Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Serio nie wyobrażam sobie pracować z tak małym chorym dzieckiem i nie wiem jak inni sobie to wyobrażają. Jedyna opcja to jak ma się pracę typowo bez kontaktu z innymi przed komputerem i można bardzo swobodnie zarządzać czasem i np. pracować trochę rano, trochę jak dziecko śpi i trochę wieczorem.
My w czwartek będziemy musieli z mężem podzielić się opieką na 3,5h bo nasza niania musi wyjść na badania. Także będziemy się jakoś dzielić i lawirować między spotkaniami online, a to tylko 3,5hWiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2022, 09:56
09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Też się zastanawiam jak to będzie gdy młody pójdzie do żłobka a ja sama pracuje w szkole. Choroby nieuniknione. Dziś syn skończył rok i z tej okazji idziemy oboje do przychodni na wizytę.
Marcia86 lubi tę wiadomość
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
lestaa wrote:Serio nie wyobrażam sobie pracować z tak małym chorym dzieckiem i nie wiem jak inni sobie to wyobrażają. Jedyna opcja to jak ma się pracę typowo bez kontaktu z innymi przed komputerem i można bardzo swobodnie zarządzać czasem i np. pracować trochę rano, trochę jak dziecko śpi i trochę wieczorem.
My w czwartek będziemy musieli z mężem podzielić się opieką na 3,5h bo nasza niania musi wyjść na badania. Także będziemy się jakoś dzielić i lawirować między spotkaniami online, a to tylko 3,5h
Dokładnie. I to pod warunkiem, że nikt nie czeka teraz już na raport, zestawienie etc.ja dziś od 8 rano Janka noszę, inhaluje i karmię na zmianę. Co chwilę katar ściągam. Nie spaliśmy od 3 dni, miał drzemkę godzinę ale poprzedzona 2 godzinnym usypianie.
Nie wiem jak miałabym pracować.
Chyba będę musiała sprzedać nosiboo, sprawdzał się jak był dzidziusiem, teraz dużo mniej efektywny niż odkurzać. A u Was się dalej sprawdza?
-
nick nieaktualnyNo u nas już dziś babcia siedzi z małą a ja w pracy. Jutro już z nią zostanę i nie wiem jak pracować z kimś kto chce laptopa poprostu zjeść a jak nie może to awantura. Chyba faktycznie trochę o świcie, trochę w drzemce i reszta w nocy. W piątek 40stka męża. Nie wyobrażam sobie tego w ogóle, nie wspominając że oboje nie mamy w co się ubrać bo nie mamy czasu jechać na zakupy 🙈
-
Ja żałuje zakupu nosiboo. Spodziewałam się więcej. Gdybym wiedziała jak działa to zainwestowałbym w lepszy odkurzacz bezprzewodowy. Taki co się odpina długa rurę i można katarek wpiąć. My tak waśnie czyścimy nos. Tylko Moj obecny odkurzacz nie jest jakiś mega mocny. Ale i tak mocniejszy niż aspirator. Tyle ze nosiboo sprzedaje się na pniu na olx.
Mnie tez ceny wszystkiego przerażają. Macie jakieś patenty jak zacząć oszczędzać ? Nauczona byłam w sumie ze co potrzebuje to kupuje. Nie patrzyłam nigdy na ceny. Poprostu brałam . Jak teraz policzyłam ile wydaje na życie to jestem przerażona. A odkąd mamy dzieci to nie wydajemy zbyt wiele na wyjazdy czy restauracje. Zwykle życie. Latem jakoś tego nie odczułam bo warzywa miałam z ogrodu. Owoce tez. Jajka dostawałam wiejskie. A mięsa prawie nie jemy. I jakoś tanio żyłam. A teraz jest masakra -
Dreamer wrote:Ja żałuje zakupu nosiboo. Spodziewałam się więcej. Gdybym wiedziała jak działa to zainwestowałbym w lepszy odkurzacz bezprzewodowy. Taki co się odpina długa rurę i można katarek wpiąć. My tak waśnie czyścimy nos. Tylko Moj obecny odkurzacz nie jest jakiś mega mocny. Ale i tak mocniejszy niż aspirator. Tyle ze nosiboo sprzedaje się na pniu na olx.
Mnie tez ceny wszystkiego przerażają. Macie jakieś patenty jak zacząć oszczędzać ? Nauczona byłam w sumie ze co potrzebuje to kupuje. Nie patrzyłam nigdy na ceny. Poprostu brałam . Jak teraz policzyłam ile wydaje na życie to jestem przerażona. A odkąd mamy dzieci to nie wydajemy zbyt wiele na wyjazdy czy restauracje. Zwykle życie. Latem jakoś tego nie odczułam bo warzywa miałam z ogrodu. Owoce tez. Jajka dostawałam wiejskie. A mięsa prawie nie jemy. I jakoś tanio żyłam. A teraz jest masakra
Ostatnio też stwierdziłam, że coś jest kurde z tymi pieniędzmi i excela sobie zrobiłam. Najwięcej kasy idzie u mnie na owoce ale tego się ograniczyć nie da. Na pewno nie zrezygnuje z jedzenia dobrej jakości, będę musiała chyba poucinac na kawach na wynos itp, bo lubię sobie kupić po drodze do przedszkola.
Dziś do lekarza z młodym i już pani rejestratorka dzwoniła, że wizyta 180 zł, dopiero było 140.
Ja nie wiem jaki katar mają dzieci tych rodziców, którzy piszą o nosiboo tak entuzjastyczne opinie. Na naszego gluta wysiada, szkoda nawet głowy sobie nim zawracać i wkurzać dziekco. Pewnie wyląduje na olx -
Akurat temat oszczędzania i mądrego zarządzania pieniędzmi lubię.
Najważniejsze jest świadomie podejść do wydatków. Jeśli nie wiemy na co idzie, to warto sobie spisywać na co wydajemy- może być kartka, Excel itd.
Sporo można zaoszczędzić na mediach: Żarówki LED, nie lanie wody ile wlezie, krótszy prysznic o 20% czasu czy wyłączanie sprzętów z prądu po skorzystaniu.
Masa pieniędzy często ucieka też do kosza jak wyrzucamy niezjedzone lub zgniłe/przeterminowane jedzenie. Przy okazji warto poznać różnicę między najlepiej spożyć do a najlepiej spożyć przed, aby nie wyrzucać produktów.
Inna opcja, to dobrze planować zakupy i kupować produkty, które wiemy że zużyjemy, a nie kupować, bo ciekawy produkt i może coś z tego ugotuję. Kupować na promocjach te długoterminowe, których posiadanie zapasów nie spowoduje zwiększonej konsumpcji (czyli papieru toaletowego nie zużyję więcej, ale jakby miała 4 kartony soków, to mogę je wypić szybciej, bo lubię)
Wymieniać się na produkty, kupować używane itd. Zastanowić się czy warto coś kupić zanim kupimy, czy sprzedawanie niepotrzebnych/nieużywanych rzeczy z domu. To tak na szybko.
09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
lestaa wrote:Akurat temat oszczędzania i mądrego zarządzania pieniędzmi lubię.
Najważniejsze jest świadomie podejść do wydatków. Jeśli nie wiemy na co idzie, to warto sobie spisywać na co wydajemy- może być kartka, Excel itd.
Sporo można zaoszczędzić na mediach: Żarówki LED, nie lanie wody ile wlezie, krótszy prysznic o 20% czasu czy wyłączanie sprzętów z prądu po skorzystaniu.
Masa pieniędzy często ucieka też do kosza jak wyrzucamy niezjedzone lub zgniłe/przeterminowane jedzenie. Przy okazji warto poznać różnicę między najlepiej spożyć do a najlepiej spożyć przed, aby nie wyrzucać produktów.
Inna opcja, to dobrze planować zakupy i kupować produkty, które wiemy że zużyjemy, a nie kupować, bo ciekawy produkt i może coś z tego ugotuję. Kupować na promocjach te długoterminowe, których posiadanie zapasów nie spowoduje zwiększonej konsumpcji (czyli papieru toaletowego nie zużyję więcej, ale jakby miała 4 kartony soków, to mogę je wypić szybciej, bo lubię)
Wymieniać się na produkty, kupować używane itd. Zastanowić się czy warto coś kupić zanim kupimy, czy sprzedawanie niepotrzebnych/nieużywanych rzeczy z domu. To tak na szybko.
Od zawsze tak robię, muszę jeszcze bardziej przypilnować, żeby gotować tyle ile zjemy, bo nikt 3 tego samego jeść nie chce, a wyrzucić szkoda teraz naprawdę nie wiem gdzie uciekają pieniądze. No ale jak chleb 8 zł, jajka 15 zł, opakowanie malin 19 to w jednej reklamóweczce można stówkę zamknąć, a nawet wagi nie poczuć. -
Niektórzy już od dawna tak robią, inni dopiero zaczynają. Zawsze można mrozić rzeczy na później i my właśnie staramy się tak robić.
Teraz to oczywiście ceny produktów spowodowały, że nagle ubywają ogromne kwoty. Najbardziej zszokowały mnie ceny drobiu, który poszedł o 50% w górę. Inny przykład w lipcu za Pieluchomajtki Pampers 108 sztuk płaciłam na Allegro 80 zł, w sierpniu były po 90, a obecnie są już za 103 znów 25% w górę w ciągu 2 miesięcy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2022, 10:00
09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Też jestem z tych oszczędnych. I nawet widzę że wszystko idzie w górę po tym że np śpiworek kupowałam na vinted pik roku temu za jakąś tam kwotę a teraz taki sam sprzedaje się drożej. I na tym można zarobić 🤣
My jak mamy obiad, który można zamrozić go mrożony. Mam na gorszy czas gdy nie jestem w stanie ugotować nic dla siebie. Jak mamy dużo warzyw to robimy zupę ze wszystkiego (w sumie to mąż gotuje on potrafi z niczego zrobić naprawdę spoko dania 😅).31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Z tym winted to nie tak łatwo zarobić. Żeby się tam przebić to trzeba za pół darmo oddać. Dzisiaj np sprzedałam za 8 zł kombinezon za który zapłaciłam dwa lata temu 76 zł. Ot takie biznesy tam robię 😂 bo i trzeba mieć trochę czasu żeby to wystawianie ogarnąć. No i większość ubranek ma plamki wiec lipa. ale za to pozbyłam się dzisiaj wanienki i przewijaka. Oddałam za free i cieszę się ze trochę gratów ubyło.
My jedzenie raczej nie wyrzucany. Kupuje małe ilości na bierząco. A poza tym zal by mi było stać przy garach i potem wyrzucać. Trochę się jednak muszę nagimnastykować żeby ten obiad zrobić przy tak wymagającym dziecku. Z drogich rzeczy to jest głównie mięso i ryby. Mięsa jemy mało poza rosołem który jest zawsze na weekend. Z ryb nie chce rezygnować. Z dobrej kawy tez nie. I tez lubię kawkę na wynos. Owoce i warzywa można wybrać te tańsze. Nabiał lubię z biedronki a jest dużo tańszy. Najgorzej z mediami -
Od dziś i ja mam Roczniaka na pokładzie. To był piękny rok
W niedzielę robimy mini roczek, tylko dziadkowie, prababcia i my. Janek chorował cały tydzień, 3 dni bez spania praktycznie, matka chrzestna leży po operacji kolana, ojciec chrzestny w delegacji i ot taki mały obiad wyszedłMimi__, lestaa, Marcia86 lubią tę wiadomość
-
Benus@191 wrote:Od dziś i ja mam Roczniaka na pokładzie. To był piękny rok
W niedzielę robimy mini roczek, tylko dziadkowie, prababcia i my. Janek chorował cały tydzień, 3 dni bez spania praktycznie, matka chrzestna leży po operacji kolana, ojciec chrzestny w delegacji i ot taki mały obiad wyszedł
Wszystkiego najlepszego Janku 🎉 rośnij duży i nie choruj 🥰Benus@191 lubi tę wiadomość
-
Dreamer wrote:Z tym winted to nie tak łatwo zarobić. Żeby się tam przebić to trzeba za pół darmo oddać. Dzisiaj np sprzedałam za 8 zł kombinezon za który zapłaciłam dwa lata temu 76 zł. Ot takie biznesy tam robię 😂 bo i trzeba mieć trochę czasu żeby to wystawianie ogarnąć. No i większość ubranek ma plamki wiec lipa. ale za to pozbyłam się dzisiaj wanienki i przewijaka. Oddałam za free i cieszę się ze trochę gratów ubyło.
My jedzenie raczej nie wyrzucany. Kupuje małe ilości na bierząco. A poza tym zal by mi było stać przy garach i potem wyrzucać. Trochę się jednak muszę nagimnastykować żeby ten obiad zrobić przy tak wymagającym dziecku. Z drogich rzeczy to jest głównie mięso i ryby. Mięsa jemy mało poza rosołem który jest zawsze na weekend. Z ryb nie chce rezygnować. Z dobrej kawy tez nie. I tez lubię kawkę na wynos. Owoce i warzywa można wybrać te tańsze. Nabiał lubię z biedronki a jest dużo tańszy. Najgorzej z mediami
No ja sprzedałam łupinę samochodowa prawie nowa za 120 zł.. ale udało mi się tez część rzeczy sprzedać w miarę ok. Najgorzej ubranka właśnie, bo to albo trzeba ogromne paczki robić albo właśnie jak mówisz za grosze. No ale grunt, że mi to nie zalega, bo przestrzeń się skurczyła diametralnie -
Hmmm no to może dlatego tak dobrze sprzedaje mi się bo sama miałam używane 😅 od początku bliskie mi matki mówiły że bez sensu kupować nowe bo dzieci szybko wyrastają. I dzieci Bogu je posłuchałam.
Myślałam że będąc w ciąży ciężko jest chorować bo nie można nic brać, ale od wczoraj zmieniłam zdanie. Dziecko chore i matka chora to trochę combo 😅 na szczęście młody ma sam katarek i to bardzo mało, za to mnie poskładalo mocno. Cieszę się, że on ma się lepiej niż matka. Chyba karmienie piersią ma sens31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Ja na vinted próbuję sprzedawać, ale nic nie schodzi. Podejrzewam, że trzeba mieć dobry algorytm, aby produkty były widoczne. Lepiej mi idzie sprzedaż na OLX muszę przyznać oprócz ciuchów, bo te nigdzie nie schodzą
Ja od początku co mogłam dostawałam lub kupowałam używane, bo wiem, że takim maluchom to na długo nie starcza. Chociaż my wanienki nie sprzedajemy/oddajemy jeszcze. Po pierwsze, bo mamy taką dużą, więc on spoko się mieści na siedząco, a po drugie jakbyśmy kąpali go w dużej wannie to byśmy fortunę wydali na wodę i na ogrzanie jej, bo nasza wanna jest ogromna... A na prysznic jeszcze za wcześnie
Co do przeziębienia, to tak chore dziecko to już masa roboty, a chora pracująca matka jeszcze gorzej. Też od Młodego złapałam i sama kicham. Po pracy przejmuję Małego, a wolałabym położyć się spać. Na szczęście już nie karmię, to mogę brać co chcę z leków09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Ja ostatnio sporo sprzedałam na vinted, ceny w zależności od danej rzeczy, ale fakt że fajnie sprzedaje się rzeczy używane. Kombinezon zimowy kupiłam za 30 zł i sprzedałam za 30 więc jak za darmo miałam;) teraz lecę z niektórymi moimi rzeczami i też idą, raz lepiej raz gorzej. Ważne że w szafie mniej;)Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Najgorzej z niemowlęcy mi ubrankami jest, mówię o body, pajacach etc, bo to praktycznie za 1 zł trzeba ale też mi takie kupuje, do żłobka zwłaszcza, więc okej.
Córka nie niszczy ubrań, nie ma już żadnych plam na nich, więc one mi się sprzedają praktycznie w ciągu paru chwil po wystawieniu. Nie mam komu w rodzinie oddawać, więc jestem zadowolona, że z szaf ubywaMarcia86 lubi tę wiadomość