Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Dreamer wrote:U mnie można z mężem. Nawet ostatnio cała rodzina weszła do gabinetu. Razem z dziećmi. No prywatnie więcej można generalnie. Ale praktycznie na ten moment w Polsce nie ma covida wiec już by dali spokój.
Podziwiam za możliwość wypicia 4 litrów wody. Gdzie Ty to mieścisz ? A masz jakieś problemy z cukrem czy po prostu ?
Ja do kranówki przekonania niestety nie mam. Boli mnie bardzo ilość butelek plastikowych ale jakoś nie daje rady przełknąć wody z kranu nawet filtrowanej. Ale pamietam jak byłam w stanach to tam wszyscy chodzą z butelkami wielorazowymi. I kraniki w miejscach turystycznych są szeroko dostępne.
Dziewczyny na diecie cukrzycowej. Czy Wasze dzieci ładnie przybierają na wadze ? Bo ja odkąd przeszłam na dietę straciłam już drugi kilogram. A wizytę miałam miesiąc temu i trochę się martwię czy dziecko rośnie jak należy ?
Ja mam CC i od początku ciąży przytyłam jakieś 1,5 kg - jedyny plus tej diety .. też się bałam o wagę małego jest cały czas w normie taki sredniaczek. Wszystkie inne parametry w normie. Nie szykuje mi się gigant 😊
-
nick nieaktualnyDreamer wrote:Dziewczyny na diecie cukrzycowej. Czy Wasze dzieci ładnie przybierają na wadze ? Bo ja odkąd przeszłam na dietę straciłam już drugi kilogram. A wizytę miałam miesiąc temu i trochę się martwię czy dziecko rośnie jak należy ?
Ja mam dietę CC od 13tc, przytyłam 14 kilo a mała tydzień temu ważyła jakieś 1800. Nie jestem gruba, wszystko poszło w brzuch i cycki i ja tej diety totalnie nie rozumiem i mam jej po dziurki w nosie.
-
Ja ogólnie staram się sporo pić, ale ciężko powiedzieć ile - w upały pewnie i 3,5 litra na dobę. Teraz pewnie około 3 litrów. Rzeczywiściw w ciąży widzę, że potrzebuję jej więcej. Latem nie pijam w ogóle herbaty, bo za gorąco, więc tylko woda lub inne napoje zimne wchodzą + 1 poranna kawa. My pijemy 3 rodzaje wód w sumie:
- filtrowaną z kranu co zapoczątkowaliśmy ostatnio, ponieważ rzeczywiście schodziła masa wody butelkowej
- wodę butelkową - korzystam głównie w nocy, a wieczorem i w nocy sporo piję nawet i 0,5-0,7 litra.
- wodę gazowaną z syfonu w butelkach zwrotnych, bo lubię wodę gazowaną, a te butelki są zwrotne za kaucją, więc nie generuję plastiku.
09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
lestaa wrote:Ja ogólnie staram się sporo pić, ale ciężko powiedzieć ile - w upały pewnie i 3,5 litra na dobę. Teraz pewnie około 3 litrów. Rzeczywiściw w ciąży widzę, że potrzebuję jej więcej. Latem nie pijam w ogóle herbaty, bo za gorąco, więc tylko woda lub inne napoje zimne wchodzą + 1 poranna kawa. My pijemy 3 rodzaje wód w sumie:
- filtrowaną z kranu co zapoczątkowaliśmy ostatnio, ponieważ rzeczywiście schodziła masa wody butelkowej
- wodę butelkową - korzystam głównie w nocy, a wieczorem i w nocy sporo piję nawet i 0,5-0,7 litra.
- wodę gazowaną z syfonu w butelkach zwrotnych, bo lubię wodę gazowaną, a te butelki są zwrotne za kaucją, więc nie generuję plastiku. -
Jak pierwszy raz dostałam w stanach wodę do obiadu to się zastanawiałam czy pochodzi z basenu czy z akwarium :p także tak
Co do kranówki to wszystko jest w głowie. Ja sobie wmowilam co tam jest w tych rurach i poprostu nie mogę się przemoc. A dzbanki faktycznie czyszczą ze składników mineralnych i jest jałowa. Są tez filtry np magnezowe. Ale nie wiem czy coś dają. Generalnie jakby każdy pił tyle wody co zalecają to byśmy zginęli w takiej ilości butelek. Z punktu widzenia ekologi to przeraża. Mnie rodzice nie nauczyli pic wody. Dawniej nikt nie przywiązywał do tego wagi. Teraz ciężko mi się nauczyć. Ja sobie przypominam o piciu wieczorem. A wtedy mam problem z sikaniem w nocy. -
Dziewczyny, czy ja mam tylko ostatnio takie zjazdy? Mam dość siedzenia w domu, zbiera mi się na płacze z byle powodu. 🤷
Cały czas coś bym ciapała, ale jak zjem to jest mi niedobrze. 🤦 Tak jak teraz. Wczoraj zjadłam kolację i wypiłam Karmi to jak mnie Mały kopnął w pęcherz to aż czułam takie prądy do cewki moczowej. 🤪
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
Magu wrote:Gdzie kupujecie taką z syfonu? U nas przeważa filtrowana kranówka, ale czasami kupujemy butelkowaną. Gazowaną lubię, czasami nie jestem w stanie ugasić pragnienia zwykłą.
W Warszawie i okolicach widziałam dwie wody: K-Soda i Olszynka. Olszynka jest z ujęcia warszawskiego. Potrafią być w małych osiedlowych sklepach. Najlepiej podpytać np. na grupach FB. Ja akurat w Piastowie mieszkam, więc wiem u siebie gdzie można kupić.
Ami_Ami
Ja czasami mam tak rano, że coś jem, jest mi niedobrze i czuję, że niezupełnie mam miejsce na jedzenie. Co więcej, czasem nie mogę pewnych rzeczy jeść, bo pęknę.
Magu lubi tę wiadomość
09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
ami_ami wrote:Dziewczyny, czy ja mam tylko ostatnio takie zjazdy? Mam dość siedzenia w domu, zbiera mi się na płacze z byle powodu. 🤷
Cały czas coś bym ciapała, ale jak zjem to jest mi niedobrze. 🤦 Tak jak teraz. Wczoraj zjadłam kolację i wypiłam Karmi to jak mnie Mały kopnął w pęcherz to aż czułam takie prądy do cewki moczowej. 🤪 -
Magu wrote:Teraz mi trochę lepiej, ale miałam taki moment, że o byle co płakałam. Swoją drogą ostatnio położna robiła mi ankietę, która miała chyba ocenić ryzyko depresji poporodowej. Miałyście coś takiego?
Miałam taką w pierwszym trymestrze i teraz niedawni w trzecim. Nie wykazuję objawów depresji 😉
Co do wody to ja piję tydzień na tydzień - w pierwszym tygodniu Muszynianka, kolejny tydzień woda sodowa (mamy filtr odwróconej osmozy w domu, nalewam do butelki i daję ją pod soda stream) - nie lubię niegazowanej wody więc u mnie tylko i wyłącznie taka wchodzi w grę -
Ulaa wrote:Miałam taką w pierwszym trymestrze i teraz niedawni w trzecim. Nie wykazuję objawów depresji 😉
Co do wody to ja piję tydzień na tydzień - w pierwszym tygodniu Muszynianka, kolejny tydzień woda sodowa (mamy filtr odwróconej osmozy w domu, nalewam do butelki i daję ją pod soda stream) - nie lubię niegazowanej wody więc u mnie tylko i wyłącznie taka wchodzi w grę
Coś kiedyś słyszałam, że przy tym filtrze odwróconej osmozy strasznie dużo wody się marnuje - prawda to? -
Magu wrote:Mi też wyszło, że nie wykazuję.
Coś kiedyś słyszałam, że przy tym filtrze odwróconej osmozy strasznie dużo wody się marnuje - prawda to?
Nie zauważyliśmy szczerze mówiąc większych rachunków więc chyba niekoniecznie -
nick nieaktualny
-
ami_ami wrote:Dziewczyny, czy ja mam tylko ostatnio takie zjazdy? Mam dość siedzenia w domu, zbiera mi się na płacze z byle powodu. 🤷
Cały czas coś bym ciapała, ale jak zjem to jest mi niedobrze. 🤦 Tak jak teraz. Wczoraj zjadłam kolację i wypiłam Karmi to jak mnie Mały kopnął w pęcherz to aż czułam takie prądy do cewki moczowej. 🤪
Ja tam miałam cały ostatni tydzień. Przeszło. Cały czas ryczałem. O pierdoly. Nie ogarniałam życia zabardzo. Zwalam na hormony.
I tez mi czasem niedobrze jak coś zjem. Trzeba chyba wyczuć co nam szkodzi. I nawet kiedyś powróciła zgaga której długo nie miałam -
nick nieaktualnyJa się na koleżankę wkurzyłam ostatnio, bo zazwyczaj nie narzekam, nie skarże się, jestem dość silna i raczej nie płacze, tylko ogarniam co trzeba.
I akurat jej się poskarżyłam, że mam cięższy moment, że mi się płakać chce i w ogóle jakaś panika mnie ogarnia, jak to będzie z Igą jak pójdę o szpitala, jak zniosę poród, czy z Jaśkiem ok, jak dwójkę ogarnę, czy wszystko mam itp.
to mi powiedziała ze śmiechem, że oj tam oj tam hormony... Szlag mnie trafił, bo to nie hormony się źle czują tylko ja. Akurat mnie to tak rozsierdziło, bo ona zawsze narzeka jak jej ciężko, a jak ja coś powiem to oj tam oj tam.
Teraz już mi kryzys minął -
Dziewczyny czy zdarza Wam się jakby kłucie w pochwie, gdzieś głęboko, jakby w okolicach szyjki macicy? Ja tak mam od dwóch dni, to jest takie chwilowe, ale przed chwilą to zakłuło dość mocno, aż się trochę przestraszyłam. Nie wiem czy to dziecko tam gmera czy jakoś naciska... Wizytę miałam 6 dni temu szyjka była długa i zamknięta.
-
Magu wrote:Dziewczyny czy zdarza Wam się jakby kłucie w pochwie, gdzieś głęboko, jakby w okolicach szyjki macicy? Ja tak mam od dwóch dni, to jest takie chwilowe, ale przed chwilą to zakłuło dość mocno, aż się trochę przestraszyłam. Nie wiem czy to dziecko tam gmera czy jakoś naciska... Wizytę miałam 6 dni temu szyjka była długa i zamknięta.
AMH - 1.18 ng/ml
NK 29%
05.01.2021 r. - transfer 8A
8 dpt - beta hcg 2.31
10 dpt - beta hcg 22.92
13 dpt - beta hcg 88.17
15 dpt - beta hcg 233.90
17 dpt - beta hcg 629.40
22 dpt pecherzyk ciążowy
27 dpt zarodek z ❤
16.02 - całe 1.63 cm szczęścia 💗
4.03 - 3.79 cm 💗
13.03 - 4.80 cm 💗 rośnie kruszynka
16.03 - prenatalne, zdrowy chłopczyk ❤ -
nick nieaktualnyMagu wrote:Dziewczyny czy zdarza Wam się jakby kłucie w pochwie, gdzieś głęboko, jakby w okolicach szyjki macicy? Ja tak mam od dwóch dni, to jest takie chwilowe, ale przed chwilą to zakłuło dość mocno, aż się trochę przestraszyłam. Nie wiem czy to dziecko tam gmera czy jakoś naciska... Wizytę miałam 6 dni temu szyjka była długa i zamknięta.
Ja tak mam w zasadzie od połowy ciąży, zgłaszałam lekarzowi, wszystko w porządku, mówi, że tak mozę być. -
Magu wrote:Dziewczyny czy zdarza Wam się jakby kłucie w pochwie, gdzieś głęboko, jakby w okolicach szyjki macicy? Ja tak mam od dwóch dni, to jest takie chwilowe, ale przed chwilą to zakłuło dość mocno, aż się trochę przestraszyłam. Nie wiem czy to dziecko tam gmera czy jakoś naciska... Wizytę miałam 6 dni temu szyjka była długa i zamknięta.❤Ada&Pola❤