Marcowe (2023) Mamusie
-
WIADOMOŚĆ
-
Przykro mi, że uznałyście moje słowa za coś skierowanego przeciwko Wam 😔 nie to było moją intencją.
Po prostu opisałam swoje subiektywne odczucia. Nie chciałam nikogo straszyć czy urazić.
Nie będę więcej pisała o trudach porodu czy to sn czy cc. -
Mi się wydaje ze każdy może mieć innego rodzaju odczucia, jak w wielu aspektach macierzyństwa. Choć akurat rodzaj porodu to jest często coś na co nie do końca mamy wpływ. Ja osobiście nigdy nie zdecydowalabym się na cc na życzenie, boje sie powiklan po podaniu znieczulenia, popunkcyjnego bolu głowy, zrostów etc. I dla mnie jeśli dojdzie do tego ze będę musiała mieć cesarkę na pewno będzie „ciosem”, bo to jest po prostu coś czego nie chce i w pewnym sensie będzie wbrew mojej woli. Inaczej chyba bym podeszła do tego jeśli bym wiedziała od początku ze ide z nastawieniem na cc z powodu jakiś wskazań u mnie lub u dziecka. Wtedy inaczej człowiek może sobie to ułożyć w głowie, po prostu jestem typem osoby który lubi mieć „coś zaplanowane”. Niestety ciąży i porodu nie da sie do końca zaplanować. Wiec jeśli konieczna będzie cesarka to swiat sie nie zawali, najwazniejsze żebyśmy z dzieckiem byli bezpieczni. Po porodzie SN tez mogą być powikłania, nie oszukujmy sie.
Jednak żadna z nas nie powinna sobie brać do serca tego w jaki sposob urodziła - czy bylo to tak jak chciałyśmy czy nie. Nieważne czy SN czy CC.
Porod to tak naprawdę dopiero początek tej drogi i na kazdym etapie macierzyństwa będą momenty które będą różniły sie u każdej z nas, jedne będą kp inne zdecydują sie na mm i wiele wiele innych.. najwazniejsze żeby nie odbierać coś na co nie mamy wpływu jako porażkiHermiona5, Zniechecona, Aniamania, Kaczka lubią tę wiadomość
-
Trzy razy przeczytałam post Konieczynki i chyba odbieram go podobnie jak Aasha.
Ma porównanie między SN i CC, napisała o swoich wrażeniach. Tak jakby dzieliła się nimi z koleżanką.
Aczkolwiek może być tak, że dziewczyny które zmuszone są do CC lub taką metodę wybrały czuja się w jakimś sensie dotknięte. Ostatnio jest duża nagonka na CC 🤔
Podobnie jak na karmienie mm, trening snu, karmienie słoiczkami i wiele innych 🤨
Ja rodziłam SN, tak bym chciała urodzić również tym razem.
Większość moich znajomych i rodziny również są zwolennikami SN.
Sama polecałabym SN, podobnie jak Konieczynka.
Jednocześnie mam jedną znajomą która rodziła CC na życzenie. I nie twierdzę, że jest „gorsza”, bo nie miała skurczy 😜 czy ja jestem „gorsza”, bo w ciąży nie miałam wymiotów, mdłości i wielu innych dolegliwości?
I jeszcze ta bliskość po porodzie… to też nie jest takie czarno białe…
Jest bardzo różnie… niektóre kobiety po SN są tak wykończone, że nawet nie pamiętają tego pierwszego krzyku🤷🏽♀️
Dużo zależy od przebiegu porodu, warunków w szpitalu, organizmu kobiety.
Aaaaaaaa i… Koleżanka która miała CC na życzenie, rodziła w szpitalu prywatnym i miała przyjemniej wyglądającą salę niż ja przy SN w państwowym 😜
Ważne jest tylko jedno: bezpieczne przyjście dziecka na świat.
Chce rodzić SN. Jeżeli będę musiała mieć CC to też ok.
Kaczka lubi tę wiadomość
⏰ PTP 09.03.2023
💙 Chłopak!
❤️19.07.2022
⏸ 29.06.2022
👧🏼 2020 -
Bobobolek w punkt 😉
Ja ogólnie mam wrażenie, że mamy za dużo bodźców z każdej strony, Facebook i Instagram od początku ciąży bombardują mnie reklamami webinarów o tym jak rodzić, jak oddychać, czy nacinać, a to jak karmić albo jak nie podnosić, Jezu 🙈 Potem milion reklam produktów i mój ból głowy czy na pewno materacyk jest okej, czy taki laktator czy taki, czy taki wózek,fotelik, łóżeczko... Powiem Wam że czułam się w pewnym momencie tym bardzo zmęczona już...
Moja mama opierała się na 3 książkach i jakoś dała radę 🤣 A teraz świat stoi na głowie czasami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2023, 17:23
💗 Iga 👶 3540 g 54 cm
-
Dziewczyny już się trochę poznałyśmy i myślę, że wszystkie tutaj jesteśmy dalekie od nagonek i wzajemnego oceniania. Chociaż wiadomo hormony ciążowe robią swoje i można czytając wpisy odebrać je zupełnie na opak. Myślę, że nikt nie miał nic złego na myśli wyrażając swoje porodowe odczucia i to normalne że każda z nas będzie miała je inne ☺
Dzisiaj pogoda koszmarna u nas, więc pojechalismy pozałatwiać różne sprawy na mieście i byliśmy też w galerii handlowej, więc liczę że te kilometry trochę ruszą u mnie sytuację do przodu 😅Mikaaa92 lubi tę wiadomość
-
Mikaa tak! Ja się będę autentycznie bała podnieść małą, bo tyle się trąbi o tym że później jakieś problemy są z napięciem mięśniowym i wgl 😵 a kiedyś nie było takie wiedzy i jakoś ludzie dawali radę 😅 to co się dzieje teraz to jest istne szaleństwo
-
Dziewczyny - bardzo przepraszam jeśli kogoś dotknelam. To są moje przemyślenia , mamy te forum i jesteście dla mnie jak grupa wsparcia. Ktoś może podzielać mój punkt widzenia, ktoś nie. Ja wychodzę z założenia, że to że nie czuje tak jak inna osoba, nie oznacza że ta druga tak nie czuje i ma do tego prawo.
Nie czuję się gorsza matka bo miałam CC, a sytuacja doprowadziła mnie do punktu w którym wręcz błagałam o to.
Tak jak Roksi pisze, trochę jak cios, którego nie planowałam.
Tak jakby mnie oszukał system. 🙃 Zmiana norm cukru na czczo do 90 - wjechała insulina. Cukrzyca na insulinie - trzeba rozwiązać ciążę do 38-39tc . Oksy i 7h skurczy bez postępu 🥴 Kto wie jak by było na innych "normach".
I pisałam również o tym że z uśmiechem na ustach wracałam na tym łóżku. Że mogliśmy się tulić do woli i przystawiać do piersi. Magia była, ale inna. Z głową się nie dyskutuje, każdy może mieć jakieś swoje preferencje.
Nadal trzymam kciuki za pozostałe ciężarne. I czekam na pozytywne wiadomości.
Szczególnie dziewczyn w szpitalu.
A u nas pierworodny ma grypę B. 😭 Test potwierdził. Mieliśmy z Kacprem dobę kontaktu w domu zanim teściowie zabrali starszaki. Oby się młody nie zaraził. -
Konieczynka, szczepilas sie w ciazy? Trzymam kciuki oby nie zlapal nic, ani Ty … czyli jak widac sezon na grype nadal trwa. My ostatnio troche odizolowani od chorob jestesmy, bo dzieci nie chodza do przedszkola od ferii w mazowieckim, choc mialy kontakt z dziecmi ktore chodza. Licze na to ze jakos sie uchowamy, tym bardziej ze pierwszy miesisc planujemy taki “rodzinny czas” - maz bierze miesiac wolnego (przy 1 i 2 dziecku bral tylko tydz, nie mogl sobie pozwolic na wiecej), wiec i dziewczynki zostawiamy. Mysle ze to bedzie fajne doswiadczenie dla nas a przy okazji moze uchowamy sie od zarazy przynajmniej w 1mz. Od kwietnia normalnie juz Ida do polowy lipca, i bedziemy kombinowac jak cos. Pociesza mnie to ze chorob bedzie coraz mniej, temperatura na dworze coraz bardziej zachecajaca do spedzania czasu na swiezym powietrzu, wiecej slonca i ogolnie jakos tak lepiej niz teraz - ciagle sharp, buro I wieje. Dzis zabralam dzieci na spacer zeby poskalaly po kaluzach to moze 30 min bylysmy na dworze, po czym musialysmy wiac do domu taki snieg z deszczem okropny sie rozpadal. Aby przezyc marzec i bedzie cudownie ❤️
-
Wyjezdzacie do rodziny z takimi maluchami na Wielkanoc? Pytam z ciekawosci, my juz uprzedzilismy ze nie - nie bedziemy sie z noworodkiem i w pologu pchac na duze rodzinne spotkania. Natmomiast Wtedy wypadaja urodziny mlodszej corki i jestesmy otwarci jesli ktos chce nas odwiedzic, ale nie wszyscy na raz. Mam rozne doswiadczenia po starszakach, ze starsza bylosmy na Boze Narodzenie jak miala 7tyg i bylo spoko, nie wygladala na przebodzcowana, raczej miala w d… i duzo spala pomimo koledowania, bylo duzo dzieci tez wtedy ale nikt nic nie przyniosl. Za to z mlodsza bylismy na Weselu jak miala 2 mce i nigdy wiecej na szczescie bylo cieplo wiec udalo sie po prostu ze znajomymi pogadac w ogrodzie jak byla w chuscie, na sale nie wchodzilsmy bo nie mogla sie ode mnie odkleic, a sluchawki nie przeszly. Kazde dziecko inne, wiec teraz planujemy sobie swieta na spokojnie w malym gronie. Ja paradoksalnie dobrze wspominam te w covidzie, bardzo skupilsmy sie wtedy na sobie i na dzieciach, odpoczelismy, nie bylo calego jezdzenia, pakowania i stresu. Ale co kto lubi, ciekawa jestem Waszego zdania.
-
Dziewczyny gratuluję porodów 😊 tym co czekają to szybkiej akcji a tym co chorują - zdrówka!
Ja mam podejście do cc, takie, że jak trzeba to trzeba, nie uważam, że to coś gorszego a i tak najważniejsze że maluszek wychodzi i zaraz będzie obok nas 😊
My na Wielkanoc zapowiedzieliśmy że się nie wybieramy, zostajemy sami w trójkę i jakoś nie jest mi z tym źle. No i rodzinę mam dużą, same rodzeństwo, ich dzieci i moi rodzice to 16 osób bez nas 🙈 także wolę oszczędzić małego, zwłaszcza, że termin mam na koniec marca więc będzie miał ok tygodnia, a i równie dobrze może się na Wielkanoc dopiero urodzić 🤭 (oby nie)
Mika zgadzam się w 100%, za dużo informacji, rad, zaleceń, produktów, wszystkiego! Ja już nawet czytałam że fizjoterapeuci karuzele odradzają.., to można, to nie, tak trzymaj, tak kąp, tego nie rób, tego nie kupuj, no zwariować można...
A tak poza tym, to u mnie cisza, spokój,czekam na wizytę w środę, w poniedziałek do laboratorium, we wtorek do położnej i mam nadzieję, że tydzień szybko zleci bo w przyszłym już ciąża donoszona 😊
Miłego wieczoru!Mikaaa92 lubi tę wiadomość
👧+🧑+👶+🐻❄️
2023 - synek ❤️
31.12.2024 ⏸️ beta 33
2.01.2025 beta 123
23.01 - wizyta -
Dziewczyny, ja tylko napisze tak: każda z nas jest inną mamą, każda ma inne preferencje, nie ma co ulegac tej głupiej nagonce medialnej, ze jak nie rodziłas SN jesteś gorsza mama, albo ze należy karmić tylko piersią. Polska robi się pod względem tych wszystkich presji wobec matek jakaś CHORA! Ja tego totalnie nie rozumiem i tez pisze do Uli i Konieczynki - ja Wasze posty odebrałam zupełnie informacyjnie, nie jakoś oceniająco.
I mysle, ze to tez zależy od środowiska, w jakim żyjemy - jak ktoś decyduje się na CC i ciagle słyszy: będziesz zła matka, to wiadomo, ze odbierze ten post jako swego rodzaju atak, a jak ktoś żyje w otoczeniu, w którym jest duża akceptacja, brak presji i uszanowanie wyborów to po prostu to odczyta jako opis własnych odczuć i tyle. Taka ode mnie refleksja Wierzcie w siebie dziewczyny, każda z nas podejmuje najlepsze dla siebie i dziecka decyzje. A czasem życie samo podejmuje je za nas i tyle
Aasha my Wielkanoc w domu, ale pewnie w ten weekend co będzie niedziela palmowa przyjdą na weekend moi rodzice mąż będzie cała sobotę na studiach i tak się wstępnie z nimi umowilam, jeśli będą zdrowi itd. Także u nas tak.Ciążowa_Gapsy lubi tę wiadomość
-
Aasha,
Ja się szczepiłam na COVID w ciąży… I właśnie go przechodzę 😭
Może gdybym się nie szczepiła to miałabym 3-5dni gorączkę a nie jedną dobę.
Kto to wie…
W każdym razie wszystkim wam dziewczyny zrobić sobie test combo jeśli pojawią się objawy choroby.
Położna mi powiedziała żebym poinformowała na IP, że jestem/ byłam niedawno chora na Covid.
Byćmoże lekarze zdecydują się zbadać dziecko dokładniej, wykonają badania których się standardowo nie wykonuje. Zawsze to jakieś badanie od ręki, bez dodatkowych kosztów i na dobrym szpitalnym sprzęcie.
Co do Wielkanocy.
Zależy od tego kiedy się dziecko urodzi.
Jeśli będzie miało poniżej miesiąca to nigdy nie idziemy.
I od kondycji zdrowotnej naszych bliskich.
Do kichających i parskajacych się nie będziemy pchać 😜⏰ PTP 09.03.2023
💙 Chłopak!
❤️19.07.2022
⏸ 29.06.2022
👧🏼 2020 -
Zgadzam się z wypowiedzami wyżej. Sama zapytałam o 'wrazenia' akurat dziewczyn po CC bo mają porównanie do sn ale nic przykrego w ich wypowiedziach nie zauważyłam. Poród SN też nie zawsze jest taki magiczny..ja np miałam podejrzenie pęknięcia odbytnicy, wydaje mi się to okropne.
Rodzaj porodu to wrażliwy temat, podobnie jak kp albo mm. W ogóle bycie rodzicem a szczególnie matką w dzisiejszych czasach jest trudne. A tak naprawdę najważniejsze jest nie sposób porodu czy karmienia a ile czułości i miłości dacie dziecku ❤️
Odnośnie Wielkanocy zobaczymy, prawdopodobnie pójdziemy na obiad do teściów bo mieszkaja obok. Oczywiście jeśli wszyscy będą zdrowi.Madzixon lubi tę wiadomość
-
Konieczynka jej najgorzej z tą grypą 😞 obyście się nie zarazili, właśnie szczepilas się? Moi teściowie już 3 tydzień chorują.
BoboBolek a Twoja córeczka chodzi do jakiejś placówki? Gdzie mogliście się zarazić?
Mój synek przekasłał prawie CAŁĄ noc aż do wymiotów, bardzo jest biedny, ledwo co spaliśmy. W dzień było lepiej a teraz katar mu spływa i znowu się zaczyna 🥺 póki co na szczęście bez gorączki.
Choroba mi skutecznie wybiła z głowy rodzenie na dniach.
Gusia jak sytuacja? Jakieś postępy? -
My jeszcze nie rozmawialiśmy o Wielkanocy. Pewnie wyjdzie na świeżo, urodzę jakieś 2/3 tyg przed wiec zobaczymy jak będę sie czuła swieta Bożego narodzenia spędziliśmy sami chorzy wiec w sumie fajnie by było pójść, ale bez parcia. Jak już to pewnie tylko do mojej babci na śniadanie/obiad, a tam to będzie mniej niż 10 osób wiec bez tłumów 😁
-
Właśnie nie szczepiłam się w ciąży. Nie wiem czy pamiętacie ale ja III trymestr właściwie przechorowalam. Od końca listopada do Bożego Narodzenia, a potem po świętach znowu 2 tygodnie, potem anemia odebrała mi siły. A ja zawsze odchorowuje szczepienia i tym razem sobie odpuściłam.
Mam nadzieję że syn szybko stanie na nogi. I teraz mam takie rozdarcie między dzieci. Czuje że powinnam być przy tym chorym, a jednocześnie że przecież nie mogę narażać maluszka.
Wypisałam mu Ebilfumin - dostał dziś pierwszą dawkę. Zobaczymy po nocy. Boje się tylko że teściowa coś przeoczy 🙈
Ashaa ja też najlepiej wspominam Wielkanoc w pandemię 🐣😅 Byliśmy sami, zjedliśmy bez presji, a msza była w tv. Teraz fajnie to wspominam, rezurekcję w piżamie ale już do śniadania w kieckę 😂
Teraz myśleliśmy zrobić chrzciny bo w sumie Kacper będzie miał 7 tygodni, ale już termin zajęty bo Chrzestna męża robi rocznicę ślubu i zaprasza całą męża rodzinę. A co do kontaktów z ludźmi to mamy bardzo wstępny plan jechać na majówkę z dziećmi gdzieś dalej. Tzn od nas jest wszędzie daleko, ale mieszkając pod granicą z Białorusia mamy czy to w góry czy nad morze dzień jazdy. Jest jeszcze plan na lot samolotem gdzieś, ale tu bardziej koniec maja/czerwiec o ile nie pojawia się kolki. Córka miała do 3m - Boże bron. A plan jest albo ma city break np Wiedeń, Budapeszt, Ateny, Lizbona albo wyjazd na tydzień na Bałkany : Czarnogóra lub Albania. Zobaczymy, może nic z tego nie wyjdzie bo Kacper okaże się być typem domatora. Choć już ma za sobą 6 lotów samolotem w moim brzuchu 🤣
I czy ktoś z swego doświadczenia może coś doradzić na bol głowy po znieczuleniu? Bez ketonalu nie funkcjonuje, od wstania z łóżka głowa mi rozsadza. Dziś do 15-16 to trwało i przechodzi albo raczej jest w miarę o ile leze płasko .
I jak szybko można się kłaść na brzuch? Jeszcze mam taki jak w 5m więc się boje, poza tym są szwy. 🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2023, 23:15
-
My jeszcze nie myśleliśmy o Wielkanocy, ale raczej spędzimy ją sami, w swoim domku, bez gości. Generalnie pod koniec kwietnia i tak wyjeżdżamy w pierwszą dłuższą trasę i pobyt poza domem Gabrysi. Babcia mojego męża będzie miała 90 urodziny i organizowana jest spora imprezka, mamy już od dawna zarezerwowany hotel i ja osobiście bardzo się cieszę na ten wyjazd 😉
Co u nas..
Uczymy się przystawiać do piersi, Gabrynia ładnie chwyta, ale jeszcze nie ma takiej siły żeby długo pociągnąć tak żeby mleko wypłynęło, męczy się. Ale położna mówiła, że dzieci z niską masą urodzeniową tak mają. Ja jej tu w szpitalu nie chcę męczyć, bo mi spadnie z wagi jeszcze, a teraz mamy misję dobicia do 2 kg (brakuje nam jeszcze 90g) i wyjścia jak najszybciej ze szpitala.
Wczoraj rozmawiałam z neonatologiem to mówiła, że we wtorek max środa Gabi prawdopodobnie dostanie wypis i oby tak było, bo szczerze mówiąc łapię już dola psychicznego. Tęsknię bardzo za synkami, za domem i taką normalnością..
Wczoraj wieczorem z godzinę płakałam, łzy leciały mi ciurkiem 😔.. Ogólnie mam obiznony nastrój przez pobyt tutaj.
Jedynie co to przytulanie z Gabrysią mnie podtrzymuje przed totalną załamką i pewność, że chłopcy mają się super, moja mama ogarnia ich, doskonale sobie radzą z moim mężem ❤️
Może dzisiaj mąż przywiezie znowu dzieciaki do mnie, bardzo bym chciała, zawsze to na chwilę się zobaczymy, na całuska 🥰Konieczynka lubi tę wiadomość
-
Ula oby Gabi szybko zyskała ta wagę i siup do domciu 🙂
Konieczynka ogłaszam wyczerpanie chorób u Ciebie na ten rok hehe
My na Wielkanoc pewnie zostaniemy w domu. Termin mam na 18.03. Pewnie jak będzie chciała przyjechać mama czy teściowa z jedzeniem to nie będę miała nic przeciwko temu heheeh
Biedne te dzieciaki jak chorują. Moja w nocy leżała odkryta, mówiła, że jej gorąco, cała czerwona z ogromną gorączka, sapala jak parowoz z buzia czerwona jak pomidor. Na szczęście dziś termometr pokazujesz że póki co obejdzie się bez leku, więc może jest nadzieja, że będzie zdrowiala. Oby, bo ostatnio gorączka ponad tydzień i finalnie antybiotyk. Więcej chorób nie przyjmuje. Już teraz musi być zdrowa, kolejne chorowanki na jesień pozwalam.Konieczynka lubi tę wiadomość
-
My na Wielkanoc chcemy jechać do rodziców, o ile Mała raczy wyjść w przyszłym tygodniu na świat, w co mocno wierzę bo od wczoraj wieczora czuję się FATALNIE. Kręgosłup oficjalnie odmówił posłuszeństwa, pachwiny ciągną niemiłosiernie i jeszcze doszedł ból kolana... oszaleję 😭
Ostatnio u rodziny byliśmy na Trzech Króli i serio marzę o Wielkanocy spędzonej w rodzinnym domu, oby wszystko było w porządku, żebyśmy wszyscy byli zdrowi i żeby udało się pojechać 🙏🍀🤞💗 Iga 👶 3540 g 54 cm