Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
A około 7 mca nie ma jakiegoś skoku?
Nasza pociecha wczoraj na macie próbowała poruszać się na przód. Coś mu tam świta, że na przemian trzeba kończyny układać. Ręce mu idą ok ale nogi układa pod kątem 90 stopni do tułowia i przechyla dupsko jakby chciał się przewrócić na plecki.ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Dopisuje sie do nieprzespanych nocy... pierwszy raz odkąd się urodziła mała spędziła całą z nami w łóżku, bo nie chciało mi sie wstawać co 2 godziny... wczorajsza noc była taka, że obudziła mi sie o 22, usunęła o 24, odstawiłam do łóżeczka, wstała o 4, uspiłam, odstawiłam, wstała o 6... jak mi sie tej nocy obudziła o 22 i znów usunęła dopiero o 24 stwierdziłam, że mam to gdzieś i niech śpi z nami... i dobrze, bo znów się budziła z płaczem ze trzy razy, więc bym musiała wstawać, a tak tylko przytulałm i się uspokajała...
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Mala ruda nie krzycz, zeby Mojej coś do głowy nie strzeliło też mieć skok dziś w nocy też się budziłam, ale to z własnego powodu i przy okazji niestety budziłam dziecko, ale nie ma tego złego, dużo cycala to i dużo przeciwciał dostała ode mnie
Dziś już dużo lepiej, więc wracam do żywych! xD
Z nowego jedzenia dzis zrobiłam pulpeciki w sosie(zagęszczony mąką ziemniaczaną) z marchewką i odrobiną koperku, do tego płatki ryżowe. Wsuwala aż jej się uszy trzęsły -
Ja dziś wprowadziłam kurczaka. Tzn chciałam, bo nie tknela zupki. Potem po drzemce zrobiłam jej inną - dyniową, którą uwielbiała - też nie ruszyła
Za to 2x jej dziś dziąsła smarowalam, bo płakała i pchala wszystko do buzi. I policzki ma czerwone
AnnaIzabela jak czytam o Twoich obiadkach to sama jestem głodna xD zastanawiam się tylko kiedy ja bym przy Lilce ugotowala pulpety z sosem jak ja mam problem zamrożoną zupkę jej odgrzać czy owoce zblendowacWiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2018, 19:46
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Totoro dziś Młoda miała babcie jak gotowałam ale na szczęście jak ja wsadzam do kojca i zajmie się zabawkami, to mam nawet pół godziny spokoju, a to już naprawdę mnóstwo czasu
My na kolację jedliśmy domowy pasztet z indyka no i oczywiście asesor też był, baaardzo smakowało już tak pięknie i dorośle je i gryzie, nawet kaszkę xDZAneczka, Totoro lubią tę wiadomość
-
Ja musze się wstrzymać przed podawaniem nowych rzeczy póki co, bo poza owocem zupełnie niczego się nie tyka. Jak jej wróci ochota to rozszerzamy dalej teraz jak mi trochę owoców na łyżeczkę weźmie przed południem to jest sukces.
Strasznie rozregulowala sobie też spanie w ciągu dnia. Miałyśmy wypracowany schemat, wiedziałam kiedy powinna iść spać, kiedy chce spacer itd itd, a teraz codziennie co innego. Zupełnie nie wiem czy mi pośpi na spacerze 30 min czy 2h, czy pierwszą drzemkę rano zrobi w domu czy nie będzie chciała i wtedy na spacer... Strasznie mnie to męczy, bo nic nie mogę zaplanować, nawet kiedy obiad zjem czy spróbuję jej podać zupkę nie wiem czy to też może mieć związek z zębami?
-
Totoro może mała zmienia czas drzemek. Może już nie potrzebuje tyle ile miała wcześniej i zmniejsza ich ilość dlatego to takie ciężkie do wyczucia. To raczej nie zęby.
Z tym jedzeniem to dziwna sprawa. U nas o 6 i 9 210ml butli, 12 owoce z kaszką ryzowo-kukurydzianą, 15 zupa, 20 butla. Czasami ok 18 coś mu daje. Zupy je duże ilośc aż się dziwię, że to mieści w tym małym brzuszku. No i otwiera dzioba za każdym razem jak rodzice coś jedzą. Ma taką wprawę, że z chęcią bierze witaminę D i jak widzi tubke od żelu na dziąsła to buźke otwiera jak mały ptaszek.
U nas w nocy meeega wiało. Tragedia jakaś. Do tego mały obudził się o 3.45 i do 5 nir miał zamiaru zasnąć. Tzn dopoero o 5 dałam mu butle i padł. Ogólnie śpi niespokojnie, kręci się, stęka przez sen. Wykańcza mnie to bo wstaje do niego co godzinę.
Kupiłam mu bidon z rurką i kubek niekapek w Rossmannie. Bilonu nie załapał bo rurkę wpycha całą do buzi. Za to niekapek to hit. Dużo więcej wody pije niż z butli.
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKolejna noc ciężka. Młody wylądował w naszym łóżku... dopiero posmarowanie żelem dziąsełka go uspokoiło i zasnął.
Teraz już nie wiem czy to może zęby, czy zwykły zbieg okoliczności.
Jeśli chodzi o mnie to odpalił mi się tryb "nic mi się nie chce". Jak mam się ruszyć z kanapy to czuję się niczym styrany niewolnik. -
Wczoraj wieczorem trzy razy pisałam post i zawsze coś na klawiaturze kliknęłam, co skutecznie cały wpis usunęło.... A do tego jakieś zmiany na pulpicie mi wyskoczyły, od innego przyciusku... na szczęście mężu w pogotowiu uratował mój dawny pulpit. a ja zmęczona nie będę siadać do kompa tylko do książki (nawet lepsze przygotowanie do spania:D).
Ufff, myślałam, że to tylko u nas taki nocny cyckowy potwór się obudził. Kolejny raz ogromnie przeszczęsliwa jestem, że nauczyłam się karmić na leżąco i te ostatnie nocne karmienia dosyc częste są u nas w łożku... Mała stękoli nam przez sen. Rzadko zdarza się noc, w której tego stękania jest mało albo nie ma wcale. Powinnam się do tego przyzywczaić, bo jak to jest większość nocy, to stanowi jakby normę... ale ciągle reaguję i budzę się... ostatnio Męzu razem ze mną. Już nawet nie denerwuje mnie to, że ciągle się budzę... smieszy mnie to, często jest to śmeich przez łzy...
Też smaruję małej dziąsła dentinoxem, wszyscy polecają (znajome, farmaceutki, ciocia). Chwilowo ulgę małej przynosi. W sumie do tej pory niew iem czy to już zęby, czy nadal jeszcze nie... Przestałam czekać,jak wyjdą (jak cokolwiek zebowego wyjdzie, choćby milimetr białosci na tym spuchniętym dziąsle) to się pochwalę
Puzzel piankowe... nie spodziewałam się że to zatrzyma moje dziecko w jednymmiejscu na 2-3 godziny zanim sprzątnęłam, umyłam włosy i poszłam się z nią bawić. Ale też tak zrobiłam, dałam na te puzle dawne, znane materacyki -na ncich siedziała. Na szczęście po kilku godzinach wspólnej zabawy i próbach przekonania córy do ianki weszła na puzzle i bawiła się, najpierw ze mną,potem sama:D dzisiaj posadziłam ją na samą piankę, bez materacyków... ryk. Ale materacyki na połowie i już jest w porządeczku:D
DZiewczyny, jak uczyłyście dzieci pić z bidonu? Moja gryzie słomkę... Może podać jej te owoce w tubce? żeby ałapała system działania rurki.
Moja ma ciągle poodbny system spania, z różnymi odhyłami. Nadal ma 3 drzemki, ale takie 30-45 min, rzadko godzine trwa jedna drzemka w ciągu dnia przy 2 krótkich. A pora snu zawsze 19-20 czasem 18 jak jest meeeega marudna. Wstaje ok 6-7:30 przy tych godzinach zasypiania. 1 drzemka ok 9-10. druga ok 13, kolejna ok 14-6 duży rozstrzał jest przy tej tzreciej drzemce, a czasem niema tej drzemki tylko idzie spać wczesniej (o 18).
Ja ostatnio czuję zew działania! Oczywiście nie wszystko udaje mi się zrobić, alewjak to mój Męzunio mówi- odpuściłam, wyluzowałam nie mam spiny... i zycie jest przyjemniejsze:)
Słuchajcie, kilka dni temu od tak z ciekawości zważyłam się.... i wiecie co? szok! schudłam!!! Zostało mi 2,5 kg do wagi sprzed ciąży!!! A nic kompletnie nie robiłam w tym kierunku - jem jak zwykle, nie ćwiczę (chociaż chcę do tego wrócić, chociaż 2-3 razy w tyg po 15-30 min zrobić coś dla zdrowia). I nawet mieszczę się w spodnie sprzed ciąży! Jupiiii ... A już szukałam krawcowej żeby poszerzyć ciuchy, szkoda mi było wywalać i kupować nowe... wolę coś dziecku kupić
Ostatnio oglądałam kiecki na roczek (tak już o tym myślę, o roczku córy i 30 Męża). I znalazłam kieckę jak marzenie!!! Chociaż póki co planujemy roczek w domowym zaciszu, zrobię z Męzem papierowe dekoracje, zamówimy jakiegoś super torta, upiekę ciasta i zrobię przekąski... nie stać nas na robienie imprezy jak chrzciny czy nawet większej... ale córę wystroję
U nas pogoda aż strach wychodzić na dwór... Słoneczko kusi, pięknazłota,polska jesień, alewiatr taki, że się boję z małą wychodzić...Zimny i hulaszczy.... I na dworze jakieś 6 stopni przez to wietrzysko... -
Ja bylam dzisiaj na spacerze Nie dosc ze deszcz zacinal to jeszcze wichura taka ze mi parasolke polamalo. Mala pod folia w wozku wiec chroniona od wiatru i deszczu, troche sie przewietrzyla, chociaz nie byl to dlugi spacer
ZAneczka lubi tę wiadomość
01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
Dopisuje się do listy. U nas ostatnie 2 noce kosznar! Obudzi się o 12 i ma pore zabawy i albo wezmiecie mnie do siebie albo ja wam pokażę i co 20 min będę się drzec tak że ten tego...
Dzisiaj miałyśmy ostatnie szczepienie i teraz pół roku przerwy. Mamy skierowanie do okulisty zauważyłam że młoda zezuje pediatra też to widzi i alergologia że wzg na te wymioty po jablku dołączyły też po gruszce. U nas też była nietolerancja mm więc nie wiadomo co tam jeszcze... czy u którejś też dziecko zezuje? Cwiczycie coś? Dodatkowo mówię dr że są dni kiedy przy jedzeniu dziecko mi się zwiesza. Patrzy w jakiś martwy punkt i nie reaguje na imię, pstrykanie, kubek z jedzeniem itp. Trwa to chwile. Patrzy w miejsce gdzie ja nic ciekawego nie widzę nogi od stołu krzeseł. Któraś coś takiego zaobserwowala u swojego dziecka? Na razie mamy obserwować jak długo i jak często trwają te epizody i czy występują też np podczas zabawy. Już zaczynam czytać o autyzmu...ZAneczka lubi tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Dziewczyny mega mega wam współczuję tych kiepskich nocy! Mam nadzieję, że to wam jak najszybciej minie
Totoro a próbowałas kaszki? Może to chociaż wejdzie.. Z drzemkami i u nas od dwóch dni problem. Widzę, że zmęczona, chce uspać i się zaczyna.. pół godziny walki, próby kręcenia, jęków, steków. W końcu usypia i za pół godziny pobudka.. a już było pięknie. Nic to, może jak Mała Ruda mówi, zmienia im się, bo już tyle nie potrzebują.
Marcepanka jesienny mood Cię dopadł. Ja gdybym mogła to koc, książka i kot. Niestety jest dziecko, dziecko i dziecko
ZAneczka dobrze, że znalazłaś sposób na akceptację puzzli
Jeżeli chodzi o bidon, to ja nijak Małej nie uczyłam. Dostała do łapki tego bboxa i od razu załapała. A wcześniej takiego zwykłego też nie potrafila. Wydaje mi się, że jakoś to opracowali tak, że dziecko naturalnie łapie i pije. Próbowałam jak to działa i się trzeba naprawdę zmęczyć, żeby się napić z tej słomki. I może to clue. Dziecko ssie tak jakby ssało pierś.
U nas identycznie z urodzinami. Jagoda roczek a Sebek 30-tka. I! Między ich urodzinami jest 4 dni różnicy Robimy jedną imprezę i dwa torty
Ja szukałam sukienki na Boże narodzenie i znalazłam piękna w czarno-czerwoną kratkę do tego opaska w kolorze i białe rajstopy czuje też, że te Święta Malutka przechodzi, więc jakieś czarne butki jej kupię
Dziś dzieć obudził mnie glonojadziąc się ustami do mojego policzka, chyba takie pierwsze próby buziaka no i pełen uśmiech jak mama otworzyła oczy:D aż się wzruszyłamZAneczka lubi tę wiadomość
-
Agi83 moja też łapie chwilowe zawiechy, w ogóle się tym nie przejmuje. Zazwyczaj zapatrzy się w telewizor, ale potrafi w ścianę czy właśnie stół. I też tylko podczas jedzenia.
Z zezem nie zauważyłam, wiem, że oczy mogą się jakiś czas rozjeżdżać, ale nie pamiętam jak długo. Dwa lata? Coś mi dzwoni. U nas ostatnie szczepienie 23.10
Agigagi odważna! Ja czekam aż mi płaszcz w końcu przyjedzie, bo póki co wyposażona jestem tylko w sweterAgi83, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
Mój też się zawiesza ale tylko przy jedzeniu.
Zglaszalam pediatrze, że chyba jedno oko zezuje. Powiedziała, że ona nic nie widzi, mam obserwować. Zwróć uwagę na zdjęciach czy widać. Za to wydaje mi się, że jedna powiekami jest bardziej opuszczona od drugiej.
Dzisiaj jakieś szaleństwo. Pierwsza drzemka była o 11, do drugiej zabieramy się już od 40 min...
Jakieś pomysły na bezmleczne drugie śniadanie?
AnnaIzabela te pulpety to z jakiego mięsa robiłaś?
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
U nas neurolożka zwróciła uwagę na zezowanie. Zauwazyła, że mała lewym oczkiem leciutko zezuje... ja tam tego nie widziałam . Stwierdziła, że jak do roczku nie przejdzie to trzeba coś z tym zacząć robić.
Podziwiam za wyjście w taką pogodę- chociaz uważam, że nie ma złej pogody, tylko złe ubranie. A my czekamy na kuriera z krzesełkiem do karmienia porządnym i na gości, kuzyn Męża ma nas z żoną odwiedzić
jeśli chodzi o takie zawiechy, nie zauważyłam tego u córy, ale mi się wydaje, że dzieci tak czasem mają... może mózg przebodźcowany czasem musi zrobić reset... w sumie my też czasem łap[iemy zwiechy gdzieś się zapatrzymy bo intensywnie w naszej głowie się dzieje.
Może to też być rodzaj epilepsji. Miałam koleżankę w podstawówce, która miała padaczkę, ale właśnie ataki nie były typowe drgawki, tylko takie epizody utraty świadomosci, ona wtedy wyglądała jakby się gdzieś w dal zapatrzyła na dłuzej, ale w ogóle nie wiedziała co się dzieje i nie reagowała jak ktoś mówił do niej.
O właśnie, AnnaIzabela super, że takie rozmaitości podajesz dziecku. U na steż różne smaki są, czasem z lękkiem,ale podaje jej potrawy, jeśli wyraża chęć spróbowania, np. jak jedliśmy bitki dostała kawałeczek i zjadła! Było mięsko mięciuteńkie, więc pomemłała (muszę przepis od teściowej wziąć). Próbowała też kasze gryczaną z boczkiem i cebulą (ale nie dawałam jej boczku i cebuli, to tylko miała tego posmak) i kaszę gryczaną z sosem wpierzowo-wołowym:)
Ja polecam kluski z kaszy manny i białegosera wg ala'antkowe:)
U nas sprawdza się chlebek z dżemem domowym albo z bieluchem.
Dzisiaj robię gofry, dla małej z prostego ciasta bez proszku do pieczenia:) -
Ja na drugie sniadanie podaje przewaznie same owoce.
U mnie to wyglada mniej wiecej tak:
Sniadanie - kaszka na mleku/ kawalek chleba + serek wiejski/ jajecznica itp
Drugie sniadanie - owoce
Obiad - zupka warzywno miesna
Podwieczorek - czasem kleik ryzowy albo kaszka ale przewaznie cyc
Kolacja - kaszka zbozowa na mleku
W miedzy czasie do cyc (glownie do usypiania)Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2018, 14:08
ZAneczka lubi tę wiadomość
01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2