Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Mówi się, że dzieci gdy zabkuja potrzebują więcej cycusia w buzi. Pewnie chodzi o bliskość matki i ukojenie bólu.
Tak jak dreamer pisze, gdy ktoś nie ma problemu ze snem dziecka to nie ma potrzeby edukowania się. Tak samo u nas było z dyschezja jelitowa. Jak młody miał bóle brzucha to wszyscy mówili że to kolka. A u nas.to była inna bajka. I te rady... Dobijające. Kto widział mojego syna w tamtych czasach to od razu zmieniał zdanie, wiedział że to był płacz z bólu. Ale sama też musiałam o tym poczytać żeby zrozumieć.
Mi rady konsultantek snu też dużo pomogły. Ale też się nie spinam ze wszystkim. Akurat mój młody nie bierze mnie za rękę gdy chce spać. On jest nie do zajechania, nie wykazuje zmęczenia, nie ma czasu się wyciszyć i uspokoić. To ja muszę zarządzić próbę drzemki. Także podążać to ja mogłabym sobie za nim ale do grobu 😅 bo by mnie zajechał 🤣
U nas jazda samochodem bardzo dobrze. Mam w ogóle wrażenie że spokojniej jedzie jak siedzi sobie sam z tyłu niż jak jede z nimz tyłu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2022, 21:29
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Swatka szczęśliwego rozwiązania. Trzymam kciuki i życzę dużo siły. 😉31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Ja jeszcze dodam co do mojego pierworodnego ze jak skończył rok to bral mnie za rękę i usypiał w minutę. A jak skończył dwa lata to diabeł w niego wstąpił i spanie to największa kara. Wiele miesięcy walki do pozna, awantury i uciekanie po całym domu. Także Kochane dużo jesZcze przed nami.
-
nick nieaktualny
-
U nas ciężka niedziela po południu, bo dopadł nas jakiś wirus żołądkowy, ja i mąż mieliśmy sporo przejść, a Mały tylko gorączka bez żadnych innych objawów. Wczoraj ledwo żyliśmy ze zmęczenia i ciągle odsypialiśmy na zmianę. Już teraz wiem jak to jest być rodzicem i nie ma L409/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka
-
No i u nas jedna drzemka. Rano nie chce isc spać o 9 jak zawsze tylko o 11. No i potem nie ma jak zrobić druga drzemkę wiec kładę na noc o 18. Najwiecej dzieci przechodzi na jedna drzemkę około 14 msc. A śpiochy podobno do 18 miesiąca 😂 w każdym razie ja nie ubolewam. Może będzie łatwiejsza organizacja dnia przy jednym spaniu.
No i sukces. Wczoraj mąż pierwszy raz uśpił swoje dziecko. 14 miesięcy !!! AllelujaMimi__, lestaa lubią tę wiadomość
-
U nas chyba covid. Ale jeszcze zobaczymy za kilka dni.
Co do snu to nasz szedł spać ostatnio na dwie drzemki, a dzisiaj dopiero pierwsza drzemka o 13 😅 może to po szczepieniu które mieliśmy wczoraj może ciul wie 🤪31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Dreamer wrote:Jak teraz z objawami covida ? Bo nagle przestał być groźbą choroba. Trochę komiczne to wszystko.
Czy u kogoś już tatoza? Bo u nas nagle płacz o tatę jak wychodzi do pracy.
U nas, mało że do pracy wychodzi to jeszcze siostrę zabiera. Okropna rozpacz.
-
U nas tatoza w.ciagu dnia jest od początku. Mama tylko na noc 😁😂
Moja mama ma zapalenie krtani i gorączkę, ja mam goraczke, flegmę, kaszel i katar. Jutro się wymarze w domu. Omicron trwa krócej i już nie atakuje tak dolnych dróg oddechowych na szczęście. Młody na szczęście póki co ok, mam nadzieję że cokolwiek to nie jest to z mlekiem pin dostaje przeciwciała. Ostatnio jak chorowałam też miał tylko lekki katar a ja byłam rozlozona na łopatki31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Omikron zdecydowanie inaczej, u nas właśnie przy problemach żołądkowych lekarze podejrzewali rota lub Covida, ale z mężem zrobiliśmy testy apteczne i były negatywne.
My wróciliśmy już do formy. Dziwnie tak było znów cały dzień Małym się zajmować09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Ja tez miałam kilka przeziębień w ostatnim czasie No ale te domowe testu negatywne. W sumie to miałam chyba tylko raz covida wtedy jak się dopiero zaczynał. Synek miał wtedy roczek. Przeszedł bezobjawowo. My wiemy ze to był covid po braku węchu przez dlugooo. Później nas już nie złapało a nie jesteśmy szczepieni.
U nas wróciła druga drzemka. No i panna troszkę chętniej autem jeździ. Trzy wyjazdy dzisiaj i wszystkie bez aferki -
No i jestem pozytywna. Tylko płyn dotknął testu i zaraz pozytyw. Ale też tak się czuję. Na tą chwilę gorączka, rozbicie katar okropny i kaszel.31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ale mam Dziewczyny stresa przed powrotem do pracy, to już za nieco ponad tydzień.
Codziennie rano ból brzucha, na męża pokrzykuje. Wiem, że wszystko jest trudne zanim stanie się łatwe ale jednak jest tu trochę logistycznych problemów do ogarnięcia. -
Benus wierze. Ja sobie nie wyobrażam powrotu do pracy. Moj mąż pracuje dużo więcej niz etat. A dziadkowie coz. Zauważam ze zaangażowanie w opiekę nad wnukami maleje z każdym nowym wnukiem. Dla obu babć moja córka jest czwartym wnukiem. Przy pierwszych dzieciach w rodzinie ta chęć pomocy była zdecydowanie większa. Świata poza tymi dziećmi nie widzieli. Mnóstwo zapału i energi. No i radość ze końcu się doczekali na upragnione wnuki. A teraz są już trochę wypaleni. W sumie ja to rozumiem nawet. Mnie te dzieci męczą a co dopiero starsze osoby. I wiem ze ta logistyka nie jest łatwa. Bez dziadków naprawdę ciezki temat do ogarnięcia. Pamietam jak dzieci koleżanek z pracy siedziały w przedszkolach po 12 godzin. Przykre to jest i nie chciałabym tego dla własnych dzieci. I mam tez w otoczeniu trochę takich przypadków ze dzieci są bardziej przywiązane do niani niż do mamy. No i jak spędzają z nimi całe dnie to nic dziwnego. Mama wraca, chwile spędzi z dzieckiem i kładzie spać. Sama nie wiem jak mam moje plany zawodowe pokierować
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2022, 19:48
-
U nas decyzja że postaram się wrócić jak najpóźniej do pracy. Czytaj nie za 2 miesiące tylko może za 5/6.
Co do dziadków to tak, to jest w tych czasach luksus mieć takich co zajmą się wnukiem. Moi rodzice pracują i jeszcze pracować będą. Teściowa na emeryturę, ma 6 wnuków więc ma zobowiązania co do nich. 😅 I powiedziała że jak będzie potrzeba to co 3 dzień się może zająć się młodym 😵💫😀 ale nie przez długi okres. Dlatego może na te wiosenne miesiące a później mam wakacje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2022, 20:43
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Dreamer wrote:Benus wierze. Ja sobie nie wyobrażam powrotu do pracy. Moj mąż pracuje dużo więcej niz etat. A dziadkowie coz. Zauważam ze zaangażowanie w opiekę nad wnukami maleje z każdym nowym wnukiem. Dla obu babć moja córka jest czwartym wnukiem. Przy pierwszych dzieciach w rodzinie ta chęć pomocy była zdecydowanie większa. Świata poza tymi dziećmi nie widzieli. Mnóstwo zapału i energi. No i radość ze końcu się doczekali na upragnione wnuki. A teraz są już trochę wypaleni. W sumie ja to rozumiem nawet. Mnie te dzieci męczą a co dopiero starsze osoby. I wiem ze ta logistyka nie jest łatwa. Bez dziadków naprawdę ciezki temat do ogarnięcia. Pamietam jak dzieci koleżanek z pracy siedziały w przedszkolach po 12 godzin. Przykre to jest i nie chciałabym tego dla własnych dzieci. I mam tez w otoczeniu trochę takich przypadków ze dzieci są bardziej przywiązane do niani niż do mamy. No i jak spędzają z nimi całe dnie to nic dziwnego. Mama wraca, chwile spędzi z dzieckiem i kładzie spać. Sama nie wiem jak mam moje plany zawodowe pokierować
Tu mnie właśnie ta logistyka trochę wystraszyła, bo mój max na przebywanie dzieci w placówkach to 7 h dla Jasia i 8 h dla starszej córki. Z tym, że ona sama chce, żeby jej nie zabierać przed 15, bo wtedy się końca zajęcia wszystkie i mają więcej swobodnej zabawy.
Dziś robilam próbę generalną z odwozeniem i przywożeniem dzieci, tak jakbym pracowała normalna moja ilość godzin już, i wyszło spoko. Na 15.10 byłam z dziećmi w domu, po drodze jeszcze zaliczając huśtawki. Ogarnie się, będzie dobrze ale nigdy bym nie uwierzyła, że to tyle stresu i nerwów kosztuje, gdybym sama tego nie przeżywała.
Dziadków też nie mamy do pomocy. Ale prawdę piszesz, że entuzjazm do pomocy maleje z każdym nowym wnukiem