Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
martuśka737 wrote:Tylko 3 wizyty? Ja mam 6! 4 standardowo i kolejne 2 na tzw życzenie, ale mi jak najbardziej to pasuje, bo zawsze jeszcze dodatkowe 2 tygodnie jesteśmy pod kontrolą położnej.
U nas niestety dzisiaj słabo. Zuźka wróciła w tamtym tygodniu z przedszkola chora, pochodziła tylko 7 dni. Po zrobieniu badań okazało się że to wirusowka. A dzisiaj w nocy mały zaczął kaszleć i ma zatkany nosek ☹️ jutro kończy 3 tygodnie a ja już mam zapisana wizytę u pediatry bo chory. Cudownie ☹️
Tak,przy synku tez mielismy 3wizyty i pewnie gdybym potrzebowała to byłoby więcej ale jak na razie nie ma po co.Mam wagę w domu,blizna zagojona a laktacja no cóż-to moja 3cia wiec wiem co robić.Od spraw nagłych np infekcja i tak mamy lekarza.
Marianka my tez zaliczyliśmy już wizytę u lekarza z infekcją,w 4 tygodniu wiec nie tylko Wy😉podejrzewam że niestety czeka to większość z nas,najbardziej tych posiadających starsze rodzeństwo
-
Dreamer kp i kpi chroni bardzo mocno przed poważnym przejściem choroby,dziecko ma taki sam kontakt z patogenami ale radzi sobie z nimi lepiej bo jest wspomagane naturalnymi probiotykami i orzeciwciałami z mleka.
Benus gratulacje kochana i trzymam kciuki za Janka! Przy zapaleniu płuc od razu widać że dzidziuś ma problemy z oddychaniem,klatka wtedy mocno pracuje,może Janek tylko ma problem z odkrztuszaniem wód płodowych -
Gosiaaak wrote:Przyszedł czas i na nas.
We wtorek przyjechałam na indukcję ze względu na malowodzie. Przyjęto mnie o 13, o 14 dostałam pokój. I dalej poszło chyba najszybciej z całej grupy wrześniowej:
14.20 założyli mi balonik,
14.30 miałam mieć zrobione ktg, które pokazało że tętno spada,
14.40 byłam już na sali porodowej i dzwoniłam po męża,
14.55 wyciągnęli małego ze względu na podejrzenie zamartwicy płodu.
Lucek 9/10 punktów, uwaga waga: 3,5 kg, 55 cm. Mój kloc okazał się średniakiem. Jest cały i zdrowy! Na szczęście trafiłam na moich lekarzy, położna i neonatolog. Polecam szpital Kartuzy bo gdyby nie oni nie miałabym dziecka. Albo miałabym bardzo chore. To były ostatnie chwile, ostatnie momenty kiedy można było zrobić CC bez szwanku dla małego.
Do mnie dopiero dociera co się wydarzyło, jakie było niebezpieczenstwo i jakiego mieliśmy farta. Zaraz wychodzimy ze szpitala do domu.
Dziewczyny, bądźcie naprawdę czujne pod koniec ciąży. Miałam cała fizjologiczna, w poniedziałek ktg idealne, wtorek również w szpitalu. A chwilę później wykonana cesarka. Miałam niewydolne już łożysko, były również zielone wody bo młody się zesresowal.
Mąż od razu kangurowal, ja jak tylko trafiłam na sale pooperacyjna miałam małego przy sobie, nie rozstawaliśmy się wcale.
Trzymam kciuki za was!
Dobrze, że tak to się skończyło i mały jest cały i zdrowy ☺️ gratuluję! ❤️ -
Benus gratuluję maleństwa i trzymam kciuki żeby jutro z samego rana był już przy tobie! A tymczasem odpoczywaj żebyś miała jutro siły się nim zajmować!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2021, 21:11
13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
Omii, Gosiak, Benus gratuluję i zdrówka życzę.🥰🥰🥰 Dobrze ze dzieciaczki są już z Wami i oby Janek rano dołączył.
Gosiak u nas podobnie szybka akcja z cięciem ze względu na Prom, tętno i krwawienie. Waga w terminie porodu miała być 4200, a po porodzie 2 tygodnie przed terminem okazał się średni. Cięcie na szybko zanim znieczulenie dobrze zaczęło działać, i jęczałam z bólu, anestezjolog tłumaczy się przed lekarką, że nie da się szybciej, i chyba tak mi dowalili znieczulenia, że odcięło głowę nic nie wiem co się działo, nie czułam szarpania, nie słyszałam krzyku, mimo że nie miałam narkozy, ominęło mnie kangurowanie 🙁, tylko na kilka minut dostałam syneczka na poporodowej, a wrócił po 8 godzinach. Skończyło się dobrze i to najważniejsze.
Troszkę żółtaczka niepokoi, ale ładnie przybrał na wadze więc powinno unormować się. Po tygodniu mamy przekoczona wagę urodzeniową o 30 g, 230 g przybrał przez 4 dni. 😀😀😀 Cieszę się. Jutro jedziemy zmierzyć bilirubinę.
Za półtorej godzinki możemy świętować tydzień razem🥰🥰🥰.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2021, 22:17
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny my się rozpakowaliśmy 15.09 Oliwier ma się dobrze waży 3050 długi 53
jutro jak dobrze pójdzie wyjdziemy do domu
Mum2b, majóweczka83, Marcia86, Etoilka, Tusianka, nat87, Kania85, Mimi__, Swatka, Ania95, martuśka737, Marcelina85 lubią tę wiadomość
INVICTA Warszawa - 33l - 2ivf długi - 1ET FET 1 - S
PCO
NK-12%
Nasienie-Fragmentacja 30%
MTHFR c.677C>T homozygota (CC)
MTHFR c.1298A>C homozygota(CC)
16.01.2021 - test II kreski naturals???
04.02.2021- jest serduszko7tc 1 d
2 IVF -start 27.09.2019 protokół długi- punkcja 07.10, przewidywany termin transferu 12.10- podane 2 zarodki, 0- na zimowisku , (było 10 zarodków 8 przestało się rozwijać)
* 6 dpt - 40,7
*10 dpt- 121,6
* wizyta pęcherzykowa 29.10- jest pęcherzyk
* 05.11.2019 - jest serduszko
* 16.12.2019- dzidziuś zdrowy (usg prenatalne)
na chwilę obecną chłopak - czekamy na usg 20 tc
-
Atena gratuluję!! 🥰🥰🥰
Mimi mój okruszek goni i próbuje trochę zmężniec😀. Dobrze jeśli dzidziuś w ciągu 2 tygodni odzyska wagę urodzeniową także warto kontrolować ale z umiarem. Mój starszy miał większa wagę i słabe przyrosty mimo karmienia piersią i mm, widocznie tyle nie potrzebował. Przy drugim mam więcej mleczka i jest łatwiej. Trzymam kciuki!! 💪💪💪Atena000 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Benus zdrówka dla Janka. Dobrze że tatuś z nim jest.
Gosiak, dobrze że wszystkio sie tak dobrze skończyło. Och jak to trzeba mieć wszystko pod kontrolą..
Gratulacje dla wszystkich nowych mamusiek i powodzenia dla reszty która jeszcze czeka
Co do położnej to my już jesteśmy umówieni na czwartą wizytę położnej. Mimo że to moje drugie dziecko to fajnie dopytać i niektóre rzeczy. Sama obejrzy czy z malutką jest ok, zważy ją itp... a sama położna powiedziała żeby do niej zadzwonić po porodzie to będziemy się umawiać na pierwsza wizytę bo szpital czasem i do 2 tygodni nie powiadamia..Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Emilka też już na świecie
Kruszynka z niej, 2980g (przy przyjęciu wychodziła 3180g) i 50cm. O 17 byłam ze skurczami średnio regularnymi w szpitalu, urodziłam o 20:35. Pobolało do 5-6cm, podali mi znieczulenie (co za ulga!) i lada moment były 10-minutowe parte. Także nie mam na co narzekać. Teraz oby wszystko było dobrze dalej!
Pozdrawiamy Was serdecznieMarcia86, Tusianka, nat87, Mimi__, majóweczka83, Madzia 89, Ania95, Mama Trójki, Marcelina85 lubią tę wiadomość
-
Dreamer wrote:A ja się wystraszyłam. Nie mogłam dobudzić małej z drzemki. Ściąglam jej mleko. Chciałam dać butelka żeby na śpiocha wypiła. Ale nic. Dopiero rozebrałam do naga i jakoś ożyła. A nie jadła 4 godziny. Ale stres
Ja na twoim miejscu podjechalabym do przychodni pobrać krew na bilirubinę.To co piszesz to dla mnie kropka w kropkę jak było u mojego synka przy skoku żółtaczki.Możesz tez sprawdzić czy dojeżdżają do domu pobrać krew maluszkowi(portal „”u pacjenta”, jest trochę drożej ale oszczędzasz czas i stanie w kolejce