Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Niecierpliwa ja tak miałam w pierwszej ciąży, w 7tc jedna pani dr wypisała mi już skierowanie na łyżeczkowanie, przepłakałam całe popołudnie, koleżanka dała mi namiar na swojego gina przyjął mnie w tym samym dniu w szpitalu powiedział, żebym dała sobie jeszcze czas i przyszła do niego za tydzień, za tydzień był już piękny kropek teraz jak widzę to babsko co chciało mnie tak załatwić pokazać jej Adasia i powiedzieć, że to jest jej "pusty pęcherzyk".
Oh jak mi dziś błogo! Tylko ciągle chce mi się pić, pić i sikać
Poszłam nawet z młodym na krótki spacer, u nas dziś słonecznie i 7 na plusie.
Poza tym emocje rosną na Wasze dzisiejsze wizyty
Paolka _25 -
Mnie dzisiej wyjatkowo bardzo mdli,ale bez wymiotow i od rana ciagle mam takie "puste odbijanie"
Jak bylam w pierwszej ciazy z synem,to wymiotowalam jak kot...nawet raz sie nie powstrzymalam i zrzygalam sie w autobusie...jak do pracy jechalam/piekne czasy/
-
Paolka25 a do kogo chodzisz teraz, ja tez pochodzę z Częstochowy, ale od 8 lat mieszkamy w Szkocji. Bardzo lubię dr. Górniaka z czewy, nie polecam Dubnickiego.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMnie dzisiaj muli bardziej niż wczoraj od samego rana. Poszłam do sklepu i czekając w kolejce w biedrze ludzie mi tak śmierdzieli, że myślałam, że tam zwymiotuje
Na obiad dzisiaj ryż z jabłkiem, bo czuję, że nic innego nie przełknę
Kupiłam sobie też chrupki chleb, bo to mnie będzie ratowało przy jeszcze większych miłościach -
Jupik wrote:A mnie dziś tak ścięło, że na siłę usypiałam Kingę, żeby móc sobie kimnąć i w sumie się udało, szkoda tylko, że jak wstałam czułam się jeszcze gorzej.
Sarrra, dobrze Cię rozumiem. No niestety człowiek czeka bardzo na dzidziusia, a potem przychodzi szara rzeczywistość - problemy z karmieniem, spaniem, mężem , każdy dzień taki sam, brak kontaktu z ludźmi - no i tak miesiąc w miesiąc, miesiąc w miesiąc i jak nie ma się dobrego ujścia emocji i sposobu na ładowanie baterii to klapa. Ja już też w głowie zaczynałam rozważać powrót do pracy, a tu bam. Tyle, że ja mimo tych kryzysów mężowych i świadomości, że znów będzie mega ciężko (a nawet ciężej) staram się myślec o pozytywach - moja Kinga już zawsze będzie mieć kogoś bliskiego . To najpiękniejszy dar jaki mogę jej zrobić, a że muszę się poświęcić, no cóż. Ktoś musi
Ja też już czekam na jutrzejszą wizytę. W głębi duszy czuję spokój, choć tak powoli trema łapie..
Co do rozstępów. W cuda nie wierzę, uważam, że albo się ma tendecje albo nie. Oczywiście można się wspomóc kremami, ale jak ktoś ma predyspozycje (i przytyje 30 kilo) to nawet najdroższy krem nie pomoże. Ja na brzuchu nie mam nawet jednego, a smarowałam od wiekiego dzownu jak mi się przypomniało. Na cyckach za to mam parę, na szczęscie jakoś ich nie widać, i chyba kwestia, że brzuch sobie rósł stopniowo, a cycki pod wływem mleka nagle urosły 2 rozmiary i skóra nie nadązyła
U mnie problem jest w tym że ja psychicznie jestem w mega dołku a ciąża i dziecko wymaga wielkiego wysiłku do tego muszę na 5 miesięcy wrócić do aktywności zawodowej a mam trudna pracę. Boję się że mimo że zawsze że wszystkim dawałam radę tym razem moja psychika stawia zbyt duży opór. -
Kiniorek91 wrote:Ja się bałam fioletu. Na wątku z zeszłego roku (byłam na kwietniówkach) dużo dziewczyn traciło... Strasznie mnie to przeraziło. A na mojej grupie różowej znowu dużo dziewczyn się wykruszyło i zostały te, które się bardzo zgrały no i ciężko się dogadać. Mimo wszystko dobrze je wspominam
A na FB są grupy październikowe, ale jednak o czymś więcej jak o wymiotach to ciężko pisać
Dobra, słoneczko za oknem, idę sprzątać, póki jeszcze jest ochota -
Kotecki wrote:Paolka25 a do kogo chodzisz teraz, ja tez pochodzę z Częstochowy, ale od 8 lat mieszkamy w Szkocji. Bardzo lubię dr. Górniaka z czewy, nie polecam Dubnickiego.
W pierwszej ciąży na początku do dr Bednarskiej o ile można ją doktorem nazwać (nie wiem kto dał jej ten tytuł ) ona zafundowała mi te okropne przeżycia, później chodziłam do dr Blukacz, a teraz chodzę do dr Szymańskiego, ma bardzo dobre opinie wgl. Wydaje się rzeczowy i kompetentny.Paolka _25 -
Przedszkolanka trzymam kciuki
Zjadlam obiad. Moj sie ze mnie smial ze mam diete w ciazy bo zaczynam sobie dawac duzo mniejsze porcje. No ale co mam zrobic. Wole zjesc mniej a zeby sie zatrzymalo w brzuszku.
Sarra gdzie chodzisz do lekarza? Ja do Sodowskiego i w Siminie mam zamiar rodzicprzedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
Kiniorek91 wrote:Przedszkolanka trzymam kciuki
Zjadlam obiad. Moj sie ze mnie smial ze mam diete w ciazy bo zaczynam sobie dawac duzo mniejsze porcje. No ale co mam zrobic. Wole zjesc mniej a zeby sie zatrzymalo w brzuszku.
Sarra gdzie chodzisz do lekarza? Ja do Sodowskiego i w Siminie mam zamiar rodzic