Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
kalcia wrote:Kkkaaarrr u mojej córki , która została totalnie odpieluchowana jak miała półtora roku takie popuszczanie zawsze zwiastuje chorobę. Raz się zsikala w nocy i w dzien w żłobku podczas drzemki, a kilka godzin później miała gorączkę 40 stopni, angina- później wyszło, ze mononukleoza. Raz tez tak posikiwala przez tydzień codziennie, po prostu nie mówiła , ze chce siku tylko gdzie stała lub siedziała to robiła, wtedy nie rozchorowała się na dobre, ale tez ja coś brało i była osłabiona. Generalnie to zawsze od razu robienie badanie moczu. Bezbolesne, ta je i nieinwazyjne, a zawsze może wyjść po prostu bakteria jakaś
a może jakieś zmiany czy stresy ostatnio? Czy to nie ty przeprowadziłas się do nowego domu ostatnio?
1,5 roku i już bez pieluch? napiszesz jak to zrobiłaś?kalcia lubi tę wiadomość
-
Czekam na wizytę. Miałam być na 11.30 ale jeszcze się nie doczekałam. Trzymajcie kciuki żeby z moją szyjka było wszystko ok.
Mój 4latek (dziś ma urodzinki) też zdarza się że się moczy. Zazwyczaj gdy się zabawki i nie ma czasu na siku. A w nocy gdy się opije wieczorem lub naje arbuza. Myślę że ma jeszcze prawo. Najgorsze ze nie budzi go to i taki zasikany śpi w najlepsze.
Sex a co to??? Ja trochę zapomniałam smakuraz ze mąż mnie wnerwil i niech nie waży się dotykać. Dwa że tak mnie wszystko boli i nie umiem znaleźć wygodna pozycje do spania a co tu mówić o igraszkach. Do tego potem wzmacniają mi się skurcze i zazwyczaj kończy się na infekcja. Odechciewa się. Ale za to w nocy sny erotyczne mam. I wtedy przez sen skurcze
Co do mężów i ich obowiązków to i mój się nie popisuje. Niby coś tam robi, teraz jak narozrabial to nawet pranie nastawił, ale sporo zostawia na mojej głowie.
Golenie to już wyższa szkoła. Trochę po omacku, trochę na wyczucie. Też rozwazalam lusterko.przedszkolanka:), moni05, Kookosowa, nuśka91 lubią tę wiadomość
-
Sarrra u nas córka była po prostu gotowa- serio to bardzo ważne, nigdy nie robiliśmy nic na sile. Zaczęłam proces jak miała rok równo i zaczęła chodzić- kupiłam nocnik i po prostu jak widziałam, ze staje spina się to wiedziałam, ze robi kupę i sądzalam ja na nocnik. W tym czasie dawałam książeczkę do oglądania lub sama czytałam. Po dwóch tygodniach siedziałam przy stole w kuchni, a ona mnie ciągnie za rączkę do łazienki i pokazuje paluszkiem na nocnik, posadziłam ja i zrobił kupę
w sumie odkąd kupiłam nocnik to każda kupa była w nocniku, ale to tez istotne, ze kupę robił mniej więcej o tej samej porze i starałam się być w domu wtedy lub u teściów, żeby moc posadzić ja na nocnik. Jak już ogarnęła kupę i sama wolała to zaczęłam od razu rano po przebudzeniu sadzać na siku. Raz zdążyłam raz już było w pieluszce, dawałam bidon z woda w dzień i po 15 minutach sadzalam. To trwała jakieś 3 miesiące. Jak miała równo półtora roku w lipcu miałam 3 dni wolnego i wcześniej kupiłam jej majteczki, jak wracała ze żłobka to od razu w domu przebierałam ja w majteczki, żeby czuła, ze jak się zsika to jest mokro. Nie sikała w ogóle, tylko jak miała pampersa, wiec jak miałam te 3 dni wolnego to po prostu założyłam jej majtki na te 3 dni i na noc również, bo w nocy tez już nie sikała od kilku miesięcy i 3 dni były sukcesem z suchymi majteczkami. Zaprowadziłam ja w poniedziałek do żłobka w pampersie i powiedziałam, ze mamy taki sukces i chciałabym spróbować przyprowadzić Kosie jutro bez pieluszki i co one na to. One zdziwione, bo Kosia w żłobku w ogóle nie komunikuje potrzeb i rzadko w ogóle siusia, tylko po drzemce. Były zdziwione, no w życiu nie pomyślałam, ze ja Kosie odpieluchowuje od pół roku. Ustąpiłyśmy, ze Kosia jutro przyjdzie w majteczkach i one ja będą obserwować bardziej i częściej wysadzać, dałam podkłady na łóżko. Okazało się, ze moja córka wolała i kupę i siku w żłobku jak miała majtki, a jak miała pampersa to nie wolała po prostu
także panie były zdumione, ja dumna. Od tamtej pory oddałam resztę pampersow koleżance i już do nas nie wróciły
10dpo-18,5 beta, 12dpo-94,6 beta
24 lata -
paulina2811 wrote:Dziewczyny u mnie na szkole rodzenia też mlpanuje chore podejście. Na zajęciach z porodu ani słowa o cc. Tylko wszystko jak odbywa się naturalny i jak przejść polog. O karmieniu ani słowa o mm tylko piersią. I nic nie dowiedziałam się jak przygotowywać butelkę, w jakich ilościach, jakie mleko najlepsze itp. Tylko slowa:pamietajcie, że dzieci karmione piesia są bardziej inteligentne i w dorosłym życiu maja mniej problemów ze znalezieniem pracy!!!! No to jest porąbane. Dzieci urodzie cesarka wg nich też są gorzej stymulowane od urodzenia. Mój mąż stwierdził, że skoro on się urodził cc i był karmione butelka to on powinien byc debilem co ani słowa nie umie powiedzieć i tylko choruje.
masakra! A to szkoła z NFZ czy prywatna?
No jasne, że wszystko lepiej naturalnie. Tak samo lepiej być zdrowym niż chorym, ale po to jest medycyna i postęp ogólnie, żeby nas ratowały. Pewnie lepiej jest zajść w ciążę bez stresu na życzenie, urodzić naturalnie i karmić piersią jak najdłużej. Ale niestety czasem jedyną możliwością jest kilka lat starań, in vitro a po drodze wiele bolesnych strat, potem cc, a potem karmienie butelką. I nie dajcie sobie wmówić, że to coś gorszegoKookosowa, kasia1518 lubią tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Uwemhe wrote:Hej dziewczyny.
Ja wczoraj byłam na IP bo mnie brzuch bolał od soboty. Przetrzymali mnie ponad 5 godz. W końcu sie okazało sie że chyba mam wrzody. Napewno mam cos gastrycznego bo bol jest w gornej czesci brzucha. Zalecenia ti nospa i rennie.
No nic trzeba sie przemeczyc.
Zamowiłam wczoraj tkaniny i planuje uszyć rożek i 2 koce:-) zobaczymy co tego wyjdzie:-)
Uwemhe, dobrze że już wyszłaś i że z dzieckiem wszystko ok! Pochwal się koniecznie jak uszyjesz23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
aga_ni wrote:
masakra! A to szkoła z NFZ czy prywatna?
No jasne, że wszystko lepiej naturalnie. Tak samo lepiej być zdrowym niż chorym, ale po to jest medycyna i postęp ogólnie, żeby nas ratowały. Pewnie lepiej jest zajść w ciążę bez stresu na życzenie, urodzić naturalnie i karmić piersią jak najdłużej. Ale niestety czasem jedyną możliwością jest kilka lat starań, in vitro a po drodze wiele bolesnych strat, potem cc, a potem karmienie butelką. I nie dajcie sobie wmówić, że to coś gorszegoja myślę tak samo, że wszystko jest lepiej naturalnie ale nie zawsze tak wychodzi... A co najlepsze w moje grupie na 10 par tylko ja chcę spróbować SN, reszta ma planowe cc w prywatnych klinikach
Paulina -
Uwemhe pochwal sie dziełami 😀
Czytam Was tak piate przez dziesiąte dzisiaj
Co do sikania to moja się nauczyla w wieku 2lata i 4 mies.i dwa razy do tej pory miala wpadke tylko,ale to od dziecka zalezy , do 6 r.ż.moze sie zdarzac podobno.
Konieczynka kciuki za szyjke!Konieczynka lubi tę wiadomość
-
Sarrrra wrote:moja psycholog mi mówi, żeby niestety ale nie robić wszystkiego za partnera tylko dlatego, ze on olewa. Podchodzić do tego tak. Kochanie obierz ziemniaki a gdy za 3 h zapyta czemu nie ma obiadu odpowiedziec mu, że czekasz na ziemniaki. Jeden z przykładów. Inaczej do konca zycia bedziesz robić zarowno robte dmową jak i pozostale rzeczy, które powinien on zrobić.
Ja też tak mam: ja załatwiam żłobek, szczepienie, lekarza bo mały chyba ma problemy żołądkowe, ja załatwiam weterynarza już 2 razy z brzuchem byłam kurwa, mogę tu mnożyć bo mój nie umie się ogarnąć z nczym czasowo. Jedynie co robi to w domu po pracy czasami ogarnie noi przy małym. Aha jeszcze w połowie ze mną zawiezie lub przywiezie małego od mojej mamy lub teświowej. A jak mu wypomne , że na mojej głowie jest wszystko bo on na wszystko ma czas to , że sobie wymyślam. Jak mu kiedys zrobiłam liste zadan to sie oburzył , że on wszystko musi a chuj , że z tej listy wykreśiłam drugą połowę rzeczy wcześniej zapisanych bo sama je musiałam zrobić. Masakra jakaś. Jego obowiazek to: zawieź małego lub przywieź, praca i kąppiel, zajmie się małym gdy janie mogę już i ogrnie kuchnie. Aha on myśli, że gdy kuchnia ogarnięta to znaczy, że całe mieszkanie sprzątnięte;) a jak wybucham to mówi mi , ze ja ciagle zrzędzę. Kurwa bez powodu nie zrzędziłabym. Co tam , że poza wymienionymi rzeczami są często obwiazki związane z życiem po prostu. Weterynarz, lekarz, urzedy itd. aha na zakupy pójdzie.
Od 1,5 roku załatwia meldunek, moje auto naprawia już 1 miesiąc a chuj przecież to ja nim jeżdzę. -
kalcia wrote:Kkkaaarrr u mojej córki , która została totalnie odpieluchowana jak miała półtora roku takie popuszczanie zawsze zwiastuje chorobę. Raz się zsikala w nocy i w dzien w żłobku podczas drzemki, a kilka godzin później miała gorączkę 40 stopni, angina- później wyszło, ze mononukleoza. Raz tez tak posikiwala przez tydzień codziennie, po prostu nie mówiła , ze chce siku tylko gdzie stała lub siedziała to robiła, wtedy nie rozchorowała się na dobre, ale tez ja coś brało i była osłabiona. Generalnie to zawsze od razu robienie badanie moczu. Bezbolesne, ta je i nieinwazyjne, a zawsze może wyjść po prostu bakteria jakaś
a może jakieś zmiany czy stresy ostatnio? Czy to nie ty przeprowadziłas się do nowego domu ostatnio?
-
Wy tu o dzieciach a mi pies zrobil niespodziankę. Co prawda nie jego wina bo ja teraz z nim schodzę jak serio mam dorby dzień a te dwa dziady jeden starszy drugi młodszy idą z nim przed blok parę kroków i do domu... Byle tylko sikanie odbebnic, a tak to zawsze było, że oboje chodzili na dłuższe wyjscie z nim. Nie wiem czy to ciepło im obilo czy lenistwo. I żaden nie umiał sobie przypomnieć czy pies dwójkę załatwiał... No więc zrobił całe szczęście że na balkonie... 🤦🤷 Oczywiście ochrzan młody dostał i mąż że jak już koniecznie chcą z nim wychodzić na krótko to chociaż dookoła bloku a nie przed klatkę...
Fakt Melman jest typem psa który nienawidzi spacerów. I to mówię serio. Jak pada to wyjdzie przed klatkę zrobi siku i do domu sam pędzi, czasem muszę go ciągnąć żeby wylazł dalej. W śniegu uwielbia gonić bo to pies tybetański. Ale jeżeli chodzi o spacery to nie lubi niestety. Szkoda. Bo trochę dłuższy spacer i on na tyłku siada i nie pójdzie dalej...
-
kkkaaarrr wrote:Jak co weekend mówię, że trzeba mieszkanie trochę ogarnąć to on na to, że jest czysto, mył przecież kibel, tadaaaam!
hahaha uśmiałam się:P:P chołpy maja kisiel zamiast mózgu jeśli chodzi o życie i pogodzenie każdego jego aspektu.
moni05, kkkaaarrr lubią tę wiadomość
-
Zapomniałam wam napisac- ja już w domku
nareszcie! Po obchodzie mąż mnie odebrał
KasiaP, sandrina22, Kookosowa, Cabrera, przedszkolanka:), kkkaaarrr, sunshine03, meerici, aga_ni, moni05, mia4444, Jupik, wiktoriaa, nuśka91, Dominika32, Kasiulina lubią tę wiadomość
10dpo-18,5 beta, 12dpo-94,6 beta
24 lata -
kkkaaarrr wrote:Aaaa, nie strasz, mam nadzieję, że to jednak nie choroba! Owszem, przeprowadziliśmy się, ale to już miesiąc temu, więc to mi nie pasuje za bardzo. Może jakieś emocje z przedszkola.. No nie wiem, będę obserwować. Jedno co dobrze słyszeć, że widzę, że większość starszaków tutaj miało takie epizody
Spokojnie to się zdarza, to jeszcze dziecko i może si dpo prostu zapomniećnie chciałam straszyć, u nas po prostu tak jest, ale nie u wszystkich
10dpo-18,5 beta, 12dpo-94,6 beta
24 lata -
Kalcia, super! To teraz dbaj o siebie żeby tam dopiero na poród wrócić :*
Kiniorek, no jakbym o mojej czytała 😂 co prawda ona lubi spacery, ale tylko jak są sprzyjające okolicznościpada-nie, od razu do domu. Za duże słońce- to się klapnie na trawniku i za cholerę nie ruszysz. A z innymi psami jak się widziałyśmy to i nawet 30km potrafiła zrobić haha. No nie ogarniesz
-
Ja z goleniem jeszcze sobie radzę, ale nie wyobrażam sobie końcówki ciąży... Mąż będzie musiał ratować.
Jeżeli chodzi o seks to u nas nawet lepiej niż przed, choć czasami brzuch się stawia, ale na wizytach pytamy lekarki zawsze czy nie ma przeciwwskazań.
Odnośnie szkoły rodzenia to położna, która u nas prowadzi to super babeczka jej poglądy mocno zbiegają się z moimi również głównie mówi o sn i karmieniu piersią, ale zawsze poświęca czas na info o cc i mm. Ostatnio np. mówiła, że po cesarce połóg jest dłuższy, że trzeba się bardziej oszczędzać, czym przemywać ranę żeby się ładnie goiła, o szwach no ogólnie omawiała w pełni temat połogu po obu porodach.
Odnośnie karmienia zdecydowanie jest zwolenniczką karmienia piersią, ale oczywiście zaznacza, że czasem to jest niemożliwe i trzeba przejść na mm. Pokazywała nam wtedy jakie butelki są najlepsze, zaznaczając, że mamy sobie nie dać wmówić, że im droższy gadżet tym lepszy. Pokazywała np. jak dziecko pije z jednej marki, a jak z drugiej. Jeżeli chodzi o mleko jakie podawać to nie chciała nam podać konkretnej marki bo powiedziała, że każdy ma swoje wymagania i każdy przypadek jest inny i nie może podać jednego złotego środka. U nas akurat o karmieniu piersią mówi zdecydowanie więcej bo tu dużo więcej kobiet ma problemy i dlatego szerzej to omawia, przy mleku modyfikowanym nie ma aż tylu tematów do omówienia. -
Dzień dobry wszystkim:)
W końcu was nadrobiłam...Ja dzisiaj od rana w biegu. Najpierw byłam w laboratorium (przy okazji moją mamę i K. zaciągnęłam na pakiet badań), potem zakupy, fryzjer i wzięłam się za obiad.
Zamówiłam dostawkę i wózek. Z wózkiem jeszcze chciałam się poociągać, ale czas oczekiwania jest 40 dni, to jakbym urodziła we wrześniu młody by nie miał dyliżansu.
Nie wiem co położyć na podłogę w u małego w pokoju. Mamy parkiet, ale zastanawiam się nad dywanem lub jakąś wykładziną dywanową, żeby później sobie po tym pełzał
Na mojego partnera nie mogę z grubsza narzekać, ale wkurza mnie strasznie jego brak zaangażowania w wyprawkę. Mówi, że co zamówię to będzie dobrze a potem jak przyjdzie co do czego to ma pretensje, że za drogie np.
A jak mu mówię, że sam mógłby coś zamówić i zobaczyć jakie są ceny , to mi odpowiada, że siedzę w domu to mam na to czas.Wrrr...
Kiniorek u nas na osiedlu jest taki pies nielubiący spacerówtzn na spacer to on zaskakująco żwawo idzie, ale z powrotem to się kładzie albo siada i go Pan smaczkami co klika kroków przekupuje do powrotu. Przekomicznie to z zewnątrz wygląda
-
KasiaP a jak diablo?
No Melman to jest taki 3letni stateczny dziadziotaki ma temperament jakis leniwy :p ludzi nie lubi, serio ma jakąś awersję do nie swoich od szczeniaka. Ale podobno ta rasa tak ma, nie będę się z genetyka kłócic :p jestem ciekawa jak małego zaakceptuje. Kaspra toleruje. A tu będę musiała więcej poświęcić czasu żeby się zgrali.
Sandrina oczami wyobraźni widzę tego psa xD już mi się micha cieszy :p
Czekam na wizytę do diablo. Rano zjadłam śniadanie i po miesiącu skusiłam się na banana... 3 dni za mną chodził. Zjadłam do śniadania i 143 cukierno cóż pewnie będą baty za to
-
Aaga wrote:Ja z goleniem jeszcze sobie radzę, ale nie wyobrażam sobie końcówki ciąży... Mąż będzie musiał ratować.
Jeżeli chodzi o seks to u nas nawet lepiej niż przed, choć czasami brzuch się stawia, ale na wizytach pytamy lekarki zawsze czy nie ma przeciwwskazań.
Odnośnie szkoły rodzenia to położna, która u nas prowadzi to super babeczka jej poglądy mocno zbiegają się z moimi również głównie mówi o sn i karmieniu piersią, ale zawsze poświęca czas na info o cc i mm. Ostatnio np. mówiła, że po cesarce połóg jest dłuższy, że trzeba się bardziej oszczędzać, czym przemywać ranę żeby się ładnie goiła, o szwach no ogólnie omawiała w pełni temat połogu po obu porodach.
Odnośnie karmienia zdecydowanie jest zwolenniczką karmienia piersią, ale oczywiście zaznacza, że czasem to jest niemożliwe i trzeba przejść na mm. Pokazywała nam wtedy jakie butelki są najlepsze, zaznaczając, że mamy sobie nie dać wmówić, że im droższy gadżet tym lepszy. Pokazywała np. jak dziecko pije z jednej marki, a jak z drugiej. Jeżeli chodzi o mleko jakie podawać to nie chciała nam podać konkretnej marki bo powiedziała, że każdy ma swoje wymagania i każdy przypadek jest inny i nie może podać jednego złotego środka. U nas akurat o karmieniu piersią mówi zdecydowanie więcej bo tu dużo więcej kobiet ma problemy i dlatego szerzej to omawia, przy mleku modyfikowanym nie ma aż tylu tematów do omówienia.Paulina -
Hej dziewczyny, to ja jeśli chodzi o męża to chyba wygrałam los na loterii, mam ciężki charakter, on wszystko znosi, jesteśmy razem 10 lat A on może parę razy głos na mnie podniósł, w domu zrobi wszystko, teraz cały remont od A do z ogarnia sam, wylewki, ściany, malowanie, szpachlowanie, jak czegoś nie umie to się uczy, a jest po studiach z rachunkowości. W domu posprząta, jak trzeba ugotuje, a jak mówię że boli mnie brzuch czy coś to krzyczy że mam się położyć. Jedynie chce za tydzień znowu pojechać do Holandii na 2 miesiące, a ja się boję że nie zdąży wrócić i będę rodzic sama.
Jestem dziś zła, zamówiłam komode na rzeczy dla dziecka, Komoda przyszła, rozłożyliśmy wszystko z paczek po całym pokoju i okazuje się że brakuje 26 najważniejszych elementów żeby ja skręcić 🤦♀️ porażka, mąż zły, dzwoniłam maja dosłać brakujące elementy, ciekawe kiedy 😤🤬 nosz kurwa co za bałwany tam pracują! A chciałam komode z Ikei to stwierdził że w tej zmieszcze więcej rzeczy.
Jeśli chodzi o golenie to nie widzę nic i chyba też trzeba będzie wspomóc się lusterkiem. A jeśli chodzi o seks to z przykrością stwierdzam że jakoś mnie teraz nie ciągnie, a jak ostatnio próbowaliśmy to było tak ciasno że z każdym ruchem czułam straszny dyskomfort i tylko chciałam żeby już skończył.
Byłam dziś w 51015 i kupiłam 3 pak body krótki rękaw za 16.99 A z kartą wyszło 15zł. Póki co jedyny pozytyw dnia.
Kciuki za wizyty!kasia1518 lubi tę wiadomość