MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
A mnie wkurzają już te komentarze, że się rozpuszcza, przyzwyczaja dziecko itd. Głównie starsze pokolenie ma dużo do powiedzenia. Czytam zajebistą książkę opartą na badaniach naukowych, nie opiniach i coraz pewniej ucinam wszystkie głupie komentarze. Nieraz próbowałam zostawiać drącego się małego na przetrzymanie i skutkowało to tylko tym, że później dłużej płakał. Poza tym każde dziecko jest inne i łatwo się mówi, że się robiło tak czy srak jeśli dane dziecko na to pozwalało. Mój mnie baaardzo eksploatuje ale wolę to, niż słuchać jego ryku. Poza tym to teraz kształtuje się jego mózg najbardziej. Wolę, żeby był zalewany endorfinami niż kortyzolem.
Poza tym zastanawiam się czy to, że tak wiele osób cierpi teraz na różnego rodzaju depresje i inne problemy natury emocjonalnej nie wynika z tego, że właśnie 20-30 czy więcej lat temu panowała moda na zostawianie dzieci, żeby ich czasem nie rozpuścić. Ja książkę polecam bardzo, otworzyła mi oczy na wiele rzeczy i utwierdziła w przekonaniu, że moje instynkty są dobre.
https://www.enbook.pl/catalog/product/view/id/3157681?gclid=CjwKCAjw67XpBRBqEiwA5RCocUNUgQKoisB4CPVT2epfUosopBZpqBktToyRdsdg3-HLIUDiexkOOhoC2JgQAvD_BwE
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2019, 09:21
kehlana_miyu, Lenonki lubią tę wiadomość
-
Moja malutka zwykle lezy w lozeczku lub na macie. Przekreca sie na brzuszek i bawli zabawkami. Jak jej sie zaczyna nudzic i jeczy to chwilę czekam ale jak to sie nasila to ide podsunac jakas zabawke czy pogadac czy przekrecic na plecki. Nie zostawiam zeby sie zarykiwala. Jestem na żądanie
Moja malutka od kilku dni smieje sie w glos. Straaasznie to fajne😍 -
Ulv, ja dołączam do Twojego team'u. Zosia absolutnie nie zabawi się sama, rzadko się zdarza, że poleży sama grzecznie. Jak chce coś zrobić i znikam jej z pola widzenia to się zaczyna kwękanie i moje latanie kuchnia- salon. Żeby zrobić obiad i trochę ogarnąć to wstaje po porannym jedzeniu Zosi, to jest około 4-5 rano. Ona zje i idzie na drzemke. I cały dzień razem.
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Sami jest bardzo spokojnym i cierpliwym dzieckiem, w przeciwieństwie do swojego starszego brata, więc jak ma ich obu sama pod opieką, to często robię coś ze starszym, a Sami bawi się na macie, na łóżku czy w wózku obok nas. Ale jak zaczyna marudzić czy płakać to zawsze do niego idę i pocieszam, a później staram się zaradzić problemowi - albo daję mu inną zabawkę, przekładam w inne miejsce, żeby mu się nie nudziło, chwilę ponoszę, nakarmię czy położę spać - generalnie staram się odpowiadać jak najszybciej na jego potrzeby i wydaje mi się to słuszne. Starszy synek do dzisiaj często sypia z nami, jeszcze jest na piersi, bo się nie chce odczepić, nosiłam go sporo w chuście - a jest jednym z najbardziej niezależnych i samodzielnych dzieci jakie znam. W domu często mam bajzel, a obiad po najmniejszej linii oporu, ale dla mnie ważniejsze jest bycie przy dzieciach i reagowanie na ich potrzeby. I tak muszą się przecież dostosować do dorosłych w tylu różnych kwestiach.
teverde, Anet85, Makowe Szczęście lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Butterfly u zaczęło się od tego że synkow wyskoczyły krostki na pupie na początku myślałam że to reakcja po szczepieniu na rotawirusy i pneumokoki bo od tamtej pory ma bardzo brzydkie kupy śluzowe.Jednak w nocy dostał temperatury 38 i marudzil przy karmieniu tak jakby bolało go gardło - myślałam,że to ząbkowanie. Następnego dnia do lekarza, bo wyskoczyła krostka na ustach, poszłam rano do lekarza,bo mieliśmy mieć szczepienie i wtedy lekarka podejrzewała opryszczke. Jednak po południu u synka wyskoczyła krostka na stopie i na paluszkach następnego dnia u mnie wszystkie objawy. Poszłam z mamą do lekarza i potwierdziła że to wirus bostoński. otrzymane leczenie 2 x tantum verde, utrzymała leczenie heviranem , probiotyk i wit.c smarowanie sudocrem. Obecnie jest już Dobrze 😉 ja jestem na granicy wytrzymałości bo zostałam z dziećmi u teściów. Brak słów kurwica mnie bierze, masakraCórcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Ja staram się mała odkładać jak nie śpi ale zazwyczaj nie trwa to długi. Kładę ja na mate i po 10 min zabawy zaczyna się nudzić. Potem próbuje np do kołyski i znowu po 20 min koniec. To idziemy do ogródka i jeździmy w wózki. Jaj zaśnie to idę coś robić. CZasem starszaka proszę żeby się chwilę zajęli, czasem kładę sobie na kolanach i np obejrzę coś, lub zjem śniadanie. Ogólnie to też raczej typ co nie polezy sam ale przy 4 dzieci i domu czasami biorę ja np do bujaczja do kuchni i próbuje zrobić obiad mimo że płacze. Daje jej nowe zabawki i robię. Ogólnie na pewno nie zostawiam do wyplakania.
-
Moja mała się na głos nie śmieje co trochę mnie dziwi no wszyscy jej bracia już się śmiali. Widocznie nie ma powodu, haha. Za to odkryła że ma stopy i dużo się nimi bawi, praktycznie ciągle leży z nogami u góry co też śmiesznie wygląda
W sobotę mamy chrzciny i próbuje ogarnąć ale ciężko mi to z nią idzie.lkc, teverde, Beatrix_, Makowe Szczęście lubią tę wiadomość
-
Czuje ulge jak czytam wasze komentarze... bo juz zaczelam sie zastanawiac ze moze ze mna cos nie tak i ze moze jestem nadopiekuncza.
Tedeverde tez mnie to wkurza, chetnie przeczytalam co tam wrzucilas. -
Ulv, moja Laura jak nie śpi to poleży trochę pod karuzela, czasami na bujaku w kuchni jak próbuję coś zjeść czy zrobić albo na macie piankowej która zakupiłam jej ostatnio bo z tej zwykłej małej z pałąkami to ostatnio jak się przekrecila to prawie spadła główka na kafle.. Dobrze ze byłam obok i ja złapałam. Codziennie Trochę też pogadamy, ona to bardzo lubi bo się wykluca ze mną, tak jakby po chińsku, puszcza banki buźka, bardzo się rozgadala ostatnio Ogólnie zabawi się sama jakieś 10 minut lub jak ma lepszy humor i jest wyspana to nawet 30 minut ogólnie reaguje na jej płacz i nie pozwalam jej się wyplakac. Zasypiala do niedawna lulana na rękach, do tego z przysiadami i trwało to jakieś 40 minut kilka razy dziennie.. Koszmar! Lepsze niz Chodakowska :p ale niedawno nauczyłam ja zasypiac samą, przykrywam główkę pieluszka, daje smoczka którego od niedawna akceptuje i włączam szumisia, pokreci się około 20 minut i zasypia, luksus! Tfu tfu, A i na spacerach zrobiła się spokojniejsza, jej drzemki są dłuższe i widzę wyraźną różnice w jej zachowaniu, jest spokojniejsza i bardziej radosna
Aha, no i my mamy chrzciny teraz w niedzielę, ale gości zapraszam do restauracji i będzie piękna sesja zdjęciowa, oby pogoda dopisała a tak na marginesie, tatusia na chrzcinach nie będzie, wolał pojechać z nową panna na wakacje... BurakWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2019, 20:33
-
O matko jak zazdroszczę dłuższych drzemek! Moja wczoraj poszla spać o 19, obudziła się o 3.15 o 4 na siłę uspilam( bujalam + szum deszczu plus fortepian) a o 5.20 wstala wyspana. O 8.15 poszła na drzemkę - 40 minut:/ o 11.30 druga do 12 ( bo jechałyśmy samochodem) trzecia od 13.30 do 14.30 ..- to drzemka po szczepieniu bo przy okazji zaliczyla szczepienie ( miało być w czwartek ale nam nie pasowało, bo w czwartek mamy wymianę okien) i teraZ uwaga od tej 14.30 żyła w nawet dobrym humorze do 20.30.. cyborg nie dziecko.
U nas to dopiero drugie szczepienie ( nie liczę tego w szpitalu) w piątek będą pneumokoki jeszcze.
Starsza miała mieć priorix ale nie ma szczepionek
Młoda wazy 8150.. taki mały grubel mój.
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
nick nieaktualnyKatia89 Ikc ma rację, może to i lepiej ze go nie będzie, będziesz spokojniejsza.
To ja może nie będę pisać jaka mam cudowna córkę bo mi się zepsuje :p spi od 20 do 8 z przerwami na jedzenie, sama się zabawia, ja muszę jedynie zmienić jej miejsce/pozycje także mamy naprawdę dobrze, mam nadzieję że to się nie zmieni ostatnio mieliśmy dwa weekendy spotkań rodzinnych i wszyscy nie mogli wyjść z podziwu jaka grzeczna i spokojna córeczka i że my rodzice możemy posiedzieć z gośćmi -
Ikc to z tym spaniem to ja mam jeszcze gorzej :p Madzia zasypia 21/22 budzi się tak około 3 i idzie szybko spać dalej. A potem już pobudka o 5 i koniec. Słońce wstało to i ona zaczyna aktywny dzień. W ciągu dnia ma jedno długie spanie (2-3 godz.) i to dopiero od niedawna, bo wcześniej to nawet tego nie - dzisiaj w się też nie zasnęła na dłużej. A tak to co najwyżej drzemki przy piersi, ale broń Boże nie odkładaj bo zaraz pobudka jest :p
Co do zostawiania do wyplakania to tego nie robię. Zdarzyło mi się na samym początku jak miałam baby blusa i zwyczajnie zabrakło mi już sił, ale potem widząc rozpacz Madzi sama wyłam, że mogłam jej coś takiego zrobić.
Teraz jakoś to idzie. Madzia jest spokojniejsza i mogę ją na chwilkę zostawić by pójść do łazienki. Obiad ostatnio gotuje tak, że ja mieszam w garach a ona sobie leży w pobliżu na macie. Jak kot śpi na krześle które widzi to ma zajęcie bo do niego gada :pMagdalena Wiktoria 07.03.2019r.
Aniołek Marta [*] 06.01.2018 r. -
Cześć, pamiętacie nas jeszcze? Czasem Was podczytuję, ale jakoś nie mam czasu i weny pisać.
Butterfly współczuję przeżyć u lekarza. Nie wiem jak można nie pomóc choremu dziecku... Powołania to ten lekarz nie ma.
Co do wypadków, to niestety pora się na nie przygotować. Na październikowej grupie jak dzieciaczki się takie mobilniejsze zrobiły, to prawie codziennie któraś pisała o upadku z łóżka lub czymś takim. Niestety i ja Antosia nie ustrzegłam i to nie raz.
Ikc a to mamy jakąś grupę na fb? Chętnie bym jak co dołączyła, bo tam jakoś lepiej się czyta i pisze. I na październikowej jestem dzięki temu prawie cały czas na bieżąco.
Teverde też mnie takie teksty wkurzają. Ludzie nie znają sytuacji a komentują. NIektóre dzieci się nie da nie nosić i kropka. Zresztą co komu do tego. Może sobie mama lubi ponosić i kto jej zabroni. Ostatnio Zosi na spacerze zaczęło się znów wracać i ją podniosłam. Akurat szła znajoma babcia i zaraz ,,Ojoj na takim słoneczku, trzeba ją schować do wózka". Móię, że właśnie podniosłam, bo zaczęłą płakać. ,,a po co zaraz podnosić, taka rozpuszczona już"...wrrrr
Ja się staram ją brać jak płacze. Niestety przy Antosiu nie zawsze się da, bo czasem akurat pampersa mu zmieniam, albo jego mam na rękach, bo płacze, ale aż mi serce ściska jak słyszę płacz Zosi. Nie mogłabym tak nie reagować.
Zosia o ile jej się nie cofa jedzenie, to poleży sobie sama na macie i pobawi się zabawkami. Lubi też obserwować Antosia. Czasem się we 3 bawimy. Antoś przynosi samochody, daje mi po jednym, a ja je pokazuje i opowiadam o nich Zosi. ALbo kładę ich obok siebie i najpierw jednemu robię ,, Idzie rak" i inne takie zabawy, a później drugiemu.
Zosia rośnie jak na drożdżach. Wszyscy się dziwią, że nie ma jeszcze nawet 4 miesięcy, a wygląda na conajmniej pół roku. Ostatnio odkryła stopy, ćwiczy przekręcanie na boczki i nawet kilka razy się przekręciła już na brzuch, ale zaskoczona tym bardzo była. Niestety wciąż jej się odbija i co się ją położy to za chwilę się wierci i marudzi, a po podniesieniu beka. I tak cały dzień. Jedynnie w nocy śpi w miarę i wtedy nie ma z tym problemu. Zostaliśmy we 3 bo tatko jednak pojechał do pracy w delegację. Na szczęście babcia wpada codziennie na kilka h.
Dziewczyny z kilkoma dzieciaczkami, czy Wasze starszaki już zaakceptowały najmłodszych członków rodziny? Okazaują czasem zazdrość.
Rozpisałam się, ale dodam jeszcze na koniec, że śliczne te bobaski na tym forum
teverde, Butterfly 83, kehlana_miyu, Ulv15 lubią tę wiadomość
-
Mimoza, u nas Adaś raczej zaakceptował braciszka, wydaje mi się, że nawet lubi Samiego. Czasami wręcz powtarza, że to "jego dzidzia, jego Sami". Mieliśmy zabawną sytuację, jak przyszła do mnie koleżanka ze swoim synkiem. Adaś nie jest na razie bardzo skłonny do dzielenia się i przybiegł do mnie poskarżyć się, że Kosma mu zabiera zabawki, a to przecież "moja piłka, moje auto, mój Sami!" Samiemu jednak nawet czasem przyniesie jakąś zabawkę, ale często też jakieś próbuje zabrać, zazwyczaj gdy rozpozna, że były kiedyś jego. Kiedy Sami płacze, Adaś sam sugeruje, że pewnie Sami chce mleko lub chce do mamy. Ale mamy też trochę problemów z zazdrością o naszą uwagę. Najgorzej jest jak usypiam Samiego, a Adaś właśnie wtedy stwierdza, że on chce mamę dla siebie, każe mi odłożyć Samiego i bawić się ze sobą. Jeżeli odpowiadam mu, że musi chwileczkę poczekać, bywa, że urządza awanturę. Ale najczęściej udaje mi się jakoś rozładować te sytuacje, zobaczymy, jak będzie w najbliższych tygodniach, bo Adaś w piątek kończy żłobek i do września będę ich obu miała w domu zanim nie zacznie chodzić do przedszkola.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
U mnie chłopcy uwielbiają siostrę. Nawet najmłodszy wszystko by jej oddał. Jest zazdrosny jak ktoś inny do niej mówi itp. W żłobku robi awanturę jak po niego przychodzę że to ,,jego Oli,, i nawet nikt zajrzeć do nisidelka nie może 😂 Ogólnie czasem się nad tym zastanawiam, jak rodziła kolejne dzieci to zawsze myślałam że to najmłodsze będzie zazdrosne a nigdy żadne moje dziecko tego nie okazało 🤔
Butterfly 83, Katia89, Ulv15, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!
Mimoza, pewnie że pamiętamy:D Ja się przyznam, że dużo nas tu jest i czasami nie ogarniam, ale pomagają podpisy na dole i wtedy już kojarzę kto i co:) Na fb chyba nie mamy grupy, ja o tym w każdym razie nic nie wiem:D
U nas siostra jest zakochana w bracie i wydaje mi się teraz, że różnica wieku jest bardzo optymalna. Jest już na tyle rozsądna, że nie boję się zostawić ją sam na sam w pokoju z nim, ona go nawet pilnuje, zabawia, więc jest super. Zresztą Julek też w nią wpatrzony, ona go cały czas rozśmiesza. Serce rośnie, jak się patrzy, jak tworzy się więź między nimi
Co do reagowania na płacz, to ja też zawsze reaguje. Generalnie Julek jest jednak mało wymagający póki co. Dużo czasu spędza "sam" na macie albo w łóżeczku maltretując karuzelę (Patuniek, podwiązałam nawet nogi sarnie, wszystko jest na maksa do góry, a on i tak sobie radzi ;]) Wiadomo, podaję mu nowe zabawki, bo szybko się nudzi. Potrzebuje zwykle pomocy przy zaśnięciu, ale zasypia przy piersi i zwykle po 5-10 minutach. Zdarza się, że potrzebuje więcej czasu do wyciszenia. Żeby nie było tak kolorowo, to w dzień Julian ma turbodrzemki, bo nie potrafi sam wejść w drugą fazę snu i śpi po 30-40 minut. Wtedy ja szybko ogarniam mieszkanie i szykuję obiad. Teraz męczą go chyba zęby, bo jest bardziej marudny niż zwykle.
Butterfly, podziałałaś z tą skargą? Masz rację, niech ma prostak w papierach znak. Przykro mi, że tak Was potraktowano, burak nie z tej ziemi! Jak tam Zosia dziś się czuje?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2019, 09:26
Butterfly 83 lubi tę wiadomość
Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Zosia ma dziś już na raczkach pęcherzyki, ale tylko kilka. Za to ja...38°C temp, gardło mnie boli tak, że nie mogę przełykać śliny. Łeb jak sklep i boli mnie żołądek. Oczywiście jestem sama z Zosia... pomoc? Brak !
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Cześć dziewczyny 😁
Butterfly przykro mi, że trafiłaś na takiego pajaca 😡 mam nadzieję, że karma wróci!
Kurde ale Was rozłożyło... Zdrówka dla Ciebie i Zosi!
U Nas też raczej rączki, Laura bardzo krótko bawi się sama, raczej muszę być przy niej... A drzemki, raczej turbo drzemki 😂 nawet ich nie odczuwam 😂
Ja na fb jakby co to się pisze 😁
Anet słyszałam z, że bostonka to nie nieprzyjemna bardzo jest, trzymam kciuki i niech szybko mija 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2019, 12:44