Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ulaa wrote:Dzień dobry ☀️
Wczoraj miałam wieczór z przyjaciółką, ona wino, ja Muszynianka 🤣
Ale było super 😊
Dzisiaj troszkę słońce za chmurami, ale walczy z nimi więc liczę na jeszcze lepszą pogodę 😄
Od dwóch dni tuż nad spojeniem łonowym podczas chodzenia lub przekręcania się na boki czuję jakby takie zakwasy, jak chcę postawić większy krok to czuję ciągnięcie 🤔
Zastanawiam się czy wy też tak macie, bo w poprzednich ciążach nie kojarzę takiego dyskomfortu, bo to ból nie jest, tylko tak właśnie czuję cały czas ciężar w tamtym miejscu 🤔
A poza tym czuję jak piersi zaczynają pracować 😍
Biorę to za dobry znak, bo w poprzednich ciążach też mniej więcej na tym etapie miałam uczucie takiego "napływającego mleka" i pokarmu mi nie brakowało 😄
Właśnie wstaję, kawka, śniadanko i właściwie dzień wolny, może rosół jakiś ugotuję, bo jutro dzieci moje wracają od babci (po tygodniu "wczasów pod gruszą") i oczekują rosołku 🤣
Jeśli nie oglądałyście, a lubicie takie klimaty, to polecam Wam serial New Amsterdam - cudo ❤️
Edi. Ale wcale nie musi u Ciebie dojść do takiego stadium bólu, tak że nie wróżę Ci najgorszego 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2021, 09:59
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Marianka@87 wrote:Ula z tym spojeniem nie chce Cię straszyć Ale ja tak miałam w pierwszej ciąży chociaż dużo później bo ok 7 m-ca. Nie wiem jak się to po polsku nazywa fachowo Ale to relaksyna działa i rozchodzi się spojenie lonowe i biodra jak do porodu. To nic groźnego, w sensie ze poród nastąpi wcześniej Ale mega dyskomfort bo zaczyna się chodzić jak tetryk z balkonikiem i w nocy ciężko się ulozyc. Ale poród latwiejszy😉
Edi. Ale wcale nie musi u Ciebie dojść do takiego stadium bólu, tak że nie wróżę Ci najgorszego 😁
Dzięki za podpowiedź!
No właśnie ja tak chodzę trochę jak kaczka, przynajmniej tak jakbym miała duży brzuch pod koniec ciąży 😔 Jutro mam teleporade z lekarzem prowadzącym, bo ma mi zwolnienie lekarskie wystawić i zapytam go o to..
Martwię się trochę, bo mam świadomość wcześniejszego porodu, no ale bez przesady, że aż tak wcześnie..
Poczytam też o tym w necie, a tymczasem dzisiaj uskuteczniam leżenie, magnez i dużo wody -
Mnie piersi nie bolą ale są ogromne i ciężkie. Wyglądają jak implanty. Naprawdę imponująco. Wizualnie to by mogło tak na stałe zostać ale jeśli chodzi o ciężar to słabo.
U mnie spojenie to się chyba w ogóle przy tamtej ciąży nie rozchodziło. Nic nie czułam aby było szerzej. Wiec nie wiem jak ja bym urodziła naturalne. -
Dreamer wrote:Mnie piersi nie bolą ale są ogromne i ciężkie. Wyglądają jak implanty. Naprawdę imponująco. Wizualnie to by mogło tak na stałe zostać ale jeśli chodzi o ciężar to słabo.
U mnie spojenie to się chyba w ogóle przy tamtej ciąży nie rozchodziło. Nic nie czułam aby było szerzej. Wiec nie wiem jak ja bym urodziła naturalne.
Ja też w poprzednich dwóch ciążach nie czułam żadnego rozchodzenia się bioder, spojenia itp a dwa razy rodziłam naturalnie, bez problemu i miałam szybkie stosunkowo porody 😉
A teraz nie wiem co się dzieje do końca i też mam takie wątpliwości czy to normalne czy nie..
Jutro lekarz oceni, póki co będę się oszczędzać, to jedyne co mogę zrobić, a nie zaszkodzi na pewno -
Mnie piersi bolą minimalnie, głównie sutki. A tak to w ogóle nie urosły dziś jest 17t+3d A ja się czułam bardziej ciazowo mmiesiąc temu. Chyba zwariuje przez te 4 dni do następnej wizyty. Zazdroszczę dziewczyny Wam tego spokoju. Nie wiem czy to wynika z tego, że już macie dzieci i wiecie czego się spodziewać.
-
Kama91 wrote:Mnie piersi bolą minimalnie, głównie sutki. A tak to w ogóle nie urosły dziś jest 17t+3d A ja się czułam bardziej ciazowo mmiesiąc temu. Chyba zwariuje przez te 4 dni do następnej wizyty. Zazdroszczę dziewczyny Wam tego spokoju. Nie wiem czy to wynika z tego, że już macie dzieci i wiecie czego się spodziewać.
Ja dla większego spokoju mam wizyty częściej, mam detektor tętna płodu, a jak już naprawdę coś mnie zaniepokoi to zawsze umawiam się prywatnie na usg żeby sprawdzić czy oby na pewno nie ma się czym martwić.
To, że mam już dzieci nie sprawia, że się mniej martwię, każda moja ciąża była inna i w każdej bałam się tak samo, ale wierzę, że będzie wszystko ok 😉🥰
A każdym razie po prostu zamiast siedzieć, myśleć i się martwić, to działam 😊 -
Odebrałam wynik, mam covid.
Napisałam do mojego dr, oddzownil mówił by pilnować temperatury, paracetamol, Wit d i c. Gdybym kaszlała to nospa max. By szyjka się nie skracała. Pytałam czy mam się stresować, a on powiedział że nie, że nic nie powinno się stać i tego się nie boimy.
Więc u mnie covid to była jednodniowa lekka goraczka, 37.5 (na noc chyba było z 37., katar, lekki ból gardła.
Od wczoraj nie mam węchu, smak mam.
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
I dobrze, że byłam na wizycie, bo wiem że bobo ok, ładnie rośnie. Morfologia też była spoko, mam jedynie bakterie w moczu, ale miesiąc temu też były, a posiew czysty. Czekam i teraz na wyniki posiewu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2021, 11:18
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
ami_ami wrote:Hej.
Ja próbuję dodzownic się i dowiedzieć wyniku wymazu. Ale jak przechodzi na "jesteś 1 w kolejce" to rozłącza. 😡
Wgl to wczoraj po wymazie wieczorem straciłam węch. Smak czuje normalnie. Nie wiem czy to od kataru,wymazu czy od covid?
Co do piersi to ja strasznie mam je ciężkie, mam wrażenie że ważą 3 kg, muszę nowe staniki kupić, bo mam za małe.
Sprawdź wyniki na stronie www.pacjent.gov.pl -
ami_ami wrote:Odebrałam wynik, mam covid.
Napisałam do mojego dr, oddzownil mówił by pilnować temperatury, paracetamol, Wit d i c. Gdybym kaszlała to nospa max. By szyjka się nie skracała. Pytałam czy mam się stresować, a on powiedział że nie, że nic nie powinno się stać i tego się nie boimy.
Więc u mnie covid to była jednodniowa lekka goraczka, 37.5 (na noc chyba było z 37., katar, lekki ból gardła.
Od wczoraj nie mam węchu, smak mam.
Myśle ze większość z nas ma już go za sobą, ja taz mam jakieś przeciwciała w klasie IgG wiec musiałam mieć już wcześniej.Podejrzewam ze było to w listopadzie,okropny ból gardła i temp 37,5.Niestety w tym samym czasie zaszłam w ciąże i szybko ją poroniłam , to była biochemiczna ale nie wiadomo czy strata nie wiązała się z infekcją w toku.
Ty teraz już jesteś w bezpiecznym momencie,najgorzej złapać na początku ciąży -
Ja przeszłam COVID w listopadzie, też dosyć lekko. W grudniu zaszłam w ciążę. Mam nadzieję, że jeszcze mam przeciwciała bo boję się tej brytyjskiej mutacji .
Ami_ami dużo zdrowia! Niech COVID już odchodzi w zapomnienie u Ciebie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2021, 11:50
❤Ada&Pola❤
-
Jezeli chodzi o te przeciwciala, to musze troche was zmartwic. Moj szwagier pracuje w szpitalu covidowym jako lekarz, zle przeszedl covid, trzy tygodnie mial wynik pozytywny. Zrobil test na przeciwciala - brak. Moj tata tak samo, przeszedl i brak. Oczywiscie istnieje cos takiego jak odpornosc komorkowa. Ale mam kolezanke w pracy, ktora dwa razy przeszla juz covid. Wiec nikt nie da Wam gwarancji, ze jestescie bezpieczne. Albo wytworzylyscie odpowiednia ilosc przeciwcial.
Polecam profil na fb albo Insta profesor Krzysztof Filipiak. On mowi bardzo duzo na temat korony i tego co sie obecnie dzieje.
Ja doszlam juz do tego etapu, ze zaczynam sie zastanawiac czy nie warto zaszczepic sie w ciazy, albo zaraz po niej. Czekam na live, ktory ma odbyc sie z doktorem Strusem na ten temat. Wiem, że w Polsce juz są kobiety, które to zrobiły.
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Ja tez robię przeciwciała. Wiecie może ile kosztuje badanie w diagnostyce ? z ciekawosci sprawdzę czy jeszcze mam. U nas się akurat sprawdziło. Ci co przeszli to maja przeciwciała.
Ja bym się nie zdecydowała na szczepienie w ciąży. Nikt z zaszczepionych w ciąży jeszcze nie urodził. To jest trochę bycie królikiem doświadczalnym. Tyle ze teraz nie decydujemy tylko o sobie.
Ja się osobiście cieszę ze jestem bardzo daleko w tyle w kolejce do szczepień. Czas pokaże czy te szczepienie coś dają. Bo narazie to jakoś efektów nie widać. No ale prawdy się i tak nie dowiemy.Kania85 lubi tę wiadomość
-
Beza87 wrote:Ja mam piersi tak wielkie że jak szłam wczoraj do lekarza to falowały 🤣🤣 wygladam z tymi cycami jak żona rolnika. Jeszcze chusta, kalosze i widły i mige grać w teatrze
Hahaha You made my day girl!
Beza87 lubi tę wiadomość
-
Ja przeszłam covid w październiku (miałam też wtedy ciążę biochemiczną...). Kilka tygodni temu zrobiłam w Diagnostyce przeciwciała Igg (same Igg ilościowo za 120 zł, jeśli się kupi przez internet. Na miejscu drożej) i wyszły mi ujemne... (miałam 6,8, a do 12 były ujemne). Mąż jest po pierwszej dawce Astry. Ja też miałam możliwość zaszczepić się Astrą, ale bałam się tych kilku dni po szczepieniu. Mąż czuł się fatalnie, pękała mu głowa, do tego gorączka itp. Zjadł sporo Apapu, żeby to przetrwać. W ciąży bym się bała tej reakcji organizmu na szczepienie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2021, 13:53
10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Ja właśnie odebrałam wyniki badań z labu i się wystraszyłam bo mam aceton w moczu i to dużo chyba bo dwa + przy tym dali. Glukoza w normie, już się bałam że cukrzyca, ale dr twierdzi że za mało pije (a to fakt że bardzo mało) muszę się zabrać za siebie i pić dużo.