Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki za miłe słowa ❤ więc oby nas czekały tym razem same cudowne chwile!
Kania85 lubi tę wiadomość
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Magu wrote:Do wszystkich dobrych rad trzeba podchodzić z dystansem, bo każde dziecko jest inne. Ja np. chciałam nosić dziecko w chuście. Ale moje dziecko bardzo dużo spało i bez problemu zasypiało czy to w wózku czy w łóżeczku, więc chustę zamotałam ledwie kilka razy. Nie ma najlepszych butelek/smoczków/pieluszek/ubranek/mleka mm/sposobów na usypianie. Może być co najwyżej coś co się najlepiej sprawdza u danego dziecka, ale drugiemu zupełnie nie pasuje. Można posłuchać czy zapytać o radę kogoś doświadczonego (któraś pisała o położnej środowiskowej, a to też nie zawsze jest dobre źródło, zależy na kogo się trafi), ale to i tak trzeba zweryfikować i sprawdzić na sobie i swoim dziecku. Dlatego na przykład nie warto kupować dużego zapasu pieluch, bo może się okazać, że dziecko akurat na dane ma uczulenie.
A propos pieluszek - któraś z Was planuje wielopielo?Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Marcia86 wrote:Ja bym chciała spróbować. Przy pierwszej córce chciałam też, to było prawie 6 lat temu, ale na początku odpuściłam a potem już chyba nie chciało mi się próbować. Tym razem trzeba się nastawić chyba od początku i zakupić jakiś zestaw. A jak będzie życie pokaże. Zawsze można sprzedać dalej
Marcia86 lubi tę wiadomość
-
Kania85 wrote:Kochana i ty nie jesteś sama! Bardzo mnie ruszają takie historie bo są bardzo prawdziwe i życiowe.Ja także przeszłam depresję po porodzie synka i wiem o czym piszesz.Moja depresja akurat miała inne podłoże, uderzało we mnie.Czułam że zawiodłam, że to przez mnie synek urodził się przedwcześnie bo w dniu kiedy odeszły mi wody byłam cały dzień w pracy(w ciąży czułam się bardzo dobrze więc pracowałam cały czas).Wszyscy w około mnie oczekiwali ode mnie ogromu radości bo przecież mimo wszystko syn urodził się zdrowy i silny, wyszliśmy do domu po 7 dniach, to był sukces.Ale ja tego nie czułam, czułam się jak pogrążona w ciemności, całymi dniami wyłam, nie mogłam się pozbierać.Mój mąż niewiele z tego rozumiał, o depresji poporodowej nigdy nie słyszał.
Ja czułam że zawiodłam sama siebie bo miałam CC. Całe życie bałam się porodu, od zawsze mówiłam że urodze przez CC, ale w czasie ciąży coraz bardziej nastawiałam się na poród naturalny i byłam zdecydowana. Bałam się jak diabli, ale wiedziałam że kobiety rodzą od wieków więc sobie poradzę. Moja mama mówiła, przestań, nie mecz sie, mój mąż stwierdził na pytanie czy będzie że mną, że woli nie. Palnal głupio jak to czasami on że woli nie widzieć jak jego ulubiony plac zabaw się psuje - to tekst z kawału. Tak mi to utkwiło w głowie że się podlamalam na koniec ciąży i straciłam wiarę we własne siły. Potem wyszło że moja siatkówka się odkleja i już nie było dyskusji że rodzę sama. Tylko jeden lekarz w szpitalu się zastanawiał widząc moje wyniki. Żałowałam przez wiele miesięcy że się nie postawiłam i nie spróbowałam sama. Czułam że zawiodłam sama siebie. Koniec końców nie wiem czy zrobiłam dobrze że zgodziłam się na decyzję lekarzy o CC czy nie. Wzrok pogorszył się znacznie mimo cesarki a zszarganych nerwów nikt mi nie zwróci. Ale żal do siebie został. Teraz nie pozwolę juz sobie mówić co mam robić i jak mam rodzić. Już się nie nastawiam na konkretny poród. Zobaczymy co się będzie działo. To co się dzialo w mojej głowie po porodzie to jakiś kosmos. Nie wiem czy miałam depresję czy nie, ale na pewno nie byłam wobec siebie wyrozumiała i dobra, raczej bardziej miałam do siebie żal i wyrzuty. Warto wierzyć w siebie dziewczyny, ja na chwilę zwątpiłam i żałuję. Ale dziecko zmienia wszystko. Jestem teraz inna babka, twardą. Teraz wierzę przede wszystkim w siebie.majóweczka83 lubi tę wiadomość
13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
Dziewczyny jakie mialyscie bicie serca na prenatalnych? Ja 170 u/min i sobie wkrecam caly wieczór, że to za wysoko Wczoraj przeczytałam na grupie o badaniach prenatalnych, że ponad 170 uderzeń na minutę w tym czasie to już za dużo. A mi lekarz nic nie mówił. ;/❤Ada&Pola❤
-
Apple Lady wrote:Może.bylas zdenerwowana? A.na ogół jakie masz wyniki? Ja w domu jak mierze mam niskie, a u położnej zawsze idealne wręcz książkowe.
-
Ja tez miałam bicie serca 170. Tez mi się wydawało dużo ale lakarka powiedZiala ze ok.
Ja Was podziwiam dziewczyny za to nastawienie na pieluchy wielorazowe. Ja odpuszczam napewno. Boje się ze zasyfie pralkę. Często trzeba prac. A są bardzo drogie. Ja jestem na nie ale jeszcze raz podkreślam ze szacun dla tych co się Zdecydują. Muszę również przyznać ze niektóre wzory są piękne. W lecie to można w samej pieluszcze chodzić.
Mnie tez miłość do dziecka nie porwała ale ja miałam jesCze swoje problemy zdrowotne i mnie to podłamało. Tez podeszłam zadaniowo. Ale niewiele mnie zaskoczyło. U nas nie było jakichś dużych problemów. Spał, jadł, robił kupę. Ja akurat lepiej funkcjonuje jak mam więcej zajęć. Wiec ja wolałam ugotować, posprzątać. Tym bardziej ze jak dziecko tyle śpi to jest na to czas. Ja wszystko miałam czas zrobić. W przeciwieństwie do teraz. Teraz mam syf w mieszkaniu i kupę prania niewyprasowanwgo. Nawet znalazłam jakieś zdjęcia w tel. Z pierwszych miesięcy i od razu mnie uderzyło jaki mieliśmy porządek w mieszkaniu. A teraz mamy niegrzecznego 1,5 roczniakaNalia lubi tę wiadomość
-
Magda - mbc wrote:Niegrzecznego? A czym się objawia ta niegrzeczność?
Chyba taki standard. Biega, wszystko rozwala. Ostatnio wspiął się na kominek i porozbijał ramki ze zdjęciami. Wchodzi na stół. No demoluje dom krótko mówiąc. Trzeba mieć oczy dookoła głowy. No i cały czas wymusza na ręce. -
Ulaa wrote:Cześć
Ja dzisiaj mam słabszy dzień, za każdym razem jak wstaję to kręci mi się w głowie, robi mi się słabo, oblewają mnie zimne poty i robi mi się ciemno przed oczami 😥
Nie wiem, może to ma związek z niskim ciśnieniem atmosferycznym..
To na pewno przez warunki biometeo. Mnie przez cały weekend bolała głowa, przy gwałtownym wstawianiu robiło mi się ciemno przed oczami, miałam niskie ciśnienie, a dziś głowa pęka i ciśn. mam ekstremalnie niskie, bo tylko 91/62 i puls 67 😕"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Nalia wrote:Dziewczyny jakie mialyscie bicie serca na prenatalnych? Ja 170 u/min i sobie wkrecam caly wieczór, że to za wysoko Wczoraj przeczytałam na grupie o badaniach prenatalnych, że ponad 170 uderzeń na minutę w tym czasie to już za dużo. A mi lekarz nic nie mówił. ;/
Mój maluch miał 162 ud/min -
No i oficjalnie mogę przywitać drugi trymestr 🤭😍
Jejku a tak niedawno jeszcze robiłam bety, patrzyłam na przyrosty! 😮
To się robi coraz bardziej realne 😄
Niestety dzisiaj też się czuję kiepsko, lepiej niż wczoraj, ale dalej słabość mnie trzyma i boję się jechać na zakupy 😥
Ale obiecałam dzieciom, że zrobię im dzisiaj letnią wersję naleśników jak wrócą z przedszkola i szkoły.. Więc muszę kupić maliny, borówki, brzoskwinie w puszce 🤭
Nie ma lekko 🤷♀️
Ale jem na śniadanko świeżutką chałkę z dżemem brzoskwiniowym i od razu jakby trochę lepiej 😄
Zastanawiam się, gdzie podziewa się Miracle? Kochana, odezwij się jak zaglądasz czasem na forum, jak się czujesz? 😘 -
Nalia wrote:Dziewczyny jakie mialyscie bicie serca na prenatalnych? Ja 170 u/min i sobie wkrecam caly wieczór, że to za wysoko Wczoraj przeczytałam na grupie o badaniach prenatalnych, że ponad 170 uderzeń na minutę w tym czasie to już za dużo. A mi lekarz nic nie mówił. ;/
Nalia lubi tę wiadomość
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Jak badam w domu tętno to jest 160-165 u maluszka.Na prenatalnych było 172.Pytałam oczywiście czy to norma bo wyszedł 95precentyl to lekarz się śmiał, że nic w tym dziwnego, maluszek się wiercił więc tętno było wyższe, zupełnie jak u nas. Syn także miał zawsze w górnych granicach tętno, ale to nic dziwnego bo zawsze na usg był jak na placu zabaw, stawanie na głowie, przewroty itp.Nie ma co się martwić na zapas
-
Kania85 wrote:Jak badam w domu tętno to jest 160-165 u maluszka.Na prenatalnych było 172.Pytałam oczywiście czy to norma bo wyszedł 95precentyl to lekarz się śmiał, że nic w tym dziwnego, maluszek się wiercił więc tętno było wyższe, zupełnie jak u nas. Syn także miał zawsze w górnych granicach tętno, ale to nic dziwnego bo zawsze na usg był jak na placu zabaw, stawanie na głowie, przewroty itp.Nie ma co się martwić na zapas
-
Dreamer wrote:Chyba taki standard. Biega, wszystko rozwala. Ostatnio wspiął się na kominek i porozbijał ramki ze zdjęciami. Wchodzi na stół. No demoluje dom krótko mówiąc. Trzeba mieć oczy dookoła głowy. No i cały czas wymusza na ręce.
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Nalia wrote:Dziewczyny jakie mialyscie bicie serca na prenatalnych? Ja 170 u/min i sobie wkrecam caly wieczór, że to za wysoko Wczoraj przeczytałam na grupie o badaniach prenatalnych, że ponad 170 uderzeń na minutę w tym czasie to już za dużo. A mi lekarz nic nie mówił. ;/
Kama91 lubi tę wiadomość
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
Hejo hej. U nas maluszek w 13 tyg ma 153 uderzenia, ja byłam przestraszona że to za mało ale lekarz mówił że jest ok. Sprawdziłam w domu i synek w 13 tygodniu miał dosłownie tyle samo więc mnie to uspokoiłoOliwier ♥
22.07.2017 pierwszy kopniak
Lilianna ❤
16.04.2021 pierwszy kopniak