Mamusie z Śląska - łączymy się :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Aleksandrakili śliczny maluszek ahh napawaj się tym czasem bo mniejszy już nie będzie
Ja też miałam dużo planów co i jak z dzieckiem. Chciałam kąpać codziennie a nie raz się nie dało. Chciałam wypracować od pierwszych dni rytm dnia i też się nie udało ale teraz mamy już wszystko ustawione co i jakkamenkaa lubi tę wiadomość
-
A ja pozdrawiam ze szpitalnego łóżka, moje ciśnienie nie spadało i praktycznie nie czułam ruchów małego wiec przyjechalam na oddzial. KTG wyszlo ok, maly sie rozszalal, ale cisnienie dalej wysokie, jeszcze na badaniu USG okazalo sie, ze szyjka skrocila sie do 26 mm i jest rozwarcie na 1 palec
-
jesslin87 wrote:Nie nie kupiłam. Jak młody się urodził to był 3 dni w inkubatorze. I polozne żeby nie płakał przykleily mu do ręki plastrem smoczek z butelki i mi mówią żebym się zaopatrzyla. A ja dumna mama i oczytana stwierdziłam że po co mu ale kupilam w razie w nuka. O matko Boska ile razy mi życie uratował. Jeszcze na początku nie dawalam a dzisiaj to niezbędnik numer 1.
Kamenkaa ładna waga to dobrze że wszystko ok to teraz już z górki
No owszem kochana z górki ale wiesz od jakos 14tyg ciazy lecze sie na nadcisnienie biore leki dopegyt 3x1 u lekarza cisnienie blisko 160 ;/
mowi z emoze z stresu w domku ponad 140 i kazął mi zwiekszyc dawke leku biore teraz 4x1 masakra ...
agus3004 tez sie z cisnieniem meczysz jakie masz cisnienie ?
bierzesz jakies leki?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2016, 14:55
-
Biedne wy ale pamiętajcie że to dla dobra dzieci
Agus spokojnie 33 tydzień praktycznie za Tobą u mnie na forum było dużo wcześniaków nic się nie martw jakby co dadzą sterydy na plucka i utulisz synka wcześniej
Moja koleżanka urodzila w 34 tyg w efekcie jej synek jest miesiąc starszy od mojego i powiem Ci że rozwija się prawidłowo a nawet już raczkuje -
Tak biore dopegyt 2x1 teraz mi chyba zwieksza do 2x2
cisnienie od tygodnia mam podwyzszona tak ok 150/90
Dzis juz dostalam sterydy na plucka, jutro druga dawka. Ja moge nawet te 6 tyg lezec plackiem. Byle z synkiem było wszystko dobrze -
Powiem wam że macie szczęście ja miałam białko e moczu, wysokie ciśnienie i spuchniete nogi strasznie i nikt mi nic nie zalecał... Niestety bardzo się bałam o siebie i dziecko ale szczęśliwie udało nam się dotrzeć aż do 42 tygodnia i powiem tak do 40 tygodnia czas leci szybko a po 40 każdy dzień jest jak wieczność
-
nick nieaktualnyklaudia12369 wrote:Aleksandrakili maluszek cudowny! Jak będziesz miała jakąś wolną chwilkę to napiszesz coś więcej o porodzie w Bytomiu?
Aguś trzymam mocno za Ciebie kciuki! :*
Poród w Bytomiu... hmmm.. Napisalam wam wczesniej ze jestem miło zaskoczona opieką i faktycznie tak było przez pierwsze 2 dni W 3 dzień była taka położna do dziecka że miała wrażenie że sobie peacy poukładać nie umie... strasznie nierozgarnięta... a w poniedziałek przy wyjściu to było całkiem spoko w sumie to od rana przygotowania do wyjacia były
Lekarze... przychodzili, przypisywali leki i tylko pytali czy coś się dzieje.. także co do lekarzy to średnio...
2 osoby jakie muszę BARDZO pochwalić to pediatra która codziennie bardzo dokładnie badała dzieci, zachowywała czystość.. Odpowiadała bardzo dokładnie na każde nawet najgłupsze pytanie bardzo dużo się dowiedziałam ważnych rzeczy Także naprawdę Bardzo wielki plus dla niej
2-gim lekarzem którego bardzo chwale jest anestezjolog.. Niestety z racji mojej choroby sam zabieg był dla mnie tragiczny.. Najgorszy z całego pobytu... Ale gdyby nie ten anestezjolog to chyba miałabym traume do końca życia... Był ze mną cały czas.. nie opuścił mnie nawet na sekundę... Z racji ze mam dość sporą wadę wzroku to kazał mi okulary zostawiç "bo przecież jakbym dziecko zobaczyła?" haha strasznie się z nerwów pociłam.. to ni ciągle nos przecierał i okulary bo parowały dużo żartował, żeby rozluźnić atmosfere Jak zaczęłam mieć duszności to spokojnie do mnie mówił, głaskał po głowie, podał tlen Naprawdę cudowny człowiek
Aa jeszcze warunki sanitarne.. no to tak jak wcześniej napisałam.. Nie oczekiwałam SPA.. :p sama pracuje w szpitalu więc spodziewałam się beznadziejnych warunków.. niewygodne łóżka.. obiady takie sobie... jedynie śniadania i kolacje jako takie ale też bez szału :p
Czy polecam ten szpital...? hmmm nie wiem szczerze mówiąc... Chyba już 2gi raz bym 60 km nie jechała.. bo u mnie w mieście wszystko wygląda identycznie więc po co trzaskać tyle km? ;p
Ale już zapomniałam o tym wszystkim i cieszę się, że mam to za sobą i mogę cieszyć się swoim ukochanym misiem :*paola89, jesslin87, jesslin87, mychakruszyna, klaudia12369 lubią tę wiadomość
-
agus3004 wrote:Tak biore dopegyt 2x1 teraz mi chyba zwieksza do 2x2
cisnienie od tygodnia mam podwyzszona tak ok 150/90
Dzis juz dostalam sterydy na plucka, jutro druga dawka. Ja moge nawet te 6 tyg lezec plackiem. Byle z synkiem było wszystko dobrze
Agus zwiekszylam lek po ostatniej wizycie i 2dni zero poprawy cisnienie rano 142/75 a potem az nawet 155 dzwoniłam do lekarza mowi ze zwiekszyc lek na 5x1 kurde a cisnienie spadlo troszke do 136/80 ale wciaz sie wacha na granicy 140.Masakra a jak u CIebie z cisnieniem ? co Ci lekarz powiedział nie musisz do szpitala? Mi mowil ze jak wieceje niz 140 mam na Ip.
Pozatym dzis mi mowił ze jesli nie spadnie ustali ze mna nowa date porodu i bede meic wywolywane pewnie lub Cc a ja sie tak boje CC...
jesslin87 nie wiem czemu ale jak piszesz kojarzysz mi sie z facetem caly czas mysle ze facet pisze ;p
jesslin87 lubi tę wiadomość
-
Kamenkaa ja od soboty leze w szpitalu. Dostaje dopegyt 2x2 i mi cisnienie sie unormowało, przed chwila miałam 135/80 a tak to mniej wiecej 125/75 takze duza roznica z tym co bylo w domu.
wczoraj mialam badana krew i mocz i mocz wyszedl kiepsko wiec dostajd furagine 3x2
dwa razy dziennie mam KTG wszystko ok, skurczy brak
na rannej wizycie dowiedzialam sie tylko ze narazie mam lezec i zostaje na obserwacji, bo z nadcisnieniem nie ma zartow i w kazdej chwili moze skoczyc w gore, a przy tak krotkiej szyjce jest to niebezpiecznekamenkaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
agus3004 wrote:Kamenkaa ja od soboty leze w szpitalu. Dostaje dopegyt 2x2 i mi cisnienie sie unormowało, przed chwila miałam 135/80 a tak to mniej wiecej 125/75 takze duza roznica z tym co bylo w domu.
wczoraj mialam badana krew i mocz i mocz wyszedl kiepsko wiec dostajd furagine 3x2
dwa razy dziennie mam KTG wszystko ok, skurczy brak
na rannej wizycie dowiedzialam sie tylko ze narazie mam lezec i zostaje na obserwacji, bo z nadcisnieniem nie ma zartow i w kazdej chwili moze skoczyc w gore, a przy tak krotkiej szyjce jest to niebezpieczne
ojej .. a mi kazał byc w domu jak nie przekroczy 140 to mam byc w domku wiec jak narazie dopegyt 5x1 i cisnienie max 135/75 do 140 narazie nie dobijam ah -
Aleksandrakili wrote:Kamenka a co bierzesz na obniżenie ciśnienia??
Mi lekarz podczas cc powiedział, że z ciśnieniem 160/100 napewno bym sn nie urodziła i od razu cc by było.. bo za duże ryzyko i dla mnie i dla dziecka.. :* chorujesz na nadciśnienie?? :*
biore dopegyt chorowac nigdy nie chorowalam to typowe ciązowe cisnienie ktore przyszlo jakos w 14tyg ja nie chce CC to gorsze od Sn ..raz urodzilam Sn i po 1h bylam na nogach a tu kurde pocieta masakra i ten bol po nie to nie dla mnie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2016, 22:23