Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Basiu kochana wiem, ze trudno jest Ci w szpitalu, ale warto. Dzięku pobytowi w szpitalu będziesz zawsze im pod reką gdyby sie coś stało. Pamiętaj, że oni raczej zakończą ciążę cesarką a to nie będzie 40 tydzień ale zapewne 37.. To jest 13 tygodni. 3 miesiące na oko. Znam dziewczyny co dłuzej były w szpitalu i opłącało się bo na końcu ujrzały swoje perełki i były z siebie dumne, ze wytrwały. Ty też wytrwasz bo My Kobiety jesteśmy silne z natury . Mówienie o nas słaba płeć patrząc na wiele z nas to jakaś kpina.basia1987 wrote:Hej. My po pomiarach. Filipek waży prawie 500g. Więc przybrał jakieś 200g
ładnie aczkolwiek na tym etapie powinien ważyć więcej mimo wszystko. Ale z pomiarów wychodzi na jakiś 22tydz więc różnica się utrzymuje co ważne nie jest większa. Dostaniemy dzisiaj i juro sterydy na płucka. Wody plodowe w porządku, przepływy się nie pogorszyły. Więc poczułam ulgę. Mały nawet machał do mnie rączką 
Że złych wieści to Pani która mnie badała powiedziała że raczej zostanę tu do rozwiązania... załamałam się
choć nie było dzisiaj ordynatora a on decyduje. Nie rozumiem dlaczego mam tu leżeć jeśli nie ma pogorszenia i nic złego się nie dzieje 
moni05 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Basiu super wieści
do synka warto i w szpitalu poleżeć.
Ja nie pije nabiału.
Emikey myślę że to upał i woda ci się zbiera w organizmie. Wrócisz do domu i ci spadnie.
Ja byłam w sali 4 osobowej. Dzieci nikomu nie przeszkadzały nawet jak płakały w nocy. Można było pogadać i nawet pożyczyć coś jak komuś zabrakło. Jedyny minus tych sal to to że jak do każdej przyszedł tatuś to nagle był tłum i brak powietrza.
U mnie 7 kg na plusie. Więc trzymam się ładnie. Z córką było 15 hehe
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
No właśnie szkoda, ze tak mało informacji o tym nowym oddziale. Ja tylko czytałam opinie o pani ordynator i średnie są, ale to nie przesądza o całości opieki...Aaga wrote:Basiu pozytywne wieści!! Dalej będziemy trzymać kciuki

Cześć wszystkim nowym forumowiczkom
U mnie waga ok. +5kg... przeraża mnie to, ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że mam straszny apetyt:/ Tak jak przed ciążą praktycznie nie tykałam słodkiego, tak teraz muszę codziennie coś słodkiego zjeść. Obawiam się tego przyrostu i muszę się ogarnąć
Co do szpitala ja rozważałam Zabrze, ale moja lekara mi odradziła powiedziała, że opieka w porządku, ale zero empatii, dużo porodów mało kadry i raczej tak z ignorancją traktują i poleciła mi właśnie Gliwice. Powiedziała, że tam poczuję się naprawdę zaopiekowana i bardzo dobra kadra lekarsko-położnicza. Mam namiary na jedną położną tam i wybierzemy się zobaczyć oddział.
Jeżeli chodzi o nowy oddział na Ligocie to bardzo dobre opinie, szpital póki co jeszcze dość pusty i czysty. Położne i pielęgniarki bardzo miłe. Na patologii ciąży jest klima
Tyle wiem bo znajoma właśnie tam teraz leży w 35 tygodniu ciąży.
Natomiast w Chorzowie w kwietniu rodziła znajoma i chwaliła sobie, ale dla mnie za daleko więc nie biorę pod uwagę.
Na ten moment rozważam właśnie Ligotę i Gliwice.
🤵🏽♀️35
ahm <0,1 / KIR BX, kilka nieobecnych / Allo mlr 0%
🤵🏻♂️35 ⭐
2019 - Angelius GM - amh 0,1;
bakteria, po wyleczeniu -> Cud 👶💗
2022 - Angelius MP - amh leci
✨ 11.2023 DuoStim -> 2 komórki
-> jedyny ❄ 5BB -> nieudany FET ❌
✨ 9.2024 Stymulacja -> punkcja -> lipa
✨ 11.2024 Stymulacja przerwana, jajniki nie reagują
✨ 2.2025 Stymulacja -> punkcja -> lipa
Decyzja o AZ 🔮
FET 3BB 🌼-> nieudany ❌
Czeka na nas 2AA 🌷 -> grudzień -
nick nieaktualny
-
Basia, to naprawdę świetne wieści!
Hihi, u mnie 9 kg na plus. Start z 51. I wiecie co? Kompletnie się nie przejmuję ;P Ale chyba dlatego, że w pierwszej ciąży było tak samo, przerażona skończyłam na 21+, a po roku czy półtora już była waga wyjściowa, nawet poniżej. Miałam trochę stresów w tamtym okresie, to wystarczyło. Dziwne jest to, ze nie czuję, żebym specjalnie duzo jadła, a waga szybuje.
Co do sali poporodowej, po poprzednich doświadczeniach, ja wręcz marzę o jedynce. Jestem introwertyczką, nie czuję specjalnej potrzeby rozmowy w sali (zresztą też zależy na kogo się trafi - ja byłam jedyną „cesarzową” wśród dziewczyn po sn i trochę żałowałam, że nie mam z kim wymienić się doświadczeniami po cc) i zależy mi na maksymalnej regeneracji w nocy, co przez 5 dób uniemożliwiał płacz 4 maluchów non stop... taka prawda
. Nawet rozważam ‚apartament’ w Ujastku, ale ceny są tak kosmiczne, ze chyba sobie odpuszczę. Nie ma chyba w Krakowie innej opcji na zagwarantowanie jedynki. Chyba, że ktoś coś wie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2019, 13:57
-
Kurde Kiniorek trochę za dużo😒normy to na czczo do 92,po godzinie 180 ,a po dwóch 140.Na pewno lekarz każe Ci powtórzyć badanie ,moja bratowa miała cukrzycę w ciąży trzymała dietę i było ok Piotruś urodził się zdrowy i z dobrą masa😉Kiniorek91 wrote:Odebrałam wynik z krzywej.
Po godzinie 174. Po dwóch 168

-
Mnie wypisali po 10 dniach ( 4 przed CC i potem 6 po) A Zosia 17dni . Później te 11 dni to jeździłam do jej i praktycznie od 8 rano do 20 siedziałam, tyle ile mogłam- najgorsza była przerwa od 12 do 15 bo wtedy lekarze wchodzili, obchód, badania, podawanie leków i nie można było przebywac przy dziecku, a dijezdzalam 30km w jedna stronę więc nie opłacało mi się wracać. Tyle dobrego że udistwpniali laktator, butelki i mogłam co 3h ściągać mleko. Wszystko zależy od stanu maluszka, były dzieci co po kilku dniach wychodziły bo wszystko było ok , a ta z takie co leżały miesiącami. My czekaliśmy aż przekroczy wagę 2kg ( przy urodzeniu 1950 ale spadła do 1710) i tak się wahala- tak jednego dnia przybrała 40g to drugiego potrafiła spaść 20g i tak w kółko. I jeszcze miała niewydolność oddechowa- nie potrafiła skoordynować oddechu z ssaniem - ale tu po 10 dniach było ok, choć nie ukrywam na początku bałam się ja karmić- skupialam się bardziej na jej oddechu.Aaga wrote:Kasia długo byliście potem w szpitalu? Moja znajoma też właśnie leży z praktycznie brakiem szyjki i mało wód płodowych ale to już 35 tyd. Dostała też zastrzyk na rozwój płuc.kasia1518


-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Aga, wg mnie tez chodzi im zawsze o skończone tygodnie, wiec obstawiam przedział taki, jaki podała Kasia
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
silent wrote:Basia, to naprawdę świetne wieści!
Hihi, u mnie 9 kg na plus. Start z 51. I wiecie co? Kompletnie się nie przejmuję ;P Ale chyba dlatego, że w pierwszej ciąży było tak samo, przerażona skończyłam na 21+, a po roku czy półtora już była waga wyjściowa, nawet poniżej. Miałam trochę stresów w tamtym okresie, to wystarczyło. Dziwne jest to, ze nie czuję, żebym specjalnie duzo jadła, a waga szybuje.
Co do sali poporodowej, po poprzednich doświadczeniach, ja wręcz marzę o jedynce. Jestem introwertyczką, nie czuję specjalnej potrzeby rozmowy w sali (zresztą też zależy na kogo się trafi - ja byłam jedyną „cesarzową” wśród dziewczyn po sn i trochę żałowałam, że nie mam z kim wymienić się doświadczeniami po cc) i zależy mi na maksymalnej regeneracji w nocy, co przez 5 dób uniemożliwiał płacz 4 maluchów non stop... taka prawda
. Nawet rozważam ‚apartament’ w Ujastku, ale ceny są tak kosmiczne, ze chyba sobie odpuszczę. Nie ma chyba w Krakowie innej opcji na zagwarantowanie jedynki. Chyba, że ktoś coś wie?
Silent a na Siemiradzkiego nie można sobie wykupić? Wiem, że można tam sobie wykupić oficjalnie usługę położnej, więc może jedynkę też?23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI
ICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018 
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Ja już po wizycie
tylko w dobrym humorze i tylko z dobrymi wiesciami.
Wiec to jest Daniel
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/93c1a4319f3b.jpg
Przytulal mi się do kręgosłupa więc tylko takie zdjęcie udało się zrobić. Nos zadarty w meza raczej. Starszy syn miał inny na usg i ma raczej mój. A mój mąż ma taki fajny mały elficki nosek więc może ten będzie miał jego.
Waży już 928g.
Zasłanial się rękami jak tylko mógł. Lekarz powiedzial, że to nie jest zły znak i że raczej te dzieci z rękami po sobie są bardziej niepokojące. To oznaką instynktu ssania. Za to siusiora chętnie pokazywał. Zreszto na każdym usg chętnie świeci jajami.
Szyjka długa twarda trzyma na sto spustow. Żadnej infekcji ani niczego niepokojącego.
Co do wagi to lekarz powiedział że nie ma się czym martwić bo rośnie stabilnie i regularnie. Na tym etapie mogło by już być nawet 4kg w miesiąc. No i to raczej z Gabrielem tylam mało a nie z tym dużo.
Do tego pocieszył mnie, że rozstępy po synu nie są takie najgorsze jak na 2 ciążę. Martwilam się bo przez te upały zrobiły się znów czerwone i pieka.
Teraz do 23 lipca
w międzyczasie usg 5 lipca w UK.
Kookosowa, KasiaP, brunetka91, Karooo93, Cabrera, silent, moni05, Kasiulina, meerici, przedszkolanka:), Goemi, adella1, kasia1518, japonka, mia4444 lubią tę wiadomość
-
emikey wrote:Ja już po wizycie
tylko w dobrym humorze i tylko z dobrymi wiesciami.
Wiec to jest Daniel
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/93c1a4319f3b.jpg
Przytulal mi się do kręgosłupa więc tylko takie zdjęcie udało się zrobić. Nos zadarty w meza raczej. Starszy syn miał inny na usg i ma raczej mój. A mój mąż ma taki fajny mały elficki nosek więc może ten będzie miał jego.
Waży już 928g.
Zasłanial się rękami jak tylko mógł. Lekarz powiedzial, że to nie jest zły znak i że raczej te dzieci z rękami po sobie są bardziej niepokojące. To oznaką instynktu ssania. Za to siusiora chętnie pokazywał. Zreszto na każdym usg chętnie świeci jajami.
Szyjka długa twarda trzyma na sto spustow. Żadnej infekcji ani niczego niepokojącego.
Co do wagi to lekarz powiedział że nie ma się czym martwić bo rośnie stabilnie i regularnie. Na tym etapie mogło by już być nawet 4kg w miesiąc. No i to raczej z Gabrielem tylam mało a nie z tym dużo.
Do tego pocieszył mnie, że rozstępy po synu nie są takie najgorsze jak na 2 ciążę. Martwilam się bo przez te upały zrobiły się znów czerwone i pieka.
Teraz do 23 lipca
w międzyczasie usg 5 lipca w UK.
Emikey super zdjęcie!! Już mniej więcej wiecie jak synuś będzie wyglądał
Ja jestem potwornie ciekawa mojej Julki a tu jeszcze tyle czasu
No i prawie 1kg już wagi!
Któraś z nowych dziewczyn (przepraszam, ale nie pamiętam która z nas) pisała, że synek będzie się nazywał Franciszek - piękne imię też myśleliśmy o Franku gdyby był chłopak choć skończyło się na Mikołaju. Jeszcze jakoś tak Florek mi się podobało i Miłosz, a ostatnio dla dziewczynki Alicja, a z tego co wiem to u nas też jedna z dziewczyn będzie miała Alusie
mia4444 lubi tę wiadomość
-
Kiniorek91 wrote:Odebrałam wynik z krzywej.
Po godzinie 174. Po dwóch 168
To nie dobrze. Jakie są normy. Do lekarza musisz szybko iść.
Aga ja nie liczę
gdyby nie wskazówki na forum to bym nie pamiętała. Ale mam 23 i 6 dzień więc mówię że 23 tydzień. Zawsze skonczone.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku











