Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Lonia1990 wrote:Jak u Was jest z serduszkowaniem? Próbujecie, działacie?
My mieliśmy dwa podejścia i oba marne. Czuję jakąś blokadę, jakby nie było miejsca.
Nie wiem czy to normalne? Już przed ciążą miałam problemy przy kochaniu, a teraz to w ogóle jest ciężko się 'przebić'. Chyba mąż będzie miał rok przerwy
My w pierwszym trymestrze bardzo uważaliśmy, ale teraz to działamy już normalnie
-
kinia2111 wrote:Natka94 fajny ten kokon
kurcze ja to nie mam pojecia co powinno sie miec, ze posciel nie zawsze jest dobra, nawet nie wiedzialam ze jest cos takiego jak ten kokon :p nie wiem co Wy na to, ale moze by stworzyc taka liste rzeczy potrzebnych? Niektore z Was sa juz mamami po raz kolejny i na pewno mozecie doradzic co rzeczywiscie Wam sie przydalo a co bylo zbednym wydatkiem. Bo wiadomo, w internetach i madrych ksiazkach pisza rzeczy wiele a i na rynku jest mnostwo gadzetow zarowno dla dzieci jak i dla mam, a jak ktos nie mial z tym do czynienia to skad ma wiedziec co brac? A biorac pod uwage ze przy dziecku i tak poczatkowych wydatkow jest cale morze, to warto zaoszczedzic i nie kupowac zbednych rzeczy.
Też jestem za listą i ewentualnie obok danych produktów nazwy sklepów internetowych/stacjonarnych, gdzie można podpatrzeć wygląd
-
Mnie np przy 2 dzieci nie przydało się łóżeczko. Dzięci spały ze mną bądź usypialam je w wózku. Tylko że karmiłam piersią i wygodniej mi było tak karmić na rządanie. Jeśli chodzi o wózek to potrzebna gondola bądź fotelik do montażu z adapterem. A spacerówkę kupię później dostosowaną do wieku , wagi i wzrostu dziecka. Na pewno przyda się chusta jeśli ma się więcej dzieci. Nosidla odradzam. Miałam i wcale nie używałam.
-
W I trymestrze też uważaliśmy w sprawach łóżkowych. Królowała pozycja na łyżeczkę. Nie pozwoliłam mężowi wchodzić do końca, ciągle go odpychałam rękami albo mocniej zaciskałam uda. Chyba instynktownie. Za którymś razem poczułam dyskomfort i ból, żadna pozycja nie dawała poprawy. Okazało się, że mam infekcję. Dostałam globulki, teraz biorę kapsułki naprawiające florę bakteryjną pochwy, także z seksem musimy poczekać. Jako, że w ciąży leczy się wspólnie, mąż dostał maść, którą musiał stosować przez tydzień, by nie doszło do ponownego przekazania zarazków.
-
Ja nie widziałam wcześniej tego kokona. Przy córce miałam tylko zwykły rożek a i tak nie używałam go duzo,po były upały. Córke przykrywałam kocykiem,bo się nie kręciła jeszcze. Jak miałam pół orku to się przerzuciłam na śpiworek. Spała normalnie w łóżeczku, czasem w łózku jak zasnełam podczas karmienia. Mi się bardzo przydała komoda z przewijakiem (trzeba mieć miejsce na nią), woreczek do grzania brzuszka z nasionami winogron, aspirator to nosa Nose Frida. Z ciuszków mogę na początek odradzić body z dlugim rekawem (ciężko się zakładają) , wszelkie dzinsowe spodenki i wszystkie ubranka zapinane na plecach póki dziecko nie siedzi (chyba że dziecko śpi na brzuszku,ale to chyba nie za często się zdarza u takich maluchów). W sumie do 5 mcy najbardziej przydatne były body z krótkim rękawem rozpinane na ramionach i śpiochy rozpinane na całej długości. I baaaardzo przydatny był lezaczek do kapieli malucha-kładłam pieluszkę tetrową na niego i mogłam sama spokojnie dziecko wykapać, oraz poducha-rogal do karmienia. Zupełnie za to nie przydało się nosidło po 3mcu. Mam nadzieję,że komuś się przyda te kilka informacji. Teraz szukam podwójnego wózka, pojedyńczym się ciężko jeździlo po niektórych sklepach, a podwójnym to musi byc masakra.
Natka94, syla2312, Lyanna, Dreamy_Girl lubią tę wiadomość
-
Adelcia będziesz miała bliźniaki?adelcia wrote:Ja nie widziałam wcześniej tego kokona. Przy córce miałam tylko zwykły rożek a i tak nie używałam go duzo,po były upały. Córke przykrywałam kocykiem,bo się nie kręciła jeszcze. Jak miałam pół orku to się przerzuciłam na śpiworek. Spała normalnie w łóżeczku, czasem w łózku jak zasnełam podczas karmienia. Mi się bardzo przydała komoda z przewijakiem (trzeba mieć miejsce na nią), woreczek do grzania brzuszka z nasionami winogron, aspirator to nosa Nose Frida. Z ciuszków mogę na początek odradzić body z dlugim rekawem (ciężko się zakładają) , wszelkie dzinsowe spodenki i wszystkie ubranka zapinane na plecach póki dziecko nie siedzi (chyba że dziecko śpi na brzuszku,ale to chyba nie za często się zdarza u takich maluchów). W sumie do 5 mcy najbardziej przydatne były body z krótkim rękawem rozpinane na ramionach i śpiochy rozpinane na całej długości. I baaaardzo przydatny był lezaczek do kapieli malucha-kładłam pieluszkę tetrową na niego i mogłam sama spokojnie dziecko wykapać, oraz poducha-rogal do karmienia. Zupełnie za to nie przydało się nosidło po 3mcu. Mam nadzieję,że komuś się przyda te kilka informacji. Teraz szukam podwójnego wózka, pojedyńczym się ciężko jeździlo po niektórych sklepach, a podwójnym to musi byc masakra.13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
Co do chudnięcia, to normalne jak się nie ma ochoty na jedzenie to się chudnie. Z czasem bedzie lepiej. Co do seksu, to u mnie z powodu mdłości prawie nic nie było, teraz mi lepiej także pewnie zaczniemy częściej. W pierwszej ciąży 2 i 3 trymest mielismy seks bardzo często, nawet i codziennie się zdarzalo,choć w 9tym miesiącu mąż nie chciał. Kiedyś przeczytałam, co trzeba zrobić,żeby unikać infekcji intymnych. Po seksie: siku, prysznic i witamina C (2 tabletki) odkąd zaczęłam stosować nie miałam infekcji intymnych
Prawda jest taka,że każda z nas musi zobaczyć,co się jej najbardziej przyda. Ja do roku nie miałam wózka w domu, córke usypiałam na rękach i spała w lóżeczku, zaczęłam ją usypiać w wózku dopiero jak lekarz zabronił mi dźwigać w ciąży. Choć lista i napewno się przyda. Ja dużo rzeczy kupowałam na allegro u jednego sprzedawcy. Potem poszukam tego sklepu.
A. I od razu kupiłam laktator który mi bardzo pomógł zaraz po porodzie i butelkę, bo chciałam od początku córkę przyzwyczajać,żeby potem nie było problemu z zostawieniem jej z kims jak zajdzie potrzeba. Przez całe karimienie używałam też silikonowych nakładek na sutki.
Martuśka-będzie jedno dziecko,ale moja córka będzie miała rok i 8 mcy i nie dam rady ganiać za nią na spacerze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2017, 12:37
-
nick nieaktualnyDzwonili do mnie właśnie z przychodni ale jestem zła .. okazuje się ze mój lekarz prowadzący ciąże najprawdopodobniej się zwalnia i teraz się zastanawiam co ja mam zrobić .. chodziłam do niego na lux med nie ma innego dobrego lekarza w tej placówce i teraz zostaje się bez lekarza prowadzącego , suuuper
-
nick nieaktualnyJusta1994 wrote:Dzwonili do mnie właśnie z przychodni ale jestem zła .. okazuje się ze mój lekarz prowadzący ciąże najprawdopodobniej się zwalnia i teraz się zastanawiam co ja mam zrobić .. chodziłam do niego na lux med nie ma innego dobrego lekarza w tej placówce i teraz zostaje się bez lekarza prowadzącego , suuuper
Ja bym szukała lekarza poza luxmedem. Luxmed prowadzi tylko ciąże fizjologiczne, więc jakby wykryli Ci cukrzyce ciążową, albo problemy z ciśnieniem, będziesz znowu szukała kolejnego lekarza. -
To ten "dobry lekarz" który do tej pory nie zrobił ci badania ginekologicznego na fotelu ani nie wytłumaczył na czym polegają badania prenatalne?Justa1994 wrote:Dzwonili do mnie właśnie z przychodni ale jestem zła .. okazuje się ze mój lekarz prowadzący ciąże najprawdopodobniej się zwalnia i teraz się zastanawiam co ja mam zrobić .. chodziłam do niego na lux med nie ma innego dobrego lekarza w tej placówce i teraz zostaje się bez lekarza prowadzącego , suuuper
PatSim, dandelion, in_co_gni_to, Dariaa^, Planeheart lubią tę wiadomość
-
daj sobie spokoj z tym Luxmedem. Byłam raz na początku pierwszej ciąży. Lekarz mnie nie zbadał,bo na usg trzeba mieć skierowanie i umówić się na inny termin. Popatrzył tylko na wyniki Beta HCG i powiedział,żeby się nie cieszyć,bo ciaża pozamaciczna. Nie pomogły tłumaczenia,że mam nieregularne okresy. Dostałam skierowanie na USG, po czym jak się chciałam umówić na nie,to okazało się,że najbliższy termin jest za 6 tygodni na drugim końcu Warszawy. A na wizytę,u gin.czeka się 4 tygodnie. Poza tym, w luxmedzie nie masz mozliwości kontaktu z lekarzem, gdybys miła pytania lub wątpliwości. Poszukaj sobie lekarza albo na NFZ albo prywatnie, takiego który Cię przyjmie od reki jak zajdzie potrzeba,do którego bedziesz mogła zadzwonić w każdej chwili. Luxmed to największy szajs jeśli chodzi o prowadzenie ciąży, po pierwszej wizycie znalazłam dobrego lekarza prywatnie, wolałam wydać te 120zł na miesiąc ale byłam poinformowana na bieząco. I ISG miałam na każdej wizycie w cenie.Justa1994 wrote:Dzwonili do mnie właśnie z przychodni ale jestem zła .. okazuje się ze mój lekarz prowadzący ciąże najprawdopodobniej się zwalnia i teraz się zastanawiam co ja mam zrobić .. chodziłam do niego na lux med nie ma innego dobrego lekarza w tej placówce i teraz zostaje się bez lekarza prowadzącego , suuuper
A tak poza tym,to skąd jesteś? Może któraś z forumowiczek jest z Twojego miasta i Ci poleci dobrego gina.
erre lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie lux med dobrze działa bo to placówka współpracująca a nie lux medu i robili zawsze wszystko co trzeba nigdy nie musiałam długo czekać na wizytę ani nic u mnie lux med działa identycznie jak zwykła wizyta prywatna i zapisywana byłam w dni wizyt prywatnych , tak to ten lekarz ale chciałam u niego załatwiać cesarke , jestem wsciekla .... jakby mnie tak załatwił miesiąc przed porodem to ja nie wiem , teraz musze szukać nowego lekarza
-
nick nieaktualnyAle nie dziwię się dziewczyny że macie taką opinię na temat lux Medu bo byłam kiedyś u nich na wizycie w Warszawie i rzeczywiście nic nie załatwiłam zupełnie inaczej jest u mnie w małym mieście w placówce współpracującej tutaj jest zupełnie jak normalna wizyta prywatna
-
U nas nie sprawdziły się śpiworki do spania. Na poczatku córka spała w rożku (mimo że zapieralam się że rożki są bez sensu, ale kupilam przy większych zakupach na allegro bo nie kosztowal dużo), a później kocyk. Kołdry nie używamy nadal mimo że mała ma półtorej roku.
Szumiś, laktator elektryczny, regał z przewijakiem, fotelik z bazą isofix, pieluchy bambusowe i muślinowe (bardzo dużo ulewała) to produkty na ktore nie żałuję wydanych złotówek. Później przydala nam się żyrafa sofie - jedyny gryzak ktory zaakceptowała córka (niestety dość drogi jak na gryzak). Swietne są też pajace na zamek, zwłaszcza jak maluch zaczyna być bardziej ruchliwy i nie lubi się ubierać. Aaa no i lusterko na zagłówek do auta żeby widzieć małą
Pieluchy tetrowe i flanelowe to dla mnie porażka. Body kopertowe - nienawidzę ani ja ani mąż, mimo że wiele ludzi bardzo poleca.
To tak na szybko co przyszło mi do głowy
Kriotransfer -> 12.06.17 -> Cudzie trwaj!
ICSI -> 23.07.15 -> Mamy córeczkę -
adelcia prawie wszystko tak jak piszesz u mnie się też przydało oprócz rogala do karmienia który dostałam i użyłam chyba 3 razy każda ma inne upodobania,
z ubrankami ja wolałam body długi rękaw i półśpiochy, wygodne są body kopertowe do zakładania. Na pewno kupię od razu mleko modyfikowane żeby było, butelki mam tylko smoczki nowe wezmę. Mnie położna ochrzaniła na wizycie domowej że
,, dziecko to super wygląda ale Pani to istny cień" wysłała mnie do sklepu po butelkę i mm bo mojego pokarmu nie wystarczało dla małego i płakał, przez co wisiał 24 na dobę na mnie a ja nie miałam nawet jak normalnie zjeść co powodowało małe ilości mleka w cyckach i tak się koło zamykało.
Przewijak bardzo przydatny, ale używałam go tylko po kąpieli , mały był wszędzie przewijany tylko nie na nim.
Laktator się przydaje, pojemniki na mleko żeby później móc podać przez butelkę, woreczki do zamrażania.
Leżaczek bujaczek dla mnie super sprawa, mały szybko w nim zasypiał.
Jeśli chodzi o wyprawkę do szpitala to co akurat na ogół piszą jest potrzebne ale jak dla mnie podają za małe ilości tych rzeczy
np ubranka dla dziecka (częste ulewanie), chusteczki nawilżane (bardzo dużo poszło przez smółkę), pampersy.Najlepiej doczytać co w szpitalu wymagają.
Po przejściu na mm bardzo mi się przydał termos np na wyjazdy czy karmienie w nocy no i pojemnik trójdzielny, może być więcej gdzie się wsypuje odpowiednią porcję i nie trzeba odmierzać gdy dziecko już się drze o jedzenie
Ale się rozpisałam, jak coś przyjdzie mi do głowy to jeszcze napiszę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2017, 13:48
https://www.maluchy.pl/li-73084.png -
jak czytam Wasze doświadczenia, to kazda ma inne z dziecmi! u mnie bardzo sprawdzil się przewijak, kokon uważam za niepotrzebny wymysł (który swoją drogą można zastąpić długą poduszką ciążową ulozoną w jajo). z ubranek uwielbiam body plus polspiochy. body wszystkie tylko nie kopertowe, bo może i wygodne w zakladsniu ale dziecko wiecznie pół klatki piersiowej na wierzchu. rzeczy zapinane na pleckach nam nie rozeszkadzaly, mały ćwiczył podnoszenie główki te kilka sekund. najgorsze są dla mnie kaftaniki, w ogóle nie rozumiem kto to produkuje odkąd są body. bardzo lubiłam też pajace ze stopkami, rozpinane w kroku. uwaga na wszelkie urocze sweterki typu zara h&m itp - większość ma kaptur, o czym przekonałam się dopiero jak zaczelam je używać. strasznie to nieprsktyczne przy dziecku leżącym. u nas w ilościach hurtowych sprawdziły się też pieluchy tetrowe - używałam ich wszędzie - do odbijania, do położenia w wózku i lozeczku, do owijania ciasnego do spania. śpiworek od 3mz był niezastąpiony.
OjMaryś lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny a malowalyscie włosy w ciąży ? Ja już długo nie No ale teraz niedługo mam wesele (7 października ) i baaardzo bym chciała zrobić ale boje się o dzidziusia z tym ze ja musiałabym rozjaśniać i chciałam z olaplexem wtedy mniej się niszczą
-
Justa1994 wrote:Dziewczyny a malowalyscie włosy w ciąży ? Ja już długo nie No ale teraz niedługo mam wesele (7 października ) i baaardzo bym chciała zrobić ale boje się o dzidziusia z tym ze ja musiałabym rozjaśniać i chciałam z olaplexem wtedy mniej się niszczą
ja w pierwszej ciąży farbowałam włosy, małemu nic się z tego powodu nie stało, warto aby pomieszczenie było dobrze wentylowane i tyle
Teraz nie farbuję bo wracam do naturalnego koloru
https://www.maluchy.pl/li-73084.png -
Ja już kiedyś pisałam, że normalnie chodzę do fryzjera. Rozjaśniam jak przed ciążą, farbami bez amoniaku. Salon jest duży, klimatyzowany, zapachy nie koncentrują się wokół mnie.Justa1994 wrote:Dziewczyny a malowalyscie włosy w ciąży ? Ja już długo nie No ale teraz niedługo mam wesele (7 października ) i baaardzo bym chciała zrobić ale boje się o dzidziusia z tym ze ja musiałabym rozjaśniać i chciałam z olaplexem wtedy mniej się niszczą
Mój lekarz nie widzi w tym zagrożenia, należy żyć normalnie, większą szkodę wyrządza się i sobie i dziecku ciągłym drżeniem, zamartwianiem się i analizowaniem czy aby na pewno dobrze robię.
Bardzo mi się podobało to co napisała jedna z nas (wybaczcie ale nie pamiętam która to była) ZDROWEJ CIĄŻY MAŁO CO ZASZKODZI, CIĄŻY Z WADAMI MAŁO CO POMOŻE.
Natka94, syla2312, Skali89 lubią tę wiadomość
