Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyIskiereczkiTrzy wrote:KasiaMarysiaaa, u mnie zarówno w pierwszej, jak i drugiej ciąży, brzuch typowo ciążowy był widoczny po 20 tygodniu
U nas dzisiaj wstrętna pogoda, deszcz leje, senność mnie bierze okropna (ale to akurat żadna nowość).
Jest okropnie ale zaraz jadę na budowę bo zarosło mi jakimiś chwastami wkoło domu podobno dziki szpinak, co wyrwę to odrasta !
-
Lonia1990 wrote:Dziewczyny jak u Was z progesteronem?
U mnie w ciągu 2 tygodni spadł z 44ng/ml na 26 ng/mli i trochę mnie to martwi biorę 1x2 luteinę na na noc...
Lonia a co to zastrzyk? Ja chyba w 4tc miałam 33ng a 6tc tylko 17ng i lekarz mimo, że staraliśmy się długo o ciąże nic w związku z tym nie zalecił bo powiedział, że to nie jest niepokojący wynik. Znaczy zalecił mi luteine 50 2x1 dowcipnie ale to ze względu na krwiak który grozi poronieniem. Napisz co Ci powiedział lekarz bo mnie zaintrygowałaś, żeby nie powiedzieć zaniepokoiłaś. -
Tak mi lekarz napisal : Dzień Dobry wszystkie wyniki Ok tylko progesteron zbyt niski. Powinna Pani otrzymać zastrzyk Agolutin . Proszę zastosować luteinę 2x2 do pochwy a w poniedziałek proszę przyjechać na zastrzyk i po receptę.
Starania od X 2015 - PCOS, IO, Niedoczynność tarczycy
16.01 - sonohsg 16.05 - laparoskopia - jajowody udrożnione
-
Witajcie
Tak czytam i czytam, i widzę sporo ciężkich tematów. Każda z nas ma swoje zdanie czy chciałaby urodzić chore dziecko, ale też jest wiele przypadków kiedy lekarze nas straszą a okazuje się, że wszystko kończy się dobrze a dziecko rodzi się zdrowe. Miałam się nie urodzić, pewna pani doktor powiedziała mojej mamie, że w najlepszym przypadku dziecko będzie kaleką ale bierze możliwość, że dziecko może umrzeć po porodzie bądź moja mama. No i jak widać jestem największy mój problem, to zapalenia pęcherza, 2 razy nerek, z powodu budowy pęcherza. Nie panikujmy, i nie siejmy strachu. Co innego jeśli wiemy na 100%, że dziecko będzie ciężko chore bądź umrze nie długo po urodzeniu, to wtedy każda podejmie właściwą decyzję dla siebie.
Trzymajcie się zdrowo
I nie panikujcie
Ps. Też nie mam już objawów typu mdłości, ból piersi i nie wpadam w panikęPatSim, olasz, Marietta lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73084.png -
Ja nie robię badań prenatalnych ta ciąża jest moją 5 mam jedno zdrowe dziecko tzn z astmą ale nie o takich chorobach tu mowa . Tyle przeszłam poronień że nie chce wiedzieć czy jest zdrowe czy będzie chore nie chce myśleć że po tych poronieniach będę musiała decydować czy dobrowolnie je zabije bo nie chce chorego. Nie chce nawet o tym myśleć wole chyba szok po porodzie i wtedy myśleć. Jeśli taka wola Boska to się z nią pogodzę ale wierze że urodzę zdrowe Na razie nie chce myśleć inaczej
Każdy ma prawo decydować o swoim losie nie potępiam tych co by dokonali aborcji w takiej sytuacji uważam że mają prawo ja nie chce wiedzieć i nie chce podejmować decyzji bo nie wiem jaka ona by była . Mi wszystkie objawy odeszły w 8 tyg nawet ból piersi teraz nie czuje się w ciąży w ogóle. Na usg 7t1d było serce brak objawów czasem mnie nie pokoi bo do kolejnej wizyty jeszcze tyle czasu ale objawów poronienia też nie mam i przynajmniej mam fajne wakacje bez mdłości i wymiotów jak w ciąży z synemKasiaMarysiaaa lubi tę wiadomość
2009- Synek Kacper
18 luty 2016 - Aniołek* Oliwia (12 tydz)
29 Sierpień 2016 -Aniołek* Puste jajo (9tydz)
8 Maj 2017 -Aniołek* c.biochemiczna (6tydz)
(Ana 1 Ana2 1:160 )(wysoka homocysteina)
-
W ogóle nie jestem z tego wątku, ale podczytuję Wasz wątek i chciałam się odnieść do jednego zdania dziewczyny, która wcześniej napisała "a co jakbyś Ty była chora i Twoja mama cieszyłaby się, że poroniła". Otóż nie jestem hipokrytką, że mogę zabić chore dziecko w brzuchu, a jak ja będę chora to niech się mną ktoś zajmuje. Jestem tak samo za aborcją (w takich przypadkach), jak za eutanazją i jeśli bym kiedyś doznała wypadku, w którym stałabym się rośliną, ewentualnie na starość odjęłoby mi rozum to tak, również chciałabym na sobie dokonać eutanazji. Wszystko jestem w stanie przeżyć jeśli chodzi o jakieś niedomogi ciała typu brak nóg, rąk, głuchota, ślepota...Bo i ja i dziecko jesteśmy w stanie jakoś z tym żyć i się dostosować...Ale upośledzenia umysłowego nie przeskoczysz i niestety nie chcę ani ja ani moje dziecko żebyśmy byli od kogoś zależni i ktoś nas musiał pilnować 24 na dobę. Dlatego argument, że co by było gdybym ja była chora zupełnie do mnie nie przemawia. Życie to nie tylko oddychanie i wypróżnianie się, to nie jest największy skarb i wartość. Może jestem brutalna, ale taka też jest natura niestety. Nie musicie się do tego w ogóle odnosić bo nie chcę Wam wywoływać dyskusji, chciałam tylko powiedzieć, że nie wszyscy, którzy dokonaliby aborcji ciężko chorego płodu, jednocześnie walczyliby o swoje życie za wszelką cenę. Bo to wtedy naprawdę trochę śmierdzi hipokryzją.
Wszystkim Wam i sobie życzę żebyśmy NIGDY nie musieli podejmować takich decyzji, ani za nas, ani za nasze dzieci!! Samych zdrowych, dorodnych maluchów!!!Zojkaaa, PatSim, erre lubią tę wiadomość
-
dołączyłam do forum w jednym celu-to moja pierwsza ciąża, jestem zielona i byłam pewna, że znajdę tutaj wiele cennych informacji od bardziej doświadczonych koleżanek. Na początku tak było. Niestety im bardziej się wczytywałam to dostrzegłam, że jakoś należę do innego świata. Nie wiedziałam nic o ciąży i różnych dolegliwościach. Od samego początku ciąży nie mam prawie żadnych objawów, oprócz senności, bólu piersi i niestrawności. Objawy raz są raz ich nie ma kilka dni. W życiu nie pomyślałam, że to coś złego. A tu co jakiś czas widzę jakieś posty na ten temat-objawy były wczoraj dziś nie ma-już się denerwuje bo coś może jest nie tak. Gdybym tak postrzegała moje 10 tygodni to już przynajmniej 4 razy bym poroniła-biedny dzieciak, cały czas podwyższone uczucie strachu u matki...
Zaglądam tu coraz rzadziej, bo nie chce się denerwować czyimiś objawami i przypisywać ich mi. Czuje się dobrze, dziecko niby ok, serce bije. Czy jest nadal ok dowiem się za miesiąc. A póki co, czytam co mogę zrobić dla niego dobrego. W pracy wszyscy kibicują nam gdy mówię że muszę coś zjeść bo jedno z nas jest chyba głodne. Wiele dobrych słów od znajomych. i zero historii o poronieniach bo cycki jeden dzień nie bolą (może to przekoloryzowane ale tak to czasem już odczytuje).
życzę wam więcej optymizmu, zajmijcie się jakimiś hobby, to naprawdę pomaga. Przynajmniej na chwilę wyłączcie myślenie o tym co najgorsze.
I proszę nie straszcie swoimi postami dziewczyn, które jak ja pierwszy raz są w ciąży i los był dla nich łaskawy co do objawów-niech mają z tego radość, a nie niech obgryzają paznokcie ze strachu...Zojkaaa, IskiereczkiTrzy, KasiaQ, PatSim, Madżka89, Krokodylica, Skali89, Marietta, lostdestionation, moodliszka, Planeheart lubią tę wiadomość
-
Forum jest dla wszystkich jak się wchodzi na takie forum trzeba się liczyć z tym że są tu różne przypadki jedne bardziej się boją inne wcale . W ciąży z synem 9 lat temu wcale nie korzystałam z internetu w celu sprawdzenia czy wszystko ok byłam całkiem zielona nie miałam pojęcia o poronieniach i że może mnie to spotkać. Myślałam że pozytywny test znaczy że urodzę na 100% (jaka ja naiwna) choć wtedy tak właśnie było czasem tęsknie za tą nie wiedzą i spokojem. A teraz po poronieniach boje się co przyniesie mi kolejny dzień i odliczam dni do końca . Nie oceniaj innych dziewczyn one szukają rady i pocieszenia że skoro 10 kobiet ma tak samo to znaczy że jest dobrze to pomaga skoro ty nie potrzebujesz tego wsparcia rozumiem nikt nie każe ci tego czytać. wielu z nas to forum pomaga i uspokaja i doradza przynajmniej mi pomaga bardzo sama myśl że nie jestem z tym sama z tym strachem z objawami i ich brakiem .
syla2312, Konami lubią tę wiadomość
2009- Synek Kacper
18 luty 2016 - Aniołek* Oliwia (12 tydz)
29 Sierpień 2016 -Aniołek* Puste jajo (9tydz)
8 Maj 2017 -Aniołek* c.biochemiczna (6tydz)
(Ana 1 Ana2 1:160 )(wysoka homocysteina)
-
Ja nie mam zamiaru niczym się stresowac w tej ciąży, to moja czwarta ciąża, już przeżyłam pożegnanie z tym dzieckiem kilka tygodni temu i nie zamierzam ponownie wprowadzac się w ten stan. Nie zapobiegne temu w żaden sposób. Mogę tylko dbać o siebie, odżywianie, brać witaminy i czekać na kolejne USG. Mój dr powiedział, że w 12 tygodniu bardzo dokładnie obejrzymy malucha, bo brałam tabletki anty i silne leki, przez które na wiele godzin musiałam odstawiać córkę i mój dr powiedział wprost, że mogło to nie być bez znaczenia dla płodu, ale póki co ciąża wygląda prawidłowo i pozostaje czekać. Nie zastanawiam się co będzie jak wyjdą nieprawidłowości na USG, bo wiem jak postąpie i to osobista decyzja każdej z nas.
Objawy są, odchodzą, przychodzą znowu ze zdwojoną siłą i znikają. To zupełnie normalne. Aczkolwiek rozumiem w 100% mamy, które to martwi, bo moja pierwsza donoszona ciąża to były nerwy przez zanikanie objawów i przypisywalam temu najgorsze scenariusze.
Nie mogę się doczekać przypływu energii, bardzo nie lubię stanu ciąży przez natłok nieprzyjemnych objawów, senność, drażliwość, brak wygodnej pozycji w nocy. A pomyśleć, że w 3 trymestrze dopiero się zaczniePatSim, erre, Indiana_dzika lubią tę wiadomość
-
Lonia1990 wrote:Ja w poniedzialek jade na zastrzyk agolutin, miała ktoras? To przez ten spadek progesteronu martwie sie...W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
A ja z nieco innej beczki. Ostatnio pisałam, że się wybieram na wakacje do Paryża na kilka dni. Wczoraj wróciłam,cała i zdrowa. Lot zniosłam nieźle, nic się nie działo poza kilkoma zawrotami głowy, które mieli chyba wszyscy pasażerowie (słychać było, że jęczą i stękają w jednym momencie, kiedy samolot zmieniał wysokość ). Moja gin pozwoliła lecieć, mimo że to początek ciąży. Powiedziała, że zdrowy organizm sobie poradzi i nic mi nie grozi. Za tydzień mam pierwsze USG. I zgodnie z zaleceniami lekarki,nie zamierzam zbytnio się zamartwiać na zapas. A czytałam różne opinie i informacje na forum o lataniu i jego konsekwencjach.
O ile wszystkie te przypadki zapewne są prawdą,to jednak każda z nas jest inna, mniej lub bardziej zdrowa na starcie, obciążona chorobami lub specjalnymi predyspozycjami itp. Można się nieraz mocno nastraszyć, czytajac te najsmutniejsze historie o poronieniach. Ale ja wybrałam spokój, bez zbędnej paniki. I ufam, że wszystko będzie ok
Pozdrawiam.
PS objawy mam. Nie znikają, choć czasem są nieco słabsze a czasem mocniejsze. Pierwszy raz w ciąży jestem, nie wiem do końca co mnie czeka nie widzę sensu w tym, aby się nastawiać na najgorsze...PatSim, lostdestionation lubią tę wiadomość
-
Dla mnie objawy ciąży to zawsze były tylko wymioty (Tak myślałam że tak jest bo nigdy w ciąży nie byłam) wiec bardzo się cieszyłam że mnie to ominelo w życiu nie pomyślałam że to zły objaw. Dopiero tu sie naczytalam że ktos sie przejmuje ze nie wymiotuje. O moich objawach pisałam, że to takie lekkie objawy: mam problem w ciągu dnia wstać z łóżka, wieczorami problem z zoladkiem jakbym kluche miała i miętę pije, przy spaniu też mam problem zawsze już ten brzuch czuje, że ktoś tam jest, ból piersi? Normalnie nic nie czuje tylko jak zdejmuje stanik to czuje ich ciężar albo jak dziś przeskoczyłam z psem przez chaszcze to je poczulam. Ale uogolniajac nie mam jakiś dreczacych objawów i mogłabym powiedzieć że nie mam wcale ale się tym nie przejmuje z tego co czytam 90% tego forum nie wymiotuje a 80% ma podobne objawy do moich. Widocznie nasze maluchy sa dla nas łaskawe i tym się cieszmy!
Indiana_dzika lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny pomóżcie. Któryś dzień z kolei boli mnie ząb. Chciałabym udać się w ramach nfz, żeby nie wydawać za dużo kasy. Wystarczy, że w pierwszej ciąży chodziłam prywatnie i troche to kosztowało. Jak to jest z tym bez kolejki do specjalisty. Czy stomatolog również się do tego zalicza czy nie? W internecie nie znalazłam takiej informacji
https://www.maluchy.pl/li-73084.png -
Hej mam problem ... Jak radzicie sobie z mdłościami??? Ja dzis od rana na widok i zapach jedzenia zrywa mnie na wymioty.. Kazdy zapach mi przeszkadza. Leze jestem glodna wchodze do kuchni i znow chce mi sie wymiotować ;( niewiem jak to złagodzić.
-
OjMaryś wrote:Hej mam problem ... Jak radzicie sobie z mdłościami??? Ja dzis od rana na widok i zapach jedzenia zrywa mnie na wymioty.. Kazdy zapach mi przeszkadza. Leze jestem glodna wchodze do kuchni i znow chce mi sie wymiotować ;( niewiem jak to złagodzić.
-
syla2312 wrote:Dziewczyny pomóżcie. Któryś dzień z kolei boli mnie ząb. Chciałabym udać się w ramach nfz, żeby nie wydawać za dużo kasy. Wystarczy, że w pierwszej ciąży chodziłam prywatnie i troche to kosztowało. Jak to jest z tym bez kolejki do specjalisty. Czy stomatolog również się do tego zalicza czy nie? W internecie nie znalazłam takiej informacji
-
Black&White wrote:Myślałam że to dotyczy tylko ginekologa może dziewczyny coś więcej wiedza
Tyczy sie na pewno kardiologow, diabetykow itd. Nie wiem wlasnie jak stomatolog. Nawet do rodzinnego bez kolejki upoważnia
https://www.maluchy.pl/li-73084.png -
Kasia nie próbowałam spróbuje...
Black&White ja tez pije wode i mam nadzieje ze jutro juz będzie ok -
Jak zadzwonisz do dentysty i wprost powiesz ze z bolem i kobieta w ciazy to powinni przyjac ja nigdy nie mialam problemu z tym.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2017, 17:17