysi pytam, a chłopcy są? Na co ona : Piotruś , Maciek , Robot 🙂 I Krzyś. Zdziwiona pytam- Robot? A ona do mnie- "chyba źle to mówię ", więc podpowiadam - Robert? I ciagne dalej - ktoś jeszcze ? A ona mi na to - Mama za dużo byś chciała wiedzieć, nie pamiętam 🤣🤣🤣 także nie wiem czy dużo dzieci chodzi 😉
Ogólnie to powiem Wam dran z tej mojej Gabrysi jakich mało
Wiktoria ja wyciągnęłam spirale więc od przyszłego mc-a dołączam do CiebieWiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2022, 21:34
kasia1518
-
Kasia Wydaje mi się że zaskoczy u Ciebie za pierwszym razem.
U nas też takie akcje daje że chwilami to padam. Wczoraj poszła myć zęby przychodzi i mówi - mama, gdzie jest mój ręcznik ja się pytam?
Albo jak wzięła opakowanie i mówi poczytam sobie. I czyta - skład musli maliny i kapusta, normalnie taka agentka. A końcówki to tak odmienia chwilami że kosmos. Dzwonię do bratowej A ta biegnie i mówi i ciocia znowu nie odbierzowuje telefonu. Albo rozlała wodę i mówi Majka ja pierdziele ale nachlapałaś.
Jak się rozmawia to nosie niby bawi ale jest jak gumowe ucho. Wszystko słyszy i wcina się do dyskusji. Żeby nie było tak kolorowo to przekleństwo też wyłapała. Ostatnio mówi że chce bajkę. Włączyłam jej tv a tam było na kanale sportowym gdzie mąż oglądał mecz, Maja patrzy i mówi kulwa mecz, a gdzie bajka? I tak to z nią jestkasia1518 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jak dziecko zaczyna mówić to jest jakiś inny etap macierzyństwa. To taki przełom ze sama nie dowierzam jak czasami słyszę jakie to moje dziecko dorosłe.
Kochane powodzenia w staraniach. A Ciebie Kasia to podziwiam. Musisz być niezła twardzielka. Bo ja to w sumie nie bardzo ogarniam. Co tu dużo mówić jest ciężko. Mała bardzo wymagająca. Trochę oddychlam jak mały poszedł do żłobka. Chodził chętnie ale wiem ze teraz będą choroby. I tak się teraz mecze z mała i z katarem. Wczoraj podobno bostonka w żłobku. I chodzi 5 dzieci z 18. O tyle nam się udało ze żłobek finansowany z uni i płacimy tylko 330 zł. Mam nadzieje ze cokolwiek skorzysta z tego a nie będzie ciagle chory.
Ja wracam do tematu rozszerzania diety. Dopiero co pamietam jak robiłam pierwsza dynie dla syna. Wszystko zrobiłam książkowo i wyrósł na niejadka który nic nie lubi poza chlebem. Jestem wiec zdemotywowana i teraz stawiam na słoiczki. Będzie co ma być -
Haha Wiktoria ale się pośmiałam 🤣🤣🤣 ale my mamy podobnie z teksami - najostrzej to poko co było " ja pierdziele "
Wiktoria, nie nastawiam się- co ma być to będzie- wczoraj poszłam do szefa i piwoedzialam że chce 1000zl podwyżki- stierdzil że go mój wniosek nie dziwi i przemyśli sprawę- więc wcale mi tak nie pilno do tej ciąży 😊
Dreamer jest czasami ciężko że mam dość, ale w porównaniu do początku to jest super - duża poprawa i stwierdziliśmy że nie ma co czekać bo później może się odechcieć , jak już sie przyzwyczaje że jest lżej- a zawsze chciałam mieć duuuza rodzineWiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2022, 22:03
kasia1518
-
Rozgadały się dzieciaczki. Dreamer moja mała maruda też jako maluch była mocno wymagająca i dała nieźle popalić, ale teraz z kolei nie mogę się nadziwić, że taki aniołek z niej się zrobił. Więc i dla Twojej malutkiej jest szansa 😉 A co do sloiczkow to ja się poddałam i Hania była głównie na sloiczkach, a teraz pięknie je i dużo jej smakuje.
Ja jak już wcześniej pisałam nastawiałam się na długie starania o rodzeństwo i jestem w szoku, ze tak na serio to za 4 razem się udało. Ale zdecydowanie będzie to moja ostatnia ciąża. Czuję się raczej źle a czasami beznadziejnie. I jakoś mnie ta ciąża nie cieszy. Jak dobrze pójdzie to termin na 6 września. Hanie chciałam zapisać do przedszkola po wakacjach ale myślę sobie żeby może wstrzymać się do grudnia żeby nie znosiła chorób do domu przy noworodku. Co o tym sądzicie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2022, 20:38
-
aga90 wrote:Rozgadały się dzieciaczki. Dreamer moja mała maruda też jako maluch była mocno wymagająca i dała nieźle popalić, ale teraz z kolei nie mogę się nadziwić, że taki aniołek z niej się zrobił. Więc i dla Twojej malutkiej jest szansa 😉 A co do sloiczkow to ja się poddałam i Hania była głównie na sloiczkach, a teraz pięknie je i dużo jej smakuje.
Ja jak już wcześniej pisałam nastawiałam się na długie starania o rodzeństwo i jestem w szoku, ze tak na serio to za 4 razem się udało. Ale zdecydowanie będzie to moja ostatnia ciąża. Czuję się raczej źle a czasami beznadziejnie. I jakoś mnie ta ciąża nie cieszy. Jak dobrze pójdzie to termin na 6 września. Hanie chciałam zapisać do przedszkola po wakacjach ale myślę sobie żeby może wstrzymać się do grudnia żeby nie znosiła chorób do domu przy noworodku. Co o tym sądzicie?
Wg mnie rozsądnie jest nie puszczać starszaka do przedszkola bo jak noworodek coś zlapie to tylko szpital zostaje, tylko kwestia tego czy z 2 dasz radę.kasia1518
-
aga90 wrote:Rozgadały się dzieciaczki. Dreamer moja mała maruda też jako maluch była mocno wymagająca i dała nieźle popalić, ale teraz z kolei nie mogę się nadziwić, że taki aniołek z niej się zrobił. Więc i dla Twojej malutkiej jest szansa 😉 A co do sloiczkow to ja się poddałam i Hania była głównie na sloiczkach, a teraz pięknie je i dużo jej smakuje.
Ja jak już wcześniej pisałam nastawiałam się na długie starania o rodzeństwo i jestem w szoku, ze tak na serio to za 4 razem się udało. Ale zdecydowanie będzie to moja ostatnia ciąża. Czuję się raczej źle a czasami beznadziejnie. I jakoś mnie ta ciąża nie cieszy. Jak dobrze pójdzie to termin na 6 września. Hanie chciałam zapisać do przedszkola po wakacjach ale myślę sobie żeby może wstrzymać się do grudnia żeby nie znosiła chorób do domu przy noworodku. Co o tym sądzicie?
Miałam ten sam dylemat ze żłobkiem. Ostatecznie nie posłałam bo nie chciałam żeby syn czuł się odsunięty jak pojawi się nowe dziecko. Na moje szczęście od stycznia otworzyli żłobek za 300 zł miesięcznie wiec na próbę posłałam. Bo jak nie wyjdzie to niewiele tracimy. No i po tygodniu chodzenia oboje maja katar. Młody w żłobku super. Ale jeszcze nie został do spania tylko o 12 go odbieraliśmy. Dla mnie byłoby super gdyby chciał tam chodzić. Ja sobie z dwójka nie radzę. Musze to uczciwie przyznać. A podrzucanie starszego do babci to była katastrofa. Babcia wykończona. Na wszystko mu pozwala żeby czasem nie krzyknął i nie przestał jej uwielbiać. Sumując młody rozpuszczony jak dziadowski bicz. Ja z poczuciem winy ze obciążam dziadków. Tracę kontakt z październikowym bo mała jest tak wymagająca ze nikt nie chce się nią zając. I nie mam tez do niego cierpliwości przez to ze mała mnie wykańcza. Złoszczę się o to ze jest dzieckiem i rozrabia. Ehhh. Także jak będzie chodził to zawsze kilka godzin luzu psychicznego no i nadzieja ze go trochę przytemperuja. Ale na pocieszenie to rzadko się trafia tak ciezki egzemplarz jak moja wymarzona córeczka. Pierwsza dziewczynka w rodzinie od 23 lat czekamy na lepszy czas.
Aga czyli u Ciebie sam początek. Ja miałam termin na 4 września. Daj znać jak wizyty bo mi troszkę brakuje tego podglądania bobasa. Mimo ze stresu to mnie kosztowało dużo.
-
Ja nie jestem szczepiona. Przeszłam covida raz napewno. A drugi raz to nie jestem pewna. Był covid u męża w pracy i jemu przybyło przeciwciał. Miałam lekki bol gardła. Wiec nie wiem.
Aga jak u Ciebie ? Dzidziuś rośnie ? Jak się czujesz? Opowiedz coś bo mi już tak brakuje tych usg i podglądania maluszka.
A młodsza daje mi popalić równo. PaZdziernikowy chyba nas rozpieścił zabardzo.