Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie sobie dziś o Tobie Dreamer myślałam kiedy to Janek stwierdził, że nie zje już żadnej papki. Owoc w kawałkach pycha, deserek że słoiczka nie ma szans.
A ja takie zapasy tego mam, że chyba sama to będę musiała zjeść.
Mam jeszcze jakiś z kawałkami owoców, może ten zaakceptuje chociaz -
Dreamer wrote:Ale przecież Ty się realizujesz zawodowo. Otworzyłas biznes mając niemowlaka na stanie. Do tego dwójkę starszaków. Sama nie wiem jak tego dokonałaś. Bo ja to faktycznie wypalona i znudzona na maksa. Nie rozwijam się i się kisze zwyczajnie.
Ja jestem wdzięczna ze młoda zaakceptowała smoczek. Przy takim dziecku bez smoczka to bym chyba długo nie pociągła. Smoczek cudownie przedłuża spanie. Ssanie kocyka to jest jeszcze ok. Problem się zaczyna przy ssaniu palca. A smoczek zawsze można zabrać. Palca nie
Właśnie chodzi o to, że od jakiegoś czasu nic mnie nie cieszy;-( tak jakbym żyła obok, albo oglądała film o kimś, do tego nudny film o nudnej osobie, która nie spełnia swoich oczekiwań.Do tego brak ochoty na cokolwiek, kwestie fizyczne u nas już chyba nie istnieją, tak jak w czasie ciąży miałam nieziemskie libido to teraz sex mógłby dla mnie nie istnieć. Mam też żal do męża, gdy byłam w ciąży nie reagował na moje potrzeby, teraz wszystko wychodzi. -
Podczas karmienia piersią libido często jest do dupy. Kwestia hormonów także spokojnie. Dla mnie seksu mogłoby nie być a jesze przy takim wymagającym dziecku to serio nie mam ochoty. Wolę się przytulić i usłyszeć coś miłego od męża 😅 na szczęście on nie ciśnie bo sam widzi że czasami nawet jak coś chcemy pomajstrowac to zaraz syn się odzywa 😄 dba żeby nie mieć konkurencji (rodzeństwa), chociaż i tak nie mam zamiaru mu robić 😅😎😅31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Dreamer ja Cię podziwiam naprawdę. Jesteś super ambitna babka, która realizuje swoje cele! Także zacznij myslec o sobie pozytywnie 😉 ja jestem na tyle leniwa w macierzynstwie że czasami nie chce mi się iść z małym na rękach na piętro żeby np zmienić spodnie i iść na spacer, i idę w tym czym jestem ubrana 😎😅 a Ty otworzyłas swój biznes! Ogarnij się!31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
U mnie też libido słabe i tak samo wolę po prostu się przytulić no ale już powoli kończę z karmieniem, ściąganiem mleczka. Teraz tylko raz dziennie i zobaczymy jak organizm się zregeneruje
Wczoraj Anieli wyszły pierwsze zęby, dwa na raz. A dzisiaj pierwszy raz sama usiadła. Zaczyna pełzać, przyjmuje pozycję do czworaków. Wszystko w tydzień i nawet nocki się ciut poprawiły.Ulaa lubi tę wiadomość
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Marcia86 wrote:U mnie też libido słabe i tak samo wolę po prostu się przytulić no ale już powoli kończę z karmieniem, ściąganiem mleczka. Teraz tylko raz dziennie i zobaczymy jak organizm się zregeneruje
Wczoraj Anieli wyszły pierwsze zęby, dwa na raz. A dzisiaj pierwszy raz sama usiadła. Zaczyna pełzać, przyjmuje pozycję do czworaków. Wszystko w tydzień i nawet nocki się ciut poprawiły.
Brawo dla Anielki! Julek póki co ani myśli samodzielnie siadać, ale jak ktoś go posadzi to trzyma ładnie pion 🤷♀️
Leniuch 😂
Czworaczą pozycję zaczął przyjmować z tydzień temu jakoś, buja się do przodu i do tyłu i tyle, boi się jeszcze skoordynować ruchy ręka noga żeby pójść do przodu, ale w sumie wcale mu się nie dziwię, bo porusza się jak czołgista na brzuchu w bezpiecznej znanej sobie pozycji po całym mieszkaniu więc po co ma ryzykować 😂 tak sobie to tłumaczę.
My powoli też kończymy kp. Julek je tak 3-4 razy pierś, 2 razy moje mleko z butelki (ale to jeszcze zapasy mrożonki). Na szczęście mm też akceptuje więc nie ma problemu żeby mu podać. Ale jak je już tyle ciekawych rzeczy, to mleko przestało być takie interesujące jako jedzenie i czasami muszę się nieźle napocić żeby wypił w ciągu dnia. W nocy nie ma problemu ciągnie jak szalony 😂
A poza tym.. U nas starszaki się pochorowały, dzisiaj byłam z nimi u lekarza, bo grupę przedszkolną młodszego synka zdziesiątkowała angina i mononukleoza, na szczęście Felek ma typową wirusówkę trzydniówkę, ale z bardzo wysoką gorączką (dzisiaj o 5.30 rano miał 40,4 st). Najstarszy synek ostatnio miał zapalenie krtani, niby wyzdrowiał, a dzisiaj okazało się zapalenie gardła takie bakteryjne, może jeszcze nie angina, ale test na paciorkowca typu A wyszedł dodatni więc dostał antybiotyk..
Super święta się szykują 😃
Mam nadzieję, że Julek się nie zarazi 🙏 -
nick nieaktualnyJa też staram się karmić już tylko w nocy, ale nie wiem czy nie daje jej za mało mleka. Nie wiem czy w ogóle nie je za rzadko. Rano kaszka na wodzie albo z mm z owockami, 3 godziny później mm, potem jakiś obiad, czasem deser, czasami pierś jak się mleka nazbiera, na noc mm czasami z kaszką i to często bez apetytu. W nocy dwa razy zje a często tylko pociumka i zasypia. Ale nie marudzi, nie płacze z głodu i musi być na prawdę głodna żeby zjadła mm. A niby dziecko powinno 5 razy mleko po jakiś 150ml, tak piszą 🤔 w miesiąc +pół kilo i na zagłodzoną nie wygląda ze swoją masą 10.6kg 😄
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2022, 22:06
Madzia 89 lubi tę wiadomość
-
Ulaa wrote:Brawo dla Anielki! Julek póki co ani myśli samodzielnie siadać, ale jak ktoś go posadzi to trzyma ładnie pion 🤷♀️
Leniuch 😂
Czworaczą pozycję zaczął przyjmować z tydzień temu jakoś, buja się do przodu i do tyłu i tyle, boi się jeszcze skoordynować ruchy ręka noga żeby pójść do przodu, ale w sumie wcale mu się nie dziwię, bo porusza się jak czołgista na brzuchu w bezpiecznej znanej sobie pozycji po całym mieszkaniu więc po co ma ryzykować 😂 tak sobie to tłumaczę.
My powoli też kończymy kp. Julek je tak 3-4 razy pierś, 2 razy moje mleko z butelki (ale to jeszcze zapasy mrożonki). Na szczęście mm też akceptuje więc nie ma problemu żeby mu podać. Ale jak je już tyle ciekawych rzeczy, to mleko przestało być takie interesujące jako jedzenie i czasami muszę się nieźle napocić żeby wypił w ciągu dnia. W nocy nie ma problemu ciągnie jak szalony 😂
A poza tym.. U nas starszaki się pochorowały, dzisiaj byłam z nimi u lekarza, bo grupę przedszkolną młodszego synka zdziesiątkowała angina i mononukleoza, na szczęście Felek ma typową wirusówkę trzydniówkę, ale z bardzo wysoką gorączką (dzisiaj o 5.30 rano miał 40,4 st). Najstarszy synek ostatnio miał zapalenie krtani, niby wyzdrowiał, a dzisiaj okazało się zapalenie gardła takie bakteryjne, może jeszcze nie angina, ale test na paciorkowca typu A wyszedł dodatni więc dostał antybiotyk..
Super święta się szykują 😃
Mam nadzieję, że Julek się nie zarazi 🙏
Ja jestem w szoku że tak szybko to u niej idzie bo jednak była sprawnościowo do tyłu... Teraz tak bardzo chce siedzieć i stać że leżenie na brzuchu jest nudne a najlepsze zapaski psa u długo do nich pełza i próbuje czworakowac.Madzia 89 lubi tę wiadomość
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Moje libido ma się bardzo dobrze 😂
Mąż uczestniczy czynnie w czynnościach domowych, mimo, że dużo pracuje, stara się odciążyć mnie jak najbardziej w wolne dni 🥰 i dla mnie jest to m.in mega seksowne w nim ☺️
Wczoraj miałam kiepską noc, spałam 3 godziny, akurat mąż miał dzień wolny, popołudniu zajął się dziećmi, zorganizował obiad, ogarnął lekcje ze starszym, a ja w tym czasie odpoczywałam ❤️Marcia86 lubi tę wiadomość
-
Kania85 wrote:Właśnie chodzi o to, że od jakiegoś czasu nic mnie nie cieszy;-( tak jakbym żyła obok, albo oglądała film o kimś, do tego nudny film o nudnej osobie, która nie spełnia swoich oczekiwań.Do tego brak ochoty na cokolwiek, kwestie fizyczne u nas już chyba nie istnieją, tak jak w czasie ciąży miałam nieziemskie libido to teraz sex mógłby dla mnie nie istnieć. Mam też żal do męża, gdy byłam w ciąży nie reagował na moje potrzeby, teraz wszystko wychodzi.
-
Ja czytam o wygaszaniu kp a my raczkujemy dalej z rd. Interesuje ja to co nasze. Coś tam skubanie. Ale gdzie tu do normalnego posiłku. Jako posiłek u nas nadal tylko mleko.
A z ciekawości czy wszystkie pamiętały żeby zwiększyć dawkę wit d 3 ?
Z tymi chorobami to faktycznie dramat teraz. U nas jelitówką krążą. Mnie mdli od dwóch tygodni cały czas. Zle się czuje. Już sama nie wiem. Może od głowy tez dużo idzie. Mi się wydaje ze Ukraińcy nam dużo nowych bakterii przywieźli. Wiadomo ze w tym okresie są choroby. Ale tyle to chyba nigdy nie było. A o mononukleozie to wieki nie słyszałam. Myślałam ze to już wymarło. Chociaz Ula widzę ze niezle Was diagnozują z takimi testami. Bo u nas to stwierdzają u dziecka ta chorobę która obecnie panuje bez żadnych testów. -
Nas też zawsze takimi testami diagnozują, jak tylko gardło było brzydkie to bez testu na paciorkowca nie wychodziliśmy. Podobnie przy gorączkach zawsze szybki test crp.
Ulaa nie martw się, święta będą piękne, antybiotyk na paciorkowce szybko działa. Co do zasady dzieci do lat 2 anginy nie łapia. Mononukleozę przeszłam w dorosłym wieku, córka przyniosła że żłobka, nie polecam nikomu. Ona miała katar a ja 2 mc z życia albo więcej.
Ja nie pamiętałam kompletnie, żeby zwiększyc D3, lekarka mi w piątek kazała dawać więcej "ale z rozsadkiem, bo jak będziecie cały dzień na polu to nie"Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2022, 07:44
Ulaa lubi tę wiadomość
-
Ja te szybkie testy crp mam w domu 😃 zawsze sprawdzam jak się pojawi gorączka i wtedy wiem czy można odpuścić lekarza czy na cito wbijać się na wizytę ☺️
Ja Julkowi daję już od dłuższego czasu 500j i póki co nie zwiększamy, bo ostatnio robiłam mu badania krwi, tarczycę i d3 i miał wszystko w normie -
A Dziewczyny i to o czym piszecie to chyba jest normalny etap kryzysu w połowie macierzyńskiego. Mnie też łapie dół od czasu to czasu, mimo że Jasio to jest moje dopełnienie szczęścia.
Jestem teraz totalnie matka, przyjaciółka na pół gwizdka, pracownikiem wcale, nie rozwijam się, z mężem najwięcej gadam o dzieciach. Seks też mogliby wypisać w ogóle ze świata (to chyba wynika z moich poporodowych przeżyć).
Podtrzymuje mnie na duchu, że ten etap bardzo szybko mija. Jak patrze na moje starsze dziecko to nie dowierzam, że tak szybko to zleciało.
-
Cześć dziewczyny dawno nie pisałam...U nas też jakiś katarek Ala złapała, w weekend miała biegunkę. Teraz Ok i zastanawiam się czy mogę ją szczepić w czwartek 🤔 poza tym czekamy na rehabilitację, mamy mieć pod koniec kwietnia (osłabiona siła mięśniową prawej strony ciała), na razie ćwiczymy to co zaleciła fizjo. Widać że rączka prawa dalej słabsza ale mimo to Alusia dzielnie sobie radzi. Prawie raczkuje, jedynie ta prawa rączka ją blokuje, ciągnie na łokciu po ziemi. Ale prze do przodu. Zaczęła się w końcu też obracać na plecki. Także dzielna jest mimo przeciwności mam nadzieję że wypracują jej tą rączkę.