Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ZAneczka koniecznie daj znać jak po wizycie będziesz!
Pediatra nie kazała wam dawać czegoś na odwodnienie? Jeżeli słabo je i ma tą biegunkę to wydaje mi się, że coś powinna dostać..
My dziś ciężka noc ze spaniem bo tata mega chrapie i dziecko co chwile się wybudzalo i domagalo się cycka. W końcu ojciec wyleciał do goscinnego a my się przespalysmy dwie godziny
Co do gadania to Jagoda miała kilka dni, że nawijala bez przerwy, teraz ma kilka dni gdzie prawie się nie odzywa, ale boję się że to cisza przed burzą i wczoraj zaliczyliśmy pierwszy głośny śmiechZAneczka, mała_ruda lubią tę wiadomość
-
O to brawo! Ja czekam na głośny śmiech, bo na razie jest coś jak "ahiii"- chyba badziej uśmiech niż śmiech.
A pediatra nic nie dała, tylko te probiotyki zaleciła podawać w większej dawce. Dobrze, że malutka dzis od rana bardzo duzo z cyca korzysta.
Ogólnie czytałam w necie, że zapalenie jelit to się na podstawie różnych badań typu morfologia, usg brzuszka, badanie kału stwierdza, no i dziecko powinno gorAczkować, a u nas max 37,5 było.
W duchu liczę mocno, że czekanie tak długo na wizyte mimo biegunki nie pogorszy sprawy. Dam znać na pewno jak już coś ię dowiem. -
Czytam o postepach Waszych dzieci, u nas poza usmiechami i eee, aaa to malo co. Na brzuchu lezy, glowy nie podnosi, na boki sie nie obraca, jedynie fika nogami I trzymac zabawek tez nie chce bo po co. Jedynie co to raczki do buzi wklada I zaczela sie ślinić. A wracajac do usmiechu to najszerszy jest jak zrobi kupe, jesli zrobi kupe podczas jedzenia to przerywa I smieje sie ze smoczkiem w buzi. Smiejemy sie z mezem ze Chyba wiemy Jakie bedzie Jej pierwsze slowo...
Mala jest karmiona mm od samego poczatku, mamy dzienna rutyne, karmimy sie o stalych porach 8-12-16-20-4. O 19:30 ma kapiel OK 21:30 zasypia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2018, 21:04
ZAneczka, AnnaIzabela, mała_ruda, erre lubią tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Agi widzę, że nasze obie z 2.03
Nasza głowę trzyma odkąd skończyła tydzień, ale to już jak pisałam wcześniej przez wzmożone napięcie. Nasza zabawki też trzyma przez chwilę, jak jej się w rękę włoży, tak to jedynie pieluchy do ręki i do buzi wkłada.
Dziś po raz pierwszy trącała na macie wisząca zabawkę i cieszyła się przy tym
A najwieksza ostatnio frajda to stanie przed lustremAgi83 lubi tę wiadomość
-
U nas jakies apogeum marudzenia, już nie wiemy, czy to tylko marudzenie, czy ją coś boli. Od południa płakała przy piersi i mało co jadła, ale wieczorem już zupełnie odrzuciła cyca i był straszny wrzask ponad godzinę. Wreszcie wypiła mleko z butelki i uspokoiła się, a chwilę temu przytulila cyca na dobranoc. Nie wiem, czy to po szczepieniu, czy przez upały, czy skok rozwojowy, ale oby szybko minęło
-
Też nam się zdarzyły chyba 2 takie dni, że histeria, płacz, niechęć do cycka, ciągle tylko ją nosić. Też butelkę szykowalismy za każdym razem, ale nie było mowy o jedzeniu.. dopiero jak się wypłakala, poszłyśmy do łóżka i w końcu usypiała.. dwa takie razy i oby już nigdy więcej..
-
A ja swoja staram sie jak najmniej nosic. Oczywiscie czasem chodzimy z nia zeby sobie popatrzyla na mieszkanko albo przez okno, ale jesli jest najedzona to klade ja na mate i sobie traca te zabaweczki, albo do lozeczka zeby patrzyla na karuzele, a absolutny hit ostatnich tygodni u nas to nosidelko (fotelik samochodowy) ktory pelni role bujaczka. Mala sie potafi rozbujac jak szalona, wali kopytkami i sie buja Spokojnie pol godziny albo dluzej sie tak buja i strasznie jej sie to podoba01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
Hehe, Agigagi to masz luskusowo:)
Nasza Księżniczka kocha być na rączkach, w sumie ostatnio tylko tak sie uspokaja, wczoraj usnęła mi na rękach... Cierpi chyba bo ma biegunkę, boli ją brzuszek i jeszcze jej ciągle do gardełka podchodzi znowu przez ostatnie dni zdarzało jej się całkiem sporo ulać, ze 2 razy tak chlustająco. ale pocieszam się, ze już dzisiaj jedziemy do lekarza i mam nadzieję, że dowiem się jak pomóc dziecku.
Jak są chwile, kiedy nic jej nie dolega (na szczesćie są) to jest złote dziecko- zabawki poogląda, pogada do nich, do buzi próbuje pchać (zawieszam nisko jej zabawki, bo przez obniżone napięcie nie podnosi wysoko rączek, jak ma zabawki bliżej to chwyta je i próbuje wkładac do buzi, złości się bo jej nie wychodzi), jest zawsze kilka minut na zrobienie czegoś. Jeszcze nam tak z pół godziny-45 min zajmuje jedna seria ćwiczeń rehabilitacji (w ciągu dnia mamy miec trzy... maksymalnie 2 udaje mi się zrobić, bo czasem dzidzi tak płacze jak odkładamy ją do leżenia...że nie da się).
-
U nas była luźniejsza zielona kupa 48h po Rotarixie, więc nie wiem czy to z tym łączyć...
Kupiłam wczoraj grzechotkę zakładaną na rączkę i już żałuję, bo jest wręcz gigantyczna na malutką rączkę. Może znajdę chwilowo inne zastosowanie.
W ciągu dnia mały ma kilka długich sesji z zabawkami, gada do nich, uderza, a ostatnio jest zafascynowany mrugającymi światełkami.
W ogóle w jakiej odległości trzymacie zabawki? Dopatrzyłam się lekkiego zeza, gdy mały patrzył na mnie i nie wiem czy to tak chwilowo czy już na stałe
-
erre wrote:U nas była luźniejsza zielona kupa 48h po Rotarixie, więc nie wiem czy to z tym łączyć...
Kupiłam wczoraj grzechotkę zakładaną na rączkę i już żałuję, bo jest wręcz gigantyczna na malutką rączkę. Może znajdę chwilowo inne zastosowanie.
W ciągu dnia mały ma kilka długich sesji z zabawkami, gada do nich, uderza, a ostatnio jest zafascynowany mrugającymi światełkami.
W ogóle w jakiej odległości trzymacie zabawki? Dopatrzyłam się lekkiego zeza, gdy mały patrzył na mnie i nie wiem czy to tak chwilowo czy już na stałe
O widzisz! U mnie niestety te kupy jakieś 5 tyg po rotarixie i pediatra tego nie wiąże. Od wczoraj kolor mamy normalny, ale nadal śluzu dużo i taka pienista jest.
też mam grzechoitki na rączki i stopy, ale jeszcze mała się nimi nie interesuje, po prostu od tak się bawimy.
na rehabilitacji kobietka mówila, żeby najlepiej jak dzieckoi lezy na pleckach trzymac na wprost oddalone tak do odległóści pępka dziecka i tak jakby na wysokości swej twarzy przy pochylaniu nad dzieckam (nie wiem ile, 20-30 cm w górę
)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2018, 15:59
-
Zaneczka u nas sluz w kupie pojawil sie na zwyklym mleka modyfikowanym. Pediatra stwierdzila nietolerancje pokarmowa I przepisala mm na recepte. Po jakis 3 tyg wszystko sie unormowalo. Moze cos w Twojej diecie nie pasuje maluszkowi?W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Po wizycie u gastroenterologa:
- kupy ze śluzem i zielenią uznał- jak pediatra- za zapalenie jelit i stwierdził,że z dnia na dzień powinno być lapiej.
- zapytał mnie o dietę, zalecił rezygnację z produktów zawierających mleko w proszku
- po usg brzuszka stwierdził,że wszystko w porządku
- stwierdził refluks fizjologiczny, przy czym kazał wyrzucić poduszkę klin, podnieść nogi łóżka z jednej str - nie wiem jak to zadziała na napięcie mięśniowe, muszę nowej fizjo zapytać. Dodatkowo przed każdym karmieniem mam malutką kłaść na brzuch i wypijać szkl wody (ochrzanił mnie,że za mało pije, a jak mało nawqodnioiny organizm to mniej pokarmu produkuje). I obserwować. Mam tylko kp, jedną ma opróżnić do końca drugąś na 2-3 łyki, i ograniczyć nocne karmienia do max 3. Za 6 tyg mamy się zgłosić ocenioć co dalej.
uff czyli nie jest tak źle póki c.
A i stwierdził,źże przyrosty ma do zaakceptowania, choć na dolnej granicy.El*a lubi tę wiadomość
-
Chyba tak, że kąt podniesienia ma być między 15 a 30 stopni, a poduszka tyle nie daje. Do tego prześcieradło frotte żeby dziecię nie zjeżdżalo w dół. Wg lekarza poduszka nie daje tego efektu co uniesienie całego łóżeczka po jednej stronie. Zobaczymy jakie to przyniesie u nas efekty w te 6 tygodni. Oby wystarczyło takie postępowanie, bo jak przyjdzie nam testwować więcej meod... no pewnie będzie trzeba to zrobić.
-
erre wrote:Ja wsadziłam tę poduszkę pod materac, bo nie chciałam mieć tego załamania w kręgosłupie, tylko żeby dziecko leżało na płaskim materacu, ale to chyba nadal nie jest 15-30 stopni.
Tak, te poduszki mniejszy kąt dają. ja też miałam pod materacem klin, ale nam pierwsza fizjo powiedziala, żeby zrezygnowac z klina przy obniżonym napięciu mięsniowym. Teraz zapytam nowej fizjo co sądi o tym. Ale z drugiej strony chcę tez z tym, refluksem wygrac, to musze zaleceń lekarza się stosować.
-
erre wrote:Ja wsadziłam tę poduszkę pod materac, bo nie chciałam mieć tego załamania w kręgosłupie, tylko żeby dziecko leżało na płaskim materacu, ale to chyba nadal nie jest 15-30 stopni.
Tak, te poduszki mniejszy kąt dają. ja też miałam pod materacem klin, ale nam pierwsza fizjo powiedziala, żeby zrezygnowac z klina przy obniżonym napięciu mięsniowym. Teraz zapytam nowej fizjo co sądi o tym. Ale z drugiej strony chcę tez z tym, refluksem wygrac, to musze zaleceń lekarza się stosować.