Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
O rany, co do zabobonow to nawet nie chce mi się pisać. Teściowa odkąd urodziła się Lilka chciała nam przemycic coś czerwonego, żeby jej nikt nie zauroczyl. Ja od razu nerwów dostawałam i mówiłam, że żadnego czerwonego. Tzn, jakby mi się jakiś ładny ciuszek trafił to spoko, ale generalnie wątpię, bo czerwieni nie lubię, a już na pewno nie będę dziecku przez jej herezje kupować ani żadnych kokardek wiązać itp. To kupiła chusteczkę na główkę biało - czerwona i zadowolona, że wreszcie coś małej przemycila. Problem w tym, że zupełnie nie mam jej do czego zakładać
-
O swojej teściowej mogłabym książkę napisać. Moja siostra mówi, że ona jest guru tesciowych.
Totoro mój mały też mnie dzisiaj wykończył pobudkami w nocy...
Zaneczka ja w tym roku tylko fasole w słoiki wsadzilam. Czekają mnie jeszcze buraki i soki z aronii.
-
udało się. Przeobiła jedną skrzynkę, na jutro została mi druga. Od rana w kuchni, napierw szykowałam słoiki i butelki, potem robiłam sok i zappiekałam jabłka. Jutro robie musy. Malutka nawet grzecznie się bawiła:D Słodko gadała do gryzaka, potem do stopy.
A dzisiaj mnie ogromnie wzruszyła jak ją usypiałam- jadła cicia i tak co chwilę puszczała i raz przymykała oczy, raz otwierała i gadała "aa ghrrrr, guu aaaaahh" taki głosikiem jakby jakies cudowne dobre rzeczy opowiadała:) No żalowałam, że telefon w salonie zostawiłam.
AnnaIzabela, Totoro, mała_ruda lubią tę wiadomość
-
Cudowne są te momenty jak podczas jedzenia wpatrują się w Ciebie te oczyska moja też jęczy podczas jedzenia
Jedziemy! Udało się wyjechać o 7.00 zamiast 6.00 i o dziwo nie przez dziecko Młoda spi i mam nadzieję, że do 9:30 pospiWiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2018, 07:27
Totoro, ZAneczka, mała_ruda lubią tę wiadomość
-
Mała ruda ja daje kleik ryżowy 1lyzka plus 40ml wody i miarka mm sam albo z połowa owoców ze słoiczka lub blenduje surowe jabłko i łyżeczka kleiku ryżowego. Do gotowanej zupki daje łyżeczkę kaszki manny. Oba produkty mam z bobovity bezmleczne, bez owoców i bez dodatku cukru. Kleik ryżowy moze zatwardzic. Dodam ze my jesteśmy od początku na mm i dietę zaczęłyśmy rozszerzać po 4mscu. Wszystko małej smakuje do ostatniej łyżeczki.
Dziewczyny w ubiegłym tygodniu był tydzien bio w lidlu. Po 5msc mozna dziecku rozszerzyć dietę np o czerwona soczewicę i taka możecie dostać. Sa tez mrożone warzywa bio w lodówkach.W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Zaneczka ile twoja malutka juz ma. Napisz nam wiecej o tym Blw, jestem pełna podziwu twojej odwagi!!! Muszę wiedzieć jak to zacząć. Moja mała jeszcze nie siedzi ale przymierza sie wiec wspólne jedzenie tuż tuż.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2018, 10:23
ZAneczka lubi tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Ostatnio ciezko nam idzie jedzenie mleka. Daje 120ml zupy I juz mam jedno mleko mniej, Bo nie chce wiec na dobe mam 4x150ml o ile laskawie Wypije. A owoc jest jedynie na jednej miarce o ile jest na mleku. Wiec kaszka nie zastepuje ale obiadem juz tak.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2018, 13:38
ZAneczka lubi tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Ja na śniadanie daje kaszkę ryzowo-kukurydziana z bobovity na mm Ona jest jadła waniliową, teraz bananowa, ale moja Mała zjada 1/4 porcji i dopija cyckiem. Do tego mam jaglano-kukurydziana bez cukru i mleka i tą dostaje na wodzie i mieszam z jabłkiem. I też jakaś 1/4 porcji. Wychodzi ok 10g kaszy i 40ml wody. Dziś dałam 1 raz 15g i ok 50ml i też zjadła
Podróż super! Młoda przespała praktycznie całą, czyli dwie tury po 2,5h i mieliśmy jedną przerwę, na której zeszło nam się godzinę. Ryku było może z 10 minut po przerwie zanim usnęła także jestem mega zadowolonaTotoro, ZAneczka, El*a lubią tę wiadomość
-
Agi83 wrote:Zaneczka ile twoja malutka juz ma. Napisz nam wiecej o tym Blw, jestem pełna podziwu twojej odwagi!!! Muszę wiedzieć jak to zacząć. Moja mała jeszcze nie siedzi ale przymierza sie wiec wspólne jedzenie tuż tuż.
Córa skończyła 6 miesięcy kilka dni temu.
Ogólnie jesli chodzi o blw to czytałam książkę "Bobas lubi wybór", czytałam też bloga ala'antkowe blw i czasem małgorzatajackowska.com
a propos ostatniej wczoraj taki filmik wyczaiłam, w którym opowiada o podawaniu mleka krowiego. Mówi, że można podawać nawet w 8-9 miesiącu dziecku takie mleko. Roślinne też poleca, oprócz ryżowego. Uważajcie bo niby jakieś kontorwersje chodzą nt ryżowych roduktów w diecie małego dziecka, ze względu na jakieś tam coś czego nazwy nie pamiętam;) Przynajmniej na pewno tyczy się to mleka ryżowego.
U nas to wygląda tak: robię dla małej 2 wersje posiłków- jedną w kawałkach, drugą zgniecioną widelcem raz na bardziej raz mniej gładką papkę. Do tego daje tez zupy krem. Malutka najpierw dostaje kawałki - bierze sobie (czasem ja jej w tym pomagam) i ciamcia, wypluwa, ciamcia, ślini, wyrzuca w końcu. Jak już kończy degustację kawałków to podaję jej łyżeczka zgniecione- często chwyta łyżeczkę ze mną, gdy ju ż jest prawie w buzi to tylko malutka trzyma.
Ogólnie je to co my, oprócz mięsa- tego jeszcze się nie odważyłam podać.
Ale np wczorajsze menu:
owoc banan kawałek (rożek z książki blw, umyłam banana, przekroiłam na pół, obcięłam kawałek skórki tak by wystawał banan a za spód mogła złapać - i tak nam się to łamie i w końcu samego banana trzyma), banan zgnieciony widelcem.
Obiad: Zblednowany groszek z marchewką gotowane na parze, zgniecione widelcem ziemniak, brokuł i marchewka. Do tego kawałki marchewki, ziemniaka, brokuła i makaron 2 szt kokardek, bo z Męzem jedliśmy gulasz z makaronem i warzywami na parze (marchewka, brokuł, groszek).
Menu dzisiaj:
Owoc- nektarynka kawałki i papka (1 owoc, 2 ćwiartki jako kawałki i połówka rozpackana widelcem)- kawałek okej, ale papka za każda łyzeczką mega się krzywiła, ale o dziwo nie wypluwała tylko wsuwała. Potem i tak dałam jej jabłko bo Męzu po 3 łyżeczkach stwierdził, żeby jej tego nie dawac, a Mała coś chciała.
Obiad: zupa krem warzywna- marchewka, ziemniak i kalafiior. Dziś kawałków nie było.
Jesli chodzi o kaszki to pediatra stwierdziła, że mam dawac takie typowo dziecięce, ale ja będę dawać normalne i te dziecięce. Z normalnych będę początkowo na wodzie szykować kaszkę manną do tego jakiś mus owocowy. W Blw można podać kaszkę tak na rzadko wtedy np może sobie kawałek owoca moczyć i zjadac albo łapką po prostu taką kaszkę albo łyżeczką z pomocą. Można też kaszę zrobić na gęsto i dac takie kosteczki lub paseczki do tego obok mus i uczyć dziecko moczyć w musie:)
Planuję tez podawać kaszę pęczak z owocami, płatki ryżowe, kleik ryżowy już z tych dziecięcych. Te kaszki dziecięce smakowe raczej będe unikać. Chociaz sama jako dorosła jem raz na wielki dzwon.
U mnie Męzu panikuje jesli chodzi o kawałki jak tylko mała zakaszle to panike robi. Dlatego tez staram się podwójne wersje szykowac, mała tez sobie wybiera, czasem dłuzej poznaje kawałki a czasem od razu woli takie rozmemłane.
A i ucze Małą pić z doidy cup wodę. Zupki idą i w doidy i w miseczce, żeby uczyła sie, ze jada się łyżką, ale póki jej wygodniej w kubeczku to tak moze pić
Troche kieruję się tym, co czytałam o blw, trochę intuicją. NIby można od razu podawac mięsko, żeby dziecko chociaz sobie wyssało soki, ale ja jeszcze się wstrzymuje. Chociaż planuję podać i nawet mnie kusiło by zacząć od czerwonego bo ma dużo żelaza, ale chyba zacznę od delikatnej piersi kurczaka lub indyka. No i też planuję kulki z rybek robić takie na parze- dawać rybę, pietruszkę i kasze manną do zwartej kosnystencji, ale to jak wyczaje gdzie kupię lepszą rybę. Póki co najbardziej ufam lidlowi, ale jeszcze chcę pobliski rybny przetestować.
A i przed ppodaniem posiłku proponuje cicia i po tez.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2018, 09:24
Agi83 lubi tę wiadomość
-
M86 wrote:Ja wprowadzilam kaszkę z zalecenia pediatry, bo moja malutka dopiero 5350g waży... od kilku dni około godziny 18 zjada kaszkę kukurydzianą (150 ml wody, 5 miarek mm i 3 łyżki stołowe kaszki) i wprost ją uwielbia
Moja waży 5530 ma skończone pół roku i pediatra nie wprowadziła takich zaleceń, swtiwerdziła, że taka jej natura.
Ale już kilka razy usłyszałam opinię, że jej waga jeszcze w normie się mieści i taka jej natura, ze jest drobna. Mierzy 71 cm. -
U nas już poszedł dziś syrop na kupkę, bo już 9. dzień nie robi. Na nic jabłuszka, ziemniaczki i tak kupy nie ma. Cały ranek płacz, marudzenie, w nocy też kręcenie, płacz... Nie mam siły. Chyba nas jakiś gastro będzie czekał.
Wagowo z kolei bardzo ładnie, ok 7200g waży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2018, 09:21
-
To moja przy waszych to pulpet 66cm i 6200 ważone wczoraj
Nie wiem co się działo wczoraj, ale całe popołudnie dziecko mi ulewalo i to dużo.. Może odreagowywala podróż, ale ulewala resztkami marchewki 5 godzin po jedzeniu.. i to w pionie,, a nie na brzuchu gdzie jej się normalnie zdarza ulac.. dziś jest po mleku i kaszy i odpukac na razie jest ok -
AnnaIzabela wrote:To moja przy waszych to pulpet 66cm i 6200 ważone wczoraj
Nie wiem co się działo wczoraj, ale całe popołudnie dziecko mi ulewalo i to dużo.. Może odreagowywala podróż, ale ulewala resztkami marchewki 5 godzin po jedzeniu.. i to w pionie,, a nie na brzuchu gdzie jej się normalnie zdarza ulac.. dziś jest po mleku i kaszy i odpukac na razie jest ok
Twoja pulpet? Moja 7200g xDAnnaIzabela lubi tę wiadomość