Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja od tygodnia już na l4 i mam w tyle
W Polsce mamy raj pod tym względem. Mały chodzi na 5 godzin do przedszkola i nie pamiętam takiego "luzu" od trzech lat. Wreszcie zaczęłam o siebie dbać pod względem jedzenia, codziennie robię sobie drzemki. Gotuję z przyjemności, nie z obowiązku. I jestem lepszą mamą, po przedszkolu mam siłę i chęć bawić się z synem, iść na konkretny spacer. Moja praca była bardzo absorbująca psychicznie, przy ciężkim projekcie, praca ze stanami, nadgodziny. Byłam skrajnie przemęczona. Najlepsza decyzja ever.
moni05, ammarylis lubią tę wiadomość
-
paulina2811 wrote:Dziewczyny dopiero sobie zdałam sprawę jak nam niewiele już zostało.. Dopiero co mieliśmy pierwsze usg, potwierdzali czy bije serduszko a już za niedługo 30 tydzień wyskoczy. Pomyślałam, że przecież może za miesiąc ktoś już się zobaczy ze swoim dzieckiem
Ale leci, już marcówki 2020 się pojawiły
-
silent wrote:Ale leci, już marcówki 2020 się pojawiły
Ja bym chciała się pojawić na marcu-czerwcu 2021 ❤️❤️❤️😂Kookosowa, sunshine03, silent, Cabrera, przedszkolanka:), kasia1518, Kasiulina lubią tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Kiniorek odpoczywaj. I płacz do woli. Każda ma jakież żale i po to jesteśmy żeby się wspierać.
Ja mam dziś nerwa znowu. Jakby mnie coś ugryzło. Czymś bym sobie porzucała ale potem będę musiała sprzątać i jeszcze się złoszczę że by był bałagan.
Jupik zgadzam się z tobą. Okres ciąży jedyny w swoim rodzaju. Trzeba się cieszyć odpoczynkiem. Jutro ostatni dzień i laba. Też jestem głupia bo w pierwszej ciąży tyralam do końca. Potem wróciłam po 4 miesiącach i nauczyłam w pracy ze jestem super. A teraz nie robię przysługi tylko obowiązki. Więc już w styczniu powiedziałam że do lipca i ani dnia dłużej a potem rok siedzę z dzieckiem w domu. Były fochy ale przeszły. Taki życie. Ja na szczęście dziękuję usłyszę. Chociaż już swoim pracocholizmem i poświęceniem straciłam dwie ciąże więc karę swoją mam.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
nick nieaktualny
-
A ja wam powiem, że na kwestię pracy patrzę nieco odmiennie. Fakt, mam bardzo dobry układ, pracuje ile mogę, ale tak na dobre wykorzystuje to od jakichś 2 tygodni gdy jeżdżę do pracy na 4-5h dziennie, wcześniej brałam po prostu dni wolne gdy musiałam z Borysem jeździć po lekarzach.
Ale, do czego zmierzam, już za chwilę zostaniemy zamknięte (w moim przypadku po raz kolejny) z małym dzieckiem w domu, jeszcze zdążę się w tym domu nasiedzieć i oglądać te same 4 ściany, z dala od tematów i problemów ludzi dorosłych. Jasne, gdybym musiała siedzieć bite 8h+ w pracy i ktoś by mi robił łaskę to co innego, ale na szczęście mam mega spoko szefa (mimo, że Anglik), który wie, że w każdej chwili mogę się zawinąć na pięcie. Jest mi bardzo wdzięczny, że jestem te kilka godzin dziennie i woli tak, niż miałoby mnie nie być w ogóle.sunshine03, moni05, aga_ni, Awaria_90 lubią tę wiadomość
-
Podpowiecie jeszcze czy kupujecie może przewijak? Mam na oku łóżeczko do którego można dokupić przenośny przewijak-nadstawkę. Tak się zastanawiam czy będzie mi się chciało to za każdym razem nakładać czy nie skończy się tak,że będę przewijać na łóżku/kanapie. Kolejna sprawa,że trochę obawiam się tej wysokości na której maleństwo miałoby być przewijane.
-
pukola wrote:Podpowiecie jeszcze czy kupujecie może przewijak? Mam na oku łóżeczko do którego można dokupić przenośny przewijak-nadstawkę. Tak się zastanawiam czy będzie mi się chciało to za każdym razem nakładać czy nie skończy się tak,że będę przewijać na łóżku/kanapie. Kolejna sprawa,że trochę obawiam się tej wysokości na której maleństwo miałoby być przewijane.Paulina
-
pukola wrote:Podpowiecie jeszcze czy kupujecie może przewijak? Mam na oku łóżeczko do którego można dokupić przenośny przewijak-nadstawkę. Tak się zastanawiam czy będzie mi się chciało to za każdym razem nakładać czy nie skończy się tak,że będę przewijać na łóżku/kanapie. Kolejna sprawa,że trochę obawiam się tej wysokości na której maleństwo miałoby być przewijane.
Mając dziecko na przewijaku nie można nawet się odwrócić. Choćby na sekundę. Fajna to rzecz mieć takie miejsce, ale ja nie kupuje. Nie opłaca mi się, właśnie dlatego, ze i tak przewijalam na łóżku/kanapie. 😋Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Pukola ja się zdecydowałam na nakładkę na komodę z Ikei. Znaczy komoda z Ikei, a nakładka z allegro
To jest takie jakby obudowanie wierzchu komody, dzięki czemu masz większą powierzchnię, a jak nie potrzebne to ściągasz i tyle. Kosztuje mniej niż stówę. Na to ten gąbkowy przewijak będę kładła
-
Aaga wcześniej też miałam takie myśli ale nigdy nie znalazłam żadnego dowodu. Podziwiam dziewczyny które pracują jeszcze. Ja po poprzedniej ciąży dostałam taką nauczkę i usłyszałam tyle niemiłych słów od szefowej gdy wróciłam z macierzńskiego po 6 ciu miesiącach, że teraz korzystam ze swoich praw i pieniedzy które przez lata pracy człowiek odkłada w zusie i sie należą jak psu zupa. Teraz ominęła mnie podwyżka 500 zł ale spokój i zdrowie dziecka jest dla mnie na pierwszym miejscu.
-
kkkaaarrr wrote:A ja wam powiem, że na kwestię pracy patrzę nieco odmiennie. Fakt, mam bardzo dobry układ, pracuje ile mogę, ale tak na dobre wykorzystuje to od jakichś 2 tygodni gdy jeżdżę do pracy na 4-5h dziennie, wcześniej brałam po prostu dni wolne gdy musiałam z Borysem jeździć po lekarzach.
Ale, do czego zmierzam, już za chwilę zostaniemy zamknięte (w moim przypadku po raz kolejny) z małym dzieckiem w domu, jeszcze zdążę się w tym domu nasiedzieć i oglądać te same 4 ściany, z dala od tematów i problemów ludzi dorosłych. Jasne, gdybym musiała siedzieć bite 8h+ w pracy i ktoś by mi robił łaskę to co innego, ale na szczęście mam mega spoko szefa (mimo, że Anglik), który wie, że w każdej chwili mogę się zawinąć na pięcie. Jest mi bardzo wdzięczny, że jestem te kilka godzin dziennie i woli tak, niż miałoby mnie nie być w ogóle.
Ja akurat mam sporo koleżanek, które albo teraz też bawią maluchy albo pracują w nietypowych godzinach więc raczej będę miała się do kogo odezwaćJakoś nie planuję się zamykać w 4 ścianach bo bym oszalała. Zresztą też z mężem ustaliliśmy, że będę mogła chodzić na siłownie czy na kawę ze znajomymi a on wtedy będzie zajmował się dzieckiem i nie wyobrażam sobie inaczej. To jest nasze zobowiązanie obustronne więc niech też się wykaże
Do tego planuję zrobić kurs językowy będąc na macierzyńskim więc jeszcze się okaże, że czasu brakuje
Cabrera lubi tę wiadomość
-
ammarylis wrote:Aaga wcześniej też miałam takie myśli ale nigdy nie znalazłam żadnego dowodu. Podziwiam dziewczyny które pracują jeszcze. Ja po poprzedniej ciąży dostałam taką nauczkę i usłyszałam tyle niemiłych słów od szefowej gdy wróciłam z macierzńskiego po 6 ciu miesiącach, że teraz korzystam ze swoich praw i pieniedzy które przez lata pracy człowiek odkłada w zusie i sie należą jak psu zupa. Teraz ominęła mnie podwyżka 500 zł ale spokój i zdrowie dziecka jest dla mnie na pierwszym miejscu.
Jeżeli ktoś jest to uwierz mi prędzej czy później się dowiesz - takie rzeczy zawsze wychodzą. Co nie zmienia faktu, że teraz powinien Cię maksymalnie odciążać i poświęcać uwagę. Niestety ciężko jest coś doradzić bo zazwyczaj w takiej sytuacji co byś nie powiedziała, albo co byś nie zrobiła on zawsze będzie miał kontrargument - nawet może być totalnie bez sensu, ale będzie się go trzymał jak ślepy laski. -
Cześć Mumusietak wyglada Wiktor aktualnie i ma sie bardzo dobrze waży juz ponad 1200 nie zapamiętałam dokładnie ile ponad bo to cholerne łożysko niby sie od 7 tygodni nic nie podniosło choc dwa tygodnie temu byłam prywatnie i usłyszałam ze znajduje sie 1cm ponad szyjka to teraz w szpitalu twierdza na usg ze leży na szyjce. W związku z tym chcą mi robic cesarkę i na lot do pl dostałam niby list ale nie pisze w nim ze wszystko super tylko ze ciąża prawidłowo sie rozwija ale łożysko leży nisko i jestem świadoma ryzyka i ze mam wezwać pomoc w razie krwawienia nie wiem czy mi to uznają na lotnisku wogule cieżko zdecydowac co robic ale fakt jest taki ze w pl moge zbadać sie prywatnie na tym usg przez pochwę i wiedzieć gdzie tak naprawde to łożysko jest i co z moja szyjka a tu ni cholery nie sprawdzają dokładnie a juz by mi cesarkę zlecali, porażka.
Przedszkolanka trzymam kciuki za twoje łożysko bo niedługo masz wizyte.moni05, Kookosowa, KasiaP, sandrina22, adella1, silent, Karooo93, Jupik, Dominika32, ManiaM, brunetka91, przedszkolanka:), Goemi, kasia1518, Kasiulina, mia4444 lubią tę wiadomość
-
Kotecki wrote:
Cześć Mumusietak wyglada Wiktor aktualnie i ma sie bardzo dobrze waży juz ponad 1200 nie zapamiętałam dokładnie ile ponad bo to cholerne łożysko niby sie od 7 tygodni nic nie podniosło choc dwa tygodnie temu byłam prywatnie i usłyszałam ze znajduje sie 1cm ponad szyjka to teraz w szpitalu twierdza na usg ze leży na szyjce. W związku z tym chcą mi robic cesarkę i na lot do pl dostałam niby list ale nie pisze w nim ze wszystko super tylko ze ciąża prawidłowo sie rozwija ale łożysko leży nisko i jestem świadoma ryzyka i ze mam wezwać pomoc w razie krwawienia nie wiem czy mi to uznają na lotnisku wogule cieżko zdecydowac co robic ale fakt jest taki ze w pl moge zbadać sie prywatnie na tym usg przez pochwę i wiedzieć gdzie tak naprawde to łożysko jest i co z moja szyjka a tu ni cholery nie sprawdzają dokładnie a juz by mi cesarkę zlecali, porażka.
Przedszkolanka trzymam kciuki za twoje łożysko bo niedługo masz wizyte.
Kurde nie jestem najlepsza w rozszyforwywaniu tych zdjęćale ważne że cay i zdrowy
Kotecki lubi tę wiadomość
-
Aaga wrote:Kurde nie jestem najlepsza w rozszyforwywaniu tych zdjęć
ale ważne że cay i zdrowy
Swoją droga mega jakość zdjęcia. Kurczę... oby wszystko było dobrze z tym łożyskiem... 😘✊🏻✊🏻Kotecki lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Kotecki - jak ładnie buzię pokazuje. Mój cały czas się zasłania albo ręką albo pępowiną. Za to jajka zawsze chętnie pokazuje.
Co do wanienki, kupuję bez stojaka. Nie będziemy kąpać w łazience, bo za ciasno. Więc pewnie na podłodze w salonie albo w kuchni na wyspie. W razie potrzeby do sklepu mamy 10 min, to można w każdej chwili podjechać i dokupić.
Przewijak za to na pewno będzie, na komodzie u młodego.
moni05, Kotecki lubią tę wiadomość