Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ZAneczka wrote:warzywa podchodzą gorzej, bo mleko mamy jest słodkie i owoce bardziej tą słodyczą są zbliżone do smaku pokarmu mamy. Możesz spróbować jutro jak nie to za kilka dni:) Ja tak z buraczkami zrobiłam, Mała jadła już 3 razyz, ale z przerwami, bo jej nie posmakowały za pierwszym razem. dzisiaj starłam jej do gotowanego zblendowanego buraczka surowe jabłko (ponoć dobre na przywołanie kupy) i wcinała az uszy się trzęsły. Buraczek z cukinią też smakował Trzeba czasem takiego miksa spróbować, może lepiej wejdzie. `
Lila jest dość otwarta na nowe smaki, na początku skrzywila się po spróbowaniu marchewki, ale potem jadła bardzo chętnie. No tylko, że później ulała ją razem z mlekiem a jabłko podawałam przez 3 dni, w trzecim zjadła ze 3 łyżeczki a i tak kupy nie zrobiła. Nie wiem czy się z tym do jakiegoś gastrologa nie wybrać, bo o ile kupy raz na 10 dni przy kp są ok, tak raz na 2 tyg i to dopiero po syropie to już chyba coś nie tak chociaż oprócz tak dużych odstepow wszystko jest ok, włącznie z przybieraniem na wadze. Nie wiem
-
Totoro wrote:Moja dostała dziś pierwszy raz gotowaną marchewkę i całą potem wyrzygala -_- .W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Totoro- to super, że otwarta na smaki, tylko korzystać a własnie jak ulewa to dłuższe przerwy między karmieniem i nowym posiłkiem. Staram się dawać małej tak od 30 min - godziny po kp. Przy daniu popija wodę, i dopiero znów tak min 30 min po dę cyca, chyba że mikroskopijne ilości spróbowała, to daje wczesniej.
A z tymi kupami to może wybierz się do gastroenterologa. Może Malutka ma jakieś zaparcia i mozna jej pomóc. A może sie okazać, że taka jej natura. -
Moja też miała opcje ulewania. Mama mądra chciała, żeby dziecko cycem popilo obiadek.. no i już tak nie robię, cycek nie wcześniej niż godzinę po dziś już ulala raz mlekiem jak od razu po jedzeniu się walnęła na brzuch
Jutro urodziny! Mam nadzieję, że mój coś fajnego wymyślił -
Dzięki za rady dziewczyny Co do przerw między karmieniami to problem tkwi w tym, że mała usypia głównie przy piersi a drzemki robi co 2h. No i teraz jeśli podaję jej warzywko 30-40 min po karmieniu, to potem w niedługim odstępie czasu wola cycka, żeby zjeść i przy nim usnąć muszę to jakoś skorygować, np. dawać warzywko wcześniej i iść na spacer (2 drzemki w ciągu dnia są na spacerze).
Co do kupek to pediatra kazał nam co 3 dni podawać Lactulosum, żeby regularnie zaczęła się wypróżniac - podaję, ale mam mieszane uczucia, boję się, że to zamiast pobudzić jelita do regularnych wypróżnien jeszcze bardziej je rozleniwi
-
Moja jak narazie je wszystko co jej podaje, zadnego produktu nie odmowila. Krzwi sie co prawda za kazdym razem przy pierwszej lyzeczce ale potem wcina do konca. Do tej pory jadla marchew, selera, pietruszke, ziemniaka, groszek, brokuly, cukinie, pasternak, dynie, jablko, gruszke, banana i morele (w roznych kombinacjach).
mała_ruda, ZAneczka, El*a lubią tę wiadomość
01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
Ja wczoraj dałam ciała z tą marchewką - była za sucha i za gruba, bo tylko rozciapalam ją widelcem. Dziś zblendowalam ją razem z wodą, w której się gotowala i połową łyżeczki oliwy z oliwek aż wyszła taka gładka, kremowa. Mała się zajadala i mimo, że nie udało mi się zachować odstępu z karmieniem to nie ulewała marchewką
AnnaIzabela, ZAneczka, El*a lubią tę wiadomość
-
Też zauważyłam, że Córa lubi takiej bardziej wodniste i rozmemłane w konsystencji. dzisiaj jadła gotowaną na parze marchewkę z paćkowym jabłkiem (nie startym, a spaćkowanym;))- zjadła w sumie 2 starte jabłka średnie ikilka mini marchewek. Do tego kasza jaglana zgnieciona widelcem z brokułem- na początku jej smakowało, ale potem chyba własnie za suche, bo pić bardzo chciała.Do posiłków zawsze dostaje kubeczek z wodą W ciągu dnia się cycujemy:D Moja babcia bardzo to chwali:D
Po wczorajszym buraczku z jabłkiem ruszyła z kupą- dzisiaj 3 bobki poszły. Za każdym razem jak robi TAKĄ kupę przywołuję się do porządku, że przy rozszerzaniu diety to normalne, no i że przeciez nie będzie cały okres pieluchowy robiła kupek jak noworodek.Ale juz zaciskam ręce, że akurat na lato nam wypadnie okres odpieluchowywania heheeheheh:D
-
A mi się wydaje, że za dużo mały jedzenia dostaje. Jako, że 5 miesięcy skończył to dostaje butle 180 ml + proszek czyli wychodzi 200ml gotowej mieszanki. 9 rano cyc, po 10 warzywa, 11:30 butla, o 14 cyc, 15 warzywa, 16 butla, 18 cyc, 20 cyc i butla i o północy lub o 3 rano cyc. Czasami się budzi o północy czasami nie. Z czegoś chyba muszę zrezygnować... w nocy pierś ciągnie bez żadnego ale.. ale w dzień najpierw się nią bawi 3 min, łapie, puszcza, odwraca się, znowu łapie i po 3 min zabawy przysysa się na dobre i pije. Nie za dużo mu daje jedzenia? No ale te warzywa to 2-3 duże łyżki stołowe.
-
mała_ruda wrote:A mi się wydaje, że za dużo mały jedzenia dostaje. Jako, że 5 miesięcy skończył to dostaje butle 180 ml + proszek czyli wychodzi 200ml gotowej mieszanki. 9 rano cyc, po 10 warzywa, 11:30 butla, o 14 cyc, 15 warzywa, 16 butla, 18 cyc, 20 cyc i butla i o północy lub o 3 rano cyc. Czasami się budzi o północy czasami nie. Z czegoś chyba muszę zrezygnować... w nocy pierś ciągnie bez żadnego ale.. ale w dzień najpierw się nią bawi 3 min, łapie, puszcza, odwraca się, znowu łapie i po 3 min zabawy przysysa się na dobre i pije. Nie za dużo mu daje jedzenia? No ale te warzywa to 2-3 duże łyżki stołowe.
Myślę, że zdecydowanie.. wychodzi ok 10 posiłków na dzień.. myślę, że z powodzeniem możesz z jakiejś butli zrezygnować, albo z racji warzyw dawaj mniejsze porcję
Edit - Moja za to dziś w ciągu dnia zjadła ponad pół słoiczka kleiku ryżowego z jabłkiem
A i urodzinowy wieczór spędziłam z dzieckiem zglonojadzionym do cycka.. Odpuściła dopiero przed 21.. a tak marzył mi się spacer we dwoje nad morze na zachód słońcaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2018, 21:58
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
AnnaIzabela wrote:A i urodzinowy wieczór spędziłam z dzieckiem zglonojadzionym do cycka.. Odpuściła dopiero przed 21.. a tak marzył mi się spacer we dwoje nad morze na zachód słońca
Ja od zeszłego tygodnia zaczęłam ćwiczyć jak mała idzie spać, czyli treningi wypadły mi ok 21-22. Tylko, że mąż miał urlop i odciążal mnie w ciągu dnia. Teraz wrócił do pracy i po całym dniu z Lilką jestem wykończona myślałam, że dziś uda mi się zrobić, bo mała usnęła przed 20! Tylko standardowo zaraz się obudziła i suma sumarum usypialam ją do 21.30 i sama padłam Jakbym teraz miała trening zrobić to chyba wynieśliby mnie nogami do przoduWiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2018, 23:00
-
Mala ruda, bardzo dużo tych posiłków macie, twój dzidziuś ma niezły spust, że daje radę u nas w sumie ok. 6 posiłków, w tym raz warzywka, i wracamy do kaszki na drugie śniadanie ( przez kilka dni nie dawalam, bo znalazłam robaka w kaszce, a nie miałam gdzie kupić innej). Nie daję cyca po warzywach, chyba że mała ewidentnie wygląda na niedojedzoną. Ogólnie nie mamy jakiegoś super ustalonego planu dnia, staram się warzywa dawać w porze obiadu, ale różnie to wychodzi.
Od przyszłego tygodnia wracam do jednej mojej pracy na jedno przedpołudnie, trochę mi dziwnie Basia jest teraz taka fajna, tak szybko się rozwija, że wcale nie chce się wracać do pracy.
Wszystkie macie macierzyński na rok czy któraś bierze pół roku? -
Mała Ruda, może rzeczywiście maleństwo je za dużo. Spróbuj z butli zrezygnować, albo podawaj mniejsze porcje.
Totoro- ooo też marzę o cwiczeniach. Jeszcze jak Córa była mniejsza to nawet się udawało- własnie wtedy gdy spała, ale teraz gdy spi to robię jak najwięcej rzeczy w domu, bo jak się obudzi to różnie bywa.
Dziewczyny, czy Wasze maluszki tez tak w nocy się wiercą? Są niespokojne?
Moja córa od dłuższego czasu straszna wiercipięta się zrobiła i co chwilę budzę się sprawdzać czy śpi, czy szaleje w łożeczku bo się wierci. Ale tej nocy to był szał! Czuję sie jak zombie.... Mała całą noc wierciła się, stękała, co jakiś czas sie budziła. 4 karmienia od 22-do 6 zaliczyłyśmy... Było kilka momentów w nocy kiedy dłużej nie spałam, bo córa własnie sprawiałą wrażeniejkaby ne spała (stęki, jeki, wiercenie się). Myślałam, że sobie odespię z nią rano, bo zazwyczaj ma rano najfdłuższe drzemki... a tu... 20 min usypiania, potem córa spała może z 15 min, po czym obudziła się i zaczęła swoje piekne opowieści:)
Idziemy szybko na dwór, zanim temperatura przekroczy 30 stopni -
No niby dużo tych posiłków ale cyca je 5 min nie dłużej.. a jak mu nie sam butli to darcie. U nas w nocy też tragedia.. od kilku śpi z nami od ok. 4 nad ranem bo nie mam już siły wstawać. Dzisiaj np o 1 karmilam i o 3.30 znowu wstał (spal w poprzek łóżeczka w samym rogu) dostał cyca, gadał do mnie łapiąc za twarz do 5... o 5 dałam butle a ten dalej się wiercił aż położył się na brzuchu i zasnął od razu. Nigdy jeszcze nie spal na brzuchu. Spał do 9.
Ja mam macierzyński roczny 80%. Koleżanka wzięła na pół roku 100% i po miesiącu pracy wróciła na macierzyński 60%.
-
Moja ostatnio też coraz częściej śpi na brzuchu
Ja wzięłam rok macierzyńskiego na 80%, ale nie wyobrażam sobie wracać do pracy po tym czasie. Mam zamiar poprosić szefa o redukcję mojego etatu, a jak nie to pójdę na wychowawczy i gdzieś na pół etatu do pracy. I tak nie mam zamiaru wracać do mojej starej pracy, bo to się wiąże z wyjazdem z domu o 6 i powrotem o 18 albo później. Nie zostawię Małej na tak długo.. -
Ja również wzięłam roczny 80%. Jeszcze wybiorę od razu zaległy urlop za 2017 i 2018 i wrócę do pracy, gdy mały skończy 14,5 miesiąca. W sumie też myślałam, żeby wziąć pół roku wychowawczego. Ale decyzję podejmę raczej w przyszłym roku, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.
U nas też ostatnio na brzuchu śpi. I z kp coraz ciężej, bo jak karmię na siedząco, to widzę, że mu niewygodnie, a karmienie na leżąco to już w ogóle graniczy z cudem, tak się wierci i odpycha.
Wczoraj go zważyłam na domowej wadze i było 6,9 kg, czyli w 5 tygodni przybrał 1,5 kg! Nie wiem czy to prawidłowe W każdym razie podejrzewam, że ten skok wagowy jest związany z zaprzestaniem używania kapturków na sutki, przez co bardziej łapczywie je. Co prawda karmienia skróciły się do tych 10 minut, ale z drugiej strony łyka więcej powietrza i jak w porę się nie ustawi go do pionu i odbije, to masakrycznie ulewa.
Za tydzień szczepienie, chyba ostatnia wizyta przed dłuższą przerwą
-
Teraz też nie wyobrażam sobie powrotu do pracy w większym wymiarze, ale też muszę trochę pozarabiać i mieć kontakt z pracą. Drugie dziecko chciałabym mieć niedługo, ale wolałabym się przeprowadzić do jakiegoś fajniejszego lokum, domek mi się marzy, a póki co bez moich zarobków możemy mieć niską zdolność kredytową. Uroki działalności
Moja Basia od dwóch tygodni śpi tylko na brzuchu, nie zasypia przy piersi, tylko z pół godziny się tarza po całym łóżeczku. Przy karmieniu też sie strasznie wierci.