Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny Ja melduję się z lutowek, moje dziecko jednak uparło się, że będzie marcowe
A propos pytania o to rzucanie rączkami. Nasza też tak ma, rzuca rękami, wierzga nogami generalnie cała jest ruchliwa. Do tego mega mało śpi w dzień i te rzucawki ja budzą. Byłam z nią u neurologa i okazało się, że ma zwiekszone napięcie i poglebiajaca się asymetrie. Chodzimy na rehabilitację i robimy w domu ćwiczenia. I właśnie Pani fizjoterapeutka nam powiedziała, że to rzucanie się, problemy ze snem oraz nerwowość (mała dużo krzyczy i się denerwuje) wynika właśnie z napiecia..
Do tego przez asymetrie nie mogła dostać szczepionek pojedynczych tych na nfz, tylko taka 5w1, bo tam jest jakaś mniejsza dawka szczepionki na krztusiec, za to 5w1 mieliśmy za darmo
Do czego zmierzam, jeżeli wasze dzieciaczki są ruchowo ponad swój wiek, to tak naprawdę nie ma się z czego cieszyć i jest super, bo to wręcz przeciwnie, to źle. Polecam wszystkim wizytę u neurologa, nawet jeżeli pediatra nie widzi potrzeby (nasza nie widziała, poszłam dla spokoju sumienia i nie żałuję )ZAneczka lubi tę wiadomość
-
A ja mam zmartwienie z kształtem głowy u młodej. Przekręcam ją i kłade na kazdej stronie, ale bardzo niepokojąco szyvko sie splaszcza, poza tym ma swoja ulubiona strone do spania. O ile w dzien tego piluje, o tyle nie bede czuwala w nocy i ją przekręcała. Za dwa tygodnie mamy wizyte kontrolną, zapytam sie, czy powinnam juz panikowac.
ZAneczka lubi tę wiadomość
A. - 03.18 ❤️
V. - 05.19 💜
O. - 10.22 🩷 -
Karakorum, właśnie kilka dni temu moja ciotka opowiadała o swoim kilkumiesięcznym wnuku, że ma spłaszczoną główkę z jednej strony, dosłownie jakby ktoś mu deską przyłożył. Rodzice kupili taką specjalną poduszkę i trzeba to w miarę szybko skorygować, póki główka jeszcze miękka.
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
No ja wiem... Jestem ultra przeczulona na tym punkcie, bo sama mam splaszczony kawałek czachy i chcialabym oszczedzic tego mojemu dziecku. Po prostu nie wiem, czy przesadzam, czy jest ok, czy jest źle.
Fizjoterapeutka mowila, ze glowka jest miekka do 6. miesiaca zycia. Pozniej wade bardzo ciezko skorygowac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2018, 01:03
ZAneczka lubi tę wiadomość
A. - 03.18 ❤️
V. - 05.19 💜
O. - 10.22 🩷 -
Doczytalam o tym machaniu raczkami - moja tez tak od niedawna robi przy zasypianiu. Reguje, jakby cos ją mocno wystraszylo, ,chociaz nie dociera zaden bodziec - jest cicho i swiatlo jest przygaszone.
Moja matczyna intuicja podpowiada mi, ze nie jest to nic zlego.ZAneczka, mała_ruda lubią tę wiadomość
A. - 03.18 ❤️
V. - 05.19 💜
O. - 10.22 🩷 -
AnnaIzabela wrote:Do tego przez asymetrie nie mogła dostać szczepionek pojedynczych tych na nfz, tylko taka 5w1, bo tam jest jakaś mniejsza dawka szczepionki na krztusiec, za to 5w1 mieliśmy za darmo
Mi tez powiedzieli w przychodni, że mogę się starać o refundację 5w1, tylko muszę wziąć zaświadczenie od neurologa. Ty mialas takie? Co powinno byc w takim zaswiadczeniu napisane?
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
My mamy przez neurologa stwierdzone globalne obniżenie napięcia mięśniowego. Także dziwi mnie to machanie,ale uznałam,że to chyba taki etap, a dla pewności zapytam neurologa na następnej wizycie.
Co do szczepień, neurolog daje zalecenie,wpisując powód. U nas to wcześniactwo,niska masa ur i obniżone napięcie.U nas to jest na karcie z całej wizyty, są tam obserwacje, skierowania, zalecenia.
U nas też problem asymetrii-ma spłaszczoną prawą stronę główki, chociaż już teraz nie skręca się jej całe ciało tak bardzo jak bywało wcześniej (skracała prawy bok) Ciągle przekładamy jej główkę, ale i tak układa się jak jej wygodnie - chociaz teraz raz jeden raz drugi bok wybiera:), więc jakiś postęp może być.
Niedługo zmieniamy fizjoterapeutę, będziemy dojeżźdżać 50 km... ale wolę to niż na każdej rehabilitacji płacz dziecka- nie wiem czy wtedy ćwiczenia zamierzony efekt przynoszą.
U c óry to machanie rączkami nie przypomina mi odruchu moro kiedy to z przerazenia rączki gwałtownie laciały w bok. Teraz to ruchy chaotyczne, ona po prostu wywija głównie rączkami, obija się przy tym po twarzy. Od kilku dni to czasem przy kp jej się zdarza... -
M86 wrote:Mi tez powiedzieli w przychodni, że mogę się starać o refundację 5w1, tylko muszę wziąć zaświadczenie od neurologa. Ty mialas takie? Co powinno byc w takim zaswiadczeniu napisane?
U nas neurolog wpisała w książeczkę zdrowia informacje, że jest asymetria i wzmożone napięcie i jakie szczepienie należy zastosować - jakaś nazwa na a.. Ale nie jestem w stanie rozczytać tego co napisała
Kurde tak piszecie o tej główce, a ja się w ogóle tym nie interesowałam muszę się jej przyjrzeć, choć chyba bym zauważyła jakby miała spłaszczona jedna stronę, co nie? -
ZAneczka wrote:Annaizabela, chodzi pewnie o szczepienie acelularne:)
O dokładnie tak!
mi trudno zauważyć było długi czas to spłaszczenie wzrokowo- bardziej jak pomacałam główkę.
Hmm.. na macanego też nie czuję. Zapytam pediatry w czwartek na szczepieniu, żebym dziecku krzywdy nie zrobiła..
-
karakorum wrote:Moze ma ladna glowke.
Mi lekarz i fizjoterapeutka mowili, by w dzien ukladac dziecko w roznych pozycjach, plus oczywiscie cudowne lezenie na brzuszku, ale moja tego nienawidzi.
Moja też ma zalecone leżenie na brzuchu i masaż pleców w tym czasie - robimy to kilka razy dziennie po ok 3 minuty od 2,5 tygodnia i dopiero od 2-3 dni nie krztusi się z płaczu a nawet jej się zaczęło podobać. Dlatego trzeba próbować i w końcu i Twoja Mała się przełamieZAneczka, pippi lubią tę wiadomość
-
Moja Basia czasem lubi poleżeć na brzuszku odkąd minęły kolki i potrafi główkę trochę dłużej utrzymać.
Dziś zaliczyłyśmy spotkanie na mieście z moją przyjaciółką, przy okazji mała zrobiła kupę po pachy i szukałyśmy pokoju dla mamy z dzieckiem na kongresie gospodarczym ;p Basia robi się powsinoga, jak mamaAnnaIzabela, Fortitudo, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
Karakorum- u mnie też zalecone jak najwięcej leżenia na brzuchu... Ale córa tego nie lubi, zazwczaj po kilku sekundach wpada w histerię. Może ze 3 razy nam leżała spokojnie, ale krótko. Staram się często ją kłaść, chociaż na te kilka sekund,, dopóki nie jojczy i nie zaczyna histeryzować. Na początku na naszej twardej kanapie, a od kilku dni na podzłodze- specjalne miejsce zrobiłam do zabawy z piankowych puzzli i koca- zawsze to trochę twardziej niż na łożku, a z dzieckiem trzeba i tak w końcu zejśc do poziomu podłogi.
Martwię się tym refluksem, bo mi się dziecko coraz częściej krztusi i kaszle... Już odliczam dni do wizyty u gastroenterologa. Przez to, że cały czas jej tresć do gardła podchodzi, a czase, się cofnie czy uleje, to zrobiła się znowu taka płączka i jedyne co ją uspokaja to rączki... Ja jestem załamana, bo mam przecież inne rzeczy też do robienia niż noszenie, poza tym ręce i kręgosłup nie są ze stali... Są momenty kiedy jest usmiechnięta i zainteresowana światem, coraz bardziej widac jak rosnie i rozwija rożne umiejętności ogromnie mnie to cieszy, ale chciałabym skończyć albo chociaż zmniejszyć ten refluksowy koszmar.
Dziewczyny, czy czujecie się czasem jak byście miały pms?
W kwietniu dostałam pierwszy okres po porodzie, ale tak nagle bez oznak innych niż plamnienie. A w tym miesiącu już od kilku dni chodzę podminowana- wszystko mnie irytuje tak szybko, nie potrafię sie opanować chwilami, do tego jakas też płaczliwa się zrobiłam, boli mnie też podbrzusze i boję się, że moje złe emocje oddziałują na dzidziusia:( Czy coś można z tym zrobić? -
Zaneczka może kolejna ciąża?
A ja dalej czekam na kupe... od soboty 6 rano do tej pory nic.. brzuszek miękki, bąki non stop, jak tylko go kładę na przewijak albo zdejmuje spodnie pręży się i próbuje zrobić ale mu nie wychodzi. Szkoda mi go, a ta kupa, a aczej jej brak spędza mi sen z powiek.ZAneczka lubi tę wiadomość
-
A co do kręgosłupa to ja swój zgubiłam jakieś 2 dni temu. Nie mogę dupy z kanapy podnieść.. normalnie jakbym miała jakieś 100 lat. Chyba trzeba jakieś ćwiczenia uskutecznić ale kiedy? Rano wstaje my po 9 (nie mam siły wstać wczesniej jak mały śpi) potem karmienie, przygotowanie obiadu, bujanie, bawienie, spacer, karmienie i obiad. Tata wraca o 15 i na dwór żeby coś w koło domu zrobić. A jak on śpi to nie mam siły albo czasu się sobą zająć. Bo trzeba posprzątać, zrobić pranie. Przynajmniej mogę odkurzyć jak śpi bo mu to nie robi. Wieczorem o 19 kąpiel, karmienie, mała drzemka syna pobudka i jazda bez trzymanki do 22-22:30 żeby zasnął. Jak już zaśnie to ja szybki prysznic i spać.. i nagle mąż się zaczyna dobierać.. patrzę na zegarek i już wiem że cenny sen mi ucieka ale żoną też trzeba być. Też mam ochotę nie mówię, że nie.
El*a, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
ZAneczka mam praktycznie to samo z tą różnicą, że poza okresem, to prawie nie przestałam plamic tydzień przerwy miałam a tak od prawie 11 tygodni ciągle leci no i na nerwy niestety nic nie poradzisz, ja po prostu zostawiam małą w bezpiecznym miejscu i na minutę/dwie wychodzę do drugiego pokoju i oddycham i sobie tłumaczę, że nie ma co się denerwować. I często pomaga
mała_ruda przy KP może tak się zdarzyć przecież, że kilka dni nie będzie kupy, a jak nie płacze, bąki idą to nie ma co się stresować. Jeżeli naprawdę chcesz to kup w aptece windi - takie rurki na kolke, ale u nas właśnie też na brak kupy się sprawdzają. Jak nie robiłaś tak to orzycisnij w miarę mocno malego nogi do brzuszka i rozchyl mu pupę i tak popracujcie , to u nas też pomaga jak Mała się męczy i po paru minutach strzela kupa i jest szczęśliwaZAneczka lubi tę wiadomość