Marcowe (2023) Mamusie
-
WIADOMOŚĆ
-
Roksi ja dostalam ostatnio od lekarza invag na poprawe flory bakteryjnej (jest bez recepty) i powiedzial, ze profilaktycznie mozna go tak sobie stosowac raz w miesiaca po 3-4 dni 1 kapsulka dopochwowa na noc. Ale tak jak mowie u mnie to miala byc raczej profilaktyka, a nie leczenie.
Elza z zaparciami srednio pomoge, ale duuuzo blonnika (w tym owocow typu jablko i sliwki) i przede wszystkim duuuzo wody i powinno pomoc. Ewentualnie delikatna kawka i moze pojdzie
Aniamania za Ciebie szczegolnie trzymam kciuki, bo jak pewnie pamietacie juz od poczatku ciazy mialam swirowanie z beta(co prawda zwykla, ale praktycznie cala ciaze byla ciagle poza norma, az przestalam sprawdzac wyniki).
Oby u Ciebie to nic nie znaczylo, na pewno doswiadczony lekarz bedzie opisywal wynik i bedzie wiedzial co z tym zrobic, a Ty sprobuj sie po prostu nie zamartwiac bo bedziesz wariowac jak ja wczesniej, a gwarantuje, ze nic dobrego mi z tego nie przyszlo. Trzymaj sie i daj spokojnie lekarzom to opisac i nalozyc na USG, musi byc dobrze, wszystkie trzymamy mocno mocno kciuki! ❤️
P.S. dzien dobry!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2022, 06:32
14.02.2023 - Maja (47cm/2980g) 🥰🥳💝
-
Konieczynka- rozterki chyba ma większość z nas. My o dziecko staraliśmy się od 8 lat. Na początku nie dopuszczaliśmy myśli, że się nie uda ale z biegiem lat przyzwyczailiśmy się do tej myśli. Trochę przewartowaliśmy życie - zaczęliśmy dużo podróżować po świecie i taki była nasz plan na przyszłość. Poza tym doszliśmy do wniosku że dobrze nam razem tylko we dwójkę. Ostatni transfer zarodków zrobiliśmy żeby zamknąć ten rozdział, więc jak okazało się że się udało to w pierwszym momencie moje uczucia zakoczyły mnie strasznie. Zamiast radości czułam przerażenie i trochę rozżalenie, że wszystko zmieni się o 180 stopni i czy ja sobie w ogole z tym wszystkim poradzę i czy ja tego chcę?!?!?
Niewielu osobom mogłam powiedzieć o swoich rozterkach- bo z jednej strony walczymy od lat- mnostwo czasu, pieniędzy i zdrowia poświęcone a z drugiej strony ona nie wie czy się cieszy. No wariatka
Elza- na mnie to tylko czopki glicerynowe działają, ale Niektórzy moczą suszone śliwki na noc -rano zjadają i wypijają tę wodę. Są też jakieś syropki w aptekach na pewno dla koniet w ciążyWiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2022, 06:48
Mikaaa92 lubi tę wiadomość
Starania od 2014 , 1 ICSI maj 2018, 2 ICSI sierpień 2019, 3 ICSI kwiecień 2021
9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
10. transfer INVIMED - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200
22 dpt- YS+,CRL 1,17 mm, FHR +
7t6d- CRL 15mm, FHR 167/min
9t0d- CRL 23,2 mm, FHR 169/min
NIFTY- zdrowy chłopiec, wysokie ryzyko preeklampsji
13.03.2023, g.13:20, Maciejek- 51 cm,2870 g szczęścia do kochania 🧡🧡🧡
4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA) -
Aniamania trzymamy kciuki! O której wizyta?
Dzieki dziewczyny za odp, wczoraj użyłam clotrimazolum i już lepiej. Dziś podjade sobie do apteki 😁
Elza a jakie bierzesz wit ciazowe? Ja polecam brać te PUERIA, bo one nie maja dodatkowego zelaza(a nie ma już takiego zalecenia). W poprzedniej ciąży bralam prenatal i tez miałam okropne zaparcia, do tego potem przez większość ciąży brałam dodatkowo żelazo bo hemoglobinę miałam 11.8 i mi lekarz włączył( teraz mam 12.5 i nikt nic nie mówił..) i był naprawdę dramat z wypróżnieniem. Jak w między czasie byłam w szpitalu to albo czopki glicerynowe brałam albo kazali mi pic lactulosum wiec możesz to spróbować 🤔 -
Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za te słowa wsparcia. Dziś już wstałam z lepszym nastawieniem. Jusia82 szczególnie Twoja historia do mnie przemówiła, że nie tylko ja taka wariatka.
To nawet nie jest tak że myślę że sobie nie poradzę. Z synem i córka przeszłam taka gehennę na początku - kolki, alergie, walka o laktację, pobudki co chwilę w nocy i w dzień, że teraz myślę że już chyba nic mnie nie pokona. No może poza niewyspaniem , to zawsze mnie pokonuje.
Tylko ja wcale nie miałam ochoty dawać sobie jeszcze raz z tym radę 😭
Może to dziecko będzie inne. 🙈
I jak myślę Syn. To myślę o pierworodnym. Mam już syna a teraz moje dziecko Niespodzianka to też Syn. Jakoś muszę sobie w głowie poukładać. 🙈😅 Skomplikowane to ...
Z zaparciami w ciąży też jestem specjalistą 🤣🤣🤣
W pierwszej ciąży miałam straszne problemy.
Co mnie ratowało to dieta.
Sałata i duuuuzo warzyw na codzien.
Gotowane buraki
Kiwi - 2 szt na raz
Śliwki suszone - najlepiej namoczone na noc i wypić też tę wodę.
Pełnoziarniste produkty.
Wiadro wody dziennie
Jeszcze raz sałata i duuuuzo warzyw 🤣
Z apteki - czopki lepiej odłożyć na koniec, mogą pobudzić skurcze, w zdrowej ciąży nie zaszkodzą ale po co ryzykować.
Łagodniejsze są wlewki doodbytnicze Melilax - drogie ale dobre.
Doustnie Laximama - taki kisiel
Lactulosa syrop - pić systematycznie
Można też kupić błonnik i dodawać do jogurtów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2022, 07:38
Jusia 82 lubi tę wiadomość
-
Aniamania,
Rozumiem twój stres. Staraj się pozytywnie myśleć. Samemu nie warto analizować wyników. Najlepiej zaczekać na opinie lekarza.
Dziewczyny,
Wczoraj się zmartwiłam. I naczytałam w internecie (mam nadzieje) głupot 😅
Córka leżała ze mną na kanapie, chciała wstać opierając się o mnie. Cały swój ciężar przeniosła na rękę opartą tuż pod moim pępkiem. Oj zabolało. Wszystko trwało sekundy.
Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?⏰ PTP 09.03.2023
💙 Chłopak!
❤️19.07.2022
⏸ 29.06.2022
👧🏼 2020 -
Dzień dobry ☺️
My wczoraj przyjechaliśmy do naszego domku na Kaszubach, bo w niedzielę robimy tutaj roczek synkowi ☺️
Nie wiem kiedy to zleciało 🥺 wzruszam się cały czas.. I jak pomyślę sobie, że za kilka miesięcy będę tuliła kolejne nasze Maleństwo, to jeszcze bardziej się rozklejam 🙈
Ja trochę w przeciwieństwie do Was mega cieszę się z tej ciąży i wiem, że będzie ciężko, bo z czwórką dzieci to nie przelewki, ale wiem, że to moja ostatnia ciąża, ostatnie kopniaki, ostatnie karmienie piersią i ostatnie wszystkie te pierwsze umiejętności, których uczy się dziecko, dlatego celebruję każdy dzień, bo wiem, że więcej tego nie przeżyję 🥰
Dzisiaj jedziemy odebrać starszaki od Babci i chcemy im powiedzieć, że jestem w ciąży.
Całkiem przez przypadek mąż wygadał się swoim rodzicom 2 dni temu jak był u nich z najmłodszym synkiem, moja mama też już wie, w sumie nie wiedzą tylko siostra mojego męża, mój brat i moja babcia więc powiemy im w niedzielę na urodzinach Julka, chociaż chcieliśmy tego uniknąć, bo to w końcu jego święto, ale nie chcemy też doprowadzić do sytuacji, że ktoś się przez przypadek wygląda i tym, którzy nie wiedzą będzie przykro 😏
Także dzisiaj pracowity dzień! Dekoracje, przygotowania słodkiego stołu, odbiór tortu ☺️
Miłego dnia ❤️Konieczynka lubi tę wiadomość
-
U mnie jeszcze mało kto wie (w rodzinie w zasadzie tylko mama). Jesteśmy dziś na imprezie rocznicowej teściów i myślałam, że powiemy ale chciałam to zrobić po wyniku NIFTY, którego się niestety wczoraj nie doczekałam😞
Starania od 2014 , 1 ICSI maj 2018, 2 ICSI sierpień 2019, 3 ICSI kwiecień 2021
9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
10. transfer INVIMED - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200
22 dpt- YS+,CRL 1,17 mm, FHR +
7t6d- CRL 15mm, FHR 167/min
9t0d- CRL 23,2 mm, FHR 169/min
NIFTY- zdrowy chłopiec, wysokie ryzyko preeklampsji
13.03.2023, g.13:20, Maciejek- 51 cm,2870 g szczęścia do kochania 🧡🧡🧡
4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA) -
U mnie teściowa się domyśliła, bo wysłaliśmy jej ostatnio zdjęcie, gdzie jesteśmy pokazani w całości, a u mnie już widać brzuszek całkiem mocno, a że jestem bardzo szczupła to tym bardziej nie ma mowy o ciąży spożywczej 😃
W dodatku mąż poprosił ich o większe zaangażowanie w opiekę nad chłopcami, żebym mogła więcej odpoczywać no i głupia nie jest, domyśliła się ☺️ -
BoboBolek wrote:Aniamania,
Rozumiem twój stres. Staraj się pozytywnie myśleć. Samemu nie warto analizować wyników. Najlepiej zaczekać na opinie lekarza.
Dziewczyny,
Wczoraj się zmartwiłam. I naczytałam w internecie (mam nadzieje) głupot 😅
Córka leżała ze mną na kanapie, chciała wstać opierając się o mnie. Cały swój ciężar przeniosła na rękę opartą tuż pod moim pępkiem. Oj zabolało. Wszystko trwało sekundy.
Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?
BoboBolek u nas to codzienność. Dlatego 2 dziecko dopiero teraz... Wcześniej znienacka skakała mi na brzuch kolanami więc bałam się zajść w ciąże. Teraz wbija łokieć, opiera cały ciężar właśnie w tym miejscu, albo jak leżymy to kopa wysadzi albo kolanem. Może jak już jej powiem że tam jest dzidziuś to zacznie mózgownica ruszać. -
Niewidzialnaa wrote:Ula jak to jest być mamą tylu chłopców?
Wiesz co, nie wiem co mam Ci powiedzieć 🙈
Ja lubię być mamą chłopców, zupełnie inne podejście niż do dziewczynek, synkowie są mamusini, są przekochani, miło jest codziennie słyszeć jak bardzo mnie kochają i jaka jestem piękna i że szkoda, że nie będą mogli się ze mną ożenić, ale będą szukać podobnej do mnie żony 😃
Ale bardzo bym chciała poznać jak to jest być mamą dziewczynki. Chociaż tak jak już pisałam, jeśli teraz też będzie synek, to będę szczęśliwa pod warunkiem, że będzie zdrowy ☺️ -
Ja tez mam problem z regularnoscia wyproznien teraz. Podejrzewam ze przez to, ze gorzej mi woda wchodzi przy mdlosciach plus przez ten krwiak oszczedz lam sie - czyli malo sie ruszam. Ja staram sie jesc duzo owocow i jak juz 2 dni nic to lalctulosum, szybko pomaga.
Bylam rano na pobraniu do pappa I veracity, robie wersje rozszerzona. Ale wyniki dopiero za 7-10 dni roboczych, wiec pewnie jeszcze w kolejnym tyg nie bedzie.
Ciesze sie, ze juz przedszkole sie zaczyna, bo od 2 tyg niani nie mamy i ciezko pracowac przy 3-5 latkach. Podrzucam I’m farby, play doh, naklejki, tylko potem mam duuuuuzo sprzatania
-
Ale się rozpisałyście dziewczyny! Nie wiem czy dam radę odnieść się do wszystkich wpisów
Zniechęcona, co za babsztyl w ogóle, te komentarze i ta prośba o zsunięcie majtek, serio? Im więcej człowiek rozmawia z ludźmi tym więcej się dowiaduje ile jeszcze takich "lekarzy" jest na tym świecie. Mam nadzieję, że mimo wszystko uda Ci się zmienić lekarza na połówkowe
Gusia - ja też grudniowa! Wyczuwam siostrzaną duszę w Tobie
Roksi - mnie też męczą od początku ciąży te infekcje, co się podleczę to wracają... teraz czekam na wyniki wymazu, ale jestem pewna że znów coś wyjdzie i pewnie wjedzie Lactovaginal.
A zaparcia hmmm, tak jak dziewczyny piszą, dużo wody, suszone owoce, najlepiej szklanka ciepłej wody z cytryną z samego rana i więcej ruchu Powinno pomóc!
A co do informowania otoczenia to moi rodzice już wiedzą i dwie przyjaciółki, teściowa dowie się za tydzień razem z bliższą rodziną i pozostałymi znajomymi.
💗 Iga 👶 3540 g 54 cm
-
Dziewczyny, co do infekcji intymnych, nie zapomnijcie leczyć też mezow. Nawet jak oni objawów nie mają. Clotrimazol pod napletek lub pimafucin jeśli macie w domu, bo ten na receptę.
U mnie rodzina wie dzięki moim rodzicom, cóż...
A teraz sama zaczęłam informować o ciąży. I tak mi dziwnie z tym, bo wszystkim zawsze mówiłam że więcej dzieci mieć nie będę... Dziś spotykam się z koleżanką, która od 2 lat się stara o pierwsze dziecko. A ja już 3 🙈 -
Ulaa udanych przygotowań do przyjęcia! My jesteśmy zaproszeni na roczek jutro, ale nie wiem, czy pojedziemy, choć namawiam męża, żeby jechał sam. Ja wieczorami najgorzej zwracam i czasami jakiś zapach jak np wczoraj jedzonej przez córkę parówki sprawia, ze lecę do łazienki. Boje się, ze będę wymiotować na tej imprezie, a wstyd mi, bo będzie dużo ludzi, których nie znam. Trochę mój mąż chyba tego nie rozumie. Mówi, ze jak się będę czuła dobrze, to pojedziemy, ale czasami czuje się ok i to się zmienia w pół sekundy… Zreszta będzie dużo dzieci, a ja we wtorek mam prenatalne i nie chce złapać jakiegoś wirusa. Także pewnie zostanę w domu z córka, a męża może wygodnie, to z jego rodziny roczek.
Mikaaa może coś być z tymi bratnimi duszami na rzeczy
A co do informowania rodziny, to z mojej strony wiedza rodzice, rodzeństwo i babcia, a ze strony męża to teściowa wszystkim rozgadała jak byłam w 8 tygodniu i mąż jej powiedział w tajemnicy. Ta kobieta mnie strasznie wkurza czasami. Także wie na pewno jej bliższa i dalsza rodzina i pół miasta. Ale jie komentuje tego, następnym razem, jeśli taki będzie, powiem jej w połowie -.-
-
Gusia moja teściowa też mnie denerwuje i jak byłam w ciąży z Julkiem to dowiedziała się ostatnia, bo była między nami taka spina, że się do siebie nie odzywałyśmy. Zresztą do tej pory nie przepadamy jakoś szczególnie za sobą, bo ona jest typem kobiety, która wie i robi wszystko najlepiej i nie da się jej przetłumaczyć. Ale za to teścia mam świetnego i tak mi go szkoda, że musi się z teściową męczyć 😃
-
No ja tez z teściowa się nie dogaduje. Mamy różne poglądy na życie i wychowanie dzieci. Zreszta pare razy mnie zraniła tekstami niby w żartach ze nie jestem jej ulubiona synowa itp. Długo by mówić. Teraz raczej do nich nie jeżdżę, zwykle mąż sam wpada. Oczywiście jak przyjadą to jestem miła itd, ale tez córka wyczuwa te niechęć i strasznie płacze na widok teściów, ostatnio jak przy okazji weszliśmy coś im zawieźć tylko na podwórko, to płakała już jak wysiadła z samochodu przed brama. Wiec mam tez powód, żeby za bardzo się nie spotykać, bo ona chce być wtedy tylko u mnie na rękach jak się boi, a ja jestem w ciąży i nie chce jej niepotrzebnie dźwigać już mój teść tez jest okej, ale woli siedzieć na rybach albo przed tv niż z rodzina wiec nie mamy za dużego kontaktu
Za to moi rodzice bardzo się angażują w życie małej, chociaż mieszkają kilkaset km dalej, zawsze jak coś trzeba pomoga, córka rozmawia z nimi codziennie na kamerce, kocha ich nad życie wiem tez, ze jak urodzę to prędzej oni przyjadą do małej niż teściowie co mieszkają 10 km dalej. Ale takie życie, zaakceptowałam to po prostu. No teściowe i synowe to nie jest łatwy temat