Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
d84 wrote:Byłam dziś u ginki i mały waży 1619gr. głowę i nogi ma na 30tc, a brzuch na 31tc. Ja mam cukrzyce ciążową więc może być większy, jego brat wazył natym etapie 1300gr.
Data cc 9 marca, chyba że będzie trzeba wczesniej
Też mam termin z usg na 9 marca. Bylam na usg tydzień temu i moja mała 1350g, a też mam cukrzycę. Głowa i nogi byly na 31 tydzien, a reszta na 29, tak jak powinno być. Cc masz ze wzgledu na cukrzyce? -
M86 nie, cc mam bo miałam cesarkę w lutym 2016 po 7h zwykłego porody w tym 2h partych ;( i w bliźnie po tej cc był defekt -więc na badaniach w szpitalu przed ciąża mi powiedzieli że będę mieć cc. Teraz gin mi mówi że jak bardzo bym chciała to mogę spróbować sn, ale wg niej nie ma to sensu bo wróży mi taki sam poród czyli nagłe cięcie - a przy takich często pojawiają się defekty (fachowo nazywa się to zachyłki i tam potem jak ma się okres zbiera się płyn i się ma plamienia po okresie) Przy tej cc maja mnie zszyć inaczej i naprawić ten defekt, dlatego nie upieram się przy sn. Oczywiście nie mam gwarancji czy się to naprawi i czy nowa blizna się zrośnie idealnie.
BTW jak poszłam na kontrolne usg po tamtym porodzie po kilku ms, w szpitalu to było na św Zofii w wawie to mi lekarz powiedział że jak chce miec więcej dzieci to muszę iść na operacje rekonstrukcji tej blizny bo w ciążę nie zajdę, albo poronię itp. Ja oczywiście w depresji już prawie poleciałam do mojej gin co prowadziłam ciążę i ona mnie wysłała na badania di IMID w Wawie i tam mnie zbadał jakiś profesor na sono hsg wyszedł defekt bizny w 2ch miejscach ale mówił żeby zachodzić w ciążę od razu że znacznej większości udaje się ciążę donosić do terminu tylko musi byc kolejne cc. Jedynym zagrożeniem było że zarodek mógłby się zagnieździć w bliźnie po cc z defektem, a taka ciąża do usunięcia bo ona jest traktowana jako pozamaciczna lub że łożysko wrosłoby w tą bliznę i przeszło na pęcherz moczowy - a wówczas się usuwa nawet część pęcherza. Na szczęście młody i łożysko zaczepiły się w najlepszym miejscu w jaki mógł. A na św Zofii chcieli mnie ciąć i potem 2 lata czekania na same starania. Ale się rozpisałam17/2/2016 B
11/3/2018 I -
Witajcie mamusie
Podczytuje Was czasem ale nie mam kiedy sie udzielać niestetyponieważ zblizaja się wielkimi krokami nasze porody to mam do Was pytanka..bedzie mi milo jeslo zechcecie odpowiedzieć
Moj poprzedni porod 3 lata temu zakończył sie nieoczekiwanie cesarka z powodu zaniku tetna maluszka..po porodzie okazalo się ze mlody byl obwiniety 3 razy pepowina..teraz chciałabym znów spróbować naturalnie, moj lekarz jest na tak i jest dobrej myśli, a jak jest u Was? Wiem ze sporo dziewczyn jesy juz mamami, moze cos podpowiecie?
I drugie pytabko czy tworzylyscie tutaj wspolnymi siłami jakas listę potrzebnych rzeczy dla siebie i dzidziusia do szpitala? Chętnie bym sie nia zasugerowała bo to juz czas zeby sie zacząć zaopatrzyć w coś
Pozdrawiam Was ciepłoStyczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Rubi super, że się odezwałaś
Ja też podczytuję wątek (mocno trzymam kciuki za Verbenę!!)
Ja rodziłam sn i mam nadzieję, że teraz też się uda i będzie równie szybko a nawet szybciej
Tutaj podaję link do wyprawki - http://pregna.com.pl/lista-potrzebnych-rzeczy.
Myślę, że jest bardzo fajnie napisana. W każdym razie będę na niej się wspierać jak zacznę robić zakupy i przygotowywać się.
Pozdrawiam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2018, 15:04
Marzec x 2 -
Melduję się po wizycie
wszystko jest w jak najlepszym porządku
twardnienia brzucha, które mam nic nie powodują, tzn. szyjka 38mm twarda, zamknięta. Odetchnęłam z ulgą
lekarz kazał brać regularnie magnez i obserwować. Dzidzia też super. Waży już prawie 1900g. Kolejna wizyta dopiero za miesiąc i tu już będę miała stres, bo Synka w urodziłam w 35 tyg...
Skali89, ZAneczka, Dreamy_Girl, d84, pippi lubią tę wiadomość
-
Verbena coś wiadomo ? Cały dzień cisza u Ciebie ...
-
Rubi wrote:Witajcie mamusie
Podczytuje Was czasem ale nie mam kiedy sie udzielać niestetyponieważ zblizaja się wielkimi krokami nasze porody to mam do Was pytanka..bedzie mi milo jeslo zechcecie odpowiedzieć
Moj poprzedni porod 3 lata temu zakończył sie nieoczekiwanie cesarka z powodu zaniku tetna maluszka..po porodzie okazalo się ze mlody byl obwiniety 3 razy pepowina..teraz chciałabym znów spróbować naturalnie, moj lekarz jest na tak i jest dobrej myśli, a jak jest u Was? Wiem ze sporo dziewczyn jesy juz mamami, moze cos podpowiecie?
I drugie pytabko czy tworzylyscie tutaj wspolnymi siłami jakas listę potrzebnych rzeczy dla siebie i dzidziusia do szpitala? Chętnie bym sie nia zasugerowała bo to juz czas zeby sie zacząć zaopatrzyć w coś
Pozdrawiam Was ciepło
Ja miałam pierwszą cesarkę też z powodu zaniku tętna, a po 3,5 roku urodziłam drugą córkę siłami natury
Bądź dobrej myśli, bo jest to wykonalneRubi lubi tę wiadomość
-
Hejo
Akurat temat cc. Moja mama rodziła mnie przez cc (bo źle byłam ułożona) a kolejne dwa porody już miała siłami natury.
Powiedzcie mi, jestem w 31 tc i okazało się, że dzidzia jest ustawiona główką do góry. Lekarz twierdzi, że jesli to się nie zmieni do 39 tc to czeka mnie cesarskie cięcie. A ja za wszelką cenę wolę tego uniknąć - bardzo chcę rodzić z Mężem (no wiem, ze może zdarzyć się nagła sytuacja i okazać się moze w trakcie sn, ze będę miała cc). Da się coś zrobić, zeby wspomóc dziecko w obracaniu się główką w dół?
W internecie wyczytałam, że trzeba unosić biodra przez kilka min i to niby wspomaga. Ale pytałam położnej o jakieś ćwiczenia pomocne w odwracaniu się dziecka i nie była w stanie nic mi zaproponować. Nie wiem teraz co mam robić. Martwi mnie to, a nie chcę stresować dzidziusia. -
ZAneczka wydaje mi się, że jeszcze Dzidzia może się obrócić nawet kilka razy. Ja nie miałam takiej sytuacji ale kuzynka tak, jej synek cały czas głowką do gory, tydzień przed porodem w dół, a potem fik i posladkowe. W koncu cesarka. Nie ugadniesz.
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Verbena czekamy na wieści i mocno zaciskamy kciuki :*
Ja dziś po wizycie. Malutka rośnie zdrowo - 1800 gram szczęścia w 32tcułożona głową w dół
niestety moje twardnienia brzucha doprowadziły do skracania się szyjki. Lekarz zwiększył dawki leków (nospa i duphaston), nakazał więcej leżeć i kontrola za 2 tygodnie. Jak to powiedział - na szczęście nie ma rozwarcia, bo inaczej bez dyskusji byłby szpital.
ZAneczka jeszcze czas na obrót Maleństwa, spokojnie :*ZAneczka, pippi lubią tę wiadomość
-
Jestem po usg. Waży 1950 co daje tydzień do przodu wszystko ok, łożysko niby ok ze już nie schodzi tak nisko Ale za to szyjka 2,6-2,9 mm a wczoraj było 3,2 ale inny aparat też błąd pomiaru powiedział ze lezymy i zobaczymy Ale zaczynam się bać ze tak szybko nie wyjdę
-
Dziewczyny nie martwcie się o nas u nas na razie bez zmian. Raz jest lepiej raz gorzej i co lekarz to inna decyzja. Wczoraj miałam kryzys wszystko mnie bolało czułam jakby grypa mnie złapała, wisielczy humor utrzymywał się cały dzień. Po badaniach krwi wyszedł mi zacduzy kwas moczowy. Usg dalej mi nie zrobili a ż lepszych wieści to dostałam wczoraj śniadanie i kolacje po których młody się tak rozchulał że nie dawali rady znaleźć tętna bo ciągle uciekał. No i w końcu pospałam całe 5h
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2018, 06:42
AJrin, El*a, ZAneczka, gaga_32, Fortitudo, d84, Dreamy_Girl, pippi, Cabank84 lubią tę wiadomość
Kacperek 06.01.2018 - 12.01.2018 [*]
Nasze 6 dni szczęścia...
Filip 18.04.2019 nasz mały wielki cud 😍3270g 55cm -
Verbena wrote:Dziewczyny nie martwcie się o nas u nas na razie bez zmian. Raz jest lepiej raz gorzej i co lekarz to inna decyzja. Wczoraj miałam kryzys wszystko mnie bolało czułam jakby grypa mnie złapała, wisielczy humor utrzymywał się cały dzień. Po badaniach krwi wyszedł mi zacduzy kwas moczowy. Usg dalej mi nie zrobili a ż lepszych wieści to dostałam wczoraj śniadanie i kolacje po których młody się tak rozchulał że nie dawali rady znaleźć tętna bo ciągle uciekał. No i w końcu pospałam całe 5h
Dobrze, że udało Ci się trochę przespać.
Z tym usg tam to jestvtak, że jest na dole w przychodni. Jeżeli lekarz ma mało pacjentek z przychodni to dzwoni na oddział, z którego ma zlecenia i zawożą Cię wtedy. Ja 3 dni tam czekałam na usg.
Mają jeszcze te takie usg na kółkach, ale one są mniej dokładne i raczej do sprawdzania pozycji dziecka są niż do diagnostyki.
Trzymajcie się!