Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeju, jak dobrze, ze nic mu nie jest. My ostatnią dawke mamy w sierpniu miec, wiec ostatnie bole po pneumokokach. Przynajmniej tak mi sie zapamiętalo.
Hehe, to prawda! Dzieci są cudowne! 😍 teraz najlepszy okres, duzo rozumieją, mozna się z nimi dogadac i tak szybko się uczą!😁
Ostatnio w restauracji moje dziecię samo jadlo widelcem, chociaz musialam kontrolować, bo przy okazji rozsypywala😂 ale bylam w szoku, bo w domu tak nie bardzo- ze dwa, trzy razy sobie sama wezmie a potem trzrba jej nakladac i trafia do buzi, a czasem to w ogole tylko buzie otwiera, leniuszek.
Ostatnio tez coraz bardziej kuma kiedy robi siku i kupe. Wczoraj po obiedzie ogladalismy serial, a mala bawila sie przewijakiem (takim jednorazowym mamy w salonie na rozne prxypadki takie wlasnie przewijaki), poszla do malego pokoju, bo tam jest takie stale stanowisko do przebirrania, wiec mezu poszedl za nią i wola mbie, ze mala chyba ma kupe. No to ja cala w skowronkach, bo dziecko samo sie do przewijania zaprowadzilo😁.rano po nocy rzadko ma cos w pampersie i jak zrobi po obudzeniu to tez mowi sisi. Ale jak ja na nocnik wysadzam i cos zrobi, a poki co tylko siku, to rzadko wyglada jakby wiedziala ze w tym momencie robi.
Ogolnie uwielbiam to, ze teraz mozna sie dogadac, ze jak cos mowie to slucha- wykonuje polecenia, ze ją tyle interesuje.uwielbia książeczki oglądac, pokazuje obrazki o ktore pytam, do muzyki ktora jej sie podova odprawia takie tance, ze nic tylko usiaśc i plakac ze smiechu albo wzruszenia, czasem tesz jakies proste dzwieki nasladuje wiec ooo aa nana i papam czy podobne sobie podspiewuje😂 a najbardziej mnie rozbraja jak smieje sie w niektorych sytiacjach jakby wiedziala ze to smieszne. Ooo jest tak suuuper!💪💪💪😍😍😍
Wiadomo, ze sa sytuacje irytujące, niepokojące, wkurzające. Czasem sobie lubi pojojczyc i pomarudzic i to czesto wtedy kiedy musze zrobic cos w domu a nie siedziec i pocieszac ją a wtedy rozkręca sie do placzu i juz nie jest tak fajnie.
Ale z tych dobrych jeszcze to ciesze sie, ze juz teraz pokazuje wyraznie jak cos sie jej nie podoba. Oby cale zycie umiala byc asertywna
AnnaIzabela, M86 lubią tę wiadomość
-
U nas, w kwestii przewijania, od dwóch dni każda pielucha jest osobiście odnoszona do kosza 😅
Też odchodzą tańce wygibańce, trzesi-dupki, a jak słyszy "dziś jedziemy na bambamki" to cała podskakuje 😊
Szczęka jak pies,kwacze jak kaczka - oba dźwięki brzmią identycznie woła kici kici
, Uwielbia się tulić do zwierząt, niestety bez wzajemności..
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
My wczoraj drugie pneumokoki. Szłam z duszą na ramieniu.. póki co jakby nic nie było 🤞🏻
Dostałam też receptę na Ospę i w Lipcu się szczepimy. Teraz jeszcze nie wykupuje, bo mega słabo z dostępnością, a recepta ważna miesiąc.
Mam dylemat, ważona u lekarza pokazało 9,66kg a wieczorem w domu na naszej wadze 10kg 😱 (kilo mąki wazone nasza waga pokazała idealnie) spora rozbieżność pomiędzy i nie wiem której się trzymać.. wychodziłoby, że w dwa miesiące poszło kilo do góry, z czego 600g w dwa tygodnie, bo ważona na mojej wadze 29.04 9,44 🙈 niemałż mówi, żeby się trzymać wagi lekarza. Boję się żeby nie zaczęła w drugą stronę, za dużo przybierać..
Babcia nauczyła Jagodę kręcić się dookoła własnej osi i teraz mamy baletnice w domu. Nie umie jeszcze, żeby nie kręciło się w głowie kręcić się raz w jedną a raz w drugą stronę 😂 -
Dziewczyny, mnie ostatnio trafia... jakiś czas temu okazalo sie, ze beda pod nami mieszkac nowi ludzie. No i zaczely sie remonty. To akurat normalne. Ale dziwnym trafem w tym samym czasie nasza łazienka zamienila sie w palarnie- cuchnie po prostu okropnie papierochami! Dla mnie to jest mega wkurzające, nie dosc ze smierdzi, chociaz u nas nikt nie pali, to jeszcze ja wciazy i z malym dzieckiem musimy te smrody wdychac... odswiezacze powoetrza pomagaja na kilka sekund. Ostatnio to juz mimo zamknietych non stop drzwi od lazienki (bo po co dziecko ma tam wchodzic i ruszac rzeczy) smierdoli w calym mieszkaniu.
To jeszcze nic... dziwnym trafem kolejny raz z dolu leci muzyka na cala pare akurat kiedy ide usypiac dziecko na drzemke. Wczoraj np dziwnie po tym jak dziecko wstalo i poszlysmy do salonu nagle zrobilo sie cicho. Zobaczymy jak bedzie dzisiaj... czy znow ten dziwny zbieg okolicznosci sie powtorzy. Naprawde zaczynam miec dosyc,wkurzam sie. I mam ogromne obawy ze prawdziwie piekielne oblicze nowych sasiadow dopiero przed nami. Jednak mam glupia nadzieje, ze drugie dziecko bedzie sie jeszcze gorzej darlo po nocach niz pierwsze, coby rowniez umilic czas owym sąsiadom 😂😂😂
Serdecznie zaluje, ze nie stac nas na wlasny dom, zeby sie nie uzerac z zapachami i umilaczami z cudzych mieszkan, marze o malym domeczku z kawalkiem dzialki. A teraz to wrecz teskbie do tego. -
Zaneczka wyślij męża do sąsiadów z góry niech im powie że u Was śmierdzi. Ja i mąż palimy ale nigdy w domu. Jak mąż odpala fajkę w domu i wychodzi na dwór to też się dre bo zanim wyjdzie już śmierdzi w korytarzu. Przeszkadza mi smród w pomieszczeniach albo w samochodzie. I to są właśnie uroki mieszkania w bloku. Całe życie mieszkałam w domu w środku lasu. Po przeprowadzce do męża spędziłam 8 lat w bloku. Teraz już od miesiąca w domu swoim jesteśmy i nikt nigdy mnie nie namowi, żeby wrócić chociaż na 1 noc do bloku. Nie ma szans!!
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
ZAneczka, mój sąsiad też pali w mieszkaniu:/ w zimę często wchodzi się do mojego mieszkania i jest aż siwo, bo tak leci po pionach... Masakra... I nic nie można z nim zrobić, bo przecież nie da się mu zakazać palić w swoim mieszkaniu ja nie rozumiemiem jak można mieć balkon, a i tak palić w pomieszczeniu. Nawet sobie. Ie wyobrażam jak musi u niego smierdziec... Ale to samotny gbur, nawet nie odpowiada dzień dobry jak mu mówię
-
Teraz latem sie zacznie palenie na lawce pod naszym oknem, co tez przyjemne nie jest dla nas, bo leci nam do domu. Czasem trzeba dlugo czekac, zeby spokojnie okno otworzyc...
Ja cale dziecinstwo w domu mieszkalam, z czego przez pierwsze 8 lat i moj ojciec i dziadek kopcili w domu. A jak potem tato rzucil palenie i u nas sie nie palilo wtedy wcale. To sie odzwyczailam. Potem na studiach to roznie i w blokach i w akademcu ale tez w mieszkaniach nikt nie palil. Dawno tak nie czulam papierosow oprocz mijanych na ulicy ludzi. I teraz mam szok 😂😂😂
Niby jest ustawa, ze nie wolno palic na balkonie ani na klatce schodowej, wlasnie przez to ze moze leciec do kogos. A w mieszkaniu moze sobie palic ile chce, a ze najwidoczniej robi to w lazience to inna sprawa... -
Próbowałam mojej małej obcinąć paznokcie u stóp i mi się wywinela i naciełam jej opuszek:(, krew leciała przez kilka minut, ale potem wszystko opatrzylam, zdezynfekowalam, płakała strasznie:( mąż na mnie nawrzeszczal i czuję się jak najgorsza matka świata
-
z tymi paznokciami u dzieci ciężka sprawa... nie lubię tego, ale trzeba. Mi tez podpowiadali, zeby obcinac na spiocha i rzeczywiscie do pewnego momentu tak robilam. A od kilku miesiecy juz normalnie, nie czekam az usnie tylko po kąpieli lecimy. Czasem jak sie wiercoli,bo sie zdarza, to mąż ja zabawia.
Nie martw sie, rane opatrzylas, zagoi sie i bedzie git. Po prostu sie wszyscy strachu najedliscie, a przeciez jeszcze nie raz dziecku sie guz nabije albo skorka rozedrze.
Ja np przedwczoraj nioslam moje dziecie na rekach po przebudzeniu do drugiego pokoju i mi zdarzylo zasnac, wiec chcialam isc do kuchni po telefon i wychodzac walnelam glowa dziecka w drzwi tak ze ma siniaka na srodku czola... ona sie nawet nie poruszyla ja myslalam, ze na zawal zejde tak sie wystraszylam.takze wypadki siezdarzają...
Jeju ostatnio ciagle mi sie snia koszmary... najpierw o poronieniu, od kilku dni o przedwczesnym porodzie, takim kuz teraz... bo mnie ostatnio coraz czesciej brzuch boli, wiec juz po nocach mi sie sni...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2019, 11:14
-
Zaneczka, byłaś u lekarza z tymi bólami?
Ja zwykle obcinam paznokcie podczas snu. Czasami obcinam na przewijaku, jak leży na brzuchu i bawi się "zakazanymi" przedmiotami. Ale to ryzykowne, bo niespodziewanie się odpycha. Jakieś dwa tygodnie temu w ten sposób niechcący wbiłam nożyczki w paluszek. Krew się polała, dzisiaj nie ma śladu. Mąż mnie musiał wtedy długo uspokajać.
Ale spokojnie, najgorsze jeszcze przed nami, np, skakanie z wysokich mebli, żeby sprawdzić jak się lata
-
W czwartek bylam i wszystko okej na badaniach. Lekarz twierdzi, ze moglam sie przedzwignac albo cos naciagnac... albo to miesnie tak mi sie rozchodza, ale ja tam nie wiem w poprzedniej ciazy tez tak bylo, ze mialam takie bole a bylo i na usg i na badaniach w porzadku. Po prostu oszczedzam sie bardziej i obserwuje.
Pewnie, jako rodzice musimy byc gotowi na wszystkie rany. Chociaz to jest stresujące i przerazające jak sie dziecku cos dzieje.