Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Benus@191 wrote:U nas są dwie grupy po 7 dzieci, wychodzą zima i mają też taras gdzie spędzają wszystkie popołudnia wiosna i w lecie.
Pamiętaj, że w żłobku i w przedszkolu panie nie mogą wyjść z dziećmi gdy są przekroczone normy zanieczyszczeń, więc to nie zawsze kwestia zimy.
Oczywiście rozumiem, że jak normy zanieczyszczeń są przekroczone, to dzieci nie wychodzą, ale w niektórych widać nastawienie, że wychodzenie na dwór to za dużo roboty szczególnie zimą. Np. dzisiaj ciepło, świeci słońce, normy są Ok, a i tak te dzieci nie wyjdą.
7 dzieci w grupie to super. Taki jest maks? Widziałam żłobki, które oferują grupy do 25 dzieci! Aż włosy mi się jeżą na głowie jak o tym pomyślę. Większość jednak ma grupy do 15 osób, co też jest OK.
09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
nick nieaktualnyU nas jest 16 i myślę że to jest już maks. Wiadomo że nigdy nie ma wszystkich i część jest tylko na kilka godzin. Nasza dzielnie siedzi od 7 do 16.30 i naprawdę podziwiam że potrafią ją na tyle zająć. Trochę szkoda że nie wychodzą, mimo że mają ogród. Może to po części dlatego że jak dziecko by się rozchorowało to wina by spadła na panie które nie upilnowały czapki czy szaliczka. Ale jak jest taka ładna słoneczna pogoda jak teraz to aż szkoda że chociaż raz w tygodniu nie wyjdą się przewietrzyć
-
Gratuluję nowych umiejętności i przespanych nocy!
U nas od środy angina i 5 dni antybiotyku, czyli wczoraj wypadła ostatnia dawka. Podobno działa jeszcze kilka dnia po zakończeniu kuracji. Hania jest już w dobrej formie, ale apetyt wciąż ma słaby. Zostajemy w domu do końca tygodnia.
W naszym żłobku grupa maluchów może mieć maksymalnie 16 dzieci, gdy Hania zaczynała we wrześniu było ich tylko kilkoro (chyba 6 bobasów), teraz jest 11 albo 12. Regularnie zamieszczają zdjęcia, widać że frekwencja rzadko przekracza 50%. Żłobek ma własny plac zabaw, ale o tej porze roku wychodzą 1-2 razy w tygodniu. Rozumiem to, bo ubranie takich maluchów rzeczywiście zajmuje sporo czasu, a jedyny moment na wyjście wypada miedzy śniadaniem, a obiadem. To są niecałe 2h, a w tym czasie często są organizowane zajęcia: zabawy sensoryczne, tory przeszkód, malowanie rączkami itp. Kiedyś ograniczeniem był też fakt, że kilkoro dzieci jeszcze nie chodziło albo było na etapie pierwszych kroków.
-
Nasze maluszki jeżdżą wózkiem, myślę, że Jasio już na tyle dobrze chodzi i nawet biega, że jak wróci do żłobka po tej miesiecznej przerwie to będzie już chodził z wężem że starszymi dziećmi.
Właśnie mi się przypomniało, że pierwsza skarga na moją córkę jaka dostałam z placówki to było "Iga puszcza węża na spacerze i idzie w drugą stronę". Nie wiem co miałam z tym zrobić, z wężem na spacery wychodzić z nią czy colestaa, Mimi__, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
W tym żłobku co wybrałam w grupie maluszków będzie 10ty, a i tak te dwie grupy starsza i młodsza się znają, bo po godz 16 na czas rozchodzenia się są łączone.
Ja też nie oczekuję wychodzenia codziennie, nawet dwa razy w tygodniu jest w porządku biorąc pod uwagę warunki pogodowe zimą i inne atrakcje, tylko ogromnie szkoda mi jak dzieci są zamknięte w żłobku od listopada do marca. Ale to każdy rodzic ma swoje priorytety
My mamy tylko prywatne do wyboru, bo państwowego/samorządowego nie ma. Jest w mieście obok, ale nie dostanie się tam mały, bo nie mieszka na terenie miasta, mimo że płacę podatki do tego samego US. Na szczęście stać mnie na żłobek, ale zastanawiam się co mają zrobić inni rodzice, którzy mniej zarabiają?
09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
U nas w gminie też nie ma żłobka państwowego. Musiałabym oddać do mamy, ale codziennie jazda 20 km do Gdyni. Bez sensu.
Wolę dać prywatnie, blisko domu i blisko rodziców. W razie czego odbiorą małego. Grupy są 25 osobowe te starsze (młody pójdzie na 2 latka). Młodsi mają 16 osobowa. Wychodzą codziennie z tego co widzę przez okno, mają swoje zwierzaki, plac zabaw, ogromną sale zabaw i uwaga...grotę solna 😂😵💫 mam nadzieję, że opieka jest równie dobra.31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Uśmiałam się z uwagi na temat puszczania węża 🤣. Chyba pani była bardzo sfrustrowana i potrzebowała podzielić się tym ze światem. U nas nie ma spacerów poza teren żłobka, bezpośrednio z każdej sali jest wyjście na plac zabaw.
W moim mieście w ubiegłym roku zarejestrowano ponad 1000 urodzeń. Mamy trzy państwowe żłobki, czyli po ok. 80 miejsc dla dzieci z każdego rocznika. Rażąca dysproporcja. Ze starszą córką wzięliśmy udział w rekrutacji do państwowego żłobka, gdy składałam dokumenty pani dyrektor powiedziała, że prawdopodobnie nie przyjmą nikogo spoza tych uprzywilejowanych grup - rodziny wielodzietne, niepełne, niepełnosprawność.
-
Ja akurat uważam ze lepiej jak dzieci wychodzą na płac zabaw niż na spacery. U nas przedszkole samorządowe jest na 500 dzieci. Wiec codziennie widzę kilka grup jak spacerują. No na szczęśliwe to te dzieci nie wyglądają. W mojej ocenie wyjście na płac zabaw jest atrakcyjniejsze dla dzieciaków. I więcej ruchu jak biegają niż idą spacerkiem. Może tak mi się wydaje bo mojego syna spacery nudzą.
A co do babć to jak widzę jaka z mojej teściowej cierpientnica jak zostanie z synem. Jaka wykończona i jaki syf ma w domu ze nikogo nie może zaprosić bo brudno jak u cyganów. Ehh normalnie jakby się z księżyca urwała i zaskoczona ze dzieci brudzą. No a inna sprawa ze zajmowanie się dziećmi to wyczerpująca praca. Co innego dorywczo ale tak na codzień to nie miałabym sumienia tyle zrzucić na babcie. -
Nasz żłobek jest na terenie zamkniętego osiedla i panie zabierają dzieci albo na osiedlowy plac zabaw albo na zamknięte boisko i tak one biegają. Bardzo blisko mają ale jak wychodzą z klatki to idą z tym wężem czasami dookoła bloku chodzą.
Na chodniki i drogi normalne nie wychodzą.
Jest drugi żłobek koło nas i tam panie muszą wąskim chodnikiem przeprowadzić dzieci, żeby doszły gdziekolwiek, trzeci żłobek natomiast ma miejsce spacerów na parkingu biedronki. Jak widzę te dzieci to zawał mam murowany, chodniczek na jedną płytkę i te maluchy tak idą.
Moja córka 6 letnia nienawidzi spacerów, pyta, za jaką karę musi iść. Często idziemy najbardziej okrężną droga na plac zabaw. Natomiast ja jestem uparta, w przedszkolu się im coś podziało i prawie nie wychodzą, jak nie byli to ja jej każe iść na nogach do domu ok 2.5 km, okropnie się wścieka. -
Madzia 89 wrote:2,5km dla takiego dzieciaczka,to nie zaduzo?...ja rowerem jeżdżę do pracy 3km,kiedyś szłam piechotą specjalnie dla treningu to gdzieś z godzinę szłam,to dużo jest jak na nogach
Potrafi przejść i 15 km. Weszła na 3 korony, wszystkie dolinki podkrakowskie też już zaliczyła;) kondycję ma dobra, od 2 go roku życia chodzi na nogach, bo wózek w dupę parzył, daje radę, tylko jej się nie chce iść po przedszkolu, już zmęczona jest i nudno w kółko ta sama trasą ale trudno, dla mnie ruch na świeżym powietrzu musi byc -
Benus@191 wrote:Potrafi przejść i 15 km. Weszła na 3 korony, wszystkie dolinki podkrakowskie też już zaliczyła;) kondycję ma dobra, od 2 go roku życia chodzi na nogach, bo wózek w dupę parzył, daje radę, tylko jej się nie chce iść po przedszkolu, już zmęczona jest i nudno w kółko ta sama trasą ale trudno, dla mnie ruch na świeżym powietrzu musi byc
-
Właśnie dziwne ze te dzieci jak trzeba isc na nogach to zmęczone a na placu zabaw energia wraca. Moj syn tez nie lubi chodzić. Dzisiaj nasypało śniegu. Ubrałam go w kombinezon. Poszłam ubrać mała, wracam a ten rozebrany. I mówi ze go nóżki bolą. Ehhh
Jak tam z zasypianiem ? U nas obecnie ze smoczkiem kilka minut i nie ma dziecka. A bez smoka wola w niebogłosy nynek, nynek. No i daje. Nie mam siły się handryczyć -
Dreamer wrote:Właśnie dziwne ze te dzieci jak trzeba isc na nogach to zmęczone a na placu zabaw energia wraca. Moj syn tez nie lubi chodzić. Dzisiaj nasypało śniegu. Ubrałam go w kombinezon. Poszłam ubrać mała, wracam a ten rozebrany. I mówi ze go nóżki bolą. Ehhh
Jak tam z zasypianiem ? U nas obecnie ze smoczkiem kilka minut i nie ma dziecka. A bez smoka wola w niebogłosy nynek, nynek. No i daje. Nie mam siły się handryczyć -
U nas spoko, mamy kocyk usypiacz i jak go nim przykryje to on już się nie rusza i zasypia.
Smoczka odrzucił jak zachorował na bostonke, bardzo go bolało i nie chciał i już potem jak wyzdrowiał też nie wziął, także to jedno z głowy.
Usypiamy dalej z wydra usypianka Fischer Price, powinna już to chyba zabrać nie? Bo na amen się przyzwyczai ale mi tak szkoda tego zasypiania w spokoju -
nick nieaktualnyU nas odpukać też lepiej, 20 mleko smoczek i zasypia. Czasami od razu czasami jeszcze trochę poświruje ale jest ok. Ja nie mam na razie zamiaru smoka zabierać bo jak się przebudzi bez to od razu wola "nie ma" i musi do zaśnięcia być. Czasami prześpi bez bo wypluje więc myślę że jak nie ma go poza spaniem to też nie będę się katować.