Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ZAneczka niestety nie pomogę, bo u mnie kupy żółte, musztardowe. Co prawda czasami się ciągną, ale tym się nie przejmuje, bo tak może być. Jeżeli dziecku poza tą kupa nic nie jest, nie goraczkuje i przybiera normalnie to raczej bym się nie martwiła, ale oczywiście idźcie do lekarza, lepiej dwa razy sprawdzić niepotrzebnie niż raz za mało.
Teraz doczytałam jeszcze raz o tym ulewaniu i tak jak sobie myślę, to faktycznie od czasu tej szczepionki ulewa więcej, nie chlusta na szczęście, ale codziennie body do zmiany, bo zalane.. Niech te dzieci nam podrosna i te problemy skończą, bo to idzie się na nerwicę zejść!Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2018, 11:28
-
no właśnie szczepionka z 5 tyg temu była, teraz mamy mieć drugą dawkę, ale się boję. Tak mi do głowy przyszło, czy to może być od tej szczepionki, bo wtyedy właśnie z tym ulewaniem się zaczęło bardzo intensywnie dziać ( a fraczej po prostu non stop jej do gardła podchodziło- ostatnio to ucichło, a pojawiły się te kupy...) Gorączki jako takiej nie ma, ale podnosi jej się temp w ciągu dnia tak do 37,5. niedawno mi zwymiotowała...
zobaczę co powie pediatra. Może to jakieś zatrucie, bo ta kupa dodatkowo ma taki dziwny zapach mi przypomina rabarbar... w zeszłym tygodniu codziennie kompot z rabarbaru piłam... może to przez to. Od soboty rabarbaru nie tykam. Nie wiem już co to, ale lepiej wiedzieć. -
U nas się zdarzały zielonkawe kupki, obserwowałam tylko, nic poza tym się nie działo. Temperatura nawet do 38 st u niemowląt może być normą. 5 tygodni po szczepieniu to długo, nawet jakby mała miała jakieś poronne objawy zakażenia, to już dawno by minęły.
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Pediatra stwierdziła zapalenie jelit. Zwiększyła nam dawkę probiotyków: dicoflor z 2 na 4 krople i bio gaja z 4 do 6-8. Co mnie zmartwtiło, stwierdziła niskie przyrosty wagi i zaleciła dokarmianie mm.
Nie podoba mi się to, zwłaszcza,że czytałam,ze jak się zacznie dokarmianie mm, to może powoli się skonczyć laktacja, a zależy mi na kp przynajmniej rok. Poza tym, córa nie lubi pić z butli... nawet odciągniętego mleka nie chce tak pić. Jestem załamana i czuję sie jakbym jakaś złą matka była.
Poza tym dziecko płacze, pręzy się jak chce kupę to już godzinę przed- z tym, że to nie są te jej stękania znane mi z tego samego powodu, teraz to tak jakby ją badziej bolało. No i pręzy mi się przy piersi. Pediatra zarzuca mi za małą ilośc pokarmu, a ja czuje, że mi dziecko nie do końca piersi opróżnia. Coś jej się nie pododoba przy jedzeniu... Dzisiaj po prostu nic mi się nie chce z tego wszystkiego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 08:22
-
Zaneczka przykro mi. Ja pierwszego dziecka nie karmilam piersia. Teraz chcialam, staralam sie ale nie wychodzi. Maly tez mi sie przy piersi prezy, krzyczy. No koszmar. Nie moge go uspokoic. Tylko w nocy udaje sie go piersia nakarmic ale wtedy budzi sie co godzine. Nie mam juz sily walczyc bo nie mam kiedy. Musze tez poswiecic czas starszemu dziecku.
A Ty walcz. Nie denerwuj sie. Jak trzeba daj butle bo pamietaj najwazniejsze by dziecko bylo najedzone i szczesliwe. A jestes cudowna mama!! I pamietaj o tym.ZAneczka lubi tę wiadomość
-
ZAneczka a mówiła od czego może być to zapalenie jelit?
Dobrze pamiętam, że to nie jest Twoja Pani doktor tylko Inna? Zanim zaczniesz dokarmiać to poczekaj na swoją, poza tym każde dziecko przybiera inaczej, przy KP to już w ogóle skokowo jest. Moja też nie przybiera ksiazkowo, z wagą jest w 10 centylu (skoczyła z 3 ostatnio) i niby też mało przybiera, ale nikt nawet słowa o mm nie powiedział.
Dajmy naszym dzieciom czas, te małe ciałka muszą się wszystkiego nauczyć,a jak Twoja córka ma problem z kupka przy piersi, to co dopiero będzie przy mm, które jest bardziej ciezkostrawne?
Moja też się czasami rzuca przy cycku, ale je. Jak masz ja jedną to poświęć jej 100% czasu i Po prostu przystawiaj jak najczęściej, my się potrafimy nadal karmić co godzinę. Dom się nie zawali jak nie będzie posprzątane na błysk, a nasze maluchy już nigdy nie będą takie malutkie, bezbronne i totalnie zależne od nas
Co do kupy, to od dłuższej czasu jak jej nie pomogłam to nie mogła zrobić w ogóle kupy, dopiero jakoś od tygodnia zaczęła robić sama ja mojej podaję s-biotic i lefaxZAneczka lubi tę wiadomość
-
Zaneczka, a jakiej butli i smoczka używasz? My kupiliśmy taki smoczek Medeli imitujący pierś, ciężki do zassania, bo nie chciałam, żeby mi się dziecko oduczyło ciągnięcia z piersi.
Właśnie wróciliśmy ze szczepień rota i pneumokoki. Zmieniamy chyba przychodnię, bo pielęgniarka - starsza pani, jest totalnym nieogarem. Obsługuje jednocześnie rejestrację i jak wpadli jacyś faceci od remontu, to przerwała przygotowywanie zastrzyku i wyszła z gabinetu. Potem przy szczepieniu młody akurat się ruszył i ukłuła najpierw jego udo, a potem siebie. Na szczęście zmieniła igłę przed następnym podejściem. Na koniec wypełniała papierki i mąż zauważył, że nie wpisywała szczepień do naszej karty, tylko innego dziecka! @&$! Nie chcę wiedzieć ile już takich błędów popełniła
I jeszcze mi teraz dzwoniła, żebym jej podała datę ważności, bo nie wpisała...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 10:42
-
Annaizabela- tak, do druga pediatra, która jest bardziej pro kp, a i tak mi mm doradziła. Nie wiem, co mi powie ta z naszej przychodni, az się boję.
U nas jest ten problem, że mała ledwo w 2 centylu jest (w siatce dla dzieci kp z WHO), ale nie wiem, czy dobrze to sprawdziłam, bo do tej pory nikt nie wytłumaczył mi o co chodzi- dopiero jak przeczytałam na wymagające.pl to zaczęłam sprawdzać, ale nie wiem czy robię to dobrze.
Ogólnie nasza pediatra tylko raz nam zapisała w książeczce zdrowia wzrost i wagę dziecka, poza tym tylko szczepienia. A do tej pory chyba 2 albo 3 wpisy na temat wagi dziecka powinny być coś a la taki bilans.
Co do problemu jelit, stwierdziła, że może to jakiś wirus. W sumie pokazałam jej zdjęcie kupy z tym zielonym śluzem, powiedziałam co i jak, na co lekarka zmacała brzuszek, osłuchała i zwazyła- na tej podstawie wystawiła diagnozę. Gdzies w necie obiło mi się o oczy, że na problemy z jelitami najpierw jest zalecany probiotyk, a jak to nie daje rady to dopiero myslenie i szukanie co dalej.
Nadal jednak jest problem z podchodzeniem treści do gardła- widocznie teraz troche mniej intensywnie bo nie słychać takiego charakterystycznego przełykania, ale dziecko ciągle denerwuje się.
W poniedziałek w końcu wizyta u gastroenterologa, zobaczę co powie- czy potwierdzi refluks, czy oceni co z pracą jelit.
Ogólnie staram się zajmować głównie dzieckiem, bo tak jak piszesz, mam ją jedną i jak potrzebuje to poświęcam jej maximum czasu. Ale sama źle się czuję z bałaganem w domu i czasem są dni, kiedy przeżywam wielką frustracje, że nie mogę w spokoju umyć naczyń/ wstawić prania/już nie wspominając o zjedzeniu czegoś, bo dziecko chce powisieć na cycu albo brzuszek boli i płacze albo trzeba poćwiczyć w domu i pocieszać żeby ćwiczenia nie były kojarzone z płaczem. Są naprawdę piekne dni, kiedy nic jej nie dolega albo nie dokucza na tyle, by była maruderą. No i są takie dni jak wczoraj i dzisiaj, kiedy lepiej nie komentować- wystarczy, że chodzę zmartwiona i zmęczona.
-
Zaneczka trzymaj się! Co do dokarmiania to ja swojego dokarmiam bebiko 2-4 razy na dobę od czasu kiedy skończył 2 tyg. I laktacji jakoś nie spowolnila. Moja zasada- najpierw cyc i po nim butla. Mam butelki i smoczki lovi, które bardzo chwale. Uwierzcie, że smoczki i butelki nie wpływają na odrzucenie piersi przez dziecko. Przynajmniej u nas nic się nie działo. Mały się na tyle przyzwyczaił, że jak po kąpieli jest butla a nie cyc to od razu protestuje i musi dostać cyca.
Jak zajdziesz w ciążę to i tak będziesz musiała skończyć karmić piersią.
Zaczęłam jeść 2 małe jabłka dziennie (rano i wieczorem) i dzisiaj kupa (wczoraj była wspomagana) sama z siebie wyskoczyła, a przerwy robiły się już do 4 dni. Mały dostaje tylko wit. D.
Wczoraj małemu włączyłam karuzele. Leżał 2 razy po godzinie i gadał do niej. Spodobało mu się to na tyle, że jak w nocy go nakarmilam, położyłam do łóżeczka i karuzela poszła w ruch to gadał do niej godzinę...AnnaIzabela, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
erre wrote:Zaneczka, a jakiej butli i smoczka używasz? My kupiliśmy taki smoczek Medeli imitujący pierś, ciężki do zassania, bo nie chciałam, żeby mi się dziecko oduczyło ciągnięcia z piersi.
Właśnie wróciliśmy ze szczepień rota i pneumokoki. Zmieniamy chyba przychodnię, bo pielęgniarka - starsza pani, jest totalnym nieogarem. Obsługuje jednocześnie rejestrację i jak wpadli jacyś faceci od remontu, to przerwała przygotowywanie zastrzyku i wyszła z gabinetu. Potem przy szczepieniu młody akurat się ruszył i ukłuła najpierw jego udo, a potem siebie. Na szczęście zmieniła igłę przed następnym podejściem. Na koniec wypełniała papierki i mąż zauważył, że nie wpisywała szczepień do naszej karty, tylko innego dziecka! @&$! Nie chcę wiedzieć ile już takich błędów popełniła
I jeszcze mi teraz dzwoniła, żebym jej podała datę ważności, bo nie wpisała...
Widzisz, z tymi przychodniami jest coś nie tak. Mam podobnie- w recepcji kobity nieogarnięte, one nic nie wiedzą. lekarz pediatra co z tego, że fajnie do dzieci podchodzi, skoro trochę zlewa co się mówi, podwarza opinie lekarzy specjalistów (np ostatnio stwierdziła, ze moje dziecko ma napięcie mięsniowe w normie, dziwne, ze neurolog i fizjoterapeuta sądzą inaczej- a chyba znają sie lepiej), do tego ciągle albo na chorobowym albo na urlopie. nie wspominając, ze poradnia dzieci zdrowych az 2 godizny raz w tyg, a dzieci chore aż 1 godzina dziennie. chyba ze pani w recepcji jest tak niedoinformowana i tylko o takich godzinach pracy pediatry nas poinformowała a jest więcej- nie wiem, chce się wypisać, bo tez mam dosyć. -
ZAneczka no to dziwne, że w przychodni nie wpisują.. u nas właśnie już są dwa albo 3 wpisy, a ostatnio na kartce zapisali, żeby miejsca wystarczyło. No i sami sprawdzają,który to jest centyl.. ale jak mówisz, że 2 to faktycznie maławo..
Z tym bałaganem mam tak samo, czasami aż mnie trafia szlag (mam jeszcze kota i pełno klakow) i się denerwuje, że zamiast leżeć z nią na cycku to tyle bym zrobiła. Ale potem się ogarniam i patrzę na Małą a nie na mieszkanie mi na szczęście bardzo pomaga mój facet, pierze, ugotuje coś, pozmywa i posprząta
Poza tym taki stan nie będzie trwał wiecznie, za miesiąc, dwa te nasze dzieci będą coraz bardziej ogarnięte i my będziemy mieć więcej czasu dla siebie i domu
Takie pojedyncze dni dają nadzieje na lepsze czasy
erre, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
ZAneczka ja właśnie jak Młoda się urodziła to zmieniłam przychodnie, tamta była właśnie nieogarnieta i lekarze do d... ale dla nas wystarczało - pójść, przepisać receptę czy coś, ale Małej tam nie chciałam i teraz jestem mega zadowolona pediatra jak tak kochana babcia, panie pielęgniarki od szczepien mega miłe, z podejściem do dzieci także się nie zastanawiaj nawet chwili!
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
U nas zdarzają się w ciągu dnia półgodzinne gadania do zabawki, tylko ja wtedy zamiast gonić do sprzątania, to siedzę i się przyglądam, bo to takie cudne
W ogóle mały skończył dziś 8 tygodni i wreszcie dobił do 4kgWiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 11:40
mała_ruda, AnnaIzabela, El*a lubią tę wiadomość
-
Wrzuciłam wagę do kalendarza na kidzfriend, tam mi wyszedł 1 centyl :o Ale nie schizuję, pediatra nie mówiła, że jest niedobrze, a mały robi się pulchniutki, nabiera fałdek na udach i rękach, robią się dołeczki na dłoniach
AnnaIzabela, ZAneczka, El*a lubią tę wiadomość
-
Zaneczka, ja teraz też trzy razy dziennie daję modyfikowane (przez alergię i brzydkie kupy - mieliśmy nawet odroczenie szczepień), pozostałe to cyc i dwa razy ściągam laktatorem - na razie laktacja ma się dobrze ☺️
Małą ostatnie kilka dni bardzo męczy brzuch wieczorami i w nocu. To chyba kolki. Poszła w ruch suszarka poza tym nie wiem, czy nie jesteśmy po drugim skoku, bo przez dwa dni była mega marudna, a teraz coraz bardziej łapie kontakt wzrokowy i się uśmiecha. Choć czekamy na więcejZAneczka, El*a lubią tę wiadomość
Droga po pierwszego Potwora;):
2 poronienia
1 cb
3 inseminacje
Pół ciąży w szpitalu
Efekt: Zdrowa córka!!! ))
Droga po drugiego Potwora:
6 inseminacji
I ICSI - 5 zapłodnionych komórek,1 transfer (bardzo słabego zarodka), pozostałe nie przetrwały 3 doby
2 ICSI - 6 zapłodnionych komórek, wszystkie przestały się rozwijać w 3 dobie
3 ICSI - 18 zapłodnionych komórek. Mamy 4 blastocysty