Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Dreamer wrote:Marghe jaki już duży Twój bobas. Masz już co dźwigać. Moje jest mega aktywne całymi dniami i nocami a wczoraj tez coś spokojniej. Straszy matkę. My mamy upały po 30 stopni wiec jak na trzeci trymestr to tez nam słabo wyszło. Ja jeszcze mam problem bo ledwo włączę klimatyzacje to już jestem chora. A w ciąży się tak łatwo z przeziębień nie wychodzi.
Ja nie śpię od 4:30. Wczoraj od 6. Co dzień to lepiej.
Ja nie wiem ile teraz waży moje dziecko, bo ostatnie usg miałam prawie miesiąc temu, wtedy było bodajże 900g. Teraz idę 1 lipca. Ale czuję że rośnie, bo mocne kopniaki. Ma siłę dziewczyna.Marghe lubi tę wiadomość
-
Mum2b wrote:Nalia a to skonczony 27 to juz nie jest 3 trymestr?
Podobnie z pierwszym trymestrem dla niektórych to skończony 12 tydzień, dla innych 13 tydzień.
Dla mnie trzeci trymestr to skończony 27 tydzień. Czyli u mnie wczoraj się zacząłDodatkowo patrzę na kalendarz - Datę z OM mam 17 września, a wczoraj był 18 czerwca - więc jak dla mnie dokładnie 3 miesiące.
Ja za to ostatnio bardzo mocno czuję ruchy Młodego. Mam wrażenie, że rusza się więcej, ale to też może kwestia tego, że jeszcze ma miejsce, a robi się coraz większy, to bardziej czuć. Szczególnie, że mam łożysko na przedniej ścianie, więc wycisza.
Ulaa lubi tę wiadomość
09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Ulaa wrote:Nie robiłam, ale podejrzewam, że mogłoby wyjść mi podwyższone, bo ciąża sama w sobie predysponuje do podwyższonego CRP no i dodatkowo jestem alergiczką, a teraz pyłków pełno i objawy też dokuczają więc możliwe, że to też by zaburzyło wynik.
Zresztą żaden lekarz nie zalecał mi zrobienia CRP 🤷♀️
W każdym razie.. Jutro jadę do laboratorium więc po południu będę miała wyniki i jasność czy zaraziłam się cytomegalią lub toxo czy nieUlaa lubi tę wiadomość
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
Hej
pojechałam wczoraj na ip i nie życzę nikomu takiego podejścia lekarzy... najbliższy szpital 30 km ode mnie. Na wejściu już opieprz dlaczego tu przyjechałam A nie do innego szpitala, dlaczego nie pojechałam do swojego lekarza prowadzącego (W piątek o 20...), czemu czekam cały dzień itd itd. Zrobili mi ktg gdzie w między czasie leciały komentarze typu "dobrze że w ogóle jest tętno". Po czym stwierdzili że to koniec badań bo "pooglądać to sobie można iść do sklepu" A ja jak chce sprawdzić co i jak to mam sobie jechać do Koszalina (40 km dalej) bo oni i tak nie uratują mojego dziecka więc bez sensu jest chociaż zrobienie usg ( musieliby mnie przyjąć na oddzial). Pojechałam do tego koszalina, oczywiście całą drogę był płacz. Na szczęście tam trafiłam na normalnego lekarza i położne. Powtórzyli mi ktg wszystko omawiając, położna uspokajala że ruchy są tylko ja ich nie czuję. Potem dr zrobił mi usg sprawdzając wszystko (przepływy, szyjke, ilość wod). Przy okazji najezdzajac na poprzedniego lekarza, który zamiast zrobic mi to usg od razu wysłał mnie 70 km od mojego miejsca zamieszkania. Powiedział, że tylko w przypadku bezpośredniego zagrożenia mógłby tak zrobić A Tu ewidentnie mu się nie chciało i nie chciał brac na siebie żadnej odpowiedzialności. W Koszalinie , żeby zrobić te badania też musiał mnie przyjąć chwilowo na oddzial a potem zrobić wypis. Ale pomimo tego, że był zawalony praca zrobił to. Teraz przynajmniej wiem gdzie nie chce rodzić..
-
Kama91 współczuję niefajnych przeżyć 😔
Ale najważniejsze, że z młodym wszystko jest ok 👍❤️
Ja o 7 pojechałam na badania, potem na śniadanko do ulubionej restauracji, później zaliczyłam jeszcze pepco i właśnie weszłam do domu, bo zrobiło się gorąco na podwórku 😄
Gotuję bób na drugie śniadanie, ściągam sukienkę, będę latała dzisiaj po domu w gaciach i podkoszulce 😉Nalia lubi tę wiadomość
-
Kama91, ogromnie współczuję przeżyć. Niektórzy lekarze to są totalnie bez serca i chyba powinni pracować w prosektorium z takim poziomem empatii, albo wybrać specjalizacje bez kontaktu z pacjentem.
Przecież wszędzie trąbi się, że przy braku czucia ruchów płodu jechać na IP.
Najważniejsze, że z dzieckiem jest wszystko OK.09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Generalnie ja bym Kama to zgłosiła. Poza tym ostatnio nasz słynny pan dr Socha mówił o tym że jak czujemy się zle traktowane to trzeba z pracownikami ostro i powiedzieć że nie życzymy sobie takich tekstów i odzywek 🧐
Najważniejsze jest to że faktycznie wiesz gdzie nie chcesz rodzic 😊 i do tego wszystko jest w porządku.
Mój Lucek rusza się jak szalony, do tego to nie są już kopniaki. Ja normalnie widzę jak on się przemieszczać pod skórą (rusza ręką, albo noga) i pod skórą taki wężyk idzie jak ja to mówię. Trochę przerażające 😅 myślę że to z racji tego że mlody był na ostatniej wizycie (3 tyg temu) 2.5 tygodnia starszy niż z OM. Także kloc. We wtorek kolejna wizyta, także dowiem się ile waży mniej więcej...lestaa, Mama Trójki lubią tę wiadomość
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Dzięki dziewczyny
mój mąż tak się wkurzył, że wlasnie napisał skargę na tego lekarza. On to nigdy odpuści... Ale zastanawiam się co miałaby zrobić dziewczyna, Ktora np. Nie ma auta albo kogoś kto by ja tam zawiózł. Mi powiedział, że do 34 tc to w ogóle mam jeździć do Szczecina lub Koszalina (80-100km dalej). Dobrze, że nie do Warszawy...
-
Gosiaaak wrote:Generalnie ja bym Kama to zgłosiła. Poza tym ostatnio nasz słynny pan dr Socha mówił o tym że jak czujemy się zle traktowane to trzeba z pracownikami ostro i powiedzieć że nie życzymy sobie takich tekstów i odzywek 🧐
Zawsze można im powiedzieć, że w końcu taki lekarz dostaje pensje ode mnie (z moich podatków)09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Kama współczuję takich przejść. Niestety tak jest, że szpitale o niższym stopniu referencyjności boją się wziąć odpowiedzialność przy wczesnej (pod kątem rozwiązania) ciąży. Mnie w pierwszej ciąży chcieli odesłać. To znaczy jeden lekarz z oddziału, ale tylko dwa szpitale odebrały i stwierdzili, że nie mają miejsc, dwa nie odebrały. Więcej lekarka z IP nie dzwoniła, bo ona akurat nie chciała mnie odsyłać tyle, że musiała spróbować, bo jakby niższa rangą od tego z oddziału. Ale samo ktg i usg to chyba nie taki problem zrobić. Ale to klasyczna spychoterapia i niestety często można się z tym spotkać.
-
Rozumiem, że można się bać i można kogoś odesłać dalej bo jednak referencyjnosc jest istotna. Ale można to zrobić spokojnie, kulturalnie a nie jak buraki. To są ludzie po studiach i czasami trzeba się postawić. Dlatego dobrze, że mąż napisze skarge. Popieram w 100procentach. Bo nie można dać się traktować jak bydło. Nie ważne czy kobieta w ciąży, dziecko czy dorosły. Kultura jest jednak ważna w tym zawodzie.31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Kultura i empatia. Tam gdzie urodziła się pierwsza córka poza tym jednym lekarzem to wszyscy tam obchodzili się ze mną jak z jajkiem. Ordynator codziennie przychodził sprawdzić jak się czuję, dostałam izolatkę, żeby nie być z innymi kobietami z dziećmi w jednej sali (ja byłam bez dziecka), położne dbały, żeby mi nikt nie przeszkadzał. Tylko ten jeden był taki buc i cham. Jak zapytałam o której się córka urodziła to odpowiedział, że wydobycie było o 4:30. Ja rozumiem, że to język medyczny, ale nawet położna spojrzała na niego jak na idiotę jak o tym wydobyciu powiedział.
-
Współczuje takiego potraktowania w szpitalu. Ja w pierwszej ciąży tez pojechałam bo trochę plamilam. Spotkałam się z miłym przyjęciem. Chociaz teraz już wiem ze to nie był powód do wizyty na IP. Plamienia się poprostu zdarzają i powinnam na spokojnie isc do gina. W tej ciąży już tak zrobiłam. Trochę tak jest ze kobiety jeżdżą na IP na wyrost. Lekarze są ściągni z dyżurów. I potem ta papierologia z wypisami. Wiec ja trochę ich rozumiem ze się wkurzają. Ale sposób rozmowy tego lekarza jest poniżej krytyki.
-
Magu wrote:Kultura i empatia. Tam gdzie urodziła się pierwsza córka poza tym jednym lekarzem to wszyscy tam obchodzili się ze mną jak z jajkiem. Ordynator codziennie przychodził sprawdzić jak się czuję, dostałam izolatkę, żeby nie być z innymi kobietami z dziećmi w jednej sali (ja byłam bez dziecka), położne dbały, żeby mi nikt nie przeszkadzał. Tylko ten jeden był taki buc i cham. Jak zapytałam o której się córka urodziła to odpowiedział, że wydobycie było o 4:30. Ja rozumiem, że to język medyczny, ale nawet położna spojrzała na niego jak na idiotę jak o tym wydobyciu powiedział.
Ehhh to jak te idealne MADKI na niektórych grupach i ich teksty o wydobycinach