Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kiniorek91 wrote:Powiedzcie mi po co są wizyty na konkretną godzinę umawiane skoro i tak osoby które są pod gabinetem wcześniej wchodzą przede mną? Jaki bezsens...
45min opóźnienia, i założę się że dostanę mandat bo wykupiłam bilet na godzinę z parkometru...
-
nick nieaktualnywiktoriaa wrote:Ja ostatnie 3 wizyty u gina też tak czekałam. Idzie człowiek prywatnie, na konkretną godzinę, płaci 200zł i czeka 1.5 godziny bo jeśli poślizg. Masakra
a na nfz to chyba nie ma się co dziwić, jak lekarz ma 5 minut na pacjenta, całą listę pozapisywanych i jeszcze ileś dodatkowo dopchanych. Cudów nie ma, czas z gumy nie jest, a jak lekarz chce cokolwiek pomóc to musi czas poświęcić i robi się obsuwaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2019, 14:48
-
Kiniorek91 wrote:Powiedzcie mi po co są wizyty na konkretną godzinę umawiane skoro i tak osoby które są pod gabinetem wcześniej wchodzą przede mną? Jaki bezsens...
45min opóźnienia, i założę się że dostanę mandat bo wykupiłam bilet na godzinę z parkometru...
Dobre pytanie. Ja dziś miałam obsuwe prawie 2 godz. Wrrrr nigdy tak nie było, 30min max. A dziś poczekalnia pełna ludzi, przyszłam na 11.30 to 2 osoby jeszcze były przedemna. I tak beznadziejnej wizyty to ja jeszcze nie miałam. Właściwie przedłużył L4, praktycznie się nie odezwał, posłuchał tętna przez 3sek. A na moje narzekania że brzuch boli i się stawia stwierdził że to może spojenie albo więzadła. Na fotel nie zaprosił. Usg za 3 tygodnie
Wrrrrr -
Kiniorek, dostałam insulinę na wszelki wypadek. Jak będę mieć 2 wyniki w tygodniu powyżej 95 to mam wprowadzić. Ale do Polski pozwolił jechać, to najważniejsze
daj znać co Twój powie jak już się doczekasz
A banan 1 ma 2 porcje węgli, więc jak jeszcze do śniadania go zjadłaś to nic dziwnego że wywaliło. Lepiej na 2 śniadanie z jogurtem i otrębami zjeść, może kilka orzechów do tego i powinno być dobrze
Sandrina, czyli ten piesek chce na spacer, nie chce tylko wracaćto też nieraz przerabiam z moją. Jak jej się wybrana przeze mnie droga nie podoba, to siądzie i koniec
a że to ponad 20kg upartego osa to uwierz, nie łatwo ją ruszyć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2019, 14:54
-
Hello. Rozkoszuje się wakacjami u mamy w Polsce. Czlowiek jak się przyzwyczai do mieszkania 2500 km od domu to potem ciężko jest. Od momentu przylotu słyszę, że moje dziecko wygląda jak z Oświęcimia i jest tak chude że nie wygląda na moje dziecko (Gabriel ma 12,4kg do 88cm i 1,7roku). Jest szczuply ale nie chudy. Ciagle tylko "daj mu mleko zamiast wody" "powinien pić więcej mleka" "daj biszkopta do mleka" "podtyka mu jedzenie co godzinę jak rozciąganie żołądek będzie lepiej jadł" "zamiast owoców powinien jeść chleb i serek waniliowy". Gdzie można kupić cierpliwość bo już mi się kończy.
-
wiktoriaa wrote:Hej dziewczyny, to ja jeśli chodzi o męża to chyba wygrałam los na loterii, mam ciężki charakter, on wszystko znosi, jesteśmy razem 10 lat A on może parę razy głos na mnie podniósł, w domu zrobi wszystko, teraz cały remont od A do z ogarnia sam, wylewki, ściany, malowanie, szpachlowanie, jak czegoś nie umie to się uczy, a jest po studiach z rachunkowości. W domu posprząta, jak trzeba ugotuje, a jak mówię że boli mnie brzuch czy coś to krzyczy że mam się położyć.
Wiktoria, ja chyba też wygrałam los na loterii! Dla mojego męża mój komfort jest najważniejszy. Tak jest od 8 lat i tak jest też teraz w ciąży. Nie jest wielkim fanem sprzątania, ale wie że lubię czasami mieć czysto więc sprząta. twierdzi, że woli posprzątać jak mnie nie ma bo po co mamy tracić wspólny czas. Robi też zakupy i gotuje - lubi się ze mnie śmiać że nie wiem nawet co jest, a czego brakuje w lodówce. Ale wiecie, kobiety w ciąży mają swoje odchyły i mimo tego, że mi mówi codziennie że mnie kocha, wysyła mi smsy jak śpię o tym jak pięknie wyglądam z brzuszkiem i robi milion takich miłych gestów to ja i tak cośtam sobie ubzduram i na coś narzekam albo się zamartwiam albo wkurzam na jakieś nieważne pierdoły. Od wczoraj mam postanowienie - większy chill out.wiktoriaa lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Dziś byłam na wizycie i usg 3 trymestru. Zestresowalam się.
Mały jest zdrowy jak ryba,szyjka długa zamknięta twarda. Mały się na świat nie szykuje. Żadnej infekcji, wyniki dobre.
Więc co mnie zestresowalo?
Otóż maly na dzień dzisiejszy waży już 1870g. Waga docelowa 4kg. Ten sam lekarz w tym samym tyg ocenil wagę Gabriela na 3,5kg i zgodzilo się prawie co do grama więc wierzę, że i teraz dobrze liczy. Zwłaszcza, że ja czuję że ten jest większy i silniejszy. 4kg!!! Już nie kopie tylko się rozpycha. Rozpycha się tak że pęka mi skóra na brzuchu. Do tego głowa 98,5% siatki centylowej. Głowa w dół i Juz się nie obroci bo jest za duży. Wielkosc dziecka sugeruje że jest 2,5 tyg starsze. Najpierw z 3.10 zrobiło się 27.09 a teraz Wychodzi juz 14.09. Lekarz Powiedział żeby darować sobie małe ubranka bo dziecko jest duże. No a ja mam już wizję porodu z 4 stopniem pęknięcia... Słabo mi się zrobiło jak wyszłam z gabinetu. zdjęcia nie mam bo jak zwykle nie pokazał twarzy. Obaj moi synowie nie chcą pokazać buzi za to jajami od samego początku świeca co usg.
mia4444, Dominika32 lubią tę wiadomość
-
Emikey a babcie to by chciały takie ludziki Michalina z dzieci zrobić ale nosić nie będą one tylko my. Twój i tak zdrowo waży. Moja ma 3 i 4 a waży 13.8 kg. Przy czym te 3 kg przytyła w 2 lata bo miała rok jak ważyła tylko ponad 10. Zawsze na najniższym centylu.
Ale masz chłopaka już. O matko będzie pyzunia. Ale najważniejsze że zdrowy.
Kiniorek ja chodzę prywatnie i sobie chwalę. Umawiam się na 18. Z pracy jadę i potrafię być np 17.45 w przychodni. Wchodzę i mnie przyjmuje bo np ktoś się spóźnia. Albo jestem w punkt to często tylko siku zrobię i ktoś wychodzi z gabinetu. Oni mają po 15 minut na pacjenta ale z USG zapisują jak na dwie wizyty czyli pół godziny. Mają czas i nikt nie czeka. Może zależy od przychodni jak sobie radzą z organizacją.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
przedszkolanka:) wrote:Kalcia super 😀 odpoczywaj w domku!
Odpoczynek to jednak ma moc,przeleżałam wczoraj,caly wieczor. 3x no spa i magnez i dzisiaj całkiem inaczej z brzuchem.
Emikey spokojnie,zawsze granica blędu jest 😊KasiaP lubi tę wiadomość
-
emikey nie stresuj się, dobrze że dzidziuś zdrowy a nikt Ci aż tak popękać nie pozwoli w szpitalu
Co do opóźnień, to mój ginekolog jest mistrzem. Jego rekord 1,5 godz; jak się spóźnia do pracy to co się dziwić. Ale nie słyszałam żeby kiedykolwiek któraś z pacjentek narzekała pod gabinetemmimo, że to wizyty prywatne.
-
Aaga wrote:A nie jest tak, że jak szacowana waga malucha jest duża to zaleca się cc?
Aaga ale to chyba gdy dziecko ma powyżej 4,5? no i tak jak napisałaś - zaleca się, a nie że jest to bezwzględne wskazanie do cc.
Z tego co wiem, u mnie w szpitalu mają duże parcie na sn więc do takich zaleceń dość luźno podchodzą.
-
Koleżanka z pracy rodziła w czerwcu i miała szacowaną masę dziecka 4,3kg, ale biorą też pod uwagę błąd pomiaru i muszą liczyć się z tym, że dziecko może być większe więc lekarz od razu powiedział, że cesarka i dobrze zrobił bo maluch miał 4,5kg.
Choć pewnie to i tak wszystko zależy od lekarza.
U mnie kolejki do gabinetu rzadko się zdarzają, zazwyczaj max opóźnienie to 15min. Ale jest nawet informacja zawieszona, że Panie w ciąży, które przyjechały z krwawieniem lub innym zagrożeniem są wpuszczane w pierwszej kolejności i pacjentki wszystkie się na to godzą. -
emikey wrote:Nie w UK. W Polsce nie mają problemu z cięciem. Na zachodzie raczej wola unikać cc.
O kurde... to rozumiem stres. Może warto ćwiczyć mięśnie kegla, smarować się oliwką, potem pić wiesiołek itd? Ja jeszcze nawet nie wiem jaka jest szacowana waga, ale też mocno się boję tego pękania i będę próbować wszystkiego oprócz tych baloników bo to akurat mnie przeraża.
W szkole rodzenia mocno położna akcentowała to żeby kobiety nie dawały się nacinać i walczyły o swoje krocze bo w szpitalach wszyscy mają to gdzieś. Podawała właśnie różne sposoby żeby przygotować krocze i żeby nie naciskać na jak najszybszy poród bo to też może wpływać na to, że krocze pęka. A jak trwa trochę dłużej to na spokojnie wszystko zdąży się naciągnąć.Neroli lubi tę wiadomość
-
Właśnie w temacie masowania krocza... apla ciążowa dzisiaj mi taki tekst wygenerowała, że krocze masować i rozciągać można od 34tc raz lub dwa w tygodniu chyba. Prawda to? Myślałam, ze to zwykle ćwiczenie mięśni, które można robić cały czas... nie zaczęłam co prawda, ale zdziwiło mnie to nieco.
Z Alą nie robiłam nic, teraz planuje jak najbardziej sobie pomoc i się przygotować.Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019