Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Black&White wrote:Tak Konami mam takie podejście bo nie jestem po poronieniach i zaszłam w pierwszym cyklu. Wiem że moje podejście byłoby inne gdybym miala za sobą nieciekawe przeżycia. Ale na chwilę obecną wiem że nie chciałabym mieć chorego dziecka, przy zdrowym dziecku człowiekowi zmienia się życie diametralnie a przy chorym to już do końca życia... I później jak Ciebie zabraknie to kto się tym chorym dorosłym człowiekiem zajmie? Mojej koleżanki mąż ma brata chorego na Downa chłopak ma ponad 30 lat i powiedział że jak matki zabraknie to on go odda do domu opieki bo on ma swoje życie to się matka na niego obraziła. A ja mu się nie dziwię nie jestem gotowa na takie poświęcenie... może poleci na mnie hejt ale takie mam podejście do tej sprawy dużo ludzi takie ma ale nie każdy powie to głośno...
PatSim, Cabank84, Zojkaaa, Konami lubią tę wiadomość
-
KasiaMarysiaaa wrote:Strasznie mnie irytuje Twoje zachowanie. Widać, że mało w życiu przeżyłaś.
Jestem tylko ciekawa gdybyś to Ty była takim chorym dzieckiem i Twoja rodzina oddałaby Cię lub co lepsze Mama cieszyła się z poronienia gdybyś miala być chora. Bo tak brzmią Twoje posty.......PatSim, Zojkaaa lubią tę wiadomość
-
KasiaMarysiaaa ty mnie tez nieziemsko irytujesz! Panikujesz jak nastolatka, której się okres spóźnia! Przeczytaj posty innych dziewczyn m.in. Kazio, bo ona już trochę przeżyła. Dużo chorych "dzieci" a wręcz już dorosłych ludzi wielu rzeczy nie rozumie! Pamiętasz akcję w sejmie z tymi chorymi "dziećmi" przykutymi do wózka, roślinami? Jeżeli masz taką psychikę żeby wychować chore dziecko to super bo ja Nie! Nie wiem po co w takim razie chodzisz do lekarza? Badań prenatalnych też rozumiem nie robisz żadnych skoro bierzesz co los da. Masakra!
PatSim, Lonia1990, erre lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyChoroby są różne, z zawodu jestem psychologiem i trochę w życiu widziałam. Masa moich znajomych ma dzieci/rodzeństwo z trisomią i nie jest to koniec świata wiadomo, ale życie jest ciężkie i ciągle z tyłu głowy, co będzie kiedy… Prawda jest taka, że choroby są różne i ZD nie jest najcięższą z nich. Badania prenatalne dają nie tylko możliwość usunięcia dziecka, kiedy coś dzieje się nie tak, ale przede wszystkich dają czas na przygotowanie się na takie dziecko, czy to psychiczne czy materialne, bo nie oszukujmy się takie leczenie najczęściej jest na prawdę "kosztowne". Ja przyznam szczerzę na wiele chorób dziś jestem otwarta. To naturalne, że niczego nie pragnę w życiu bardziej jak dziecka zdrowego, ale to moje dziecko i o ile jestem w stanie ocenić, że jego jakość życia nie będzie mocno niższa niż innego dziecka zdrowego, to urodziłabym takie dziecko i wychowała jak najlepiej potrafię. Ale ciągle jest masa chorób, gdzie dzieci niesamowicie cierpią czy umierają po urodzeniu i już donoszenie takiej ciąży to dla mnie egoizm. Kolejna strona medalu, to fakt o którym się nie mówi. Ok. 70% małżeństw przy dziecku niepełnosprawnym się rozpada do 5 roku życia dziecka, a najczęściej ojcowie nie chcą utrzymywać kontaktu z takim dzieckiem.
erre lubi tę wiadomość
-
Hej spokojnie, sobota jest Każdy ma własny punkt widzenia i nie koniecznie trzeba się nim szerzej dzielić Ja też sporo już przerobiłam i powiem szczerze, że nie wiem co bym zrobiła i po cichu liczę, że nigdy nie będę musiała się nad tym zastanawiać. Oby wy też nie. Przecież to naprawdę statystycznie nie jest taki duży procent...
Głowy do góry
PatSim, KasiaMarysiaaa, Konami lubią tę wiadomość
06.01.2010 - syn Artur
08.2013 - [*] 8t
08.2016 - [*] 9t
06.03.2018 - syn Marek -
Gdyby na usg albo z testow wyszlo, ze dziecko bedzie genetycznie chore, podjelabym jedną jedyną decyzję. Wolalabym nie miec zadnych dzieci, niz ciezko pokrzywdzone. Kompletnie nie mam na to sił i nigdy nie podjelabym sie takiego wyzwania.
kajax lubi tę wiadomość
A. - 03.18 ❤️
V. - 05.19 💜
O. - 10.22 🩷 -
dariak91 wrote:Od wczoraj mam jakieś złe przeczucia... Całą ciążę przechodzę bez wymiotów. Bolał mnie tylko brzuch i piersi. Jestem w 9 tc i od wczoraj już nawet nic nie boli... To normalne czy coś jest nie tak? Mam głupie sny, że ciąża obumarła...
Spokojnie, nie stresuj sie! Bo stres tylko pogarsza sprawe. Problem polega na tym, ze wszedzie z kazdej strony, poczawszy od babc i mam, na kolezankach kolezanek konczac, ciagle nas strasza jakie to sa ciazowe objawyy straszne, ze wymioty, ze bole, ze cycki odpadaja, wszystko co najgorsze... a prawda jest taka, ze owszem czesci z nas na pewno to dotyczy ale nie wszystkich! A my glupie zamiast sie cieszyc ze nie musimy sie meczyc to sie stresujemy brakiem objawow... Trzeba zmienic podejscie. Kazdy organizm jest inny i to ze 99 kobiet na 100 bedzie wymiotowac nie oznacza ze my akurat musimy byc jedna z tych 99, wiec dajmy sobie na luz. -
nick nieaktualnydariak91 wrote:Od wczoraj mam jakieś złe przeczucia... Całą ciążę przechodzę bez wymiotów. Bolał mnie tylko brzuch i piersi. Jestem w 9 tc i od wczoraj już nawet nic nie boli... To normalne czy coś jest nie tak? Mam głupie sny, że ciąża obumarła...
Nie radziłabym pytać tu o takie rzeczy bo niektórych na tym forum to "irytuje" -
karakorum wrote:Ja jeszcze ani razu nie wymiotowalam. Od zeszlego tygodnia czesciej sikam,to wszystko. Od ok. 8 tygodnia zniknal bol piersi. W ogole nie czuje sie, jakbym byla w ciazy.Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10 -
nick nieaktualnyBlack&White wrote:KasiaMarysiaaa ty mnie tez nieziemsko irytujesz! Panikujesz jak nastolatka, której się okres spóźnia! Przeczytaj posty innych dziewczyn m.in. Kazio, bo ona już trochę przeżyła. Dużo chorych "dzieci" a wręcz już dorosłych ludzi wielu rzeczy nie rozumie! Pamiętasz akcję w sejmie z tymi chorymi "dziećmi" przykutymi do wózka, roślinami? Jeżeli masz taką psychikę żeby wychować chore dziecko to super bo ja Nie! Nie wiem po co w takim razie chodzisz do lekarza? Badań prenatalnych też rozumiem nie robisz żadnych skoro bierzesz co los da. Masakra!
Mam chorą siostrę którą bedę musiała się zająć gdy zabraknie rodziców i Twoje podejście mnie przeraża... niech matka natura zrobi co uważa, będę wdzięczna... mam do tego zdania prawo.
Byłabym wdzięczna gdybyś nie odnosiła się do moich postów skoro tak Cię irytują. -
Ania_1986 wrote:Dziewczyny wy też macie już duże brzuszki?
To dopiero 3 miesiac a mój brzuch wygląda jak w 5. Żebym jeszcze gruba była ale ja raczej ż tych szczupłych . Może to dlatego że to druga ciąża a może jelita się tak ułożyły . Nie wiem .
Oprócz tego mam masakre z jelitami mega szybko się zapełniają i muszę przynajmniej 3 razy dziennie być w toalecie bo inaczej brzuch boli.
U mnie niestety też już brzuch widać, może dlatego że to 3 ciąża, może to przez moje obżarstwo Też jestem z tych szczupłych, więc już większość osób uśmiecha się do mnie znacząco, patrząc na brzuch -
nick nieaktualnyIskiereczkiTrzy wrote:U mnie niestety też już brzuch widać, może dlatego że to 3 ciąża, może to przez moje obżarstwo Też jestem z tych szczupłych, więc już większość osób uśmiecha się do mnie znacząco, patrząc na brzuch
U mnie w 10 tygodniu wg USG brzuch pojawia się tylko od picia dużej ilości wody po południu Rano nie ma nic poza sadełkiem :p chociaź czasem próbuję je wciągnąć i juź tak super nie wychodzi.
Ale co się dziwić przytyłam juź 3 kg w pierwszej ciąży brzuszek widać dosyć późno ? -
dariak91 wrote:Od wczoraj mam jakieś złe przeczucia... Całą ciążę przechodzę bez wymiotów. Bolał mnie tylko brzuch i piersi. Jestem w 9 tc i od wczoraj już nawet nic nie boli... To normalne czy coś jest nie tak? Mam głupie sny, że ciąża obumarła...
U mnie też mdłości nagle ustąpily a z maleństwem wszystko dobrze!
Jeśli masz taką możliwość to wybierz się do lekarza, zrobi usg i wtedy całkiem się uspokoisz. A póki co nie panikujKasiaMarysiaaa lubi tę wiadomość
-
Agi83 wrote:Ja jestem po ivf 2 podejście 7 transfer 9 zarodek wszystkie poprzednie bez rezultatu, jedynie za pierwszym razem cb.
Mam wór lekow i drugi suplementów, biorę wszystkie możliwe formy progesteronu (lutinus, duphaston, utrogestan i prolutex), estrofem, encorton, Clexane, acesan, metformine i cała masę suplementów, nie przyswajam kwasu folio wiec jedynie formy metylowane. W mojej sytuacji jedynie wizyty prywatne wchodzą w grę, dr mam 40 km od domu... Ale rowniez pierwsza ciaza, robię wszystko co moge, ale rowniez boje sie myślec ze bedzie dobrze...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2017, 11:06
Agi83 lubi tę wiadomość
-
Zojkaaa wrote:Kochana przede wszystkim zachowaj spokój. Tak to już jest z objawami, jednego dnia są, drugiego nie ma.
U mnie też mdłości nagle ustąpily a z maleństwem wszystko dobrze!
Jeśli masz taką możliwość to wybierz się do lekarza, zrobi usg i wtedy całkiem się uspokoisz. A póki co nie panikuj
Właśnie 4 dni temu byłam u lekarza u stwierdził, że wszystko jest książkowo Teraz wizytę mam dopiero 4 września. -
Kasia.ke1 wrote:To ja chyba z tych najdłużej starających się u nas 5 rok starań o drugie dziecko I to jest moja ostatnia próba. Ja przez stres i nerwy psychicznie się nie nadaje do kolejnych ciąż i chociaż wiem, że organizm sam wie co dla niego najlepsze to po prostu mój mózg tego nie rozumie
Ja z synem też miałam takie podejście, było kompletnie bezproblemowo Zmieniło się z wiekiem, gdy się później okazało, że to, że mały jest na świecie to taki mały cud wręczKasia.ke1 lubi tę wiadomość
-
Ania_1986 wrote:Dziewczyny wy też macie już duże brzuszki?
To dopiero 3 miesiac a mój brzuch wygląda jak w 5. Żebym jeszcze gruba była ale ja raczej ż tych szczupłych . Może to dlatego że to druga ciąża a może jelita się tak ułożyły . Nie wiem .
Oprócz tego mam masakre z jelitami mega szybko się zapełniają i muszę przynajmniej 3 razy dziennie być w toalecie bo inaczej brzuch boli.
Ja rano i w ciągu dnia mam płaski brzuszek, w zasadzie nic nie widać. Wieczorami bywa róznie. Zdarzają się wzdęcia i wtedy już brzuszek wystaje.