Mamy z rocznika 91
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Besafe też jest mega ciężki i mały jest w nim taki zgnieciony mam wrażenie ale z drugiej strony widziałam dziecko znajomej w foteliku innym i mała miała tyle miejsca przy główce że w razie wypadku nie wiem czy ten fotelik coś by dal.. więc chyba coś za coś.
Ja nie myślę o feriach ;p na pewno mąż będzie chciał jechać na narty więc może się wybierzemy ja z małym a on będzie szusował, ewentualnie ja może jak dziadkowie pojadą z nami i się babcia nim zajmie ale to pewnie gdzieś luty najwcześniej.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyNie wytrzymalabym na urlopie czy to z mamą czy teściową..
Bron Boże przed takim "wypoczynkiem".
My nie myslimy na razie o urlopie. Mąż firmie ma sajgon. Więc na razie plany wyjazdu nawet na 3 dni nie wchodzą w grę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2018, 13:11
-
nick nieaktualny
-
Ja właśnie chciałabym sobie to rozłożyć, w jednym miesiącu mebelki, w drugim wózek itd. Na fotelik muszę poczekać bo pod koniec roku auto będziemy wymieniać. I wtedy się już z nowym podjedzie do dopasowania ale fajnie tak szukać pomysłów, inspiracji. Zaczynam jeszcze bardziej czuć że jestem w ciąży. Bo u mnie w sumie bez objawów i jakoś tak się czułam jak na zwykłym l4
malami91, Marta..a, PLPaulina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
My też mamy 2w1 .
Malutka_mycha ja w tamtym roku też byłam w górach to był już 30 Tc więc brzuszek spory . Oczywiście na desce nie jeździłam ale i tak było super! Wyjechaliśmy fajna ekipa (18 osób) i było co robić . Zresztą my co roku, już od jakiś 6ciu lat jeździmy ciągle w to samo miejsce i zawsze śmiejemy się, że jedziemy do rodziny, bo Ci górale co nas goszczą są naprawdę dla nas jak rodzina! W ciągu roku mamy kontakt telefoniczny i czasami dzwonimy co tam słychać. W tym roku jak się uda też pojedziemy większą grupą (na ten moment pewnych mamy 9 osób), nie wszyscy jeżdżą (w tym mój mąż bo jest po ciężkim złamaniu) więc będzie miał kto się zająć Młoda . A mama pojeździ .29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
My co roku jeździmy w pierwszym tygodniu ferii bo ja i jedna koleżanka pracujemy w szkole więc u nas tylko ferie wchodzą w grę .
Mieliśmy cały dom dla siebie . To było super, bo nikomu nie przeszkadzały śmiechy i imprezy do późna . Jak jeździliśmy do Zakopca (bo mieszkamy 7 km od Zakopanego) to wynajmowalismy autokar . Najciezej było znaleźć knajpe, żeby było miejsce dla tyłu osób ale daliśmy radę . Amela pewnie też będzie zadowolona bo ona lubi towarzystwo .29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
nick nieaktualny
-
Ja z moją mamą spokojnie dziecko zostawię i się dogadam za to z teściowa... O matko.
Są od piątku. Śpią u szwagra i do nas na parę godzin przychodzą i ja już wymieklam psychicznie. Czuje się jak wyrodną synowa. Cały czas mi powtarza że ona go weźmie na ręce jak go w coś zawine, ja na to że on ma 6kg i nie dam go w rożek bo nie jest nauczony i jest za duży już.. I łatwiej się go nosi bez.. żeby nie było skonsultowalam z moją mamą i przyznała mi rację a też z początku uważała że dziecko to tylko w rozku.
Przywieźli obiad bo pozwoliłam ale za to nie wchodzę do kuchni bo się denerwuje jak widzę że ktoś mi w kuchni coś robi więc wolę nie patrzeć nawet.. no to ona z synami się zabrała za niego w tym czasie teść leżał z małym na kanapie i go zabawial, mały po jakis 30 min zaczął mu płakać bo się znudził leżeniem w tym samym miejscu więc go wzięłam na ręce (teść waży z 150kg i nie ma siły ze swoją tusza chodzić z małym na rekach), obiad gotowy i ona już krzyczy że ona zajmie się małym a my mamy jeść, ja z nim na rękach mówię że tyle co zaczął płakać jak leżał i niech zje że wszystkimi ja go ponosze i jak zje mąż to w razie co on go weźmie gdyby płakał. Z obraza prawie poszła jeść do innego pokoju.. już od tego momentu powiedziałam mężowi że nie podchodzę i jak mały płacze on ma go zabierać i nosić bo wychodzi na to że ja im dziecko zabieram.. nie ważne że płacze albo trzeba nakarmić. I ze wściekłościa na mnie patrzy jak mąż zabral i po raz kolejny małego bo płakał i ostatecznie i tak trafił do mnie i mi usnal na kolanach.. odrazu komentarze złośliwe że chciał spac/jeść itp i dlatego im płakał.. I to powiedziane w taki sposób że to moja wina bo im dziecko takie dałam i się dziwić że im płacze.. eh. Jeszcze dzisiaj są. Mąż zabral małego na spacer i po nich poszedł. Ratunku mi serce peka jak widzę że mały się męczy ale są tak rzadko że nie chce im ograniczać kontaktu jak już są ale jest mi strasznie ciężko. Rano się rozplakalam jak mąż poszedł do kościoła i zostałam z małym sama.
Dobrze że mają daleko i zobaczę ich dopiero na chrzcie a potem po nowym roku.
Musiałam sie wyzalic6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyMy wczoraj bylismy u babci męża..
Jestem dumna z siebie !!! że tyle pokładów cierpliwości znalazłam.
A to za lekko ubrana. A to, ze za silna jest. To odrazu cos nie tak.
A to, a tamto..
Wczoraj bardzo doceniłam to, ze nikt Nam nie pomagał.. ja sie nie nadaje do słuchania rad. -
Taaa, uwielbiam "dobre rady". Marta nie przejmuj się niczym. Ja ogólnie z teściową mam super kontakt. Ale na początku, jak urodziłam to tak mnie irytowaly jej rady, typu - nie nos, bo przyzwyczaisz, ma leżeć w rozku (w domu było 25 stopni więc gorąco jak cholera), karm na poduszce na łóżku ( nie na rękach, bo przyzwyczaisz do rąk - to był hit! Zaznaczam że karmilam butelka) , daj wody z cukrem i wiele wiele innych. Doprowadziło to do tego (tzn to, że ja w ogóle nic nie brałam sobie z tych jej rad) że przestała do nas przychodzic (mieszka za ścianą). Ale chyba wytłumaczyła sobie, że to nasze dziecko i to my jesteśmy rodzicami i damy sobie radę bez jej doradzania (no chyba, że o coś pytam) i teraz jest już ok .29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
mala_misia wrote:My to musimy mieć jednak duuużo pokładów cierpliwości29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Pojechali uff..
My po szczepieniu kolejnym. Dopiero mamy za sobą paczkę w 2 miesiącu życia i już 735zl poszło.
Następna paczka będzie jeszcze droższa o menigokoki B.. A to już za 7 tygodni. Najgorzej to połączyć wszystko razem. W sumie wychodzi na to że mamy 3 wizyty aż przy następnej turze. Nie wiem jak na roczek te dawki przypominające wszystkie weźmiemy6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualny
-
Paulina Ty też szczepisz menigokoki B, ja zgłupiałam.. wszędzie w internecie widzę w opisie, że są dwie wersje:
1) po 2 mż 3 dawki + 1 przypominająca
2) po 6 mż 2 dawki + 1 przypominająca
a mi pediatra napisała, że jak poczekam i po 3 mż zaszczepię to też tylko 2+1.. oczywiście wolę 2+1 bo mnie każdy zastrzyk małego boli ale nie wiem czy ona coś namieszała czy taka opcja też jest? No i powiedziała, że to szczepienie musi być jako jedyne osobno całkiem bo przy nim jako jedynym podaje się zapobiegawczo paracetamol.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka