X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe dzieci 2018
Odpowiedz

Marcowe dzieci 2018

Oceń ten wątek:
  • Skali89 Autorytet
    Postów: 3292 1652

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nigdy nie brałam na początku żadnych leków na podtrzymanie ale myślę że mylimy pojęcia bo od duphastonu to się ciąża nie utrzyma myślę że są silniejsze leki które mają faktycznie ciążę podtrzymywać

    Ja starałam się 12 miesiącu o pierwsze dziecko ani długo ani krótko z różnymi przejsciami ale udało się i teraz wierzę że będzie dobrze

    f2wl9vvjltbug8tg.png
    3i499vvjrdc5a4oq.png
  • mitzula Autorytet
    Postów: 251 149

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kazio14 wrote:
    Mi się wydaje, że ie zawsze ciąże podtrzymywane skutkują chorymi dziećmi. Na to nie ma reguły. Moja mama będąc ze mną w ciąży dostała krwotoku i skurczy. Całą ciążę leżała i była na lekach. Chora nie jestem przynajmniej nie genetycznie, nic specjalnego mi nie dolega. Patrząc od drugiej strony moja druga ciąża była książkowa do 20 tygodnia. Dopiero potem chore serduszko nie dało już rady. Córeczka miała zd i jakoś na początku nie poroniłam.
    Dziewczyny po poronieniach czy długiej walce o maleństwo rozumiem że mogą stresować się bardziej. Ja też się boję o zdrowie dziecka a za każdym razem zachodziłam za pierwszym albo drugim razem. Pierwsza ciąża też jest stresująca a każda z nas ma inną odporność na stres. Mój mechanizm obronny też podpowiada, że jak mam znowu przeżyć to co w drugiej ciąży to wolałabym, żeby natura zdecydowała za mnie jak najwcześniej. Robię co mogę i staram się nie zamartwiać. Możemy się wspierać i namawiać, żeby się nie stresować ale nie oceniajmy się nawzajem tak drastycznie, że ktoś panikuje. Każdy ma prawo ponarzekać :) miejmy nadzieję, że w końcu wszystkie dojdziemy do spokojnego dla nas etapu ciąży i będziemy się tylko uśmiechać i plotkować o wyprawce :)
    Edit: zabrzmi brutalnie ale to, że serduszko naszej drugiej córeczki przestało bić to chyba najlepsze, co mogło ją spotkać. Również dla starszej córki, która patrzyłaby na cierpienie siostry i najprawdopodobniej jej szybką śmierć bo rokowania były kiepskie...

    Ja Cię bardzo dobrze rozumiem, serce mojego synka przestało bić w 25tc, nie znam przyczyny do dnia dzisiejszego (dziecko było całkowicie zdrowe), później 2 poronienia i za 4 razem udało się urodzić zdrową córeczkę. Z perspektywy czasu choć brzmi to okrutnie myślę że dobrze że tak się stało, gdyby odratowali synka to pewnie byłby chory przy tak wczesnych urodzinach.

    Ale ! nie wpadajmy w takie tematy bo są takie trochę przygnębiające.

    Skupmy się na tych naszych kruszynach w brzuchach i bądźmy dobrej myśli <3
    Jakby nie patrzeć podobno już nasze dzieci odczuwają nasze emocje, więc pełen luz

    Jak Zarobić Dodatkowe Pieniądze W Internecie? Sprawdzona Metoda!

    f2w3s65gv5zl35r4.png
  • Kasia.ke1 Autorytet
    Postów: 400 229

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kazio14 wrote:
    Dzięki :) na razie próbuję płukać szałwią, może pomoże. Kurcze nie pamiętam żebym kiedykolwiek miała to świństwo. Myślałam że się ugryzłam...

    Mnie lekarz rodzinna kategorycznie zabroniła płukać gardło szałwią po jest poronna. Także uważaj z tym proszę :)

    06.01.2010 - syn Artur
    08.2013 - [*] 8t
    08.2016 - [*] 9t
    06.03.2018 - syn Marek
  • Agi83 Autorytet
    Postów: 1679 1417

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Indiana_dzika wrote:
    Wiem że teraz nie mamy na to wpływu po 3poronieniach boje się tej bezradności i tego że nie udzwigne 4 poronienia. Moja ciąża podtrzymywana jest na siłe bardzo na siłe bo mój organizm niszczy zarodki przez przeciwciała to nie tak że chore organizm się pozbywa mi zabija całkiem zdrowe. Mam nadzieje że przy tych wszystkich staraniach i tak na siłe da się to pokonać i urodze ale trzęsę się ze strachu w poczekalni za każdym razem czy aby napewno dzidzius żyje i daje rade pokonać przeciwności.I tak będzie do porodu na to też nie mam wpływu :(
    Indiana_dzika rozumiem Twoj strach bo jestem w podobnej sytuacji. Tez podtrzymuje ciaze za leki place ok 3000zl miesięcznie ale co zrobic po 5ciu latach starań. Mam nadzieje dołączyć do Was ale czekam az mi stuknie 12tc. Na razie sie boje i siedzę cicho, ale codziennie Was podczytuje :)

    W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. P.C.
    mhsvjw4z2unqtihj.png

    961ljw4ztzsbu2zj.png
  • Fortitudo Autorytet
    Postów: 267 169

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagnasam wrote:
    Czy zwolnienie (L4) dostajecie z uwagi na komplikacje w ciąży cy np. dlatego, że macie stresującą pracę lub musicie dźwigać ciężary?

    Ja w pracy mam kontakt z ciężką chemią i materiałami mikrobiologicznymi, więc moja Pani dr od razu chciała wysłać mnie na l4.

    5djyflw14clkgpvi.png

    tb73qps6y7ksn8nj.png
  • Kasia.ke1 Autorytet
    Postów: 400 229

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagnasam wrote:
    Czy zwolnienie (L4) dostajecie z uwagi na komplikacje w ciąży cy np. dlatego, że macie stresującą pracę lub musicie dźwigać ciężary?

    Ze względu na szkodliwe warunki - pracuję w przedszkolu :)

    06.01.2010 - syn Artur
    08.2013 - [*] 8t
    08.2016 - [*] 9t
    06.03.2018 - syn Marek
  • Kasia.ke1 Autorytet
    Postów: 400 229

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cinnilla - ja mam do oddania luteinę (100) dopochwową :)

    06.01.2010 - syn Artur
    08.2013 - [*] 8t
    08.2016 - [*] 9t
    06.03.2018 - syn Marek
  • Black&White Autorytet
    Postów: 327 206

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I chyba Natka miała luteine do oddania. Mi na pierwszej wizycie zaproponowała L4 ale wezmę przy następnej bo muszę sprawy poukładać

    OM 13.06.2017
    OV 04.07.2017
    w57vskjolrq46qbk.png
  • IskiereczkiTrzy Koleżanka
    Postów: 57 44

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagnasam wrote:
    Czy zwolnienie (L4) dostajecie z uwagi na komplikacje w ciąży cy np. dlatego, że macie stresującą pracę lub musicie dźwigać ciężary?

    Zależy oczywiście od lekarza, ale raczej tak, choć teoretycznie obowiązkiem pracodawcy jest zapewnić Ci dogodne warunki bądź dostosować stanowisko.
    Mój dr tydzień temu na USG chciał mnie już posłać na zwolnienie kiedy ciąża wydaje się tydzień młodsza, bo jest zdania, że to czas na regenerację organizmu, wypoczynek, że w stresujących momentach L4 jest wskazane.

    TP 22.03.2018

    7u22gov3eq29civ1.png
  • IskiereczkiTrzy Koleżanka
    Postów: 57 44

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Planeheart wrote:
    Na obchodzie okazało się ze znowu są te 2 straszne baby, bo lekarzami ich nie nazwę. :( znowu będą mnie badać, tak się wystraszyłam ze aż się popłakałam, nie wiem co mam zrobic bo autentycznie się ich boje...jeszcze chamski tekst ze "i co? Samo Pani przeszło?" Z taka pogarda jakbym na sile sama kładła się do szpitala.

    Coś strasznego :( Możesz złożyć skargę? Ja w ciąży byłam wieeele razy w szpitalu, a mimo to na mój widok położne i lekarze tylko wzdychaly i wspierały mnie, a nie wysmiewaly

    TP 22.03.2018

    7u22gov3eq29civ1.png
  • Hatfe Autorytet
    Postów: 383 295

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja niestety też z tych panikujących. Mój organizm też pozbywa się nawet zdrowych zarodków. Wszystko to, o czym piszecie wiem - że nie mam nad tym żadnej kontroli i co ma być, to będzie. Ale zobaczenie serduszka wróciło nadzieję, ale też gigantyczny strach, nad którym ciężko zapanować

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2017, 13:21

    Droga po pierwszego Potwora;):
    2 poronienia
    1 cb
    3 inseminacje
    Pół ciąży w szpitalu
    Efekt: Zdrowa córka!!! :)))

    Droga po drugiego Potwora:
    6 inseminacji
    I ICSI - 5 zapłodnionych komórek,1 transfer (bardzo słabego zarodka), pozostałe nie przetrwały 3 doby
    2 ICSI - 6 zapłodnionych komórek, wszystkie przestały się rozwijać w 3 dobie
    3 ICSI - 18 zapłodnionych komórek. Mamy 4 blastocysty
  • Lilcia Przyjaciółka
    Postów: 118 84

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jejku ale przykre tematy. No ale o takich też należy rozmawiać. Ja wam powiem, tak jak już ktoś pisał, że we mnie nie ma strachu, ale to zapewne wynika z tego, że ciąża przyszła łatwo, jest pierwsza i nigdy mnie poronienie nie dotyczyło. Ale jednak mimo mojego w ogóle życiowego usposobienia, które jest bardzo radosne i optymistyczne, ja się staram nie przyzwyczajać do tego dziecka, nie mówię, że je kocham, nie gadam do niego, cieszę się oczywiście bardzo jak je widzę na usg, ale to tyle. Bo mam gdzieś z tyłu głowy, że może coś pójść nie tak i nic na to nikt nie poradzi. Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, które ciążę straciły i te które mocno walczą. Oby los Wam wynagrodził.

    uwo9pc0zz2h4nj9k.png
  • Black&White Autorytet
    Postów: 327 206

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilcia wrote:
    Jejku ale przykre tematy. No ale o takich też należy rozmawiać. Ja wam powiem, tak jak już ktoś pisał, że we mnie nie ma strachu, ale to zapewne wynika z tego, że ciąża przyszła łatwo, jest pierwsza i nigdy mnie poronienie nie dotyczyło. Ale jednak mimo mojego w ogóle życiowego usposobienia, które jest bardzo radosne i optymistyczne, ja się staram nie przyzwyczajać do tego dziecka, nie mówię, że je kocham, nie gadam do niego, cieszę się oczywiście bardzo jak je widzę na usg, ale to tyle. Bo mam gdzieś z tyłu głowy, że może coś pójść nie tak i nic na to nikt nie poradzi. Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, które ciążę straciły i te które mocno walczą. Oby los Wam wynagrodził.
    Mam dokładnie tak samo kropka w kropkę!

    Lilcia lubi tę wiadomość

    OM 13.06.2017
    OV 04.07.2017
    w57vskjolrq46qbk.png
  • Kasia.ke1 Autorytet
    Postów: 400 229

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja chyba z tych najdłużej starających się :) u nas 5 rok starań o drugie dziecko :) I to jest moja ostatnia próba. Ja przez stres i nerwy psychicznie się nie nadaje do kolejnych ciąż :) i chociaż wiem, że organizm sam wie co dla niego najlepsze to po prostu mój mózg tego nie rozumie :)

    Ja z synem też miałam takie podejście, było kompletnie bezproblemowo :) Zmieniło się z wiekiem, gdy się później okazało, że to, że mały jest na świecie to taki mały cud wręcz :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2017, 13:47

    06.01.2010 - syn Artur
    08.2013 - [*] 8t
    08.2016 - [*] 9t
    06.03.2018 - syn Marek
  • Zgredek 12 Autorytet
    Postów: 573 645

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć kochane. Czas wracać z urlopu do domu... bylo naprawdę super. Wypoczelam!

    Jakoś mniej bolą mnie piersi więc juz schizuje- u mnie zawsze brak objawów lub ich ustanie oznaczalo obumarcie ciąży. Zaciskam zęby, odganiam zle myśli i czekam na poniedziałek jak na zbawienie!!!! Nawet nie chce myśleć że coś jest nie tak...

    😇😁😇😇😁
  • Indiana_dzika Przyjaciółka
    Postów: 166 49

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agi83- strasznie dużo.Jakie leki masz jeśli moge spytać .Ja za swoje płace na miesiąc ok 1500zl plus wizyty prywatne ale 3 tys to strasznie dużo aby chociaż sie udało .Tak patrze na kobiety co pochodzą do invitro i płacą takie pieniądze i jeszcze nie udane próby ,poronienia i terapie hormonalne to moje wydatkie nie wydają sie już takie wielkie :)

    f2w3dqk3zx7289z3.png
    2009- Synek Kacper <3
    18 luty 2016 - Aniołek* Oliwia (12 tydz)
    29 Sierpień 2016 -Aniołek* Puste jajo (9tydz)
    8 Maj 2017 -Aniołek* c.biochemiczna (6tydz)
    (Ana 1 Ana2 1:160 )(wysoka homocysteina)
  • Agi83 Autorytet
    Postów: 1679 1417

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Indiana_dzika wrote:
    Agi83- strasznie dużo.Jakie leki masz jeśli moge spytać .Ja za swoje płace na miesiąc ok 1500zl plus wizyty prywatne ale 3 tys to strasznie dużo aby chociaż sie udało .Tak patrze na kobiety co pochodzą do invitro i płacą takie pieniądze i jeszcze nie udane próby ,poronienia i terapie hormonalne to moje wydatkie nie wydają sie już takie wielkie :)
    Ja jestem po ivf 2 podejście 7 transfer 9 zarodek wszystkie poprzednie bez rezultatu, jedynie za pierwszym razem cb.
    Mam wór lekow i drugi suplementów, biorę wszystkie możliwe formy progesteronu (lutinus, duphaston, utrogestan i prolutex), estrofem, encorton, Clexane, acesan, metformine i cała masę suplementów, nie przyswajam kwasu folio wiec jedynie formy metylowane. W mojej sytuacji jedynie wizyty prywatne wchodzą w grę, dr mam 40 km od domu... Ale rowniez pierwsza ciaza, robię wszystko co moge, ale rowniez boje sie myślec ze bedzie dobrze...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2017, 14:35

    Indiana_dzika, Zojkaaa lubią tę wiadomość

    W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. P.C.
    mhsvjw4z2unqtihj.png

    961ljw4ztzsbu2zj.png
  • Marietta Autorytet
    Postów: 1134 1210

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama Jusia wrote:
    A wpisałabyś mnie na listę? Termin mam na 21 marca :)

    Właśnie Cię szukam jak to możliwe, że pominelam no i jesteś na pierwszej stronie od wczoraj :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2017, 15:36

    f2wli09k4hbyh30y.png
    p19uhqvkeefrbofp.png
  • Marietta Autorytet
    Postów: 1134 1210

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadrobilam Was... widzę ciężkie tematy dzisiaj na tapecie. Cała poprzednia ciążę zazywalam Duphaston - na podtrzymanie ciąży, w szpitalu byłam 2 razy. Ciesze się, bo z tej walki mam zdrowe dziecko. A w ciąży ból brzucha miałam tak silny zwłaszcza w pierwszym trymestrze- ze mogę go porownac ze skorczami porodowymi w pierwszej fazie. Planeheart - trzymaj się, i nie siedź tam za długo ;) sytuacja totalnie nie normalna! Ja zawsze wobec lekarzy byłam potulna u usluchana - trochę ze strachu, bo przecież od nich tak wiele zależy. Dopiero kilka sytuacji w ciąży i właśnie prży porodzie nauczyło mnie pyskowac kiedy naprawdę trzeba ;) wiem ci czujesz bo w szpitalu dopiero potrafią upokorzyc człowieka... az mi się przypomniało jak kilka lat temu wezwałam karetke, nie moglam oddychać, slablam a serce waliło mi jak nigdy- mój tata po 2 zawalach w młodym wieku- wiec wtedy jeszcze narzeczony kazał mi wezwać sobie pogotowie. Cała drogę krzyczeli na mnie w kartetce żebym się przyznała jakie narkotyki zazywam, bo oni i tak się dowiedzą. Lał się ze mnie zimny pot- mogli sobie myśleć wszystko ale to był najbardziej upokarzajacy dzień w życiu. Pytali czy wiem ze być może ktoś właśnie umiera przeze mnie bo zajmuje jedyna w Krakowie karetkę z lekarzem, położyli mnie na sali z pijaczkami z rozbita głową, cali osikani. Nie dostałam łóżka tylko leżałam na wózku twardym. Rano dopiero szybciutko przed obchodem ordynatora przerzucili mnie na łóżko. I dopiero wtedy ktoś mnie potraktował serio- ordynator po wynikach dał mi leki na nerwice serca. Wtedy jeszcze nie umiałam się poskarzyc czy walczyć o swoje. Teraz przy porodzie będę umiała.

    f2wli09k4hbyh30y.png
    p19uhqvkeefrbofp.png
  • Kazio14 Autorytet
    Postów: 1182 680

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 16:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia.ke1 wrote:
    Mnie lekarz rodzinna kategorycznie zabroniła płukać gardło szałwią po jest poronna. Także uważaj z tym proszę :)
    Słyszałam o tym. Ale w pierwszej ciąży też stosowałam albo szałwię albo dentosept ale nie pamiętam na co. Rodzinna powiedziała żeby po prostu nie łykać. Nie piję tego, płuczę jak sobie przypomnę a częściej nasączam gazik i przykładam. I tak nic to nie daje...
    W ogóle jutro idę na wesele i ani się nie napijębani nie najem zarówno przez cukrzycę jak i tą cholerną aftę. Cóż życie :)

    Tp 26/27.04.2021
    10.2019 Aniołek 18tc
    02.2018 Synek
    12.2016 Aniołek 24tc
    09.2014 Córeczka
‹‹ 140 141 142 143 144 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ